Mod Team adamos Napisano 11 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Gdyby każdy sportowiec w naszym kraju poddawał się takim tanim i marnym "prowokacjom" dziennikarskim, twierdził że nie ma gdzie trenować i wogóle stoi na straconej pozycji, to nie mielibyśmy żadnych medali, a tylko wiecznie niezadowolonych, marudzacych nieudaczników bez klasy. Zupełnie nie rozumiem postawy Jurka, choć bardzo doceniam co do tej pory udalo mu się osiągnąć. Niepotrzebnie się "odkrywa" i gubi "klasę".Tak w dzisiejszych czasach licza się setne sekundy, ba nawet ich tysięczne! Ale dlaczego np. Zbigniew Bródka, nie mając praktycznie żadnego zaplecza w kraju (czyt, zamkniętego toru) nie poddał się, trenując uparcie w Holandii, poświęcając czas który mógł spedzać z rodziną, zostając tylko przy gaszeniu pożarów? Odpowiedź jest prosta - BO JEST DOBRYM I PROFESJONALNYM SPORTOWCEM.Owszem, wylał swoje "żale" na temat braku zaplecza (a i to pod presją środowiska i mediów), ale dopiero po zdobyciu najwyższego i najważniejszego dla każdego sportowca trofeum - złota olimpijskiego. Jerzy Janowicz (co prawda głównie dzięki poświęceniu rodziców) miał gdzie i z kim trenować, ale do podobnych sukcesów jeszcze mu bardzo daleko, a i klasy sportowej mógłby uczyć się od wspomnianego Bródki, Zielińskiego czy Janikowskiego, którzy wcale lepiej nie mieli, a po porażkach na konferencjach prasowych jakoś się w mikrofon nie plują. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mxdanish Napisano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 @@adamos, po części masz rację ale... Bródka (z cały szacunkiem dla niego, chylę czoło przed wybitnym wynikiem) prezentuje niszową dyscyplinę o której po miesiącu-dwóch niewiele osób pamięta i niewiele osób o niej rozmawia. Janowicz dla odmiany reprezentuje tenisistów, którzy mają non stop jakiejś większej lub mniejszej rangi turnieje, które natomiast są transmitowane regularnie w TV. Tu jest różnica ogromna. Bródka ma złoty medal (nie zrozumcie mnie źle, uważam że jego wynik jest z mojego punktu widzenia o klasę lub dwie wyższy od tego co ma Jurek) ale poza IO ciężko znaleźć cokolwiek więcej poza minimalistycznymi wzmiankami w prasie na temat łyżwiarstwa szybkiego. Tenis jest bardziej medialny (podobnie jak polscy kopacze - tak, nie toleruję tych nygusów więc nazwa naumyślnie dobrana) i presja jest wielokrotnie większa i wileokrotnie bardziej rozciągnięta w czasie. Po raz kolejny powtarzam, nie do końca pochwalam zachowanie Janowicza ale częściowo jest ono dla mnie zrozumiałe. My stale sie borykaliśmy z ograniczeniami finansowymi. Wyników od nas oczekiwano najwyższych ale tylko gdy zaproponowaliśmy dodatkowe wydatki na niezbędne inwestycje zawsze było miganie się itd itd. Podobnie jest w każdym sporcie oprócz kilku dyscyplin bardziej medialnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PeGie Napisano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Sorki ale nie mogę się powstrzymać. @mxdanish. To że u nas jest to sport niszowy (łyżwiarstwo), nie znaczy że wszędzie tak jest. W kraju tulipanów i dziewczyn w chodakach pewnie dużo więcej znajdziesz informacji o łyżwiarstwie niż o tenisie. To że my nie gramy w krykiet, nie znaczy że mistrzostwo świata w tej dyscyplinie ma mniejszą wagę niż wygrana w WTA w Katowicach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team adamos Napisano 11 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Dokładnie.