Skocz do zawartości

[zaplot koła] Jak to jest z zaplatanie pod tarcze?


jogi109

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć.

Czy warto sobie zawracać głowę, w którą stronę puszczone są szprychy pchające i ciągnące przy hamulcu tarczowym? Jeśli tak, to w jaki sposób je zapleść? Podobno pchające w kole przednim mają być wkładane od strony wewnętrznej, a w tylnym po stronie hamulca od wewnątrz, a od strony kasety od zewnątrz. Prawda?

Napisano

Temat zaplatania był przerabiany nie raz.

Wystarczy poszukać.

 

Generalnie zasada jest taka:

Shimano-lace-pattern.gif

Chodzi o to, żeby ciągnące były zewnętrznymi.

Od strony napędu ciągnące są odwrotnie niż od strony tarczy.

 

 

Tutaj jest to bardzo rzeczowo opisane 

 

Zaraz pewnie ktoś się odezwie, że to nie ma znaczenia, bo tyle lat jeździ na kołach zaplecionych odwrotnie i nic się nie dzieje.

I będzie miał rację - przy normalnej jeździe i dobrym naciągu praktycznie nie ma to znaczenia.

Ale ... w extremalnej sytuacji, kiedy na ostrym zjeździe hamując wpadniemy w dziurę, wtedy wykorzystując 100% wytrzymałości szprychy to kierunek zaplotu  zdecyduje czy pęknie, czy nie   :icon_cool:

Napisano

A nie ciagnace wewnetrznymi? Wkladane od zewnątrz, będą wewnetrznymi. Ja tak to odczytalem z rysunku (kolo przod i lewy tyl)

Ciągle myślę o tym zaplocie. Dlaczego szprychy pchający przy tarczówce są bardziej obciążone? Przecież to z lekka nielogiczne. Patrzcie:

Gdy zaczynam hamować, to szprychy ciągnące są rozciągane, naprężane, a pchające tylko się uginają gdyż siła naprężenia wstepnego została zniwelowana i zostaje zastepowana przez siłę ściskającą przez siłę powstającą podczas hamowania.

Generalnie mało jest na temat tego, jak puścić te szprychy. Shimano twierdzi na odwrót od mojej logiki, natomiast większość jak już pisze o tym jak zapleść pod tarcze, to zaplata na odwrót niż shimano i twierdzi że jest ok.

Aha, czyli Ty dobrze piasłeś, tylko według mnie wszystkie szprychy ciągnące w rowerze powinny być zewnętrznymi (?). Jak zaczynam pedałować, działam siłą ciągnącą (tak na skórty) na szprychy ciągnące koło. Przecież to nie szpycha pchająca przenosi obciązenie, bo ta zachowuje się tak samo jak podczas hamowania. Poprawcie mnie jeżeli się myle.

P.S.

Nie chodzi mi o to, że chce mieć mistrzowskie koła. Stworzyłem ten temat po to, by zrorumieć jak to wszystko działa.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...