nabial Napisano 20 Kwietnia 2014 Napisano 20 Kwietnia 2014 o czym jest ten temat? jak istotne jest, kto 1. dojedzie na szczyt/do swiatel podczas zmagan dwoch...ekhm...rowerzystow? toz to olimpiada? prezentujcie taka forme, ze bedziecie lykac skutery poza zabudowanym i po klopocie...
BikoBiko Napisano 20 Kwietnia 2014 Napisano 20 Kwietnia 2014 Konkluzja tego postu niech będzie taka że kupa ludzi zamiast jechać poszaleć do lasu, lub na górskie szlaki daje niezdrowego czadu po mieście, gdzie za wszelką cenę stwarzają niebezpieczeństwo w ruchu drogowym. Może warto czasem trochę odpuścić i zwolnić bo odnoszę wrażenie że znaczna część rowerowej braci ( i tu się narażę niejednemu) myli miastowy niebezpieczny zgiełk z maratonem . Aktualnie nic mnie nie boli i czuję się cacy , takie tylko wyraziłem spostrzeżenia i opinie do których mam oczywiście prawo, takie jest moje postrzeganie sytuacji na drodze po której codziennie jeżdżę do pracy. Sorry ale nie kumam. Jedziecie w korku pod tą górkę wyprzedzając prawą stroną sznur samochodów? Jakie on stwarza zagrożenie wyprzedzając Cię? Jak wyżej pisano coś tu Cię boli - nie czasem to, ze nie masz siły siąść mu na koło. Bo w czym problem - jak masz to siadasz i za 1 km wyprzedzasz, jak nie chcesz to jedziesz swoim tempem.
Mod Team Maniak Napisano 20 Kwietnia 2014 Mod Team Napisano 20 Kwietnia 2014 Tak tak, wszyscy którzy jeżdżą wolniej to ofiary, a wszyscy którzy jeżdżą szybciej to wariaci i won do lasu... Bez komentarza. Wartość wątku wybitnie wątpliwa a autor widzę bardzo się nudzi w święta. Zamykam
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.