@mxdanish - niszowość dyscypliny nijak się ma do tzw. sportowej klasy, o której pisałem już wcześniej. ____________________________________________________________________________________A jeszcze tak na marginesie dodam. Paradoksem jest porównanie tego co mieli piłkarze (nie wliczając w to nielicznych którzy jeszcze "lizneli" kariery klubowej za granicą) za czasów naszych największych sukcesów w kopaną, a co mają teraz i jaki poziom sobą reprezentują. Ot, takie małe digrezione, że pieniądz też chyba nie zawsze w sporcie najwaznieszy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BikoBiko Napisano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 No cóż, Janowicz powiedział to co myślał, być może poniewczasie żałuje tego, ale stało się. Troszkę racji miał co do warunków w jakich trenuje wielu sportowców, ale najmniej chyba co do jego osoby. Tenis jest sportem drogim to wiadomo, nikt go do niego nie namawiał, sam wraz z rodziną tak postanowił i wiadomo, że będzie się to wiązało z inwestycjami finansowymi i być może po iluś latach coś z tego będzie. Jest lepiej myślę, niż oczekiwano jak chodzi o kasę , bo na tym poziomie zarobki już są konkretne a perspektywy jeszcze lepsze. Tylko... oprócz talentu, pracy szczęścia potrzebna jest też odporność nerwowa a tej jak widać choćby na tym przykładzie ciągle mu brakuje. Kochamy osoby odnoszące sukcesy wyraziste itd. ale jednocześnie czuję niesmak po takich wypowiedziach a już zwłaszcza, że jako kibic mam prawo nie wymagać ale mieć nadzieję, że jako filar drużyny pomoże całej drużynie. A tu co - sam zawala i niweczy szanse na awans. Tak samo byłem zniesmaczony postawą Radwańskiej na olimpiadzie a zwłaszcza jej tłumaczeniami po. To, że ma wielkie sukcesy, że dostarcza wielu pozytywnych emocji nie oznacza, że można sobie kibiców jak w przypadku Janowicza olewać. Dla mnie stracił cały szacunek jaki miałem do niego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adammat Napisano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Co do zachowania... dziennikarzy - Justyna Kowalczyk powiedziała kiedyś, że "łaska kibica na pstrym koniu jeździ". Jak widać tyczy się to nie tylko kibiców. Nie chcę oczywiście generalizować i wrzucać wszystkich do przysłowiowego "jednego wora", jednak myślę, że w tym stwierdzeniu jest sporo prawdy. Czy ktokolwiek pamięta o tym jak nikomu nieznany Jerzy Janowicz pojechał na turniej ATP w Paryżu, gdzie dotarł do finału pokonując po drodze mistrza olimpijskiego? A może warto komuś przypomnieć o tym jak niedługo potem ten sam Janowicz dotarł do półfinału Wimbledonu? Co do mediów, to drugi cytat "kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień".Na koniec taka mała propozycja dla naszych sportowców - na okoliczność ewentualnej porażki warto mieć przygotowaną odpowiedź na pytanie "czego zabrakło". Na pewno padnie ono podczas wywiadu po zawodach, tudzież na - nomen omen - konferencji prasowej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team michuuu Napisano 11 Kwietnia 2014 Autor Mod Team Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Co do zachowania... dziennikarzy - Justyna Kowalczyk powiedziała kiedyś, że "łaska kibica na pstrym koniu jeździ". I sportowiec z pierwszych stron gazet powinien być na to przygotowany (dziennikarz też kibic ale bardziej wredny). Gdyby nie kibice to sponsorzy nie kładli by grubej kasy za swoje logo na koszulce. Bez kibiców nie ma igrzysk. Czy ktokolwiek pamięta o tym jak nikomu nieznany Jerzy Janowicz pojechał na turniej ATP w Paryżu, gdzie dotarł do finału pokonując po drodze mistrza olimpijskiego? A może warto komuś przypomnieć o tym jak niedługo potem ten sam Janowicz dotarł do półfinału Wimbledonu? Ale jak dalej będzie jak jest w tym roku