Skocz do zawartości

[nóż] składany, codziennego użytku EDC - poszukuję


Maniak

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Poszukuję jakiegoś mądrego dobrej jakości noża EDC jako solidniejszej alternatywy dla wysłużonego scyzoryka Victorinox Forester, którego główną wadą jest cieniutkie ostrze które bardzo łatwo wygiąć i nie nadaje się do cięcia czegoś więcej od chleba i kijków na kiełbaski. Samych superlatyw naczytałem się o Sypderco Military, jednak rozłożony ma aż 24cm! :D ładna krówka i obawiam się że jest dla mnie ciut za duży a cena trochę boli. Czy w przedziale 300-500zł da się wyrwać coś równie ciekawego? Ciut tańsza i zachęcająca jest wersja para-military 2, w dodatku mniejsza.

Czy przy okazji zakupu powinienem uwzględnić osełkę czy spokojnie mogę to odłożyć w czasie? Macie jakieś doświadczenia w tym zakresie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do codziennego użytku to coś takiego: http://alejka.pl/noz-dominator-d256btm.html

Mam. Nie jest szczególnie ostry, bo testu kartki nie przejdzie, ale jest mały i wystarczająco solidny.

Mam dwa noże Columbia. Jeden mały składany, drugi większy ze stałą głownią. Te ze stałą głownią są oczywiście lepsze, bo solidniejsze. Mam jeszcze podobnego tego potwora: http://allegro.pl/noz-taktyczny-rambo-finka-wojskowy-survival-i-i4117214880.html Naostrzony na zwykłej szlifierce, nie tylko kroi chleb ale i rąbie drzewa...

Nie wiem do czego konkretnie będziesz noża używał, ale budżet 300-500 PLN na nóż do przypadkowych zdań codziennych to bardzo dużo (imho za dużo - ale to tylko moje zdanie).

 

To jest ciekawa opcja:

http://www.mhunt.pl/noz-mora-bushcraft-survival-black-krzesiwo-ostrzalka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Rozwiń myśl.. - z jakich względów założony budżet to twoim zdaniem za dużo?

...bo za mniej idzie kupić nóż który da radę czy potencjał takiego noża zostanie niewykorzystany ?

 

Poszukuję noża na nieco lepszym gatunku stali niż popularna 440-stka, który będzie wymagał o wiele rzadszego ostrzenia, nie korodującego o dobrych właściwościach tnących.  S30V zaczyna się od pułapu co najmniej 300zł ale i tak wyroby w tym przedziale często składane są w chinach i mają śrubki trzymające obudowy z masła i majonezu albo wątpliwej jakości rękojeści.

Uważam że, inwestycja w dobrej klasy nóż się opłaca, zostanie na lata a nie trafi w kąt bo nie będzie szło go nawet dobrze wyostrzyć albo obudowa zacznie kwiczeć. Zdaje sobie sprawę że, pytam na forum rowerowym a nie nożowym i wymogi są przeróżne ale w odpowiedzi na wątek cenowy odpowiem: szukam trwałości i jakości. 

 

Nie znalazłem informacji o hartowaniu wspomnianego wyżej dominatora. Masz jakieś info?

 

PS

Wymogiem koniecznym jest możliwość składania.

Duże noże bojowe, bowie, tanto i inne rambo-bambo są mi zbędne :P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znalazłem informacji o hartowaniu wspomnianego wyżej dominatora. Masz jakieś info?

 

Nie mam. Ale zauważyłem, że w podobnym "formacie" produkowanych jest wiele noży. Pewnie znajdziesz coś wyższej jakości, jeżeli taki wygląd ci podchodzi. Ostrze około 8cm wydaje mi się optymalne dla codziennych zastosowań. Dłuższe nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bede sie rozpisywal ale popatrz na:

Benchmade 710

Spyderco Endura/Delica

ParaMili tez jest dosc fajna i milo ja wspominam

Benchmade Griptilian

 

Ostrzalke najlepiej odrazu doliczyc do zakupu np. Lansky turnbox, przyda tez sie w kuchni, ewentualnie jakies diamenty od dia sam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Możesz powiedzieć coś na temat wygody otwierania za pomocą oczka i wypustki? Które rozwiązanie wolisz, można postawić między nimi znak równości? Jakie są twoje odczucia użytkowe względem poszczególnych stali ww. noży? Którą lubisz i dlaczego?

