Skocz do zawartości

[Warsztaty i serwisy] Po serwisie jest gorzej, niż przed - co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

 

Niecały rok temu dokonałem zakupu (m. in. dzięki opiniom z tego forum) roweru Kands Maestro, z którego jestem niezwykle zadowolony. Jeździłem na nim do pracy cały rok (ale nie codziennie), zrobiłem na nim 2tys km, dbałem o niego tak, jak umiałem, mogłem, i jak mi się chciało (czyli w sumie raczej niezbyt :D ). Nie miałem z nim żadnych problemów, i oprócz klocków hamulcowych, które wymieniałem z dwa czy trzy razy, wszystko działało bez zarzutu - nic nie skrzypiało (no, może niedawno zaczęło), luzów nie było, biegi zmieniały się świetnie (może ze sporadycznymi wyjątkami w jednym, konkretnym położeniu, ale wystarczyło minimalnie mocniej nacisnąć na manetkę i bieg wskakiwał od razu, i nie działo się tak za każdym razem). Rower nie miał ze mna lekko, kilometrów co prawda nie nastukał, ale jeździł na ciężkich przełożeniach, przez leśne drogi poorane koleinami, pełne błota, w deszczu, śniegu, po gałeziach, kamyczkach, i lodzie. Jednak z działania wszystkich mechanizmów byłem bardzo zadowolony, po przesiadce ze starego, ponad dziesięcioletniego, zdezelowanego 'górala' Kands był dla mnie jak limuzyna w porównaniu z  zardzeiwałym Golfem :)

 

Po zimie zrobiło mi się żal biedaka i jako, że sam do mechaniki mam niestety dwie lewe ręce (mimo, że posiadam wiele innych ukrytych talentów), postanowiłem oddać go do gruntownego przeglądu, wymiany czego tam potrzeba, i komuś, kto sie na tym zna. Serwis jest dość znany, cieszy się dobrą opinią wśród internautów i paru znajomych, więc czemu nie. Gdy rower odbierałem, nie mogłem go poznać - wyglądał tak, jakbym go odbierał nowego ze sklepu, jakiś taki uśmiechnięty był, i jakby sam wyrywał się do jazdy. Poza kompletnym serwisem i regulacją miał wymienione wszystkie linki i pancerze, nic innego nie miał wymienianego. Jednak coś było nie tak. Po kilkuset przejechanych metrach okazało się, że łańcuch na tylnych zębatkach w pewnych położeniach przeskakuje z jednej na drugą jak mu się podoba i kiedy mu się podoba. Nie potrafi utrzymać się na przełożeniu 2-4, wskakuje na 2-5, to znów wraca, itd. Na innych przełożeniach było wszystko dobrze, albo przynajmniej nie zauwazyłem jeszcze problemu.

 

I teraz pytanie (może i głupie, ale się nie znam): czy to jest 'normalne', w sensie że po usunięciu syfu z przerzutek,  który do tej pory trzymał wszystko w kupie, teraz cos działa gorzej? Czy w takich sytuacjach można wrócic do serwisu z reklamacją albo prośbą o 'doregulowanie' czegoś, czy trzeba to raczej zrobić w ramach kolejnej usługi? Czy moze wydaje się wam, że usterka jest na tyle prosta, że mimo braku umiejętności technicznych byłbym w stanie sam ją usunąć przy pomocy jednego śrubokręta? A może cos w napędzie jest już tak zjechane, że trzeba to zupełnie wymienić (chociaż serwisant wprost zapytany wprost o potrzebę wymiany czegoś powiedział, że jeszcze nei ma takiej koniecznoiści)?

 

Dzięki za wszystkie sugestie i podpowiedziedzi,

      Maciek

Napisano

Myślę, że warto by było pokręcić śrubą baryłkową przy prawej manetce w celu doregulowania przerzutki tylnej. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby tylna przerzutka po wyregulowaniu na postoju idealnie pracowała w trakcie jazdy. Zawsze było coś do lekkich poprawek. Na Twoim miejscu zacząłbym od tego. Nie ma się czego obawiać, to nie prom kosmiczny ;)

  • Mod Team
Napisano

 

 

w sensie że po usunięciu syfu z przerzutek, który do tej pory trzymał wszystko w kupie


Your Bike Hates You :voodoo:

Usługe zawsze możesz zareklamować, chociaż pewnie czeka Cię wymiana napędu, skoro po serwisie wszystko działało i szybko się rozregulowało.
Napisano

Takie objawy wskazują na kulawą regulację napędu po wymianie olinowania.

Przy wymianie linek i pancerzy na końcówki odcinków pancerzy zakłada się końcówki - te końcówki powinny być przy zakładaniu dociśnięte możliwie "do dna", a jeśli się tego nie zrobi ręcznie to przy regulacji przerzutek można je "dociągnąć". Regulacja nowo okablowanych przerzutek polega na kilkunasto- kilkudziesięciokrotnym wrzuceniu wszystkich możliwych kombinacji przełożeń, stale dokonując korekty naprężenia linek wg potrzeby. 

Problem pojawił się po kilkuset metrach (i pewnie kilku zmianach przełożeń) gdyż najprawdopodobniej pancerze osiadły głębiej w końcówkach i linka zrobiła się trochę luźna - przy zmianie biegów nie jest ona ustawiana pod daną koronką kasety i zrzuca łańcuch niżej, lub też wędruje on między zębatkami.

 

Taka sytuacja wg mnie bez problemu nadaje się na reklamację źle wykonanej usługi i powinna być wykonana gratisowo.

