Tompix Napisano 29 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2014 Cześć, w czwartek planuję ze znajomymi objechanie KPN zielonym szlakiem rowerowym: Czy może mi ktoś powiedzieć jak ta trasa z grubsza wygląda? Wiem, że jest kilka odcinków z piachem po kostki (gdzie trzeba raczej zejść z roweru), trochę szutru, ale podobno większość trasy to asfalt? Jak wygląda trasa od Laski - Żelazowa Wola i czy jest lepsza/gorsza niż Żelazowa Wola - Opaleń ? Planujemy ze znajomymi (wszyscy amatorzy z rowerami górskimi) przejechać całość (145 km) w 10-11h i nie wiem czy będzie to wykonalne. Z góry dzięki za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
c1ach Napisano 3 Maja 2014 Udostępnij Napisano 3 Maja 2014 Już za późno, ale może komuś innemu się przyda. W skrócie - Google http://dadas.pl/wp-content/uploads/2013/02/kamp_big.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tompix Napisano 4 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 Link nie działa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
c1ach Napisano 4 Maja 2014 Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 Nie wiem jakim cudem, ale zmień przeglądarkę internetową Albo poszukaj w Google Grafika "mapa kampinos jpg". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tompix Napisano 4 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 Wczoraj nie działało, pewnie strona im padła. A mapa wiadomo - pomocna. Tyle, że nie jest zbyt dokładna. Nie mówi, w którym miejscu jest nawierzchnia szutrowa, a gdzie asfalt (albo piach). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 4 Maja 2014 Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 To skoro już przejechałeś to podziel się wiedzą, gdzie był piach i było nieprzejezdnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tompix Napisano 4 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 Źle skręciliśmy za Żelazową Wolą i nie zrobiliśmy pełnej pętli Zawróciliśmy gdzieś na wysokości miejscowości Sianno (zamiast skręcić w stronę Brochowa, pojechaliśmy na północny-wschód, co po dłuższej jeździe skończyło się powrotem do Drogi Krajowej 580. Cała trasa zamiast 145 km wyniosła 120 km i zrobiliśmy ją w ciągu 9h (wliczona ponad godzina postojów - zwiedzanie posiadłości Chopina w Żelazowej Woli w czwartki jest za darmo ^^). W ogóle do dzisiaj nie wiem, w którym miejscu za Zaborowem (w stronę Żelazowej Woli) jest wjazd na zieloną ścieżkę rowerową w kierunku Zielonej Karczmy (odcinek ścieżki, dzięki któremu możemy ominąć większość Dk580). Właśnie przez to w obie strony (no, prawie) jechaliśmy Dk580 na odcinku Zaborów - Żelazowa Wola. Z rozmów z innymi rowerzystami wynika, że oni tak samo nie widzieli nigdzie wjazdu na zieloną ścieżkę i też skorzystali z dojazdu drogą krajową. Co do jakości ścieżki - są po drodze 2-3 odcinki piaszczyste, ale nie warto o nich mówić. Można je spokojnie przejechać i każdy z nich ma maksymalnie 100-200 metrów Cała reszta trasy (tej, którą zrobiliśmy) jest spoko. Dużo asfaltu, trochę szutru, trochę odcinków leśnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czyzu6491 Napisano 4 Maja 2014 Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 nie wiem czy to na pewno ta zielona trasa ale ja jeżdziłem zielonym szlakiem który skreca pare metrów za rondem w zaborowie w prawo w srone lasu i tam miedzy domkami sie jedzie, słabo oznakowane ale co jakiś czas na słupie jakiś zielony rowerzysta sie pojawia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tompix Napisano 4 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 Możesz pokazać na mapach google, w którym miejscu ten skręt jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czyzu6491 Napisano 4 Maja 2014 Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 https://www.google.pl/maps/@52.262861,20.677437,3a,75y,63.71h,68.89t/data=!3m4!1e1!3m2!1sSQuNBvYwPtaJEzvyYIbjDw!2e0?hl=plja tam skręcałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tompix Napisano 4 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 Ale to w drodze powrotnej ;P Ja jechałem w kierunku Żelazowej Woli i właśnie za tym rondem nie wiadomo gdzie jest dalej ścieżka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 4 Maja 2014 Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 W ogóle do dzisiaj nie wiem, w którym miejscu za Zaborowem (w stronę Żelazowej Woli) jest wjazd na zieloną ścieżkę rowerową w kierunku Zielonej Karczmy (odcinek ścieżki, dzięki któremu możemy ominąć większość Dk580). Tego to chyba nikt nie wie Wujek google