Skocz do zawartości

[rower] Ile może mi dać nowy rower?


Rekomendowane odpowiedzi

Dordzy forumowicze,

 

jeżdżę od 5 lat. Rocznie robię 5000-7000 km. Mój styl jeżdżenia to całodzienne wyjazdy rekreacyjne, podczas których robię zazywczaj 150-200km, przede wszystkim po szosie. Moją dzienną życiówką jest 284km w 15h. Podczas jazdy staram się trzymać tempo około 25-27km/h, ale z postojami i zwiedzaniem i tak wychodzi 20km/h w skali całego dnia. Aktualnie mam rower, który kosztował mnie 0,7 wódki i 150zł na nowe opony, łańcuch itp. Nie znam marki, ani modelu, wiem tylko, że został zrobiony jeszcze w DDR. Jest to kolarzówka na oponach 700x35C. Zrobiłem na niej już ponad 12000km i kupując osprzęt kierowałem się wyłącznie ceną. Jest to więc rower ze wszech miar z dolej półki.

 

Zastanawiam się teraz o ile więcej, tudzież szybciej mógłbym przejechać gdybym zainwestował w rower 2000zł. 

 

Gorąco proszę o wasze rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Na pewno dał by ci - 2000zł :D które nań przeznaczysz.

 

Nowy rower na pewno był by lżejszy, lżejszy sprzęt to mniej zużytej energii a to sie przekłada na średnią i dystanse. I w sumie tyle. Bo skoro osprzęt czyli przerzutki, hamulce korba w twoim sprzęcie działają dobrze, to w nowym gorzej raczej nie będą działać, możliwe że będziesz wygodniejszy w obsłudze.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy rower pozwoli na więcej jeśli będzie lepiej pasował swoją geometrią do Ciebie i Twoich potrzeb.

Jeśli obecny pasuje to raczej zakup kolejnego nie przyniesie poprawy osiągów. 

Szosa w tej cenie to bardzo budżetowy jak na szosówkę rower. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo to chodzi mi o odpowiedź na pytanie ILE mi da zamiana zabytku na najtańszych podzespołach na rower z średniej półki. Konkretniej, jeśli dziś na moim niezmordowanym zabytku robię 200km w ok 10 godzin, to czy na czymś w stylu Kross Vento zrobię 220, czy 300? Zastanawiam się, czy jest w ogóle istotna różnica, czy to raczej kwestia poprawy wyników o te magiczne ułamki sekund.

 

Na pewno ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z wymiany roweru na zasadniczo lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tak jak ci napisałem, jak kupisz sobie lżejszy, to zajedziesz dalej. Więcej plusów raczej nie będzie, biorąc twoje kryteria. Możesz szukać używanej szosy.

 

Skoro twoja maszyna taka leciwa pwenie rama stalowa i obręcze także ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szosy bym nie kupował nowej taniej jak te 4000zł, wszystko poniżej jest ciężkie, na podstawowym osprzęcie i moim zdaniem po prostu szkoda kasy. najlepszy stosunek ceny do jakości ma Canon, za 1000 eur dostajesz szosę z karbonowym widelcem, w miare spoko kolami i osprzetem calosc shimano 105 i jesli kupowac to minimum taki set. Oczywiscie mozna kupic taniej, uzywany ale to juz zalezy co znajdziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie różnica w komforcie, bo przypuszczam że masz jakiegoś makrokesza. Różnica odczuwalna jest miażdżąca, bo nowy rower średniej klasy działa po prostu znacznie lżej, łożyska nie stawiają takich oporów itp. Ale czy pojedziesz szybciej? Nie sądzę, o ile w ogóle pojedziesz szybciej, to niewiele, bo to zależy głównie od kondycji, a takie długie wyprawy w niewielkim tempie rozwijają ją w niewielkim stopniu. Na pewno będzie znacznie bardziej komfortowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się powiedzieć ILE, bo rower nie jedzie sam tylko napędza go człowiek.  A człowieki mają to do siebie, że się różnią i to pod wieloma względami.

 

Można powiedzieć tylko ogólnie, że nowy rower pewnie będzie przyjemniejszy i łatwiejszy w prowadzeniu, a to ZAPEWNE COŚ da.

 

 

 

 

 

 

P.S. Ja bym tak czy inaczej kupił nowy. Dla samej przyjemności posiadania czegoś nowego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z tym, że będzie bardziej komfortowo to akurat bym się kłócił. Pierwsza sprawa, że do zwykłej szosy raczej nie zapakuje opony 700x35c, a druga to taka, że stalowa rama lepiej tłumi niż sztywne aluminum.