Napisano

Pewnie nowe końcówki pancerzy po kilkunastu cyklach przerzuceń mocniej wpasowały się w pancerze i dlatego problem ze zmienianiem biegów . Naciagnąc linkę baryłką lub naciągnąc linkę w przerzutce.

Napisano

 

Your Bike Hates You :voodoo:

 

Usługe zawsze możesz zareklamować, chociaż pewnie czeka Cię wymiana napędu, skoro po serwisie wszystko działało i szybko się rozregulowało.

Przestało działać po kilkuset metrach. To raczej objaw kiepskiej regulacji a nie zdechłych komponentów napędu. Chyba że te kilkaset metrów zostało przejechane na Jowiszu gdzie grawitacja jest nieporównywalnie bardziej obciążająca dla obiektów pochodzenia ziemskiego :)

 

Ja bym niczego nie ruszał tylko pojechał do sklepu - to ich sprawa by wykonać usługę tak jak należy. Ja czasami siedzę kilka - kilkanaście minut przy zmieniarkach po wymianie okablowania, tak, by klient nie musiał wracać na poprawki. Praktycznie nigdy nie wraca.

Napisano

Od zawsze sam serwisuję swoje (niskobudżetowe ;) ) rowery i wiem, że po wymianie linek i pancerzy a choćby tylko samej linki (bo się urwła)  wszystko musi się "ułożyć". Trzeba trochę pojeździć a potem konieczna jest ponowna regulacja i po jakimś czasie być może trzecia. Uważam, że w porządnym serwisie powinni zaprosić Cię na kolejną wizytę za kilkadziesiąt km. Nie zaprosili - zgłoś się sam, ale w trybie reklamacji.

Napisano

Nie jest potrzebna ponowna regulacja. Trzeba posiedzieć przy rowerze przy montażu nowych kabli, wtedy nie jest potrzebna korekta. Gdybyśmy musieli robić takowe mając rocznie w serwisie 5000 rowerów, to obawiam się że trzeba byłoby zatrudnić dodatkową osobę jedynie do wykonywania korekt :)

  • Mod Team
Napisano

 

 

Przestało działać po kilkuset metrach. To raczej objaw kiepskiej regulacji a nie zdechłych komponentów napędu. Chyba że te kilkaset metrów zostało przejechane na Jowiszu gdzie grawitacja jest nieporównywalnie bardziej obciążająca dla obiektów pochodzenia ziemskiego :)


Sugerowałem już reklamację usługi. :)

Ale po pierwszym wpisie chciałbym też zobaczyć stan napędu i dowiedzieć się, czy rower od zakupu był chociaż raz czyszczony.

Do Kolegi rower się nie uśmiecha, on raczej go nienawidzi. :)
Napisano

Wywnioskowałem z opisu - może błędnie - że właściciel roweru odczuł problem po wizycie w serwisie na usłudze która nie dotyczyła wymiany komponentów napędu. 

Oczywiście może się tak nieszczęśliwie złożyć że problem z przeskakiwaniem łańcucha na koronkach pojawi się akurat w takim momencie, 

Napisano

A nie wymienili łańcucha na nowy? Po 2k i nie czyszczonym napędzie rzeczywiście mógł się zużyć...i wtedy łańcuch sie nie ułoży... choć bardziej prawdopodobna jest zła regulacja

Napisano

Your Bike Hates You  :voodoo:

 

 

Do Kolegi rower się nie uśmiecha, on raczej go nienawidzi.  :)

 

Tak, zdaję sobie z tego sprawę, i obiecuję sobie i jemu, że będę dla niego lepszy. Oby mi się udało w tym wytrwać :D Czyszczony był, ale na pewno nie tak dobrze i nie tak regularnie, jak powinien :(

 

Dzięki za wszystkie uwagi, rady i sugestie. Na początku tygodnia podskoczę albo przedzwonię do serwisu i zobaczymy, co powiedzą. Ale chyba najlepiej by było nauczyć się w końcu robić takie rzeczy samemu :)

 

Pozdrawiam,

    Maciek

Napisano

W serwisie powiedziano mi dokąłdnie to samo, co zasugerowaliście: to kwestia ułozenia się pancerzy, potrzebne jest doregulowanie, i zrobią mi to za darmo.

 

Dzięki dla wszystkich biorących udział w temacie :)

Napisano

A nie wymienili łańcucha na nowy? Po 2k i nie czyszczonym napędzie rzeczywiście mógł się zużyć...i wtedy łańcuch sie nie ułoży... choć bardziej prawdopodobna jest zła regulacja

Swego czasu w moim rowerze też czyściłem łańcuch i napęd "od święta" (czyt. od wizyty w serwisie raz na rok :D ) - skończyło się tak samo jak u u kolegi :). Zaznaczam, że rzecz dotyczyła przełożeń 3-6 i 3-7, czyli tych, na których najczęściej jeździłem :). Wymiana kasety i łańcucha rozwiązała problem :). Dodam, że rzecz z przeskakiwaniem działa się w momencie, w którym wstawałem z siodełka i mocniej naciskałem na pedały :).

 

Od tego czasu dbam o łańcuch i napęd - benzin und smaren - alles in gut :D

Napisano

Po (darmowym) doregulowaniu wszystko zaczęło działać jak należy. Nic nie przeskakuje, rower jedzie jak powinien. Teraz mam postanowienie dbać o niego lepiej i nie dopuścić więcej do takiego stanu, w jakim był przed :)

 

Dzięki wszystkim i pozdrawiam,

    Maciek

 

 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...