LUTY123 Napisano 22 Marca 2014 Napisano 22 Marca 2014 Witam. Ostatnio pogoda u mnie nie dopisywała wiec na rowerze nie jeździłem dłuższy czas, dziś jak wszedłem do garażu patrzę a tu całkowity "kapeć". Więc wziąłem się do łatania załatałem ładnie włożyłem napompowałem i co patrzę a opona krzywo jeździ. Od tego stania bez powietrza odkształciła się opona. Co mam teraz zrobić żeby była znów prosta ? Tak się nie da jeździć :/
tomiz1 Napisano 22 Marca 2014 Napisano 22 Marca 2014 Napompować, jeździć i czekać. Jeśli to tylko odkształcenie spowodowane "kapciem" to powinno po czasie wszystko wrócić do normy. To tak jak przy dużych oponach (ciągniki, koparki itp.) od długiego postoju powstaje efekt "jaja", który sam znika po "rozjeżdżeniu"
LUTY123 Napisano 22 Marca 2014 Autor Napisano 22 Marca 2014 Aha ale z tego co mi się wydaję lepiej będzie jeździć na mniej napompowanej oponie. Dobrze mówię ?
tomiz1 Napisano 22 Marca 2014 Napisano 22 Marca 2014 Ooo a może po prostu wystarczy mocniej dopompować oponę? Na pewno dobrze się ułożyła na obręczy?
LUTY123 Napisano 22 Marca 2014 Autor Napisano 22 Marca 2014 No nie wiem jutro spróbuję jeszcze zobaczę. Dzięki za poradę.
GhOsTwrc Napisano 22 Marca 2014 Napisano 22 Marca 2014 Nadmuchaj 5 bar nastepnie upusc do ulubionego cisnienia. Jezeli dalej bedzie bicie to opona sie odksztalcika i nic z tym nie zrobisz.
tobo Napisano 23 Marca 2014 Napisano 23 Marca 2014 Opona po sflaczeniu dętki najprawdopodobniej zeszła z rantu. Po napompowaniu do roboczego ciśnienia nie wskoczyła na miejsce. Trzeba ją do tego zmusić ciśnieniem wyższym niż użytkowane, 5-6 barów.
realkrzysiek Napisano 23 Marca 2014 Napisano 23 Marca 2014 Trzeba ją do tego zmusić ciśnieniem wyższym niż użytkowane, 5-6 barów. Nie zawsze pomaga, a może zaszkodzić. Kilka lat temu w dość starym rowerze nic nie pomagało, wziąłem nasmarowałem jakąś wazeliną i poszło, w następnym rowerze to samo, jakby opona się skurczyła, ale po nasmarowaniu udało się. Wreszcie następna opona, której dałem za dużo powietrza wybuchła rozwalając obręcz i było coś w granicach 6 barów. Na szczęście w nieszczęściu poza tym, że było bardzo niebezpiecznie, bo po gębie dostałem to poleciała obręcz z dętką, ale opona wciąż służy w innym kole. W tym roku miałem nową oponę z kolcami i też był problem. Doszedłem do maksymalnego ciśnienia i nic. Nasmarowałem wazeliną i jest idealna, równiutka.
LUTY123 Napisano 23 Marca 2014 Autor Napisano 23 Marca 2014 Właśnie tego się boję opona jest do 3,5 Bar wiec nie wiem co się stanie przy 5-6 bar ale dziś byłem na jeździe dopiero przyjechałem i powiem że opona powoli staje się prostsza Spróbuje z wazeliną i większym ciśnieniem może to pomoże.
tomiz1 Napisano 24 Marca 2014 Napisano 24 Marca 2014 Wreszcie następna opona, której dałem za dużo powietrza wybuchła rozwalając obręcz i było coś w granicach 6 barów. Na szczęście w nieszczęściu poza tym, że było bardzo niebezpiecznie, bo po gębie dostałem to poleciała obręcz z dętką, ale opona wciąż służy w innym kole. Zrobiłem tak ostatnio, ale z Geax Saguaro. Posmarowałem i znacząco przesadziłem z ciśnieniem, coś koło 7 barów. Skończyło się na przycięciach dłoni i skrzywionej obręczy Opona służy dalej.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.