to niewielu będzie pamiętać o tych epizodach. Jak dotychczas to trochę mało żeby rościć sobie prawa do bycia "gwiazdą". Cudzysłów nieprzypadkowy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 No sorki ale o ile wiem to Janowicz był najwyżej na 15 miejscu W rankingu ATP. Teraz chyba jest w okolicach pierwszej 20-ki więc jeśli to nie jest osiągnięcie na bycie "gwiazdą" w tenisie to chyba sobie ktoś jaja robi I plecie się takie farmazony w kraju w którym mega gwiazdą/celebrytką jest Siwiec. To nawet nie jest śmieszne. Mam przypomnieć jaka jazda była po Radwańskiej i jej szczerej wypowiedzi po Londynie. Z Małysza kiedyś też były kpiny, Kubica to obecnie nieudacznik i inwalida. Trzeba mieć niezły tupet aby jako kibic czuć się dotkniętym lub być dziennikarzem używającym słowa "my". Ja żadnych oczekiwań nie mam bo dla mnie bycie sportowcem i jakiekolwiek wyniki to sukces. I trzeba się cieszyć, że chcą nas jako kraj reprezentować bo mogliby wypiąć cztery litery i było by po zawodach. Na myśli mam tenis. Nie pitolił by wtedy ten dziennikarz, że "podnieśliśmy poprzeczkę za wysoko i może nas tylko stać na grupę pierwszą". W jego wypowiedzi jest głębszy sens niż tylko osławiona "szopa" więc osobiście jestem zachwycony jego postawą . O dziennikarze w dużej mierze to obecnie pasożyty. To oni decydują kto jest na topie a kto nie. Kto zarobi a kto nie. Że w sportach motorowych istnieje właściwie tylko jedno nazwisko a epizodem i to często pomijanym jest niedawny wynik Kajetanowicza w SME. A kto to jest "Taddy" Błażusiak to pewnie sami nie wiedzą. Przykładów podobnych są setki. I to to to ma czelność się czuć urażanym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team adamos Napisano 11 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 To oni decydują kto jest na topie a kto nie. Kto zarobi a kto nie. Za dużo tutaj wydumanej teorii spiskowej. Zupełnie nie można się z tym zgodzić. w kraju w którym mega gwiazdą/celebrytką jest Siwiec. Za dużo Pudelka i innych podobnych. Że w sportach motorowych istnieje właściwie tylko jedno nazwisko a epizodem i to często pomijanym jest niedawny wynik Kajetanowicza w SME. A kto to jest "Taddy" Błażusiak to pewnie sami nie wiedzą. To samo. Tak naprawdę zależy co się czyta i czym interesuje. Ja na ten przykład ze sportów motorowych interesuję się speedway'em i np. zakładka "Żużel" na SportoweFakty.pl w pełni zaspokaja moje potrzeby w tej materii. Świetnie przygotowany portal. W tym przypadku w zupełności wystarcza mi jedno źródło i nie musze zaglądać gdzieś indziej. Wracając do tematu, Janowiczowi można ten "wyskok" wybaczyć ze względu na jego charakter, dotychczasowe zachowanie na korcie i młodość. Większy problem może mieć specyficzne środowisko tenisowe. To dość "elitarna" dyscyplina sportu i takie "wyskoki" są źle odbierane. Miejmy nadzieję, że klasa i zimna krew przyjdą z wiekiem i kolejnymi sukcesami Jerzyka, a takie "prowokacyjne" pytania i sugestie od dziennikarzy będą w inteligentny sposób przez niego "gaszone". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adammat Napisano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2014 Co do chęci reprezentowania. Gdyby Janowicz chciał, to już dawno by wziął petrodolary i grywał w Katarze i swoje zarabiał. Skoro jednak został tutaj i było nie było w miarę systematycznie się rozwija, to należy Mu się szacunek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 12 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Janowicz powiedział kilka słów bolesnej prawdy o polskim sporcie. Gdyby temat został pociągnięty dalej, to wyszłoby