Skocz do zawartości

Prokurent69

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zflustrowanym klientem sklepu Sportsales w Warszawie. To generalny przedstawiciel firny Kona w Polsce. Proszę o Wasze opinie oraz zdania bym mógł obiektywnie przedstawić mało owocne pertraktacje w tą firmą.

 

To podstawowe pytanie:

 

Czy to normalne że widoczne odprapanie na rowerze (długość 7 - 9 cm) na wysokości pedała jest zakryte folią?

 

Czy tak wizualnie wyglądający rower powinien w ogóle opuścić sklep i zostać wysłany do klienta?

 

Czy to jest wina klienta że jest sflustrowany że zamówił sprzęt  z drugiego krańca Polski i dostaje niesprawdzony towar?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakup wysyłkowy ma to do siebie, że daje konsumentowi dość dużo uprawnień, w tym możliwość odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni od dnia otrzymania towaru. Nie ma sensu rozwodzić się nad wadami widocznymi i ukrytymi i odpowiednio o domniemaniach co do istnienia ich w momencie wydania towaru, ale wydaje mi się, że każda szanująca się firma, nie chcąc stracić klienta pójdzie mu na rękę. Wszędzie zdarzają się wpadki. Samochody w salonach są podwójnie lakierowane, lcd ma wypalone pixele, a Twój rower miał rysę powstałą w transporcie albo od producenta, albo po wysyłce ze sklepu. Zadzwoń, zaproponuj obniżenie ceny, ew jakieś gratisy w ramach rekompensaty i powinno być ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie masz racje. Nie mniej pertraktacje dały to że rower w między czasie dałem do przeglądu.

Celem złożenia - koszt 50 zł.

Dwa: mam teraz biegać za kurierem, by łaskawie przyjechał, czekać by to jemu pasowała godzina.

 

Tak, tak właśnie mi przywieziono rower. Klient jest traktowany jak Latający Holender.  Tak działają firmy kurierskie, łaska że dowozi. Sam pracując w handlu ponad 20 lat widziałem już rózne cuda na kiju.

 

Fakt, sklep idąc na łatwzne sobie odpisuje proszę zwrócić. Po drodzę już poniosłem i tak koszty.


Czyli wina klienta? Rozumiem że te opinie wystawiają pracownicy sklepów. Bingo! To jest zatem lenistwo czy cwaniactwo?

 

Można było nie wysyłać roweru i uprzedzić klienta.

 

Skoro mam coś na magazynie to jest chyba świadomość że towar powinien być pełnowartościowy?

 

Wysyłka firmą kurierską przez klienta indywidualnego jest droższa niż wysyła to firma która ma podpisaną umowę


Mam sporo kwiatków - emaili korespondencji z tą firmą. Jednak to zostawię na później by zobrazować jak wyglądała próba: iść na rękę klientowi. Znajomi ja to zobaczyli to robili oczy kwadratowe znając historię od podszewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co? Moim zdaniem zakładasz temat po to tylko, aby wywrzeć presję na sprzedawcę i coś więcej ugrać.

 

Dostałeś uszkodzony rower. No przykre. Ale pewnie ci to uszkodzenie za bardzo nie przeszkadza bo zacząłeś gadkę ze sprzedawcą. Zamiast ponosić koszty przeglądu trzeba było zapakować od razu w karton i odesłać. Sprzedawca przecież jak piszesz sam ci to zaproponował.

Ale kurier też be! Czekać trzeba i koszty ponieść. No, sorki, tak to już jest, że jak się z tego czy innego powodu kupuje wysyłkowo, to trzeba się liczyć nie tylko z zyskami ale i ewentualnymi niedogodnościami takiej formy zakupu.

 

Tyle zrozumiałem z Twojej nieco emocjonalnie opowiedzianej historii.

 

Może opisz rzetelnie i bez nerwów jak cała historia wygląda i wtedy będziemy mogli przedstawić Ci naszą opinię. Nie jesteśmy Twoimi znajomymi więc pewnie opinia będzie bezstronna.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym roku też kupowałem rower w tym sklepie tyle, że Ghost. Po złożeniu roweru nie miałem powietrza w tylnym kole, okazało się że jest dziurka. Zrobiłem fotki, wysłałem maila, na drugi dzień miałem telefon ze sklepu i uprzejmy Pan poinformował mnie, że wyśłą mi nową oponę i dętkę natomiast te wadliwe mam spakować i oddać kurierowi który dostarczy mi przesyłkę! Więc ja narzekać nie mogę bo moja sprawa została załatwiona od ręki! Życzę zatem "owocnego" rozwiązania problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam dobre zdanie o tym sklepie, autor wątku wydaje się być jakimś bardzo problemowym człowiekiem.

