[DIY] Projekt taniego błotnika rowerowego

[djzatorze]

Polistyren nie popęka przy grubości 2mm i więcej? Polipropylen byłby lepszy, ale nie mogę go nigdzie w okolicy wyczaić...

[MikeSkywalker]

A czy gdzieś lokalnie można tego HIPSa szukać? W jakich sklepach? 

[rambolbambol]

 

 

Polipropylen byłby lepszy, ale nie mogę go nigdzie w okolicy wyczaić...

Podkładki kuchenne z BRW. Format A3 kosztuje 4zł i ma akurat odpowiednią grubość pod taki ręczkie wykonany Mucky Nutz. Grubszy poliplopylen (2mm+) do dostania w Castoramie jako cały arkusz metr na metr.

[brave]

Odradzam materiał HIPS. Bardzo mała odporność na warunki atmosferyczne. Będzie prawdopodobnie się wyginał na słońcu, kruszył i zmieniał barwę. To materiał modelarski. Można spróbować ale oczywiście będzie to jedno sezonowy błotnik jak ktoś dużo jeździ. Odpowiedni materiał to wcześniej wymieniony giętki polipropylen lub ABS o grubości mniejszej niż milimetr.

 

Byłem tak poirytowany brakiem materiałów i wykonawców, że dałem ogłoszenie na olx, że szukam kogoś kto miałby oprócz materiałów, laserowy ploter. Ale bez skutku. Odezwał się pan który zalecił blachę 0.8 mm i zwątpiłem : D

[rambolbambol]

Grube i twarde płyty z PP i ABS tnie się bardzo dobrze wyżynarką do drewna lub stołową piłą tarczową ... z ostrzem założonym odwrotnie. Tak żeby to nie zęby cięły, ale temperatura tarcia.

[MikeSkywalker]

Ale taką grubą płytę idzie potem wygiąć w błotnik? 

 

Jak znajdę gdzieś na promocji taką deskę (kupiłem jakiś czas temu za 2.99) to może kupię kilka i spróbuję zaatakować je nożem ale w innej płaszczyźnie niż zalecają   Materiał jest dość sztywny i bardzo elastyczny, chociaż trochę waży i maniacy lekkości nim wzgardzą

 

http://www.bdsklep.pl/plast-team-cienka-deska-do-krojenia-mala,id-46382

Edytowane 13 Stycznia 2015 przez MikeSkywalker

[rambolbambol]

Ale taką grubą płytę idzie potem wygiąć w błotnik?

Opalarką podgrzać albo nad nagrzaną patelnią.

[BikerLight]

Panowie można się bawić w wycinanki i szukanie wyszukanych materiałów, ale jak Koledzy pisali stronę wcześniej sprawdza się... zdjęcie rentgenowskie, z ulubioną częścią szkieletu w roli głównej.

W każdym razie wyciąłem sobie kloniki bender fendera i butt fendera, konkluzja taka: bender nie chroni kompletnie przed niczym, na buzi zostaje zdrowa dla cery maseczka błotna , butt fender od biedy chroni dupsko. Pod warunkiem że się siedzi cały czas na siodełku

[benek196]

Potwierdzam, zdjęcie RTG jest dobre do tego zastosowania
Dowód zdjęciowy: https://lh5.googleusercontent.com/iIcg1rO8W0DK0XeuveTqgOXLVV6sTn-iC69dC9Kh9BY=w1153-h865-no (nie chciało przyjąć jako grafiki więc link)

Oczywiście błotnik poszedł w czarny mat bo akurat taki spray miałem pod ręką

[MikeSkywalker]

Rozumiem że folię do zdjęć RTG kupie w papierniczym na rogu?

[BikerLight]

Nie lecz zawsze można sobie połamać gnaty i zdobyć w ten sposób pożądany materiał

A na serio nawet jeśli ktoś jest w czepku urodzony i nic sobie nigdy nie złamał to od czego rodzina? Ja wysępiłem naprawdę fajne zdjęcie kręgosłupa. Dokładnie odcinka lędźwiowo-krzyżowego

[benek196]

W moim przypadku wystarczyła wizyta u dentysty. Bez żadnego złamania

[djzatorze]

Chyba RTG wychodzi drożej niż arkusz polipropylenu

[BikerLight]

No wychodzi rzeczywiście drożej. Zapłaciłem dokładnie 0,00zł. Nie wliczając magicznego słowa "dziękuję", nie wiem na ile to wycenić

[kazafaza]

A ja słyszałem że najlepiej sprawdzają się oryginalne błotniki, przy zakupie których otrzymujemy gwarancję, nagradzamy pomysłodawcę, producenta oraz sklep który nam ten towar sprzedaje. 

 

 

POZDRo-:ver

[rambolbambol]

@kazafaza

To są pogłoski rozpowszechniane przez brytyjską arystokrację.

 

Prawdziwa siła jest w twórczej kombinatoryce. DIY Rulezz

[kazafaza]

Twórcza ta kombinatoryka to raczej nie jest, prędzej wytwórcza

 

DIY Rulezzz, ale szkoda że brak ludkom własnego pomysła tylko rżną oryginał.

 

 

POZDRo-:ver

 

p.s.: żeby nie było - sam też sobie "wytworzyłem" takiego błotołapa, ale szybko się zeszmacił więc kupiłem oryginał od BenderFender'a(zdaje się protoplaści takiego rozwiązania) i działa wyśmienicie!

[djzatorze]

Ależ drogi Lordzie, mój błotnik to nie będzie jakiś tam DIY, tylko oryginalny błotnik firmy, a właściwie lokalnej, niezarejestrowanej jeszcze w urzędzie manufaktury djzatorze^® z edycji ultra-limitowanej. Na rynku będzie tylko jedna sztuka, nie muszę więc mówić że będzie to biały kruk w porównaniu do masówki od BenderFender.