kilka ciekawych tematów, bardzo niewygodnych dla "działaczy". Dziennikarze zaczęliby pytać, dlatego temat szybko ucięto - chłoptaś, co ma jeszcze mleko pod nosem, co nie potrafi się zachować i nie ma prawa wypowiadać się w takich kwestiach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team durnykot Napisano 12 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 A kto to jest "Taddy" Błażusiak to pewnie sami nie wiedzą Warto dodać w jego przypadku,że sukces osiągnął w 100% dzięki ojcu i bratu bez pomocy działaczy i kogo tam jeszcze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adammat Napisano 12 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 W 100% dzięki ojcu i bratu? Jakoś nigdy nie widziałem Ich na korcie podczas meczów Jerzyka... Nie mówię, że nie mają wkładu w Jego wyniki, ale nie przesadzajmy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team adamos Napisano 12 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Gdyby Janowicz chciał, to już dawno by wziął petrodolary i grywał w Katarze i swoje zarabiał. Skoro jednak został tutaj i było nie było w miarę systematycznie się rozwija, to należy Mu się szacunek. I za to należy mu się szacunek?! Za to, że nie przeszedł na Islam i nie przyjął obywatelstwa tak odległego kulturowo od nas kraju?!Normalnie brak słów...Jak zaproponowali to Janowiczowi, to nie miał żadnych watpliwości wątpliwości, co odpowiedzieć. I dobrze - dla niego to była sprawa oczywista.A gdzie takie wartości jak własna wiara, tradycja, przywiązanie do ojczyzny, patriotyzm? Jak pragnę zdrowia, ręce opoadają i płakać się chce jak czyta się takie rzeczy. Czego oni uczą teraz w tych szkołach?! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adammat Napisano 12 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Właśnie o przywiązaniu do ojczyzny tu mówię. Iluż było sportowców na świecie, którzy poczuli zapach pieniędzy i tyle ich widzieli? Więc jeśli ktoś kieruje się pozytywnymi wartościami, to myślę, że szacunek Mu się należy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team adamos Napisano 12 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 W tym przypadku to powinna być sprawa oczywista, a szacunek należeć powinien sie przede wszystkim za wyniki na korcie, umiejętność przegrywania i panowania nad emocjami, fair-play, a nie za to, że nie przeszedł na Islam i zaczął reprezntowac barwy innego kraj tylko dla pieniędzy.Widzisz różnicę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mxdanish Napisano 12 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Sorki ale nie mogę się powstrzymać. @mxdanish. To że u nas jest to sport niszowy (łyżwiarstwo), nie znaczy że wszędzie tak jest. W kraju tulipanów i dziewczyn w chodakach pewnie dużo więcej znajdziesz informacji o łyżwiarstwie niż o tenisie. To że my nie gramy w krykiet, nie znaczy że mistrzostwo świata w tej dyscyplinie ma mniejszą wagę niż wygrana w WTA w Katowicach... Ludzie proszę Was przeczytajcie jeszcze raz co napisałem. Czy ja gdziekolwiek podważyłem wynik Bródki? Dla mnie jest to szczyt marzeń sportowca i tu ucinam kwestię... Napisałem tylko że ze względu na większą medialność tenisa, porównując do łyżew (W POLSCE!!! bo tu mieszkamy i tu sprawa Jurka miała miejsce) jest większy nacisk mediów oraz kibiców na właśnie te dyscypliny. Oczywiście że w Holandi pewnie mistrzostwa krajuw w łyżwiarstwie są większym wydarzeniem niż Wimbledon w tennisie, tak samo w Angli Wimbledon w tenisie czy wyścig ósemek wioślarskich będzie bardziej prestiżowy niż biegi narciarskie a w Norwegii będzie jeszcze inaczej. U