Skocz do zawartości

[Mazovia] Wrażenia z Torunia


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

No i pojechałem. Pierwszy raz. 

Może jakiegoś specjalnie dużego stażu nie mam, ale nasunęło mi się kilka spostrzeżeń.

1. Toruń. Miasto ładne, baza ok, bo i miejsc parkingowych dużo i na samym stadionie wiele osób się zmieści. Ale sama trasa, delikatnie ujmując, na kolana nie powala. Płasko, piaszczyście. Ok, taki mamy klimat, taki teren. Jednym pasuje (szeroko, możliwość wyprzedzania itd), innym nie. 

2. Organizacja. Nie powala. Nasłuchałem się dużo, raczej pozytywnych opinii. Wielu porównywało do Skandii, że niby lepiej. Dla mnie na minus niestety. W biurze po opłaceniu startu podszedłem do pani przy kompie: imię, nazwisko, rok urodzenia, nr ma pan taki i taki. Koniec przekazu. Po zakończeniu zawodów ze zdziwieniem patrzyłem, jak moi kolesie dostawali smsy z czasem, ja nie dostałem. Oczywiście dlatego, że nie podałem nr tel. Ale jak miałem podać, skoro nikt mnie nie pytał? Ani o tel, ani miasto, ani drużynę. Może jestem jakiś niedzisiejszy, ale to chyba podstawowe pytania, jakie powinne paść? Nie chce się drukować kwitów do wypełnienia, czy jak?

3. Konsumpcja. Na bufecie woda. I jakieś coś. Nawet nie wiem co, jeszcze nie rozpakowałem. Jak na moje jakieś trociny, być może energetyczne. Po wjeździe na metę woda, pomarańcze (za to plus), ciasto (też plus), i chleb z ... konserwą? Był też posiłek ciepły. Ale żeby go dostać trzeba było mieć "talon". A żeby dostać talon trzeba było wiedzieć, że jest taki pan przy linii mety i rozdaje. Znaczy pewnie miał rozdawać tym, co wjeżdżają na metę, ale jak wpadło 10 ludzi na raz, to jak on miał to zrobić sam jeden? Ba, raczej taki mało gramotny był i stał pod płotem. Cóż, znów nieznajomość zasad na Mazovii wylazła. A nie prościej byłoby dać każdemu przy rejestracji? A jakby kto przez metę nie przejechał (awaria alboco) to by nie dostał pomimo tego, że zapłacił? Dziwne to jakieś.... No dobra. Na obiad makaron. Z mięsem. Nic więcej, żadnego wyboru. A jakby kto był niemięsożernym to ma jeść suchy makaron? Ciężko jakąś oliwę dodać z tartym serem i ziołami na przykład? O jakimkolwiek wyborze potrawy możemy zapomnieć oczywiście, bo takiego wyboru po prostu nie ma.

4. Cena. Hmmm... i tu w zasadzie przechodzimy do sedna. Za 100pln (80 start i 20 numerek startowy) to się spodziewałem trochę czegoś innego. Zabrakło mi przede wszystkim połechtania wszystkich uczestników. I przytrzymania ich do dekoracji. Wystarczy zrobić na koniec jakieś losowania nagród czy coś podobnego. Pakiet startowy na Mazovii to nic. Dosłownie. NIC. Stówę poproszę, imię, nazwisko, rok urodzenia i... koniec. Oczywiście można stwierdzić, że nie ma obowiązku startu i skoro drogo, to nie trzeba jechać. Jak dla mnie, po tym co zobaczyłem, za drogo. 

Reasumując. Byłem, widziałem, prawdopodobnie więcej nie pojadę. Dla mnie to impreza nastawiona wyłącznie na bicie kasy. 

Napisano

Też startowałem w Mazovi dziś i również nie dostałem SMS z wynikiem, mimo iż roku temu strtowałem w tej samej edycji i SMSa dostałem... Ale nie o tym chciałem. Mi osobiście trasa się podobała (ten widok przed  kamienistym zjazdem  za Łążynkiem.. bajka). Nie była płaska jak stół - góry to nie były też, lecz kilka podjazdów było. Jesli chodzi o piach to i tak wydaje mi się ze było go mniej niz w zeszłych edycjach. Poza tym mi nie przysporzył on żadnych problemów, wręcz przeciwnie wiele osób wymijałem włąsnie jadąc środkiem przez piach. Jesli chodzi o oznakowanie trasy to żadnych zastrzeżen. Bufety: na pierwszym woda lub sok pomaranczowy (troche kiepsko że w kubkach) i banany, na drugim sama woda i ciastko musli - ok. Na samej Motoarenie atmosfera troche siadła w porównaniu z zeszłym rokiem. ;/ Maraton ogolnie na plus. Moj wynik tez, zwłaszcza że pojechałem pierwszy raz MEGA startując z 11 sektora, czego sie obawiałem. Czas: 2.11.57 h :]

Napisano

Jako stały bywalec mazovii....Numer telefonu,drużyne itdp wpisujecie w profilu na Cyklopedi(zakładka na mazoviamtb.pl) inaczej nie dostajecie sms.