[MikeSkywalker]

Zależy jak na to patrzeć. Jak ktoś odrysuje sobie oryginał i wytnie, zamontuje i będzie się chwali na prawo i lewo że oszczędził, że debile przepłacają itd to faktycznie wiocha i cebula. 

 

Ale jak widać i w tym temacie i w internetach projektów jest sporo, materiałów też niemało a wspólny pozostaje jedynie koncept.
Błotnik tego typu to nie jakieś zastrzeżone patentem rozwiązanie tylko rowerowa część jak każda inna 

[anarchy]

no i to jest delikatna sprawa...
jak rozpowszechnianie czy zarabianie na czyimś pomyśle jest prawnie zakazane a moralnie niechlubne tak wykorzystywanie we własnym zakresie.. no właśnie .. wg mnie to indywidualna sprawa zgodna z własnym sumieniem i widzeniem praw autorskich.
To jak z muzyką - jeden posłucha na you-tubie a drugi kupi płytę. Żeby mieć dla siebie ale też - żeby doceniając czyjąś pracę i talent - zapłacić mu za to (o czym dobrze napisał Lord K).
Sam, jeśli nie znam muzyka lubię wcześniej przesłuchać płytę - czy warto kupić. Tak było też z błotniczkiem - sprawdziłem, pojeździłem i w terenie i na mieście, i na mniejszych i na przerośniętych - (wg mnie) nie warto. A część z nich wręcz jest mocno przereklamowanych.

ps: Nie szukając w necie ale z tego co się orientuję niektóre z tych błotników są właśnie zastrzeżone, i wcale nie muszą patentem (jeśli to no Eu), wystarczy zwykły wzór użytkowy.
 

[MikeSkywalker]

Dobrze wiedzieć  Patent to skrót myślowy, chodziło mi o jakikolwiek inny zapis.

 

Ale podejrzewam że nawet jeśli to zastrzeżony jest konkretny wzór(wzory) i tyle. Kilka firm nie może sobie zastrzec ot tak że tylko one mogą produkować "małe błotniki na amortyzator". 

[anarchy]

...no "niestety" albo "stety" niektóre firmy, ba! każdy - nawet Ty Karolu możesz sobie pewien wzór zastrzec i nikt w obszarze na jaki zastrzegłeś wzór nie może go wykorzystać w celach zarobkowych bez względu czy Ty sam z tego wzoru korzystasz czy nie. Zastrzec można wzór, nazwę, kształt, ideę, pulpit w telefonie, program itd itd itd. Jest dość proste o dziwo, szybkie i łatwe.
Z patentami jest dużo trudniej ale np tak jak tutaj w przypadku bardzo nowatorskiego kształtowania błotnika (wykorzystując płaski materiał i krawędzie jako elementy konstrukcyjne) być może by się to udało.
Pozostaje jeszcze kwestia plagiatu w przypadku gdy coś nie zostało zastrzeżone (ale o to mało kto walczy). 
To wszystko to tak naprawdę podstawowe zasady ochrony własności intelektualnej (wiem, wiem, niektórych może to przerastać).
Oczywiście nic nie jest takie proste - nie wszystko można zastrzec i nie w każdym zakresie ale ogólnie można baaardzo wiele (jeśli tylko kogoś stać).

[porcelanowy]

Powitoł

Kumotrowie, spokój i rozsądek na jaki zasługuje kawałek plastyku

 

U mnie - wykrojnik zrobiony ze sporym zapasem.

Tył błotnika niesymetryczny, bo nie wiedziałem jaki kształt wybiorę.

 

 

Na razie został ten z większym polem do manewru:

 

Starałem się wykorzystać baniak po długości na tyle na ile się da.

"Naturalne" zagięcia pojemnika powinny się przydać:

 

 

Na plastiku zostało sporo mięsa do ostatecznego kształtowania które odbędzie się na rowerze.

To samo z otworami montażowymi - najpierw przypasuję, później wybiję te do mocowania na lagach a później na podkowie amora. Niestety nie wiem kiedy dokończę, bo rower stoi daaaaaleko od domu

[MikeSkywalker]

Domyślam się że o "absurdach własności intelektualnej" można by rozpocząć nowy temat bo ten na absurdy rowerowe jest zbyt ciasny i jedynie rowerowy Na pewno pojawiłby się wątek wojny patentowej Samsung - Apple czy zabezpieczeń DRM w kuwecie dla kota. 

 

Niemniej jednak ciekawe jest to "zastrzeżenie idei" czyli rzeczonego błotnika. 

 

Z tym że znowu powraca to o czym pisałeś anarchy wcześniej - trzeba rozgraniczyć zarobek i stworzenie podobnego produktu na własny użytek. A już zupełnie inną sprawą jest wykrywalność wyciąganie jakichkolwiek konsekwencji wobec piratów błotnikowych

 

porcelanowy po przejrzeniu całej fotorelacji pomyślałem tylko o jednym - jaka jest symbolika tego nadgryzionego jabłka? 

 

[kazafaza]

Jabłko symbolizuje wygnanie z raju łazienkowego co zrodziło w mękach na drewnie produkt pokrzywiony zacnie i zmyślnie, w bieli nieodległej która nawiązując do dalekiej Kalifornii długo taka, przynajmniej od środka, nie pozostanie.

 

Zastanawia mnie ta kosa - czy następne pokolenie nie skończy przypadkiem tragicznie?

 

 

POZDRo-:ver

 

@porcelanowy: od roweru dla juniorka do fata dla tata:

 

 

Edytowane 14 Stycznia 2015 przez kazafaza