nas 'królewską' dyscypliną jest piłka nożna i mam świadomość, że choćby nasi przegrali z reprezentacją Wysp Owczych to i tak kibice będą krzyczeć 'Nic się nie stało, chłopaki nic się nie stało...' a inne dyscypliny stają w drugim bądź trzecim szeregu. Jurek jest młody, szybko wskoczył na wysoki poziom (być może że za szybko) i może jego psycha dostała po dupie przez tą całą sytuację, nagłe zainteresowanie mediami itd itd. Może jeszcze nie dojrzał do tego żeby stawać w szranki z krwiopijcami z różnych gazet czy portali i efekt jaki był wszyscy widzieliśmy. Moim zdaniem zrobiony został sztuczny szum o nic.Widywałem znacznie gorsze zachowania zawodników wobec np. sędziów i poszło bez echa a tu nagle wielka afera... Nikt nie pamięta w tej chwili dobry wyników Jurka. Na topie jest jego konferencja... I to jest powalone... Panowie przepraszam, nie obraźcie się, ale ilu z Was miało możliwość doświadczenia presji właśnie na podobnym poziomie jak Jurek? Na Mistrzostwach Świata, Pucharach Świata czy Igrzyskach Olimpijskich? Obstawiam że niewielu. Uwierzcie mi że łatwo się komentuje a rzeczywistość jest okrutna. Ja miałem można powiedzieć farta, że trenowałem dyscyplinę w Polsce raczej właśnie niszową (w Anglii dla porównania podobno królewską) i presja ze strony dziennikarzy była minimalna a i tak potrafili dosrać tak że człowiek miał ochotę wstać i pieprznąć gościa w twarz kostką brukową. Oczywiście zaraz posypią teksty że nie nadaje się to niech odpuści... heh. Taki tekst może pisać tylko laik. Także śmiało puszczajcie wodze fantazji. EDIT Adamos - naprawdę dla Ciebie u sportowca istotna jest umiejętność przegrywania??? O_O A ja myślałem że wygrywania.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 12 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 @adamos musiał byś udowodnić, że nie ma związku między pewnymi dyscyplinami i promowanymi na siłę nazwiskami a tego się nie da zrobić. Jaki jest powód "promocji" Małysza w sporcie rajdowym a nie wspominanie kompletnie o człowieku, który osiągnął wszystko w trialu i motocyklowym enduro?? Jest znany na drugim końcu świata i w sporej części Europy tylko nie u nas. To tylko drobny przykład a gdzie reszta?? Co do tego "pieska" to nawet nie wiem do końca co to jest ale jak przeglądam portale informacyjne to jednak co chwila mi tam wyskakuje ta szanowna Pani. Janowicz powiedział kilka słów bolesnej prawdy o polskim sporcie. Gdyby temat został pociągnięty dalej, to wyszłoby kilka ciekawych tematów, bardzo niewygodnych dla "działaczy". Dziennikarze zaczęliby pytać, dlatego temat szybko ucięto - chłoptaś, co ma jeszcze mleko pod nosem, co nie potrafi się zachować i nie ma prawa wypowiadać się w takich kwestiach. O to to to!! właśnie w tym tkwi problem. Jak Anita Włodarczyk wspomniała kiedyś o treningach pod mostem to nie było takiego oburzenia. Czemu?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team durnykot Napisano 12 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Jak Anita Włodarczyk wspomniała kiedyś o treningach pod mostem to nie było takiego oburzenia. Czemu?? Bo powiedziała to po osiągnięciu sukcesu , a nie porażki. Pomijam formę wypowiedzi. Zaczynam mieć wrażenie,że Sprawa Janowicza ma dwa wątki : - co powiedział o polskim sporcie - jak to powiedział. Po przeczytaniu kilku artykułów i wypowiedzi, zaczynam mieć poważne problemy z określeniem,który wątek jest ważniejszy. W 100% dzięki ojcu i bratu? Pisałem o Teddym Błażusiaku , a nie Janowiczu. Czytać ze zrozumieniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 12 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 