 

Ja pierwszy raz pojechałem mega-górki,zjazdy ok.Ale jak dla mnie za dużo piachu...Piach,podjazd,piach,zjazd,piach piach piach.... cdn

Napisano

Osobiście spodziewałem się większych górek, trenowałem jak szalone nawet do 1500m podjazdów. Telefon w Toruniu wyliczył mi 700na Mega.

Trasa dla mnie idealna, górki które szybko się kończą i nie są technicznie trudne, piasek taki jaki mam pod domem :) super mega szybka prosta w dół gdzie rowerek ochoczo odrywał się dwoma kółkami od ziemi :D od tego kilka naprawdę fajnych widoczków. Na minus to na pewno to, że duża część trasy była na obrzeżach lasu przez co wmordewind był wszechobecny. No cóż takie mamy tereny :)

 

Organizacyjnie było spoko oprócz jedzenia, tragedia. Jeden chłopek z żetonami i obrzydliwe makarony. Wciągnąłem drożdżówkę, pomarańczę i rura na Autostradę do KFC.

 

Ja jestem amatorem który cieszył się jak dziecko z czasu 2:12, w zeszłym roku 2:45 na podobnym dystansie w Suszu. Wcześniej jeździłem tylko scandie i jakieś regionalne. Polecam teraz każdemu który się zastanawia czy jechać na Scandie czy Mazovie. Scandia to już chyba nawet MTB nie jest. Może, za 2tyg będę polecał Ligę Północy, zobaczymy jak się chłopaki spiszą :)

 

Cena? No jak każdy Janusz powiem "ZA CO K**? 20zł max!" ;)

Napisano

kapec07 -> z tego co zrozumiałem, to narzekasz na to, że nie umiesz sam się odezwać i po prostu zapytać przy rejestracji czy możesz podać drużynę, telefon itp. Albo podejść do chłopka z talonami i powiedzieć że nie dał ci go po przejeździe przez metę?

Jak dla mnie to taki wniosek wypływa z twojej wypowiedzi. Sporo rzeczy się spowdziewasz za te 80 zł ;). Jak idziesz do kina, to też narzekasz że nie ma obiadu, bufetów czy tomboli po seansie? 

Joke :). Jak chcesz tańszych maratonów z praktycznie identycznymi, a może nawet lepszymi świadczeniami to jedź na jakiś maraton lokalny, z reguły są organizowane z większym nastawieniem na indywidualnego uczestnika niż wielkie cykle. I kosztują z reguły 40-50zł za start.

Napisano

Co do żetonów na posiłek to jest o tym wzmianka w regulaminie. Ale kto by czytał regulamin... Przez mikrofon też była podawana ta informacja. Podobnie jak ta, że jest też wersja wegetariańska posiłku regeneracyjnego. Faktem jest, że wydający posiłki nie pytali o to co nałożyć. Trasa jak jest, taka jest. Należy raczej do łatwych. W Toruniu trudniejszej nie da się wytyczyć ;)

Napisano

Osobiście spodziewałem się większych górek, trenowałem jak szalone nawet do 1500m podjazdów. Telefon w Toruniu wyliczył mi 700na Mega.

  ;)

 

700 m przewyższeń Ci wyszło na na mega ? na tych 51km ?  to chyba niemożliwe, też jechałem mega ale absolutnie nie poczułem, że choćby 500 się uzbierało

 

co do narzekania kapcia to szkoda to komentować, jakoś wszyscy mi znani kolesie jakośsobie poradzili i z rejstracją siebie i drużyny, żeton odebrali, wynik sobie na laptopie sprawdzili, nikt nie kwasił, ale widocznie to trzeba z odpowiednim nastawieniem już przyjechać.

Jedyne co bym poprawił to podpowiedzieć obsłudze od bufetów niech stają najpierw z bananami a za 50 m z wodą i isotonikami a nie odwrotnie.

Napisano

scooby ja nie pisałem, że tyle było faktycznie, na pewno było mniej. Wszyscy wiemy jak beznadziejnie telefony to przeliczają.

Napisano

kapec07 -> z tego co zrozumiałem, to narzekasz na to, że nie umiesz sam się odezwać i po prostu zapytać przy rejestracji czy możesz podać drużynę, telefon itp. Albo podejść do chłopka z talonami i powiedzieć że nie dał ci go po przejeździe przez metę?