Skoro takim kłopotem jest wysłać rower kurierem z powrotem, to po co kupowałeś przez internet, chyba zdawałeś sobie sprawę, że jakieś "ryzyko" jest, 

większy niż przy zakupie w sklepie stacjonarnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś dużo świerzaków broni firmy. :woot: Marketing szeptany niskich lotów czuję tutaj. Odpowiadam: tak w pierwotnej wersji próbowano mi wcisnąć prędkościomierz po zawyżonej cenie. Gdy im to napisałem, ani słowa odniesienia nie dostałem. Nic, tylko co Pan proponuje. Niech firma podejdzie uczciwie do klienta a nie próbuje na odczepnego pozbyć się problemu. Ja to tak odebrałem, więc jeżeli nawet każdy ma prawo do własnej oceny czy interpretacji owego zdarzenia.

 

Koszt lakierowania oryginalną farbą w serwisie jaki byłby to koszt. Może jakiś sklep/serwis by tak tutaj napisał UCZCIWIE. Oczywiście serwisant innej firmy tak by było obiektywnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez 24 lat pracy w handlu nigdy nie miałem takiego numeru. Skoro ktoś wymaga ode mnie to ja mam prawo wymagać tego samego. Mój szef by na pysk opier.... takiego pracownika, a ten by osobiście na swój koszt musiał udobruchać klienta. Świat światem ale jakaś uczciwość a nie ściema by mogła obowiązywać. Tak, nie dam się zwieść pod byle pozorem. Uczciwie pracuje na swoje pieniądze i nie mam zamiaru wywalać ich w błoto. Widzę że tutaj sami bogaci piszą posty :teehee:


No moje roztargnienie "świeżaku" Co, umiem przyznać się do błędu.

Lecz nikt nie będzie po mnie jeździł jak po łysej kobyle. Tak zostałem potraktowany i mam prawo do takiej oceny


Sorry, ale ja również odniosłem takie wrażenie....

 

Ja odnoszę wrażenie że trolujecie na potrzeby firmy


W przyszłości będę szerokim łukiem omijał sklep tych właścicieli. Do ostatniej chwili próbowałem by przedstawiono mi konsktruktywną ofertę zanim zdecydowałem się tutaj napisać. Konkurencja w podobnym przypadku i przy podobnych cenach roweru potrafi uszanować klienta i zaproponować do 15 % upustu. Więc proszę mi bajek nie pisać, że chcę dużo ugryść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś dużo świerzaków broni firmy. :woot:

 

Pewnie o mnie chodzi. W końcu to ja pierwszy napisałem swoje zdanie na ten temat.

 

 

 

Tak zostałem potraktowany i mam prawo do takiej oceny

 

Jak na razie mamy tu nieco niestabilnego emocjonalnie 40-sto latka, który nie potrafi opisać na spokojnie swojego problemu i rzeczowo przedstawić swoich racji. Nadal tylko Ty i Twoi "kwadratowoocy" znajomi znają całą sprawę a ja z każdym Twoim postem nabieram przekonania, że przytakują Ci dla świętego spokoju.

 

 

 

Ja odnoszę wrażenie że trolujecie na potrzeby firmy

 

Rozgryzłeś nas! Ja jestem Dyrektorem, Erzurum, Sysy i ElDiablo też są Dyrektorami. Mamy sekretarki i służbowe rowery.

 

Albo więc opiszesz Swój problem albo zgłaszam do moderacji temat do zamknięcia.

 

 

 

Konkurencja w podobnym przypadku i przy podobnych cenach roweru potrafi uszanować klienta i zaproponować do 15 % upustu.

 

I potwierdziło się moje przypuszczenie-nie o rower Ci chodzi ale o kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O to że chcą za licznikiem z niskiej półki cenowej spławić gdy mogą zaoferować lepsze warunki. Handel to pieniądze a klient to frajer ma być? To już dopisuję, ich licznik miał kosztować 75 zł a u mnie w mieście 65 zł. Wartość roweru to 2199 zł. Umiesz liczyć to policz wartość procentową "satysfakcji" i przecież to Warszawa. Miasto dużych możliwości. Zaś ten przypadek co piszę 15 procent dotyczy sklepu rowerowego z Krakowa. Czyli kwestia chęci, podejścia do klienta i uczciwości wobec niego.

 

Widać w Warszawie obowiązują inne standarty niż w Krakowie. Przykre to


No tak najlepiej usunąć, bo za dużo prawdy Wam tutaj napisałem. Prawda boli zwłaszcza gdy dotyczy stolicy.


Widzę, że nie zauważyłeś żecz jasna że się poprawiłem. Cóż, Warszawiak nie umie przyznać się do błędu.