twierdzi, że tutaj, ale jakoś mu nie wierzę (włączcie street view) Też kiedyś nie mogłem zupełnie tego skrętu zlokalizować i w końcu skręciliśmy z kumplem w pierwszą drogę w najbliższej miejscowości. Dało radę do niego dojechać. W zeszłym roku objechałem Puszczę Kampinowską asfaltami, myślałem czy może nie zrobić tego w tym roku po szutrze. Skoro piachu dużo nie ma to może warto spróbować. Pytanie jak to wygląda po północnej stronie Kampinosu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tompix Napisano 4 Maja 2014 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2014 Na mapie google w złym miejscu zaznaczyli ten niby wjazd na ścieżkę. Jeżeli ufać tej mapie: http://dadas.pl/wp-content/uploads/2013/02/kamp_big.jpg to wjazd jest tutaj: https://www.google.pl/maps/@52.263073,20.652722,3a,75y,2.18h,68.58t/data=!3m4!1e1!3m2!1svhMsGO4p1tnVFJ4DKraNoQ!2e0 Tyle, że nie ma tutaj żadnego oznaczenia Nawet nie wiem czy aż taki prześwit był gdziekolwiek po drodze. PS. Drugiego linka dałeś tego samego co pierwszego ; p Chętnie zobaczę gdzie skręciliście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 5 Maja 2014 Udostępnij Napisano 5 Maja 2014 No fakt Skręciliśmy tutaj, następnie kawałek prosto i zielony rowerowy z niebieskim pieszym spotkają się z tą drogą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TommiWWA Napisano 2 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2014 http://www.endomondo.com/routes/350716311 Na razie mapka - jak się zbiorę to dopiszę własne wrażenia. Ogólnie: bardzo ciekawa i urozmaicona wycieczka popsuta poprzez totalny brak oznakowania. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TommiWWA Napisano 3 Czerwca 2014 Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2014 Krótkie podsumowanie - przejdź do pogrubionej części | || | || |V V V V V Pomysł przejechania pętli ~150km zielonym Kampinoskim Szlakiem Rowerowym zrodził się w mojej głowie na początku maja. Uznałem, że jest to dystans, który przy odpowiednim samozaparciu da się pokonać w 12-14 godzin. Zacząłem przygotowania a termin ustaliłem na weekendowy przełom maja/czerwca. Pogoda dopisywała, rowery gotowe do jazdy, wg planu mieliśmy wyjechać o 7, więc o 7.20 byliśmy już na drodze. Zaczęliśmy w Łosiej Wólce i wyruszyliśmy w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Spokojny kawałek równym asfaltem, potem zjazd na szybką szutrowa drogę przez pola, by dojechać do nieuczęszczanego kawałka asfaltu. Dojeżdżamy do trasy [579] i pierwsza pomyłka – skręcamy w prawo zamiast w lewo. Oznakowania brak . Dokładne przyjrzenie się mapie, nawrotka i powrót na właściwą trasę. Asfalt przechodzi w leśna dróżkę, która prowadzi nas w głąb puszczy. Niestety na którymś z skrzyżowań wybieramy złą odnogę i niepotrzebnie nadrabiamy 5 km – w tym przypadku również brak jakichkolwiek oznaczeń szlaku. Wyjeżdżamy z lasu w okolicy miejscowości Teofile i kierujemy się asfaltem w stronę Leoncina. Znak kieruje w lewo i tak też jedziemy.. .na ścieżkę rowerową.. Okazuje się, że mieliśmy skręcić w lewo na znajdującym się za 100 m. skrzyżowaniu. Asfaltowy kawałek przez miasto, po wcześniejszym spojrzeniu na mapę wiemy, że skręcamy z trasy w okolicy przystanku PKS. W lewo w szuter (już pewnie wiecie, czy było oznakowanie szlaku ;-) ) i wracamy do lasu. Następnie kilkanaście km po leśnych drogach, zakłócane tylko przez ciągłe wibracje na wybitych przez konie ścieżkach. Dobijamy do Nowin, a potem kierujemy się na zachód skrajem lasu. Przy kanale Kromnowskim znowu gubimy drogę i prowadzimy rowery kilkadziesiąt metrów po piachu po kostki trzykrotnie. Poruszamy się lasem wzdłuż kanału, by wjechać na wał. Tutaj ścieżka znika, po prostu jedzie się w trawach, z których ledwo wystaje kierownica roweru. Na szczęście nawierzchnia jest równa, ale dla mnie jako alergika nie był to najlepszy odcinek . Odbijamy od kanału i zaczynamy kierować się na południe w stronę Tułowic i Brochowa. Ten odcinek trasy podoba mi się najbardziej – otwarta przestrzeń, jazda po polu, krajobraz typowego Mazowsza. Nadrobienie kilku kilometrów przy Hilarowie, Tułowicach i pod Brochowem nie jest nawet warte wspominania . Dobijamy do kościoła obronnego w Brochowie od strony Bzury i na ławeczkach robimy krótki popas. Asfaltem a potem szuterkiem poruszamy się na wschód, potem na południe do Żelazowej Woli. Wiemy mniej więcej gdzie należy skręcić, znaki są świeżo odmalowane – szkoda, że musieliśmy zerwać plakaty wyborcze, żeby je zobaczyć. Powrót drogą do serca puszczy, następnie szutrem mocno na