A tak wogóle, to ile waży ten Twój DDR-owski zabytek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doswiadczenie z wymiana roweru jest jak najbardziej pozytywne. Mialem stary Romet Canyon w wersji ful wypas (czyli blotniki, bagaznik i co sie tam jeszcze dalo). Ciezki jak samochod. Opony 1.9. Dojazd z pracy zajmowal mi okolo 28 minut. Rekord to 21 minut. Kupilem Cube Curve i ten sam przejazd zajmuje mi obecnie 5 minut mniej. Rekord to 18 minut. Tyle dal nowy rower. Roznica moim zdaniem mocno odczowalna i warto jesli sie jezdzi tyle co Ty.

 

Wysyłane z mojego GT-I5510 za pomocą Tapatalk 2

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój rower waży 12kg, co jest wynikiem jak najbardziej akceptowalnym. Pierwotnie było ponad 15, ale pozbyłem się błotników, bagażnika, przedniej przerzutki itp. 

 

Martwi mnie także kwestia opon. Typowe szosy mają 700x23, a jakie potrafią być polskie drogi wszyscy wiedzą. Na moim rowerze jeżdżę i po leśnych drogach, żwirze, kocich łbach itp. Oczywiście staram się trzymać asfaltu, ale nie zawsze on jest tam gdzie jadę. Jak w praktyce wygląda życie z takimi cieniutkimi oponami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W praktyce - to słabo. :)

Gdybyś chciał nieco podnieść budżet i pokombinować z kolejnymi zniżkami (m. in. przystąpienie do klubu British Cycling), jak kolega tutaj, to mógłbyś mieć całkiem solidny nowy rower do połykania kolejnych kilometrów. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szosówce najlepiej jeździ się po gładkim asfalcie, ale to nie jest tak, że po gorszym nie da się jechać, tylko odczucia są dużo gorsze. Wszelkie dziury, czy kocie łby, to już niestety katorga i tylko czeka się aż minie taki odcinek :-) 

 

Ja bym na Twoim miejscu szukał jakiejś używanej szosy. Jak nie masz takiej potrzeby, że koniecznie musi być to nówka, to używany sprzęt będzie świetnym wyborem, bo z reguły szosówki wolniej się zużywają (napęd) i nie są tak zniszczone jak np. katowany rower do MTB. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc "nowy" miałem na myśli nowy dla mnie, a nie nieużywany. Zastanawiam się też, czy przypadkiem nie byłoby lepiej kupić treka, bo zdarza mi się jeździć z sakwami kilka razy w roku, a z tego co wiem, to nowe szosy nie mają nawet mocowań pod bagażnik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Ja bym na Twoim miejscu szukał jakiejś używanej szosy.


Kolega jeździ na szerszych oponach, nie unika szutrów, leśnych dróg i żwirówek, a Ty mu proponujesz szosy szukać, na której jak sam piszesz jazda po takich nawierzchniach to katorga. :)

No weź Ty się dobrze zastanów co napisałeś...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kolega jeździ na szerszych oponach, nie unika szutrów, leśnych dróg i żwirówek, a Ty mu proponujesz szosy szukać, na której jak sam piszesz jazda po takich nawierzchniach to katorga. :)

 

No weź Ty się dobrze zastanów co napisałeś...

 

Tego nie doczytałem - po jakim terenie jeździ ;) gdybym doczytał to pierwsze zdanie nie miałoby sensu, także mój błąd - przepraszam  :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pewnie, że można się męczyć na współczesnej szosie, ale po co się ograniczać?
 

Ja z tego tytułu sprzedałem szosę i kupiłem przełajkę (aluminową żeby nie było :) ) z mocowaniami na błotniki i bagażnik.

Nie żałuję - bo i na wyprawę starczy, i jako zimówka posłuży. To tyle w temacie porównań. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój rower waży 12kg, co jest wynikiem jak najbardziej akceptowalnym. Pierwotnie było ponad 15, ale pozbyłem się błotników, bagażnika, przedniej przerzutki itp. 

 

Martwi mnie także kwestia opon. Typowe szosy mają 700x23, a jakie potrafią być polskie drogi wszyscy wiedzą. Na moim rowerze jeżdżę i po leśnych drogach, żwirze, kocich łbach itp. Oczywiście staram się trzymać asfaltu, ale nie zawsze on jest tam gdzie jadę. Jak w praktyce wygląda życie z takimi cieniutkimi oponami?

Z powodzeniem można używać opon 25c, do niektórych mieszczą się 28c. 

 

Ale niektóre przełaje, zwłaszcza te na stalowych ramach posiadają.

Niższe modele są przez posiadaczy często traktowane jako środki transportu miejskiego, dlatego wielu producentów szosówek projektuje ramy z możliwością montażu błotników czy bagażnika. 

http://www.trekbikes.com/pl/pl/bikes/road/performance_race/1_series/1_1_h2_compact/#

To przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...