[hamulce] BR-M422 do starego trekkingu - warto?

[mechanik2]

Witam.

 

Jakiś czas temu zmieniłem w rowerku hamulce i klamki Cantilever na aluminiowe V-ki no name, nie stawiają roweru, za to da się płynnie hamować bez darcia opon.

Rama jest stalowa, więc ze względu na średnią sztywność zastanawiam się czy w ogóle jest sens zakupu lepszych hamulców.

 

Generalnie miałem tyle szczęścia, że udało się je wyregulować na tyle, że za bardzo nie trą o obręcze, w takim razie warto zostawić?

 

Co sądzicie o kombinacji BR-M422 z ST-EF51?

Edytowane 4 Czerwca 2014 przez mechanik2

[jasinski21444]

Wymień klocki na Meridy 3 składnikowe i będzie lepiej http://allegro.pl/klocki-hamulcowe-merida-md003-green-brake-v-brake-i4288642858.html

[mechanik2]

Klocki ciekawe, aczkolwiek aktualnie mam ten typ, gdzie na bolcu montażowym nie ma gwintu.

 

Miałem okazję testować jakieś Tektro w połączeniu z ST-EF51 i szczerze mówiąc mnie to nie zachwyciło, jednak idąc na logikę, to szczęki (nawet no name) które da się wyregulować powinny być ok, a reszta zależy od klocków i warto dać jakieś porządniejsze?

[Puklus]

Skoro masz ramiona na ten badziewny typ montażu, to kup ramiona za ok 20zł i kup nowożytne klocki

[mechanik2]

Czyli podsumowując: nie ma sensu kupować tych co wymieniłem, tylko któreś z tańszych + porządne klocki?

 

Te Meridy bardziej stawiają na modulację, czy szybkie zahamowanie roweru?

[mechanik2]

Znalazłem jeszcze lepszy odpowiednik BR-M422, tzn BR-M432, posiada on klocki z wymiennymi okładzinami i jest to ciut droższy model, miał ktoś może z tymi hamulcami do czynienia i jest w stanie powiedzieć czy jest jakaś przewaga klocków z droższej wersji Shimano nad wspomnianymi klockami Meridy?