Po przeczytaniu kilku artykułów i wypowiedzi, zaczynam mieć poważne problemy z określeniem,który wątek jest ważniejszy. Przypomina mi to wypisz wymaluj sprawę LA. Wszyscy skupiają się na tym, że LA brał, a nie nad dużo ważniejszą sprawą, że USADA przez X lat trzymała trupa w szafie i nikomu nie zależało na tym, aby sprawę jak najszybciej nagłośnić. Podobnie jest tu. Gość powiedział kilka słusznych słów, a komentatorzy zżymają się na tym, że jest młody, nie udało mu się i nie ma racji. Osobiście irytują mnie takie sytuacje, gdy zakłada się, że młody nie może mieć racji, nawet gdy ją ma. Podobnie będzie tutaj. Z tych słów dla polskiego sportu nic pozytywnego nie wyniknie, poza chwilowym zamieszaniem wokół savoir-vivre. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team adamos Napisano 12 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2014 @adamos musiał byś udowodnić, że nie ma związku między pewnymi dyscyplinami i promowanymi na siłę nazwiskami a tego się nie da zrobić. Niczego nie muszę udowadniać, bo to Ty napisałeś totalną bzdurę o tym, że to dziennikarze decydują kto jest na topie i kto zarobi, a kto nie. Udowodnij...Sportowiec broni się swoją postawą i jak ma wyniki, to się o nim pisze ku uciesze tlumów - lepiej lub gorzej, ale już na pewno dziennikarze nie decydują ile dany sportowiec zarobi._________________________________________________________________________A tak wogóle to jojczycie, tak samo jak Janowicz na tej nieszczęsnej konferencji, że studienci studjują, tylko po to żeby wyjechać za granicę, że nie ma gdzie trenować, że oczekiwania, że sraty pierdaty. Ani kupy, ani doopy się to nie trzyma - już o tym pisałem i tego się będę trzymał, że to zwykła frustracja po porażcez nieznanym 17-latkiem. Co to wogóle ma wspólnego z jego zawodową karierą sportową? Zarówno on, jak i jego rodzice wiedzieli na co się porywają. Trzeba się przygotować na ciężką orkę pełną wyrzeczeń, Powinien się tylko cieszyć, że rodzice byli mu w stanie pomóc i poświecić dorobek życia. Dzięki temu mu się powiodło i ma podstawy do dalszej pracy i sukcesów.Słyszeliście kiedyś Fibaka, żeby jojczył i płakał, bo musiał odbijać piłkę o ścianę bloku, bo w pobliżu nie miał żadnego kortu? Albo narzekania Cristiano Ronaldo, że za młodu ojciec nie miał dla niego na nowe buty, piłkę i zorganizowanie siłowni? Nie każdy ma dobry, pewny start dzięki dobrej sytuacji materialnej rodziców, co nie znaczy, że nie może osiągnąć sukcesu sportowego. Tomasz Majewski, też nie miał gdzie trenować, co wcale nie przeszkadzało mu trzaskać medal za medalem.Myślicie, że na Wielkim Pięknym Zachodzie jak tak hop-siup-i-doprzodu? Otóż nie jest. Mnóstwo jest karier sportowców z niezamożnych środowisk, którzy dzięki temu są jeszcze bardziej zmotywowani do ciężkiej pracy. Na zachodzie, też nie kazdy ma tak, że wychodzi z domu i ma klub pod nosem, a jeszcze gorzej ma się sprawa w przypadku dyscyplin niszowych, kiedy na trening trzeba dojeżdzać po 3 godziny w jedną stronę.Tak więc w przypadku Janowicza praca, praca i jeszcze raz ciężka praca...To ona przynosi sukcesy i zmniejsza szanse na takie przypadkowe wpadki. Potem ewentualnie sobie można ponarzekać, że gra się na kortach za 10 baniek a nie za 100. Swoją drogą ciekawe gdzie i z kim trenuje ten młody Chorwat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team michuuu Napisano 14 Kwietnia 2014 Autor Mod Team Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2014 Co by podtrzymać gasnące emocje wypowiedź Jerzego Dudka: http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/jerzy-dudek-janowicz-potrzebuje-pomocy/tnvmp