Skocz do zawartości

[Problem] Szosówka na szosie gorsza od Górala


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

 

Ostatnio zakupiłem rower szosowy/hybryda Btwin Fit 500, przesiadłem się na niego z Meridy Sub 40-v, więc roweru i niższej klasy i górskiego... Mam takie wrażenie że po ulicy jeździ się nim i ciężej i z mniejszą prędkością :/

 

Jak myślicie jakie mogą byc tego powody? Kwestia przyzwyczajenia?

Napisano

Korba i kaseta szosowa, układ przełożeń jest trochę inny. Stąd ten efekt. Generalnie powinno się latać znacznie lżej.

 

PS. Zmień format tematu na zgody z regulaminem.

Napisano

Właśnie ciśnienie jest ok, ale wydaje mi się że to może byc przez pozycję? Kiedyś jak przesiadałem się ze stalowego "komunijnego" roweru na lepszą Meridę też nie byłem do końca zadowolony z zakupu ale po iluś tam miesiącach się do niej przyzwyczaiłem i nie wyobrażałem sobie jeździc na tym komunijnym... tyle że napaliłem się na tą szosówkę a tu się okazuje że nie jest tak fajnie jak myślałem że będzie :/ myślicie że inne mięśnie mogą pracowac przy nowej pozycji i to kwestia wytrenowania?

Napisano

no to nie wiem, ja latam mtb, jedyne co mi w przypadku nowego roweru przychodzi do głowy to posprawdzaj czy nie ma jakiegoś babola w montażu typu ocierający hamulec :P

Napisano

Jeśli wszystko jest sprawne, to po płaskim nie może się jechać ciężej. Pod górę, to bym zrozumiał, bo miałbyś może cięższe przełożenia i ciężej byłoby poruszać korbą, ale po płaskim różnica na + dla szosy powinna być wyraźna. 

Napisano

Ja też swego czasu kupiłem szosę (wcześniej miałem i mam nadal górala). Nie wiem z jaką kadencją jeździłeś na góralu ja jeździłem z wysoką (w granicach 90). Ze względu na różnice w przełożeniach przy tak wysokiej kadencji moje nogi początkowo nie dawały rady. Troszkę czasu minęło zanim do jazdy na szosie przystosowały się moje mięśnie. Efekt jest taki, że jeżdżąc szosówka mimowolnie obniżyłem "przelotową" z kadencję. Jeżdżę bardziej siłowo i taki styl przenoszę z kolei na górala. W mojej opinii szosą jeździ się nieco inaczej niż góralem, także nie oczekuj, że od razu będziesz śmigał ze średnią 30km/h lub wyższą. Na efekty potrzeba czasu.

Napisano

95% jest to Twoje subiektywne odczucie, też tak miałem i szlag mnie trafiał krew nagła zalewała a ostatecznie okazało się, że to tylko wrażenie ;)

Napisano

też przesiadając się w tamtym roku z górala 7letniego słabej klasy, na rower crossowy czułem taką niemoc na nowym. Wydaje mi się, że na mniejszym kole jak wyjeżdzałem pod górki i rozpędzałem się to szło tak lepiej, bez redukowania przerzutek, lecz na 28calach na początku musiałem się dużo bawić przerzutkami i sie przyzwyczaić. Jak dla mnie zupełnie inaczej się jedzie na nich i na początku szukałem nawet na nowym rowerze crossowym czy nie hamuje mi nic  :laugh: chyba że sobie coś ubzdurałem, ale takie moje odczucie było  :icon_wink:

Napisano

Jak się oczekuje że szosówka sama pojedzie to może jest taki efekt, nie wiem. Dla mnie największym zaskoczeniem po kupnie szosówki było to że wcale nie da się jeździć na niej wiele szybciej niż na góralu. Przez parę miesięcy nie byłem w stanie przekroczyć średniej 30km/h. Rower sam nie jeździ, taki trzeba niestety z tego wysnuć wniosek ;).

Napisano

Jeżeli porównujecie jak ciężko się pedałuje po przełożeniach, to nie dziwne, że na szosie/crossie ciężej. Jak góral ma tarcze 22-32-42, tak cross 28-38-48. Czyli na 2-5 zamiast 32/18=1,77 będzie 38/18=2,11 (o ile kaseta taka sama 9rz, w szosie raczej będzie mniejsza zębatka na 5).

Dochodzi jeszcze kwestia większej średnicy koła, czyli też zwiększa się przełożenie.

Napisano

@@Klosiu, Oczywiście, że rower nie jedzie sam, jednakowoż w moim przypadku przesiadka z MTB na mój fitness skutkuje średnim wzrostem prędkości ruchu o 2-3 km/h, przy subiektywnie tym samym wysiłku fizycznym. A to moim zdaniem jest już wyraźnie zauważalne. Jak jeżdżę z kumplem, to średnie prędkości ruchu na MTB są mniejsze o około 5km/h (na asfalcie rzecz jasna), w porównaniu gdy wyskakujemy na przejażdżkę na szosach. Kolega Wątkotwórca twierdzi zaś, że prędkość mu spadła, co dla mnie osobiście jest dość kuriozalne...

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Panowie, po kolejnych parunastu wycieczkach stwierdzam że moja nowa szosa jest jednak szybsza od górala. Wydaje mi się że przyczyną tego że na początku miałem małą średnią prędkośc było po prostu to że mogły inne partie mięśni działac przy jeździe na nowym sprzęcie i musiałem się przyzwyczaic. Już jest wszystko ok :) Dziś pobiłem swój rekord życiowy jeśli chodzi o średnią prędkośc na trasach ok 100km

 

Dziękuje wszystkim którzy chcieli pomóc i pomogli !

Napisano

Czekam na przesyłkę nowego fitness bike i jak zacząłem czytać ten wątek to posmutniałem ;)

Napisano

No ja od kilku dni śmigam na szosie i myślałem, że coś jest nie tak z szosą. :D No to teraz wiem, że jednak to ja szwankuje a nie rower. :D

Napisano

Sprawdź lepiej z licznikiem. Kiedyś też miałem takie wrażenie jak pożyczyłem na chwilę rower szosowy podczas rekreacyjnego wyjazdu od znajomej. Okazało się, że jednak to tylko złudzenie gdy dogonił mnie kolega na mtb (podobna kondycja do mojej) cały zadyszany z pytaniem po co tak zapie..... szybko jadę :D

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Kolejne wrażenia z nowej szosówki, ostatnio zrobione 130km ze śr prędkością 29 km/h a więc coraz szybciej :) Jak jeszcze kupię SPD to myślę że już w ogóle będzie szał :)

 

 

Napisano

Zanim dojedziesz w korku na lotnisko, a potem odprawa celna...?

 

 

Odnośnie różnic prędkości to nie mam żadnych złudzeń, ale też w każdym rowerze mam licznik, tylko nasze straszne drogi nie nadają się do opon szosowych i jeżdżę na czymś grubszym. Nie wiem jak to się stało, ale wczoraj dwa razy wpadłem na kamień i przy oponie szosowej na drugim nie byłoby, co zbierać.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...