Jakoś nie zauważyłeś że nie wieszam total psów, nie szczuję na firmę. Nawet nie wymieniam w negatywnych tendencjach. Opisuję sytuację i co mam prawo oczekiwać. Rozumiem że masz cierpliwość anielską i nastawiłbyś drugi policzek. Sorry, to nie ja. Tak, chodzi o wydane pieniądze gdzie wpakowałem ponad połowę swojej pensji. Mam prawo wymagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

@Prokurent69

1. wrzuć zdjęcie zarysowań
2. rower mógł zostać zadrapany przez kuriera, a nie wyjechać ze sklepu podrapnym, więc niekoniecznie sporsales chce Cię robić w przysłowiowego balona
3. przy zakupie przez internet, od umowy sprzedaży możesz odstąpić w ciągu 10 dni od daty zakupu, bez podawania przyczyn
4. dlaczego od razu nie odesłałeś podrapanego roweru?
5. nie dziwię się, że obsługa sklepu nie może się z Toba dogadać - czy Ty polskiego w szkole nie miałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja odnoszę wrażenie że trolujecie na potrzeby firmy

yyy, a takie pytanko mam jak można trollować na potrzeby kogoś z kim nie miało się styczności ?! "Żenułą" lekką zaczyna zajeżdżać.....z całym szacunkiem do autora.

 

 

Ja jestem Dyrektorem, Erzurum, Sysy i ElDiablo też są Dyrektorami. Mamy sekretarki i służbowe rowery.

Osz Ty w dziuplę lepsze...pokazać mi ową sekretarkę bo coś mi "umkło"...no i te wynagrodzenie poproszzz, nr konta mogę podać :w00t:

 

 

Wrzuciłbyś przynajmniej zdjęcie tej rysy,o ile faktycznie takowa istnieje

Oo ooo! dobrze prawi

 

3. przy zakupie przez internet, od umowy sprzedaży możesz odstąpić w ciągu 10 dni od daty zakupu, bez podawania przyczyn
4. dlaczego od razu nie odesłałeś podrapanego roweru?
5. nie dziwię się, że obsługa sklepu nie może się z Toba dogadać - czy Ty polskiego w szkole nie miałeś?

 

Jeszcze lepiej prawi, ale On tak ma!

To czekamy na fotę, inaczej wręcz sam stwierdzę że autor o ironio.... trolluje :thumbsup:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna sprawa, ale ważna - sfrustrowany, nie sflustrowany - nie ma takiego słowa, choć namiętnie używa go wiele osób. Nie używamy słów, których nie jesteśmy pewni ;)

 

A ad rem. Po pierwsze współczuje, bo rysa na nowym boli. Ja w listopadzie zamawiałem wysyłkowo rower z Poznania, i pytałem wcześniej dokładnie, czy na ramie nie ma wgnieceć ani zarysowań - i było ok, mogę tylko polecić sklep: www.biketop.pl Dobry kontakt, dobre zniżki i słowni. Ale w 2007 zamówiliśmy z kumplem 2 schwinny rocket pro i kumplowi się trafił zarysowany. Ale zdecydował się go zostawić.

 

Opcje masz takie:

1. oddać rower i dostać hajs. ponosisz koszty.

2. zostawić rower i wziąć licznik (nie dyskutuj o cenie licznika).

 

Ja radze drugą opcję, bo po pierwsze masz rower, który chciałeś (choć z rysą), po drugie już zapłaciłeś za przegląd, po trzecie nie płacisz za kuriera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jakby co, to Moderacja patrzy i czuwa....

b49e74cfe9a875f78149fa8d9a3913f6.gif

 

 

Zaś ten przypadek co piszę 15 procent dotyczy sklepu rowerowego z Krakowa. Czyli kwestia chęci, podejścia do klienta i uczciwości wobec niego.

Dlaczego akurat 15%?

 

 

Konkurencja w podobnym przypadku i przy podobnych cenach roweru potrafi uszanować klienta i zaproponować do 15 % upustu.
Daj namiary.. kupię u nich rower,stwierdzę zadrapanie i zażądam 15%. 

 

 

Czy to normalne że widoczne odprapanie na rowerze (długość 7 - 9 cm) na wysokości pedała jest zakryte folią?

Wątpliwe,żeby usuniecie takiego uszkodzenia kosztowało cirka ebałt 300 złociszy. To będzie jakieś 33,33 pln za 1 cm zadrapania ( rabat 15% od ceny podzielony przez długość zadrapania). Czyli jeśli zadrapanie będzie miało np. 100 cm , to trza by zażądać rabatu na poziomie 3300 pln.

 

Pany, jest idea na interes...kupujemy porysowane rowery i żądamy zadośćuczynienia finansowego proporcjonalnego do długości rysy.

 

 

 

Mam prawo wymagać.

Wymagać od kogo? Czy masz protokół odbioru roweru od kuriera? Czy masz 100% pewności,że odrapanie powstało u Sprzedawcy?

 

Do Autora- rozumiemy frustrację,ale nie rozumiemy Twojego punktu widzenia i oczekiwań. Sorki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie jęcz! Już jesteś!

no ale...kasy na derektorów zabraknie! W sumie z moderacją trza się dzielić...nic to...jednen burger mniej...

koniec OT.. bo nam naczelny po pensjach pojedzie - czekamy na focię rzeczonego zadrapania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, Durnykocie, też zostajesz Dyrektorem, z sekretarką i służbowym rowerem. A teraz zwołujemy Radę Dyrektorów i podnosimy cenę podłych liczników tak, aby były o 20 zł droższe niż w Krk. Będzie na burgera i frytki dla każdego i jeszcze zostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...