Opinia człowieka sukcesu odsuniętego od gry przez trenera z powodów personalnych. Miał zły czas a jednak klasa do końca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mxdanish Napisano 14 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2014 @@adamos, mówisz o zupełnie innej kwestii i idziesz w zaparte w swoją teorię. Nie chce mi się kontynuować tematu ponieważ albo jesteś młody albo znasz sport zawodowy tylko z telewizji lub z prasy, a wówczas nie mamy o czym rozmawiać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team adamos Napisano 14 Kwietnia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2014 @mxdanish na jakiej podstawie wysnuwasz takie wnioski? Tematu nie chce Ci się kontynuować, ponieważ nie masz argumetów i widać nadal nie możesz lub nie chcesz pogodzić się z jakąś tam porażką z przeszłości, a wówczas nie mamy o czym rozmawiać.Nie ma na świecie sportowca, który osiągnął sukces a nie zasmakował smaku porażki, by powrócić silniejszym i lepszym niż kiedykolwiek. Na tym polega umiejętność przegrywania, ale najwyraźniej widać nie rozumiesz o czym ja tutaj piszę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mxdanish Napisano 14 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2014 Hen no widzisz, ja nie traktuję swojego wyniku jako porażkę i nigdy tego tak nie traktowałem. To co zdobyliśmy z kolegami było praktycznie naszym ówczesnym maksem i nie mieliśmy sobie nic do zarzucenia. Argumentów przeciw Twoim bzdurom jest sporo. Porównujesz do Fibaka, ok, czy Janowicz się zali że musiał zaczynać za swoje? Nie. Ma żal do tego że mimo iż grają już na świetnym światowym poziomie nadal nic się nie zmieniło i trenują w gównianych warunkach, a to już jest niepoważne podejście. Oczywiście można się wykpić wypowiedzią zdaje się prezesa związku tenisa - że i w szopach można wychować dobrego zawodnika ale taka wypowiedź może zadowolić tylko część ludzi, w tym pewnie i Ciebie, wnioskując po Twoich wypowiedziach. Analogicznie się sprawa ma do Ronaldo. Janowicz nic nie wspomniał o wstępie do tenisa ale warunkach trenowania na aktualnym etapie. Na Wielkim Pięknym Zachodzie jak piszesz jest zupełnie inaczej, w części krajów do szkoleń w pełni dopłaca państwo a w innych z kolei sportowiec płaci za swoje aż do osiągnięcia jakiegoś określonego poziomu, wówczas państwo pokrywa wcześniejsze koszta (nie chciałbym kłamać ale zdaje się że w Kanadzie tak jest). Jednak w obu przypadkach, w znacznej większości państw zaplecze sprzętowe, obiektowe jest ogromne i znacznie przewyższające poziom Polski. Jeżdżąc przez wszystkie lata po Europejskich ośrodkach sportowych, mam okazję porównać z Polskimi COS OPO (nie byłem jedynie chyba w Wiśle - jeśli się nie mylę to tam też jest) i jedyny który się broni to jest Cetniewo pod Wejherowem. Spała, Wałcz, Zakopane to są wszystko obiekty stare lub bardzo stare. Oczywiście MOŻNA w nich trenować i MOŻNA wytrenować wysoki poziom, ale przecież po to jest resort sportu aby dbać o te obiekty. Łatwo się liczy prognozy medalowe - bardzo łatwo, jeszcze łatwiej jest potem zjechać zawodnika za to że ma o coś żal, że nie przyjął wszystkiego na klatę, ale jak trzeba dołożyć do interesu to każdy ma węża w kieszeni. Inna sprawa to jest taka, że nigdy nie zrozumiem jak może jeden człowiek sportu w szerokim rozumieniu (zakładam że większość z nas to tacy ludzie) może aż tak nadawać na drugiego. Jest to jedna z naszych narodowych cech które są dla mnie nie do ogarnięcia. Sorki za błędy ale piszę z telefonu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.