oesz Napisano 1 Maja 2014 Udostępnij Napisano 1 Maja 2014 Witam. Postanowiłem zmienić koła. Ważę ok 85 kg. Szosą jeżdżę do pracy po Krakowie jak i po jego okolicach. Czyli teren mocno pofałdowany. I teraz mam pytania . 1. Wybrać obręcze ze stożkiem - tak koło 30 mm- czy niskoprofilowe? 2. Jakie macie doświadczenia z hamowaniem na obręczach karbonowych. Czy faktycznie moc jest słabsza i nie będą nadawać się do miasta? 3. Które koła o podobnej wadze będą wytrzymalsze? Alu czy karbon?. Znalazłem takie na obręczy alu która ważą 1334 za komplet http://lemonbike.eu/stans-notubes-kola-szosowe-i-przelajowe-ztr-alpha-340-1334g.html PS: znalazłem jeszcze lżejsze http://jagu-wheels.com/produkt/alu-elite/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RafalxM Napisano 1 Maja 2014 Udostępnij Napisano 1 Maja 2014 Stan's ma te 32 szprychy , na Twoim miejscu celowałbym w taką właśnie ilość 'drutów' na razie (mam ten sam dylemat odnośne wagi) - do tego , pokusiłbym się o osąd że na koła (bez opon/dętek) dojazdowe do pracy nie warto wydawać 1500zeta, 500zeta zupełnie wystarczy żeby zaopatrzyć się w wystarczające do tego celu koła i pewnie na 2 lata spokojnie wystarczą robiąc ok 60km dziennie po asfaltowych dziurach EDIT: aaa no żeby być zupełnie w temacie (zresztą to sugerują podane kwoty) , olałbym carbon do tego typu zastosowań Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
severian Napisano 3 Maja 2014 Udostępnij Napisano 3 Maja 2014 Jagu mają limit 85 kg ,te od Stana pewnie mają podobnie.Dodaj do tego masę roweru,ubrania i plecaka ,a znacznie przekroczysz dopuszczalne obciążenie.Nie rozumiem jak chcesz jeździć na takich kołach po mieście?Takie superlekkie zestawy są na zawody i to dla anorektyków.Masz zamiar codziennie je centrować?I jeszcze myśisz o carbonie? Ludzie to maja fantazję Złóż sobie koła za "pińcset" jak sugeruje kolega , a będziesz na nich jeździł latami bez większych problemów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oesz Napisano 7 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 Jeżdżę w miarę dynamicznie. Podjazdy na stojąco i przyspieszenia nie są mi obce. A do tego mieszkam gdzie jest tyle samo podjazdów co zjazdów. Płasko jest tylko w mieście. W mtb posiadam koła które ważą 1440 g na komplecie. Dlatego chciałbym mieć podobny lub lepszy wynik w szosie gdzie są mniejsze przeciążenia. Głównym moim pytaniem było czy w - nazwijmy to okolicach wyżynnych/ górzystych - lepiej mieć obręcze stożkowe w okolicach 30 mm czy lepiej się sprawdzą niższe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek21001 Napisano 7 Maja 2014 Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 Z zasady wysoki stożek jest dedykowany do wyścigów po płaskim,w górach,gdzie masa przeważa nad aerodynamiką stosuje się niższe obręcze. Zresztą 30mm to żaden stożek,bardziej kwestia estetyczna. Oba proponowane zestawy bedą za delikatne. Przy 85kg trzeba obręczy conajmniej 400-420g i dobrych szprych,waga piast nie ma większego znaczenia,lepiej postawić na trwałość i jakość mechanizmu zapadkowego. Jeżeli budżet to 1500 jak w propozycjach,nie ma mowy o karbonowych obręczach. Moim zdaniem z gotowców trzeba by popatrzeć na Campagnolo Zonda,Mavic Ksyrium Elite i podobne. Osobiście na Twoim miejscu poskładałbym na jakiś "nowoczesnych" i modnych szerokich obręczach,piastach 240 z allegro (widziałem ostatnio 200zł przód i 350zł tył pod v-ki) i stosownych szprychach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 7 Maja 2014 Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 Zaraz, bo czegoś nie rozumiem. Chcesz kupić karbonowe koła do dojazdów do pracy po mieście? Kup sobie od razu na przykład gokarta. Tak samo się nadaje, a będzie szybciej . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek21001 Napisano 7 Maja 2014 Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 Nadają się jak najbardziej,tylko nie za 1500. http://youtu.be/LuwolU3u7e0 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 7 Maja 2014 Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 W sensie wytrzymałości? Pewnie tak. Tylko weź pod uwagę, że taka karbonowa obręcz w przełaju (i w mieście zimą) nie przetrwa pewnie nawet sezonu przy hamulcach szczękowych. Zawodowiec, jak mu sponsor dostarczy kółka to sobie może pojeździć na wszystkim, ale on te koła dostaje pewnie parę razy na sezon. W rowerze, którym jeździłem zimą kompletnie zajeżdżałem ciężką obręcz aluminiową w dwa sezony. A karbon nie dość że ściera się znacznie szybciej to wymaga specjalnych miękkich klocków, które ścierają się jeszcze szybciej niż obręcz i hamują dość słabo, szczególnie na mokrym. Dlatego karbonowe koła zakłada się z reguły tylko na wyścigi, trenując na aluminiowych. Bo szkoda. Może sytuacja się zmieni po zaimplementowaniu tarcz do szosówek, ale na razie jest jak jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomek21001 Napisano 7 Maja 2014 Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 Szczera prawda.technicznych problemow nie ma,finansowe jak najbardziej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oesz Napisano 7 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 Dzięki. Właśnie o to mi chodziło. Właśnie bałem się tego karbonu bo nie wiedziałem co z jego zużyciem podczas hamowania. I już wiem że przy moich zastosowaniach treningowo - turystycznych lepsze będzie alu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.