Skocz do zawartości

[tętno] nagły spadek


qrczakzul

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj podczas treningu spostrzegłem, że:

-zamiast bólu ud podczas mocnego kręcenia czułem ból kolan, obu tak samo

-tętno ogólne spadło mi o 15-20 uderzeń. Mocno cisnąc po płaskim pod wiatr utrzymując 30 km/h miałem tętno 150-155, a zawsze przy takich warunkach miałem 170-175. Kadencja ta sama co zawsze czyli okolice 90.

-nie umiałem złapać zadyszki, nawet wjeżdżając pod Górę Świętej Anny gdy już nogi ledwo dawały radę to płuca nie żądały tlenu

 

Weekend przepracowany wydolnościowo oprócz niedzieli, gdzie złapałem się ekipy i mocno cisnąłem, ale tylko przez godzinkę.

 

Skąd takie nagłe zmiany? Czym mogły zostać spowodowane?

 

Wysyłane z mojego GT-S6500D za pomocą Tapatalk 2

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj na dość mocnym treningu miałem tętno średnie 120 :). Normalna rzecz po kilkudniowym mocniejszym bloku treningowym, powodem jest niski poziom glikogenu. Identyczne zjawisko - niskie tętno mimo ciśnięcia będzie na przykład na dalszych etapach etapówki albo na drugi dzień po maratonie.

 

To samo widać czasem kompletnie bez zmęczenia - po paru dniach diety low carb, jak poziom glikogenu się obniży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja ostatnio w piątek miałem to samo, tętno niższe o chyba 20 uderzeń, mięśnie puste i nie było z czego depnąć. Też myślałem, że zmęczenie bo tydzień ciężko przetrenowałem. W niedzielę pojechałem na zawody XC i bałem się, że umrę, ale czułem się dobrze, noga ładnie kręciła, tętno OK. Nawet jakoś specjalnie się nie ujechałem.

 

Teraz mam tydzień regeneracyjny, odpocząłem 3 dni i wczoraj pojechałem zrobić test drogowy Friela (30 minutowa czasówka). I znowu to samo, nogi bolą przy byle wysiłku, prędkość kiepska, tętno niskie. Zagiąłem się i ukończyłem czasówkę. Średnie HR wyszło 170, gdzie zawsze mam 177-179. Średnia gorsza niż miesiąc temu.

 

Teraz to już chyba nie zmęczenie. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane  :icon_confused: Obawiam się już, że za ostro trenowałem w zimę i teraz organizm ma dość.

 

Macie jakieś pomysły?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Organizm czasem tak reaguje po paru dniach zluzowania. Dlatego po kilku dniach luzu trzeba zrobić tzw przepalenie dzień przed dużym wysiłkiem. Nie musi być długi trening, ale kilka odcinków z wysoką intensywnością musi być. Ja przeważnie robię 3-5 interwałów z intensywnością wyścigową, ale dość krótkich, po kilometr-dwa dzień przed startem. Tak żeby poczuć pieczenie, ale się nie zajechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obyś miał rację :) Też mi się wydaje, że może "wypadłem z rytmu". Chociaż wcześniej nic takiego mi się nie zdarzało. Owszem po kilku dniach odpoczynku ciężej było rozkręcić nogę, ale nie aż tak.

 

No nic, zobaczę jak dalej się będzie jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto poobserwować czy zmiana tętna jest tylko na treningu czy też podczas porannego mierzenia, które jest wyznacznikiem czy przedobrzyliśmy z objętością czy też z intensywnością i zamiast np. 45 uderzeń mamy nagle 38 albo 55... Tak naprawdę tętno na treningu często nie jest żadnym poziomem odniesienia, bo wcześniejsze zmęczenie, temperatura, jedzenie itd. mają ogromny wpływa na tętno, jednak na moc już nie stąd w treningach pro wchodzą w grę dodatkowo mierniki mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...