Skocz do zawartości

[ wygodne siodło/sztyca amortyzowana] boli mnie d*pa.


mistrzusek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam mały problem, podczas dłuższej jazdy rowerem zaczyna boleć mnie zad. Próbowałem paru siodełek, ale okazały się mało wygodne. Teraz chciałbym zainwestować w coś z wyższej półki, na długie trasy, za około 200zł. Macie coś godnego polecenia? Wiem, że każdy ma inne 4 litery, ale wszelkie rady i podpowiedzi chętnie przyjmę. Dodam, że jeżdżę w pozycji wyprostowanej tj. prawie pod kątem 90 stopni i ważę około 93kg. Również zastanawiam się na zakupem sztycy amortyzowanej, przyda się? Czy samo dobre siodło zrobi wystarczającą robotę,?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na forum wielu poleca siodła WTB- jak boli (_!_) od siodełka to amorek w sztycy nic nie da....a jak boli bo jeździsz po kocich łbach to może wtedy pomoże, nie wiem-dla mnie amor w sztycy to nieporozumienie :P [ale to nie jest obiektywna opinia]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem przez długi czas na średnio miękkim siodełku speca:

 

http://www.forumrowerowe.org/uploads/gallery/album_1421/gallery_141890_1421_3980.jpg ,

 

dość nie wygodne było. Kupiłem selle italia x1 dużo twardsze, pierwsze wrażenie fatalne dopiero z czasem moje 4 litery je zaakceptowały i teraz jeździ mi się mega wygodnie. Także polecam, mimo że jakaś wyskoka półka to nie jest. W amortyzowaną sztyce też bym się nie pakował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale te WTB poleca się do górali/crossów, w których ta pozycja jest zupełnie inna, niż wyprostowana.

 

Jedyne sensowne amortyzatory w sztycy, to takie na pantografie:

 

http://wrower.pl/sprzet/sztyca-amortyzowana-suntour-nex-d2,5483.html

 

Żeby coś dało się ustalić trzeba wiedzieć:

 

- Od jakich dystansów boli?

- Jak długo jeździsz już intensywniej na rowerze? (dłuższe przerwy resetują czas)

- Jakie modele testowałeś?

- Ile dałeś sobie czasu, by się przyzwyczaić do nowego modelu?

- Czy rozważałeś spodenki z wkładką? (są też takie cywilne, które wyglądają jak normalne gacie).

 


@dzemi15

 

Ale to nie jest siodełko do pozycji 90 stopni. Autorowi absolutnie nic nie da. W tym siodełku w ogóle nie ma oparcia do tyłka osadzonego pionowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz ponad miesiac jezdze intensywniej, czuje dyskomfort po okolo 15 km, potem juz gorzej. W tygodniu to nie przeszkadza bo jezdze krotkie dystanse, ale w weekend sa wypady okolo 100km, a beda dalsze, to juz wtedy nie jest kolorowo. Spodenki z wkladka to juz chyba ostatecznosc. Z siodelek mialem:

http://rower.com.pl/czesci-rowerowe/siodelka/miejskie/siodelko-america-zel

http://allegro.pl/siodelko-rowerowe-nexelo-city-111-elastomer-zelowe-i4175266591.html

Po 2 tyg. jezdzilem na kazdym.

A teraz jezdze na starym, ktore bylo juz przy rowerze, z nakladka zelowa z decathlonu, o takie

http://pokazywarka.pl/ahrmmb/#zdjecie8440379

No i tez smigam tym rowerem co na zdjeciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jeździsz ponad miesiąc i ból jest już po 15km to na 100% jest to syndrom niezaprawionego zadka. Jeśli będziesz żonglować siodełkami zanim sobie ten zadek zaprawisz to jedyne co osiągniesz to wywalenie kasy w błoto, bo i tak na wszystkim cię będzie bolało. To najnormalniejsza rzecz na świecie.

 

Dodatkowo, o ile siodełka z wkładką są ostatecznością przy normalnej jeździe, to przy dystansach 100km są już absolutnym standardem. Nie ma rynku siodełka, które da ci komfort przy takich dystansach jeśli nie jesteś super zaprawionym wieloletnim kolarzem z zadkiem z tytanu. A i ci na takie dystanse najczęściej pieluchę mają.

