Skocz do zawartości

[MTB Full]Canyon AL i inne - 29" do 10k zł


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,


od roku znów wróciłem do intenstywnej w miarę jazdy MTB - po przerwie kilkuletniej. Mój sprzęt to już rower dość wiekowy - z końcówki lat 90 - Merida matts race sx - rock shox judy race, magura hs33, nowe koła Alexrims DH19, SRAM 9.0 SL, 3x8 itd. Stary ale jary, tylko chyba ostatnio mam wrażenie że ciut przymały - 20 cali.


Mam 192cm, przekrok 90cm, 100kg. Korci mnie by kupić coś nowego - koniecznie na kołach 29". Tym bardziej, że nieco odczuwam mój stary sprzęt i jego geometrię - plecy (pewnie brak kondycji) i nadgarstki. Generalnie miałby służyć do jazdy bo leśnych duktach/ścieżkach - teren woj. kujawsko-pomorskiego, trochę do treningu, czasem do maratonów - PBM i MM.


Zastanawiam się nad:


Canyon Nerve AL 29 (jak z trwałością tylnego zawieszenia?)


Grand Canyon Al 29 lub CF 29


Canyon Lux ((jak z trwałością tylnego zawieszenia?))


Przymierzałem też w Toruniu Treka Superfly 9.6 - 21,5 cali - ciekawy model, ale nie mam doświadczenia i porównania, gdyż od 14 lat mam ten sam rower i sam nie wiem czy rozmiar odpowiedni.


Ewnetualnie model innej firmy?


 


Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów może polecić któryś z ww modeli, a jeśli tak,  to jaki optymalny rozmiar byłby dla mnie? Automat do rozmiarówki Canyona pokazuje zawsze L-kę, choć wydaje mi się, że może XL'ka byłaby bardziej odpowiednia, ale może mi się tylko wydaje. Brakuje mi poprostu doświadczenia, a nie mam jak przymierzyć tych modeli Canyona.


Pozdrawiam


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie wiem czy temat jest jeszcze aktualny, ale może moja odpowiedź okaże się pomocna. Od 3 miesięcy jestem szczęśliwym posiadaczem Canyona Nerve AL 8.9, mam 186 wzrostu i "jedyne" 120 kg żywego sadła. Zdecydowałem się na ramę w rozmiarze "L" i to był bardzo dobry wybór, ba myślałem nawet przez chwilę o "M" bo generalnie lubię i zawsze jeździłem na trochę za małych ramach, ale wybór Lki okazał się strzałem w 10tkę. Świeżo po zakupie roweru byłem w opłakanej formie ale pomimo tego nie odczuwałem ani bólu pleców ani nadgarstków po trasach w zróżnicowanym terenie. Od tych 3 miesięcy jeżdżę po 30-40 km dziennie i zero dolegliwości. To mój pierwszy 29" i tak szczerze czasem brakuje mi zwrotności, ale to jak rower porusza się w trasie, zjeżdża, wspina się, to jak pokonuje trudny teren jak np. piach jest nieporównywane z moimi wcześniejszymi doświadczeniami z rowerami na kołach 26". Polecam też samego Canyona jako firmę, rower przychodzi świetnie zapakowany, gotowy do jazdy, jedyne co trzeba zrobić to założyć przednie koło, a cenowo to już w ogóle nie ma konkurencji, rowery innych firm w takiej samej specyfikacji jak moja kosztują grubo ponad 10000 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...