Skocz do zawartości

[pedały] bloki jedno- czy wielokierunkowe?


ludz

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

czy może ktoś wyjaśnić róznicę pomiędzy blokami jedno-  i wielokierunkowymi? Jak wyglada praktycznie różnica w ich używaniu? Które są wygodniejsze/skuteczniejsze? 

Tutaj przykład jednokierunkowych: http://www.roweroteka.pl/Bloki_SPD_Shimano_SM_SH51-762.html i wielokierunkowych: http://www.bikeserwis.pl/232,shimano-bloki-do-pedalow-spd-sm-sh56-wielokierunkowe-spd-slx-xt-sm-sh56-bikeserwis-2013.html

 

Pytam, bo jeden ze sprzedawców daje na allegro wybór pomiedzy tymi dwoma modelami przy zakupie PD-M520.

 

 

Z góry dzięki za odpowiedź!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi nie wystarczył jeden kierunek. Przez rok się męczyłem ze standardowymi blokami po przesiadce z nosków. Pewność siebie w terenie mocno spadła.

Z blokami wielokierunkowymi o wiele łatwiej mi się wypina i o wiele lepiej się z nimi czuję. Po prostu wiem, że cokolwiek by się działo dam radę uwolnić się z pedałów i podeprzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh :) Mam jedno i wielokierunkowe ...

 

Uczyłem się na wielokierunkowych jeździłem na nich tak z pół roku... potem dorwałem w dobrej cenie jednokierunkowe i jeździłem na nich ponad 2 lata ...

Teraz kupiłem nowe buty i tam powędrowały jednokierunkowe ... a stare ze jeszcze zdatne do użytku robią teraz za obuwie na kiepska pogodę z blokami wielokierunkowymi ...

 

Pierwsza jazda na wielokierunkowych po długiej przerwie ... mocne poderwanie tylnego koła na wysokim krawężniku i piszczel boli mnie już ponad tydzień.

 

Ja jestem za jednokierunkowymi ... jeszcze nie zdarzyła mi się gleba po której nadal byłbym przytwierdzony do roweru ... kwestia napięcia sprężyn.

Wbrew pozorom i nazwy, mimo że się da, to pozostałe kierunki niż klasyczny w bok nie są tak oczywiste.

Zaczynamy ciągnąć pedał w kierunku jego obrotu i mimo wszystko trzeba użyć więcej siły aby wypiąć nogę.

 

Jak nabierzemy nawyku wypinania w bok , bloki jednokierunkowe ratują nas przed przypadkową utratą kontaktu z pedałem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczucie większego bezpieczeństwa przy wielokierunkowych to tylko psychika.

Powiedziałbym, że aż. Na nic siła i technika, jak blokujesz się psychicznie. To co na noskach było proste, na spd stało się na tyle trudne, że odpuszczałem i schodziłem z roweru.

 

Pierwsza jazda na wielokierunkowych po długiej przerwie ... mocne poderwanie tylnego koła na wysokim krawężniku i piszczel boli mnie już ponad tydzień.

Ja jestem za jednokierunkowymi ... jeszcze nie zdarzyła mi się gleba po której nadal byłbym przytwierdzony do roweru ... kwestia napięcia sprężyn.

Wbrew pozorom i nazwy, mimo że się da, to pozostałe kierunki niż klasyczny w bok nie są tak oczywiste.

Cóż zła technika pokonywania przeszkód ;)

 

Sedno nie w wypięciu po glebie, a przed. Mi też zawsze się wypinały przy upadku, tylko co mi z tego jak nie dałem rady zapobiec wywrotce.

 

Na moje po prostu stopa nie musi iść równo w poziomie, można ją mieć trochę przekręconą (w sensie wewnętrzna krawędź stopy wcześniej się odrywa). Jest też możliwość chamskiego wyrwania nogi z zatrzasku (w razie paniki ;) ).

One wyrabiają tylko złe nawyki, których ciężko się pozbyć i które będą przeszkadzać jak będziesz chciał w przyszłości przesiąść się na jednokierunkowe.