 

Co do siodełek - do pozycji 90 stopni powinieneś docelowo patrzyć na siodełka koło 100zł-120zł. 50zł to jednak za mało, bo one muszą być w miarę duże, więc i sam materiał więcej kosztuje. Te droższe najczęściej są po prostu z super lekkich sportowych materiałów, co dla ciebie ma znaczenie - żadne.

 

Jeśli jesteś bardzo zdesperowany to możesz też poszukać sklepu z taborecikiem żelowym, gdzie zmierzą ci rozstaw kości zadka. Ale w czasie początkowego przyzwyczajania zadka do roweru i tak cie będzie na wszystkim bolało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 200 PLN (a nawet mniej) możesz się rozejrzeć za używanym Brooksem (coś z serii B6X - te są przeznaczone do Twojej pozycji na rowerze) albo innym siodłem skórzanym. Ważne, żeby skóra nie była popękana i śruba regulacji mocno wykręcona (to świadczy o mocnym zużyciu).

Dopasowanie Brooksa do własnego tyłka zajmuje ok, 1000km, o siodełko trzeba trochę dbać, ale ma kilka zalet:

- to skóra siodła dostosowuje się do Twojego tyłka, a nie Twój tyłek do plastikowej skorupy wymyślonej przez producenta

- oddycha, w przeciwieństwie do sztucznej skóry

- 5mm skóra nie rozdziera się od byle otarcia

 

wady:

- bardzo mało używanych modeli z otworem zmniejszającym nacisk na prostatę

- waga

- trzeba trochę dbać o siodło - natłuszczać i nie narażać na nasiąknięcie wodą (ale bez przesady, te siodła są z deszczowego UK)

- cena

 

Gwarancji, że Brooks będzie ideałem nie ma, ale szansa jest większa niż przy przeciętnym siodle plastikowym. Są też modele ze sprężynami, więc miałbyś od razu amortyzację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa opcja z tym Brooksem, ale raczej wolałbym nowe siodła, a nowe Brooksy są za drogie jak dla mnie. TJeszcze tak z ciekawości zapytam, czy sam jeździsz/jeździłeś na Broksie i jak wrażenia?

Będę się skłaniał ku opcji siodełka syntetycznego + spodenki z wkładką. Na co należy zwrócić uwagę przy wyborze takich spodenek?

Co do siodełek to znalazłem parę modeli, ale i tak przez neta nie kupię, tylko w sklepie. Jeśli możecie to rzućcie okiem, czy będą warte swojej ceny i czy mieliście może z nimi styczność.

http://allegro.pl/siodelko-zelowe-selle-royal-lookin-basic-siodlo-i4200387490.html

http://allegro.pl/siodelko-selle-royal-coast-premium-siodlo-zelowe-i4164186467.html

http://allegro.pl/siodlo-selleroyal-premium-90st-uniwersalne-i4219804899.html

http://allegro.pl/siodlo-selle-royal-premium-drifter-strengtex-i4165943713.html

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam Selle Royala z tych ich ichnim żelem i wcięciem na prostatę. Do około 70-80km i bez pieluchy daje się dojechać bez bólu. Tyle, że u mnie to jest siodełko do pozycji 30, a nie 90 stopni, więc zupełnie inaczej na nim siedzę, poza tym u mnie na siodełko naciska tylko ze 60% mojej wagi, a u ciebie będzie pewnie z 90.

 

Przy czym, nie ma na świecie siodełka, które spowodowałoby że nie umierałbym z bólu, gdybym po jedynie miesiącu rowerowania chciał się brać za dystanse po 100km. Ja dopiero po pierwszym pełnym sezonie przestałem cierpieć przy dystansach powyżej 40km.

 

Co do gaci, to chyba najczęściej polecaną marką od tych cywilnie wyglądających jest > http://www.endurastore.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeszcze tak z ciekawości zapytam, czy sam jeździsz/jeździłeś na Broksie i jak wrażenia?

