Skocz do zawartości

[Ramy] Pocięte ramy na allegro


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie producent (dystrybutor) przy wymianie gwarancyjnej "na odległość" wymaga trwałego uszkodzenia ramy,żeby nie trafiła ponownie do roweru po naprawie i życzy sobie zdjęcia np przeciętych widełek,górnej rury itd.

Masz rację, pracuję w sklepie rowerowym i kilka razy się z czymś podobnym spotkałem ale w ramach BMC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba brac pod uwage ze, czasami takie ramy pochodza z serwisów. I tam przy wymianie sa nizszczone w takowy sposob, podonie marka pinarello i BMC. Przy tak eksremalnych zniszczeniach, nadaja sie tylko na szrot. Co innego jak sa minimlanie uszkodzone, mozna naprawic i uzytkowac :sorcerer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka rama ma co najmniej dwa uszkodzenia,jedno widzisz jak kupujesz - np przecięte widełki.Ok,Twoje ryzyko,zlecasz naprawę za dobrych kilka stów.

Przy składaniu roweru,a jeszcze ciekawiej podczas jazdy okazuje się,że np. jest głośna,trzeszczy itd,ma krzywo wytoczony otwór na suport i niszczy wkłady itd.

Taka usterka była pierwotnie przyczyną reklamacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest to na 99 procent produkt skasowany w serwisie marki Cannondale.

Dystrybutor rozpatruje reklamacje "na odległość" - ramy/rowery nie są wysyłane do dystrybutora tylko poddawane oględzinom w sklepach (zaufanie dystrybutor - sprzedawca). 

Sklep wysyła protokół reklamacyjny w formie mailowej, przedstawia opis usterki, załącza kopię paragonu oraz zdjęcia uszkodzeń. 

Praktycznie zawsze są to formalności, gdyż sklep jest jednostką decydującą o ocenie problemu. 

Po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi od dystrybutora rozpoczyna się okres oczekiwania na nową ramę. Po jej wysłaniu sklep otrzymuje informację o skredytowaniu zakupu nowej ramy przez sklep, który to kredyt zamieniany jest na "zerowaną" transakcję w momencie wysłania do dystrybutora zdjęć zniszczonego produktu którego dotyczyło roszczenie gwarancyjne - w przypadku ramy wycinana jest mufa suportowa - tak powinno to być zrobione prawidłowo, żeby uszkodzić ramę w trzech punktach konstrukcyjnych - tylnego trójkąta, podsiodłówki i dolnej rury. 

Robione jest zdjęcie pociętej ramy oraz mufy z nr seryjnym. Pocięte ramy są wyrzucane do śmietnika. 

Taka sama procedura obowiązuje w przypadku kół, korb itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli najpewniej są to felerne ramy z gwarancji i nie warto ich kupować. Zagadka się wydaje rozwiązana.

 

Problem, który był podstawą wymiany może być różny - od np odprysku lakieru, uszkodzenia mocowania przerzutki przedniej direct mount po "rasowe" pęknięcie. Jeśli reklamacja jest rozpatrzona pozytywnie (bo ani dystrybutor ani producent nie bawią się w naprawę ram karbonowych) to bez względu na skalę wady/uszkodzenia rama jest traktowana jako przedmiot do kasacji. 

Przykładem "ekstremalnengo marnotrawstwa" dla mnie była rysa/pęknięcie ramy między śrubami mocującymi koszyk bidonu. 

 

Ramy są felerne i pozyskane prawie na pewno w sposób nielegalny :) Sprzedający jest albo pracownikiem tego sklepu albo ma układy w sklepie, który skasował te produkty - zamiast trafić na śmietnisko zostały zachowane i wyszły do wtórnego obrotu. 

Jeśli sklep organizuje ten proceder - np szef dorabia do pensji - to poinformowanie o takich produktach dystrybutora czy producenta może mieć nieprzyjemne konsekwencje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

to poinformowanie o takich produktach dystrybutora czy producenta może mieć nieprzyjemne konsekwencje

 

Ależ dlaczego? podstawą do skredytowania wysłanej ramy gwarancyjnej ma być chyba jej uszkodzenie w sposób uniemożliwiający dalsza eksploatacje? co widać na zdjęciu- i pewnie zostały zaakcepotowane przez księgowego firmy. Dla mnie sytuacja jest klarowna, nie jest powiedziane co ma się dalej z nią stać. Przecież nie musi jej przetopić na żyletki czy też wykorzystać jako stojak na kwiatki. Równie dobrze mogla trafić na śmietnik a ktoś sobie ją wygrzebał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Równie dobrze mogla trafić na śmietnik a ktoś sobie ją wygrzebał.

Jasne :)

Przechodził sobie "ktoś" koło śmietnika, znalazł ramy, wyciągnął i wystawił na allegro.

Szczególnie tą z dolną rurą ekstra w gratisie :) Zapewne przypadkowo była w tym samym śmietniku... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zapewne przypadkowo była w tym samym śmietniku.
 

...i ? jaki jest dalszy ciąg historii ? nie wiem po co ten krąg podejrzeń

 

Zapewne przypadkowo była w tym samym śmietniku...

 

to jest tylko PRZYKŁAD, bo wcale nikt nie ma zamiaru trzymać tego w tajnych magazynach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież producent kazał pociąć ramy, właśnie po to, żeby nie wróciły więcej na rynek. Wprowadzanie skasowanych ram do obrotu to zwykłe oszustwo.

Wyobraź sobie co może być dalej. Ktoś kupi skasowane ramy, trochę pospawa, podmaluje gdzie trzeba i wystawi na allegro jako sprawne. Inny kupi, złoży rower, rama mu się podczas jazdy poskłada a później długa dyskusja na forum będzie jakie to producent badziewne ramy robi.

 

Skasowany sprzęt nie powienien wrócić na rynek i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważcie też inne przemdioty tego sprzedającego. To zwykły złomowiec jest lampy do aut, atrapy, błotniki itd., więc wcale to nie musi być jakiś wielki wałek sprzedawcy, czy pracownika. Zapewne zgodnie z umową ramy zostały zebrane i wywiezione na złom a tam "Cześki" sobie pokompletowały i na allegro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...