Skocz do zawartości

[kolarka] w przedziale 3-4 tys


DavidDave

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

A ja bym chciał być młody, bogaty i inteligentny... Nie kupisz nowego karbonowego roweru szosowego z dobrym osprzętem za 3-4 k zł. Jeśli chcesz używkę, to poszukaj jakiś propozycji i daj nam znać. 

 

ok rozumiem ale nie chcę używanej w takim razie może zapytam inaczej ile kosztuje karbonowa kolarka z dobrym osprzętem i jakie polecacie ?? Kupić jakąś muszę ale kompletnie nie wiem jaką dlatego chciałem poczytać wypowiedzi kogoś doświadczonego z góry dziękuję za każdą radę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Poniżej 5 tysięcy raczej nie masz szansy zejść.


Jest szansa, ja kupiłem rower z decathlona na carbonowej ramie z osprzętem tiagra za 4199, ale ostatnio brak go w ofercie, na zagranicznych stronach braki zaś w magazynach: http://www.decathlon.co.uk/fc-3-road-bike-black-id_8221749.html
Jednak warto popytać może coś da się sprowadzić ewentualnie poczekać co zaoferują na nowy sezon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe za ile pójdzie. Sama grupa 6700 kosztuje na zimowych wyprzedażach 2500-2800 zł, zaś koła fulcrum racing 3 to cennikowo 1800-2000 zł. Zimą widziałem trochę taniej, ale niewiele...

 

 

Tak w decathlonie zawsze mają przeceny zimą tych karbonowych rowerów - czasem na tiagrze, czasem na 105. Rowery wyglądają fajnie i może warto przeczekać ten sezon i kupić na wyprzedażach w deca.

 

Jeszcze zależy po co upierasz się przy węglowej ramie? Czy kręci Cię niższa waga, czy większy komfort? Czy po co Ci to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wszystkim za propozycję kupna kolarki;)

 

Jeszcze zależy po co upierasz się przy węglowej ramie? Czy kręci Cię niższa waga, czy większy komfort? Czy po co Ci to?

 

Chcę kupić kolarkę po to by przez 2-3 lata trenować i przygotowywać się do wycieczki dookoła Europy. Rozmawiałem z kimś kto uprawia kolarstwo i ta osoba powiedziała mi, że jak będę kupował to tylko karbonową (wtedy jeszcze nie wiedziałem co to znaczy). Zacząłem szukać kolarki ale kompletnie nie wiedziałem czym się kierować przy jej kupnie dlatego napisałem do Was.

Więc tak potrzebuje dobry sprzęt dla początkującego kolarza. Sprzęt, którym będę mógł jeździć dziennie ogromną liczbę kilometrów w szybkim tempie jak i też wysokim komforcie.

Mogę wydać na kolarkę 6-7 tys ale jeśli będzie to konieczne, bo jeśli sportowiec amator nie potrzebuje tak drogiego sprzętu to też chętnie zaoszczędzę i kupię coś tańszego, coś co pozwoli mi przebyć założone cele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rozmawiałem z kimś kto uprawia kolarstwo i ta osoba powiedziała mi, że jak będę kupował to tylko karbonową (wtedy jeszcze nie wiedziałem co to znaczy).

 

Zdębiałem. To jakbym doradził początkującemu kierowcy, że pierwsze auto to minimum 200 koni i tylko tylny napęd (do driftu). Podchodź do takich rad z dużym dystansem i weryfikuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zdębiałem. To jakbym doradził początkującemu kierowcy, że pierwsze auto to minimum 200 koni i tylko tylny napęd (do driftu). Podchodź do takich rad z dużym dystansem i weryfikuj.

 