Mam Brooksa B17 Narrow (dystans ok. 2500km) i jestem w trakcie testowania alternatyw.

Brooks trochę za bardzo uciska mi na tkanki miękkie i nie bardzo nadaje się do ostrych podjazdów w MTB - ma za wąski nos. Ale generalnie bardzo wygodne siodło, trasy ponad 100km w terenie mocno mieszanym (rajd na orientację) robię na nim bez większych problemów z bólem zadka. Zero otarć, zero odparzeń.

 

Aktualnie testuję siodełka polecane w internetach jako bardzo wygodne do wyluzowanego MTB (tzn. bez ściganctwa i patrzenia na wagę) - Chromag Trailmaster i WTB Pure V.

Na Chromagu zrobiłem ok. 150km, na WTB 30km, także daleko do końca testów.

Nie są złe, zwłaszcza podjazdy w porównaniu z Brooksem robi się dużo przyjemniej.

Ale czuć, że są to siodełka oparte na modelu plastikowa skorupa + wyściółka + powłoka.

Po parunastu km w spodenkach bez pieluchy od razu czuję, że któraś część skorupy gdzieś mnie uwiera i na dłuższym dystansie może to być bardzo męczące.

Wady: sztuczne pokrycie - skóra się poci i siodełko na pewno nie wytrzyma tyle co porządna skóra.

 

Moje aktualne wnioski: siodła idealnego nie znalazłem, każde uwiera, tylko w innym miejscu. Ale jeśli WTB nie spełni moich oczekiwań, to wracam do Brooksa, tylko na inny model (prawdopodobnie B17 Imperial). Siodła skórzane w pewnym zakresie jednak dostosują się do tyłka właściciela, plastiki nie bardzo.

Moje wnioski 2: trójmiejskie sklepy to jakaś porażka, mogą mi zrobić pomiary zadka za 100 PLN i wcisnąć siodełko za 400PLN, ale nie mają siodełek do testowania. Jak wcisną kit, to trudno - "może kupi pan inny model".

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ten weekend zrobiłem 80 km ( oczywiście z małymi przerwami) i może nie było to umieranie, ale mocno "siedzenie" dawało się we znaki. Zainwesuję w któreś z tych Selle Royale i spodenki, poszukam gdzieś po sklepach stacjonarnych, jeszcze pewnie sprzedawcy coś podpowiedzą pewnie. Wielkie dzięki za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 200 PLN (a nawet mniej) możesz się rozejrzeć za używanym Brooksem (coś z serii B6X - te są przeznaczone do Twojej pozycji na rowerze) albo innym siodłem skórzanym. Ważne, żeby skóra nie była popękana i śruba regulacji mocno wykręcona (to świadczy o mocnym zużyciu).

Dopasowanie Brooksa do własnego tyłka zajmuje ok, 1000km, o siodełko trzeba trochę dbać, ale ma kilka zalet:

- to skóra siodła dostosowuje się do Twojego tyłka, a nie Twój tyłek do plastikowej skorupy wymyślonej przez producenta

- oddycha, w przeciwieństwie do sztucznej skóry

- 5mm skóra nie rozdziera się od byle otarcia

 

wady:

- bardzo mało używanych modeli z otworem zmniejszającym nacisk na prostatę

- waga

- trzeba trochę dbać o siodło - natłuszczać i nie narażać na nasiąknięcie wodą (ale bez przesady, te siodła są z deszczowego UK)

- cena

 

Gwarancji, że Brooks będzie ideałem nie ma, ale szansa jest większa niż przy przeciętnym siodle plastikowym. Są też modele ze sprężynami, więc miałbyś od razu amortyzację.

