[rower] jaki rower na miasto?

[danio19892]

Witam,

 

Proszę o pomoc w sprawie wyboru roweru na szybką jazdę po mieście, mam 190cm i 86kg więc zapewne będzie to rama xl/23 do tej pory jeździłem starym crossem z dosyć szerokimi oponami bez amora (jestem w tych sprawach laikiem wiec proszę o wyrozumiałość) na nowy rower chce przeznaczyć ok 2200zl, mam dylemat dotyczący typu roweru jaki będzie najlepszy do jazdy po mieście, czy ma to być typowy miejski przecinak np.:

- kross seto

- merida speeder t2

- giant escape 1

- scott metrix 40men

- kellys physio 10 

albo cross:

- giant roam 2 disc

- kross evado 4.0

- kellys cobe

Jeśli chodzi o dystans to tygodniowo  będzie to jakieś 100-110km głownie to drogi rowerowe, trochę szosy mieszkam w Gdańsku więc ze ścieżkami nie będzie problemu:) 

[CXH1437]

Jeśli możesz powiększ budżet o 350 pln a będziesz miał rower na lata. http://www.cube.eu/en/bikes/tour/curve/curve-pro-men-black-anthrzit-grey/

 

Cena katalogowa 2850, jak umiejętnie rozegrasz kwestie rabatu to możesz ugrać 2550-2600. Będziesz miał świetnego crossa, m.in. SLX z tyłu.

 

Tak się składa, że dokładając trochę kasy, masz nie trochę lepszy rower, a dużo lepszy rower. Każde 2 stówy do góry "poczujesz". Tak to producenci rozegrali.

 

[gof]

Ja tam do miasta i na szose nie pchalbym sie w low-endowy amortyzator.

A co Ci nie pasuje w obecnym rowerze? Chcesz jezdzic szybciej czy wygodniej?

[danio19892]

Jeśli chodzi o pozycje to starałem się przybierać jak najbardziej sportowa sylwetkę, stary rower niestety jest za wolny i ciężki, nie wiem co z amortyzatorem czy to nie będzie jakieś niepotrzebne obciążenie..

[goncian]

 

 

głownie to drogi rowerowe, trochę szosy

 

 

 

Jeśli chodzi o pozycje to starałem się przybierać jak najbardziej sportowa sylwetkę, stary rower niestety jest za wolny

 

Ty kolego serio marzysz, by na drogach rowerowych szybko jeździć?

Poczytaj sobie czym to się może skończyć i jaką to przysługę zrobisz "rowerowej braci".

 

[Classified]

Kolego Danio, masz dwie opcje.

 

Albo bardziej sportowo, ale nie do końca po góralsku, trochę szosy, trochę bardzo lekkiego terenu = cross, albo stricte rower miejski. Rower miejski ma tą przewagę, że siedzi się wygodnie, ma często bardzo wygodne siodło, światła, bagażnik, wypisz wymaluj rower do relaksacyjnej jazdy. Jego wady są takie, że wyboje go zabiją. Urwiesz sobie ręce na krawężnikach. Itp, itd.

 

W Twoim wyborze bardzo, bardzo dużo zależy od tego, czy w obszarze w którym zamierzasz się poruszać jest dużo ścieżek rowerowych, a chodniki są proste, drogi pozbawione dziur. Np ścisłe centrum dobrze utrzymanego miasta. Wtedy rower miejski sprawi Ci frajdę i da wygodę. Rower crossowy siłą rzeczy lepiej poradzi sobie z niespodziankami terenowymi, ale nie jest tak wygodny jak rower miejski - pozycja sportowa.

 

Mieszkasz w Gdańsku powiadasz. Witam towarzysza z 3city. Sam więc wiesz, że w GDA są ulice i chodniki, gdzie nawet w maszynie DH skończy się skok, nie mówiąc o mieszczuchu Ale podejrzewam, że trasę jakąś masz, wiesz mniej więcej co Cię spotka. Dobierz wiec rower uwzgledniając to co napisałem. W pewnych widełkach cenowych rowery oferują to samo, więc marka to już z reguły preferencja osobista...

 

[gof]

Jak chcesz szybciej i po drogach to raczej cos z tej pierwszej listy. W Krossa i Scotta bym sie nie pakowal, bo maja 8 przelozen z tylu, jak bedziesz sie kiedys chcial upgrejdowac to trzeba bedzie pol roweru wymienic.

Jesli mozesz rozszerzyc budzet to w okolicach 3000 mozna juz miec "flat bar road bike" z prawdziwego zdarzenia, na szosowych przerzutkach 2x9:

http://www.cube.eu/en/bikes/tour/sl-road/sl-road/

A nawet z 105 z tylu i carbonowym widelcem:

http://www.bike-discount.de/en/buy/radon-skill-7.0-19909/wg_id-27

 

Edit:

zdaje sie ze Cube SL Road nazywal sie SL Cross w poprzednich latach i jest do dostania za ~2.8kzł na wybranych serwisach aukcyjnych