Tak też własnie zrobiłem. Napisałem na forum by zweryfikować jego radę. To w takim razie co polecacie początkującemu ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym miał przejechać dookoła Europy - to kolarka by była ostatnim rowerem na którym bym się wybrał. Na dalekie trasy - do roweru montujesz sakwy, przyczepke z zamocowanym bagażem, czasem na plecy plecak i w drogę. Nie widzę tego wszystkiego montować do karbonowej szosy. Jeśli jednak z jakiś powodów w dalszym ciągu będziesz obstawał przy swoim - w Decathlonie poszukaj - tak jak poprzednicy powiedzieli - za stosunkowo niewygórowaną kwotę idzie dostać szose na karbonie. Warunek jest jeden - czekać aż będzie rzut rowerów na nowy sezon - i zaklepać maszynę jak najszybciej - ile razy bym w Deacthlonie nie był (sprawdzałem Wrocław, Poznań, Szczecin, Piaseczno) to nigdy nie było karbonowych szos. Więc z dostępnością ich jest ciężko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kolega pisze,że  "kolarka" potrzebna jest mu do treningu,Europy na tym objeżdżać chyba nie zamierza ;) W granicach 3500 dostaniesz nówkę alu z karbonowym widelcem i moim zdaniem jest to spoko opcja. Jeśli koniecznie ma być to karbon to na przykład ten http://www.giant-bicycles.com/pl-pl/bikes/model/defy.composite/17751/73847/#specifications geometria ramy ma sprzyjać długim dystansom ,albo amatorom,jak kto woli.Jeśli ma być taniej to trza czyhać na allegro na jakąś okazję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym miał przejechać dookoła Europy - to kolarka by była ostatnim rowerem na którym bym się wybrał. Na dalekie trasy - do roweru montujesz sakwy, przyczepke z zamocowanym bagażem, czasem na plecy plecak i w drogę. Nie widzę tego wszystkiego montować do karbonowej szosy. Jeśli jednak z jakiś powodów w dalszym ciągu będziesz obstawał przy swoim - w Decathlonie poszukaj - tak jak poprzednicy powiedzieli - za stosunkowo niewygórowaną kwotę idzie dostać szose na karbonie. Warunek jest jeden - czekać aż będzie rzut rowerów na nowy sezon - i zaklepać maszynę jak najszybciej - ile razy bym w Deacthlonie nie był (sprawdzałem Wrocław, Poznań, Szczecin, Piaseczno) to nigdy nie było karbonowych szos. Więc z dostępnością ich jest ciężko. 

Tak kolarka jest mi potrzebna do treningu i zamierzam przejechać nią Europę jak cała ekipa. Trasa to tylko szosa i jedzie z nami bus, który wiezie nasz ekwipunek. Także nie potrzebuje żadnych sakw, plecaków ani innych bagaży ;)

No chyba, że Panowie uważacie, że kolarka to zły sprzęt do przejechania kilku tysięcy kilometrów drogą asfaltową ?? To zasugerujcie mi lepszy bardzo proszę bo mam niestety małe pojęcie dotyczące tego sportu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak będziesz miał wsparcie w postaci busa z tyłu to szosa może być.Mam wrażenie,że na rowerze raczej mało jeździsz.Kup sobie po prostu rower w granicach 3-3,5k i zrób na nim te 5 tys km do końca sezonu.Wtedy będziesz wiedział na co się porywasz.A potem najwyżej sprzedasz rower na allegro ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak będziesz miał wsparcie w postaci busa z tyłu to szosa może być.Mam wrażenie,że na rowerze raczej mało jeździsz.Kup sobie po prostu rower w granicach 3-3,5k i zrób na nim te 5 tys km do końca sezonu.Wtedy będziesz wiedział na co się porywasz.A potem najwyżej sprzedasz rower na allegro ;)

Jeżdżę bardzo dużo na rowerze rocznie około 6 tys kilometrów ponieważ dojeżdżam rowerem wszędzie do pracy, coś załatwić i rekreacyjnie. Samochodem jadę tylko wtedy kiedy muszę ;) Ale wyprawy długodystansowe to rzadko odbywały się w moim życiu chcę to zmienić!

Wg mnie to bardzo dobry rower na taką wyprawę.

Są jednak dwa warunki:

1. Transpot bagażu - ten warunek spełniony

2. Bycie nawykłym do pozycji na szosie - to wiesz lepiej niż ktokolwiek inny :)

Drugiego warunku niestety nie spełniam ale właśnie dlatego chcę trenować i przygotowywać się z 2-3 lata zanim zdecyduję się na ten wyjazd ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy czasami sensowne jest robienie wielkiego halo z tej pozycji na szosie.

Ja sam na szosie jeźdzę od lutego tego roku. Pierszy raz wsiadłem na taki rower wcześniej jeżdziłem na górskich, jeszcze wcześniej na ukrainie jak nie było goskich i na składakach.

Co do pozycji, w zakupionym rowerze nic nie przestawiałem ustawiałem. Wsiadłem i jeżdze, robie trasy po 100km i wiecej, mam przejechane 2.5tys km jeździ się wygodnie i nic nie boli.

Ze zmian, właściwie takie były zmieniłem siodełko. Bo fabrycznie motowane w Meridzie Lite Race 904 2013rocznik było Sele X1. I zmieniłem na stary dobry Flite.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...