Nie. Nie narzekam. Jedynie wyrażam swoją opinię.

Sam parę imprez (nie rowerowych) w życiu organizowałem. I jakoś do głowy mi nie przyszło, żeby uczestnik musiał się sam o oczywiste rzeczy upominać.  Również w kilkunastu imprezach rowerowych brałem udział i po raz pierwszy coś takiego widziałem. Oczywiście, mój błąd, trzeba było się wcześniej dowiedzieć co i jak ;)

A co do ceny. Powtarzam po raz kolejny. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Uważam, że impreza jest nastawiona na łojenie kasy i tyle. Co nie zmienia faktu, że na pewno będzie nadal miała jakieśtam obłożenie. Jedni odejdą, drudzy dojdą, panta rei.

Napisano

Kapeć, w pewnym sensie masz rację, szału nie ma za kasę, którą płacimy na Mazovii. Ale zupełnie inaczej sprawa wygląda kiedy weźmiemy pod uwagę kwoty kiedy płaci się wcześniej. Ja mogę sobie zawody z wyprzedzeniem zaplanować i przed pierwszą Mazovią w Legionowie 10 dni przed zgodnie z regulaminem zrobiłem przelew 50pln za start i 20pln za numer z chipem, teraz przed Toruniem już "tylko" 50pln przelewem na min 10 dni przed. Każda następna mazovia będzie po 50pln.  W takiej sytuacji to 50pln to chyba nie jakieś zdzierstwo, wszędzie tyle się płaci niestety. Przyznam jednak rację, ze prównywalna skandia za trochę więcej bo 60pln (i to nawet w dzień zawodów) w pakiecie oferuje sporo wiecej, jakieś gadżety, żele, isotoniki i inne paździerze, a i posiłki regeneracyjne są urozmaicone tzn. kilka do wyboru i nie tylko makaron bo jest i karkówka lub udo z kury.

Napisano

Co do Langa, można mu wiele zarzucać merytorycznie, trasy są nieciekawe itp, ale jednego mu nie można odmówić - jest medialny i ma szerokie kontakty, więc z łatwością pozyskuje sponsorów i dopłaty.

Wpisowe na maratonie to tylko niewielka część przychodów.

Napisano

Co do Langa, można mu wiele zarzucać merytorycznie, trasy są nieciekawe itp, ale jednego mu nie można odmówić - jest medialny i ma szerokie kontakty, więc z łatwością pozyskuje sponsorów i dopłaty.

Wpisowe na maratonie to tylko niewielka część przychodów.

 

zgadza się, miasta żeby "mieć" Skandię bulą sporą kasę lang teamowi, w zamian mają jakąś tam promocję nawet w tv i radio, 1000-1500 ludzi przyjedzie z tego połowa z noclegiem i zostawi jakąś kaskę w mieście itp itd. Później ma z czego lang włożyć gadżeciki do pakietu startowego.

Napisano

Mam całkiem pozytywne wrażenia po Toruniu. Trasa fajna, a już wjazd do takiego niby wąwozu z powalonym drzewem to bajka. Troche piachu było ale mi on nie przeszkadzał ;-) Czekam z niecierpliwością na Supraśl. Będzie to już mój 3 raz w tym miejscu i podejrzewam że nie zastane już upału w granicach 35-37 stopni ;-) W Toruniu wykręciłem 1;57 z małym hakiem ;-)

 

Napisano

 W Toruniu trudniejszej nie da się wytyczyć ;)

Polecam zerknąć na trasę z 2011, o ile gdzieś znajdziesz, podjazdów było 2 razy tyle, z roku na rok org upraszcza tą trasę, w tym roku fit w zasadzie miał przejażdżkę po lesie. Chociażby podjazdy pod zamek i Łążyn asfaltami, podjazdy przy barbarce, interwał zaraz za stadionem. W tym i poprzednim roku go zabrakło. 

Napisano

O to bez sensu, rozumiem, że teraz 2x więcej ludzi startuje jak trasa łatwiejsza?

 

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka

 

 

Napisano

Polecam zerknąć na trasę z 2011, o ile gdzieś znajdziesz, podjazdów było 2 razy tyle, z roku na rok org upraszcza tą trasę, w tym roku fit w zasadzie miał przejażdżkę po lesie. Chociażby podjazdy pod zamek i Łążyn asfaltami, podjazdy przy barbarce, interwał zaraz za stadionem. W tym i poprzednim roku go zabrakło. 

Jeśli wiesz gdzie ją można znaleźć to podeślij. Chętnie ją sprawdzę.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...