Na pewno nie będzie to "czysta" technika wypinania, ale powinno być dużo łatwiej przestawić się na zwykłe bloki niż z nosków na spd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam jedno i wielokierunkowych. Nie widzę żadnych korzyści z użytkowania tych drugich i żadnych też minusów wspomnianych powyżej. Dlaczego używam więc wielokierunkowych? Bo takie akurat miałem dostępne a musiałem coś przykręcić do butów. Sprawdzają się więc zostały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Sedno nie w wypięciu po glebie, a przed. Mi też zawsze się wypinały przy upadku, tylko co mi z tego jak nie dałem rady zapobiec wywrotce.

 

Generalnie mówię o glebach w których nie ma szans na reakcję ... nie mówię i przypadkach " kurcze zachwiałem się na skrzyżowaniu i nie zdążyłem się wypiąć" ...

Jak lecisz przez las z poważną prędkością gdzie zahaczasz rogiem na kierownicy jakieś chaszcze uwierz mi nie dasz rady zareagować nawet z blokiem wielokierunkowym :).

Jak się człowiek nauczy nawyku wypinania w bok to przy tej czynności nie będzie widział różnicy w blokach, reszta zależy od tego jak będzie miał naciągniętą sprężynę i ile ma mocy w ciągnięciu nogi do góry ...

Czasem zdarza się sytuacja awaryjna jak u mnie z tym krawężnikiem gdzie albo poderwiesz tylne koło albo będziesz kleił snejka ... i ja już wiem że w takiej sytuacji następnym razem wolałbym się przypadkiem nie wypiąć ... bo to boli :)

 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi powiedzieć czy przy takim uderzeniu będę w stanie się wypiąć. W noskach powiedziałbym, że tak, sprawdzone i przećwiczone. Na pewno nie wszystkie przypadki, ale zdecydowana większość była z lądowaniem na nogi.

Ostatnio omijając szlaban przednie koło zaryło w piasku i udało mi się wylądować na nogi. Ile w tym zasługi bloków, a ile ruchu nogą nie wiem, bo nawet nie kojarzę, żebym próbował się wypinać. Skłaniam się jednak do przekonania, że z jednokierunkowymi leżałbym razem z rowerem.

 

Takie sytuacje to faktycznie awaryjne, bo znaczy, że się jedzie za szybko ;)

W większości przypadków wystarcza odpowiednio wysokie ciśnienie w oponie i odciążenie tyłu.

Mi się zdarzyło wypiąć przy próbie skoku z progu zwalniającego. Na szczęście tylko jedna noga się uwolniła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem "przyjemność" jeździć na pedałach Richey'a. Jeśli praca na wielokierunkowych ma wyglądać tak jak praca Ritchey to ja dziękuję. Człowiek w ogólne nie ma świadomości kiedy blok się wypnie, a kiedy nie. Chyba lepiej już leżeć z rowerem wpiętym w nogę, niż zaliczyć glebę przez to, że się niespodziewanie wypiął. 

P.S.
A jak się rower nie wypnie, to i zdarza się, że tylko podeszwa przy rowerze zostaje ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem okazji takich próbować, więc ciężko mi porównywać. Z tego co widzę po zdjęciach konstrukcja praktycznie identyczna z Shimano, więc nie widzę przyczyn takiego zachowania.

 

Przy normalnej jeździe nie ma problemu, tak samo jak przy jednokierunkowych wiadomo kiedy się wpinasz i wypinasz. Cały problem jest w momencie silnego pociągnięcia czy szarpnięcia w górę, tu faktycznie pojawia się niepewność i ryzyko wypięcia. Dla sportowca czy amatora podciągania roweru rzecz istotna, dla przeciętnego kolarza powiedziałbym, że pomijalna.

 

W moim przypadku wypięcia następowały przy próbach skakania (poderwanie roweru) lub startowania z twardego przełożenia (na stojąco ciągnąc pedały z całej siły). Nie uświadczyłem problemów przy dynamicznej jeździe, na wertepach czy zawodach. Może po prostu nie jeżdżę siłowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...