wschód. Jeszcze tylko dodatkowe kilka km w okolicy Kampinosu i mijamy muzeum w Granicy. Teraz odcinek leśny, trochę cienia – jedzie się przyjemnie. Dobijamy o Leszna, czyli mamy już 2/3 150km dystansu w nogach. Zaplanowaliśmy tutaj obiad, a po zasięgnięciu języka okazuje się, że czynna jest tylko pizzeria (sobota, godz 16), w której się stołujemy . [Polecam – stoliki na tarasie, szybko, ceny rozsądne (pizza 32cm 25-30zł), bardzo smacznie]. Po mniej więcej godzinie ruszamy z powrotem na szlak. Po przejechaniu kilku km przypominam sobie, że nie wyłączyłem pauzy w Endomondo – na szczęście trasa biegła w miarę na wprost, więc km się mniej więcej zgadzają. Po przyjemnej trasie w lesie wracamy na asfalt w okolicy Zaborowa. Teraz spory kawałek asfaltami, aż do Lasek koło Izabelina. Ostatnie kilometry po puszczy i trafiamy do Opalenia, sporo ludzi kończy wycieczki, a my z powrotem w las. Przy szlabanie w na skrzyżowaniu z czarnym szlakiem jemy kolację i udajemy się na ostatnie 20km. Końcówkę znamy już na pamięć, wyjeżdżamy na tyłach Łomianek, przebitka na bitą drogę leśną wzdłuż krajowej „siódemki”. Przy parkingu w Palmirach przecinamy asfalt i leśną drogą trafiamy do Kaliszek. Asfaltowy koniec i około godziny 21 jesteśmy w domu. Podsumowując:Trasa bardzo zróżnicowana, pokazująca właściwie wszystkie formy terenowe i roślinne występujące na terenie Puszczy Kampinoskiej. Sporo asfaltu i równych szutrowych dróg, raptem 50 metrów podejścia po piachu. Szkoda, że totalna olewka przy oznakowaniu powoduje, że przy każdym skrzyżowaniu musisz stanąć, wyciągnąć mapę i zastanawiać się jak jechać (szlaki piesze są o wiele lepiej oznaczone). Przejechanie tych 145-150km zajęło nam ~14 godzin z czego około 10-11 godzin było jazdy. Plusy:zróżnicowana trasana każdy sprawny rower (spokojnie da radę na trekingu jak i na MTB)do przejechania w jeden dzień nawet przez amatorów (uwaga – 10-11 godzin w siodle!)raptem 50 metrów piachu (nam się tak spodobał, że przeszliśmy go 3 razy:P ) Minusy:Niewystarczające oznakowanie szlakuSporo ścieżek leśnych z wybitymi przez konie dziurami – od ciągłych wstrząsów bolą dłonie i tyłek Mapka: http://www.endomondo.com/routes/350716311 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peepeepee Napisano 11 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2014 Hej Czy na tej fotce to nie jest przeprawa szlakiem Teofila Lenartowicza , szlak niebieski ... po ostatnie wyprawie zapadł mi w pamięci ;-) Generalnie mieszkam w okolicy Zaborowa, Wólka, często jeżdżę po KPN. Taka ulubiona trasa to dojechać do czerwonego szlaku, nim na zachód do końca, jak się da to wrócić ta samą drogą lub innym szlakiem, jednak nie niebieskim, wzdłuż torów sporo piachu jest a jak siły brak to na asfalt i przez Żelazową Wolę, Kampinos do domu. Zielony jest także ok, tylko jak dla mnie za mało górek ;-) p.s. Polecam mieć mapkę KPN, niestety nie wszyscy pamiętają o tym a mapy podobne do tej koło Palmir są rzadkością. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dabalwwy Napisano 2 Września 2014 Udostępnij Napisano 2 Września 2014 Jakiś czas temu tez miałem ambitny plan przejechania Kampinoskiego Szlaku Rowerowego niestety ze względu na pogodę udało mi się dojechać tylko do Leszna (120km-8h). Trasa fajna zróżnicowana ale tragicznie oznakowana jak większość tras w parku ja korzystałem osobiście z aplikacji locus i dzięki temu udało mi się jechać zgodnie ze szlakiem . Jak zobaczyłem fotkę która wrzucił tommiwwa od razu przypomniał mi się ten wał i te krzaki jeżyn po 1,5m wysokości ogólnie zacny kawałek trasy Jak by ktoś szukał chętnego do powtórzenia wycieczki to prośba o kontakt Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seal Napisano 4 Września 2014 Udostępnij Napisano 4 Września 2014 Dabalwwy, jeśli nadal szukasz kompana, zgłaszam się. Napisz, kiedy masz zamiar jechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peepeepee Napisano 6 Września 2014 Udostępnij Napisano 6 Września 2014 Z oznakowaniem nie jest tak tragicznie, z mapą KPN dobrze się śmiga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dabalwwy Napisano 6 Września 2014 Udostępnij Napisano 6 Września 2014 No ale bez mapy nie ma za dużych szans na przejechanie tej trasy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
peepeepee Napisano 8 Września 2014 Udostępnij Napisano 8 Września 2014 Bez mapy, fakt, są na niektórych ważniejszych skrzyżowaniach dróg mapy np. Palmiry ale mało za to z mapą podręczną jest całkiem ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.