Czemu piszesz o ParaMili w czasie przeszłym, rozstałeś się z nią? Z jakich względów?  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Całą noc czytałem :P ale tam nikt albo mało kto śmiga na rowerze, może macie jakieś uwagi/rady z perspektywy rowerowej? :thumbsup: 

Ktoś z was zabiera w góry nóż do plecaka? ;)

Na forum specjalistycznym obawiam się nieco tendencji: "chce kupić rower na SLX - odp: dołóż trochę i bierz XTR" hłe hłe :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 może macie jakieś uwagi/rady z perspektywy rowerowej?

Z perspektywy rowerowej, to raczej multitool, niż nóż ;)

Ale rozumiem, że chodzi o coś stosunkowo lekkiego i płaskiego? 

Może spyderco endura?

 

 

 

ale tam nikt albo mało kto śmiga na rowerze,

Są osoby które jeżdżą, z tego co pamiętam. Np. obecny również na tym forum Porcelanowy. 

Porcelanowy, zgłoś się! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z perspektywy rowerowej szeroka głownia idealnie nadaje się do rozpychania tłoczków  :laugh:  z moich obserwacji to na tyle :P

Endrurka fajna, na knives.pl wisi ładny custom bo fabryczna okładka mało gustowna, Benchmade jakoś nie brałem wcześniej pod rozwagę a widzę że warto dłużej nad nimi przysiąść. Powinienem się wybrać gdzieś przymierzyć do ręki, muszę się wstrzelić z wielkością, boję się przesadzić, chciałbym uniknąć wzbudzania sensacji np. na poczcie otwierając taki nóż do rozcięcia paczki a znowu za mały straci na użyteczności . 

 

DODANO:

Dylematy skończyły się szybciej niż myślałem, przypadkiem stałem się posiadaczem nowiutkiego Benchmade 710 D2

Teraz się modlić aby nie okazał się mimo wszystko za duży albo żeby nie trafił się jakiś z luzami. Ostatecznie jeśli nie podpasuje zastąpi go paramilitary 2 i po bólu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Do takiego multitoola jeszcze muszę dojrzeć, puki co nie czuję potrzeby posiadania, chociaż zdarza mi się nosić multitool rowerowy w kieszeni.

Natomiast nie omieszkam zdać relacji po otrzymaniu przesyłki Benchmade'em :) niema to jak sprawić sobie prezent :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że już zdążyłeś kupić i padło na dobry nóż, sam mam i bardzo go lubię choć zazwyczaj wybieram mniejszy nóż do kieszeni.

W każdym bądź razie 710 do edc jest bardzo fajna i w noszeniu pomimo wielkości nie sprawia problemów, a jak zdobędziesz nowy klips to będzie jeszcze lepiej, przynajmniej mi on bardziej pasuje.

 

ps. jak coś to zapraszam na knives.pl wcale tam nie jest tak źle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż temat zostanie dla potomnych, więc...
Jeśli ktoś chce w jakiś sposób połączyć zastosowanie noża EDC z kolarstwem, to moim zdaniem powinien pójść w multitoola.
Nie ma on 10 kluczy sześciokątnych ani skuwacza, ale o dziwo, w sytuacjach skrajnych jest nieoceniony... mieć do tego kawałek drutu i sznurka i dojedziemy do domu. Leatherman jest tu marką wiodącą.
Sam posiadam miejskiego Wingmana, co dzień na pasku a na rowerze zawsze w sakwie obok Cranka 17. Jeśli czegoś nie naprawimy tym zestawiem to już dopiero na warsztacie. Jako ze multitool ma być uniwersalny żadna z jego funkcji nie jest w pełni wygodna, czy użyteczna, ale tego każdy jest świadomy, to sprzęt do sytuacji wyjątkowych. Jeśli planuję wyjazd daleko w ciężki teren to zabieram Wengera 57 itd. - wyposażenie zależy od spodziewanej sytuacji, nożykiem 7cm nie zetniemy drzewa, chyba ze ktoś się uprze :laugh:
Samym nożem przy rowerze wiele nie zrobimy, a multitool rowerowy nie ma funkcji uniwersalnych a raczej standardowe - dokręć, skuj.

Odnośnie otwierania jednoręcznego za pomocą otworu to jestem do tego przyzwyczajony i jest to dla mnie wygodne, niemniej miałem do czynienia z otwieraniem pinem i ten sposób otwierania jest lepszy w rękawiczkach pełnych i innych trudnych sytuacjach... chociaż ja otwieram swoje noże szybko i łatwo, kwestia wprawy zaciera różnice.