 

Znam kilka osób, które mają siodła Brooks i twierdzą, że innych już nie chcą

Oczywiście mozna na Allegro kupić cos innego, np. Favorit

http://allegro.pl/skorzane-czarne-siodelko-rowerowe-favorit-i4257282084.html , ale trzeba uważać, bo np. w opisie tej aukcji czytamy

Drobne otarcia na skórze są wynikiem ciągłego przekładania siodełka z miejsca na miejsce.

a na zdjęciu te otarcia nie wyglądają raczej na "drobne" :002:

Co do konserwacji skóry to w jakiejś starej książce znalazłem, że skórę siodełek mozna konserwowac olejem rycynowym (obecnie ok. 7 zł za 100 g) lub specjalnym z racic . Ale obecnie są przecież niedrogie i dobre emulsje, np. Balsam Ara Szczecin. Po co wydawać koszmarne pieniądze na produkty sygnowane marką Brooks? :002: Np. http://www.brooksengland.pl/index.php/inne-produkty-brooks/pasta-proofide . 60 zł za małe pudełeczko pasty to chyba lekkie przegięcie :002: 

No i opórcz Brooksa sa też wyroby innych firm, np. Lepper :002: :002: :002: , albo M-Wave

http://allegro.pl/siodelko-skorzane-origin-m-wave-wroclaw-sklep-i4225730864.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja w swoim trekkingowym(pozycja 90)posiadam to siodło:

http://allegro.pl/siodlo-selleroyal-premium-90st-uniwersalne-i4219804899.html

I jestem bardzo zadowolony 40-50 km bez żadnego bólu.(zwykłe spodenki). Do tego mam pseudo-amortyzowaną sztycę (seria z krossa). Jednak musisz pamiętać o jednej rzeczy kupując takią kanapę. Im szersza-tym więszke prawdopodobieństwo, że będziesz obcierał wewnętrzną stroną ud. Jeżeli chodzi o siodełko, które ja posiadam lekko obcieram, nie jest to jednak duży dyskomfort.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kupiłem tydzień temu siodło Selle Royal Lookin Basic Relaxed 90st. W niedziele zrobiłem około 60km. i było całkiem okej jak na pierwszą dłuższą przejażdżkę. Pewnie powyżej 100km. nie będzie lekko, ale niedługo zainwestuje w spodenki z wkładką i myślę, że wystarczy na długie wyprawy. Może kiedyś na Brooksa się połaszę, ale to dopiero na wyprawę dookoła świata:) Sztyce z amortyzacją odpuszczam, ale zastanawiam się jeszcze nad zmianą kierownicy na turystyczną wielopozycjną, dobra sprawa do treekinga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Brooksa już docenisz podczas 4-5 jazdy a kierownicę dopiero po 6-8 h jednak kierownica wielopozycyjna nie jest konieczna na długie trasy...swobodnie wystarczą średnie rogi. Nabywając kierownię turystyczną należy pamiętać, że zmienia ona nieco pozycję w stosunku do np kierownicy giętej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są złe, zwłaszcza podjazdy w porównaniu z Brooksem robi się dużo przyjemniej.


Ale czuć, że są to siodełka oparte na modelu plastikowa skorupa + wyściółka + powłoka.

Po parunastu km w spodenkach bez pieluchy od razu czuję, że któraś część skorupy gdzieś mnie uwiera i na dłuższym dystansie może to być bardzo męczące.

Wady: sztuczne pokrycie - skóra się poci i siodełko na pewno nie wytrzyma tyle co porządna skóra.

 

Moje aktualne wnioski: siodła idealnego nie znalazłem, każde uwiera, tylko w innym miejscu. Ale jeśli WTB nie spełni moich oczekiwań, to wracam do Brooksa

 

 

Pamiętaj, że WTB robi prawie wszystkie modele w wersjach od budżetowej Comp, do SLT.

Niby tylko inna wersja, ale tak naprawdę to zupełnie inne siodło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Witam,

 

posiadam unibike expedition i szukam lepszego siodełka na trasę ok. 50 km dziennie.

 

Myślę nad

 

http://aventurasport.pl/pl/p/Siodelko-SELLEROYAL-Respiro-Soft-Moderate-60st.-Meskie/537

 

tylko nie wiem, czy wybrać tę wersję powyżej 60 stopni,

 

czy wersję 30 stopni poniżej:

 

http://allegro.pl/siodlo-selle-royal-respiro-athletic-5130-unisex-i4344246014.html

 

 

Czy będzie istotna różnica pomiędzy tymi dwoma?

 

 

A może coś innego polecacie w tej cenie lub tańszej?

 

Waga 92 kg.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...