Odnośnie klipsa - polecam, sam zawsze mam pasek i na nim toola a nocą latarkę, oba na klipsie. Sposób wygodny, uniwersalny (bez paska też jako tako działa, ludzie trzymają i w kieszeni), dyskretny i umożliwiający szybki dostęp. Posiadam kabury do sprzętu, ale używam tylko w określonych sytuacjach grożących np. zgubieniem czy uszkodzeniem sprzętu na klipsie.

Życzę miłego uzytkowania i uważaj żeby Cię nie ugryzł, zanim się lepiej nie poznacie ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Masz sporo racji natomiast nie koniecznie chce jakoś ściśle łączyć zastosowanie noża z rowerem. Multitool rowerowy przeważnie jeździ ze mną w plecaku ale wybierając się gdzieś dalej a szczególnie w góry, bez noża czułbym się nieswojo, to rzecz którą często noszę i często używam. Do tej pory jeździł ze mną victorinox ale nie korzystam z jego bajerów (więc nie wiem czy z klasycznego multitoola miałbym użytek) natomiast jako nóż sprawuje się przeciętnie, stąd potrzeba zmian  :thumbsup:

Namierzyłem już wspomniany klips, ostało się kilka sztuk, podjąłem kroki w celu zanabycia go :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, nie jestem człowiekiem który kupuje pod wpływem chwili ale ten EDC to mój chyba pierwszy taki wybryk. To znaczy rano zacząłem czytać sobie o czymś takim jak folderek edc a wieczorem już go zamówiłem :D

To mój pierwszy nóż/scyzoryk, poczytałem o nim sporo na knive.pl i ma naprawdę świetne opinie, do tego kosztuje 35 zł co jest kwota naprawdę przyzwoitą i można sie skusić choćby w ciemno nawet jeśli by nam nie podpasował. Nie jestem kolekcjonerem/fanatykiem któremu śni się Sebenza za 1000 zł więc zadowolę się o to tym Sarenmu 710. 

 

Na pierwsze oględziny to muszę przyznać, że jest bardzo dobrze wykonany, wszystko jest solidne, i ładnie spasowane. Wykończenie na zewnątrz również klasa, wszystko ładnie wyszlifowane. Jedynie klips po bokach jest trochę nie wypolerowany ale to trzeba się przyjrzeć. Wygląd to kwestia gustu ale mi się bardzo, przemyślany model bez udziwnień. Lekko się rozkłada, chyba faktycznie lepiej smarują bo starsze modele ponoć trzeba było rozruszać trochę. W kieszeni dobrze leży, praktycznie nie czujemy, że coś w niej mamy a to przecież ważne w przypadku EDC które nosimy zawsze przy sobie.

 

To chyba tyle z pierwszych wrażeń amatora. Widać że mimo Sarenmu to chińska firma to nie jest to typowy chiński szajs z jakim kojarzone są Chiny. Trzymając to dzieło w ręku wiem, że wydałem dobrze swoje 35 zł i dostałem to za co zapłaciłem a nie markę ze sztucznie podniesioną ceną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

No to prawda, markowe wyroby mają zaporowe ceny, wspomnianego Benchmade 710  też bym nie kupił za regularną cenę, udało mi się go kupić śmiesznie tanio, dlatego się skusiłem, fora dyskusyjne jednak to wspaniałe medium, czekam cały czas na paczkę i się denerwuję czemu poczta się tak ociąga :P

Najlepsze w takim tanim nożu jest jedno:  "nie-żal go" można tyrać nim i nawet jak się zniszczy czy zgubi to nie boli jak coś za kilka stów albo więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda za 500 zł to ja mam takich Sanremnu 14 sztuk i moge sobie co roku wyrzucać i brać nowy. Jak się zniszczy czy  zgubi to nie problem. W sumie po co mi super nóż z "kosmicznej" stali jak będzie mi go po prostu szkoda, a leżenie na półce też średni pomysł. No chyba, że ktoś się z kasą nie liczy to czemu nie :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zdążyłem się już pobawić  :D

fajnie ktoś napisał o nim "100% noża w nożu", w pełni się z tym zgadzam.

 

 

DSC_7919.jpg

 

Natomiast było parę myków, mechanizm musiał się dotrzeć, podkładki pod ostrzem zaliczyły polerowanie. 

Fabrycznie naostrzony ciął papier jak miecz świetlny i golił włoski (nawet z twarzy), ogólnie muszę przyznać ze ten benchmade ma to coś, a axis lock jest prześwietny. Po drobnej regulacji mechanika noża naprawdę robi wrażenie, bo z pudełka chodził ciężkawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...