Skocz do zawartości

[Pęknięcie ramy Agang Gangsta 7,29] początek batalii


Jurcyk

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

rysę stwierdziłem ok 1,5 miesiąca temu, sądziłem ,że to tylko pęknięcie powłoki lakierniczej przy zacisku podsiodłowym.Dwa miesiące temu wymieniłem sztycę na FSA K-Force z offsetem 25 mm.Jestem jednak pewien,że rama pękła mi podczas jazdy ze starą sztycą,która "latała'' i co chwilę zmieniałem jej wysunięcie, rzecz jasna zawsze zachowując linię bezpiecznego użytkowania.Pan w sklepie raczej skazał mnie na porażkę, stwierdzając przyczynę w złym doborze sztycy.Całkowicie się z nim nie zgadzam! Mam prawo do zmiany wyposażenia roweru, która zwiększa mój komfort, to po pierwsze, po drugie zaś sztyca karbonowa jest w każdym przypadku bardziej"przyjazna" , gdyż jest lżejsza, bardzej sprężysta i miękka od sztycy aluminiowej.Na koniec pozostaje analiza ramy: rama aluminiowa 6061 do XC , zastosowana w rowerze typowo górskim z przdłużonym okresem gwarancji do 5 lat ( w moim przypadku nie wytrzymała nawet roku) i nie zdążyłem jeszcze wypróbować tego roweru w górach.

Jurek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Giant dopuszczał (w starych warunkach gwarancji) zmiany które zatwierdziłby jedynie autoryzowany punkti serwisowy Gianta. Najprawdopodobniej masz podobne zapisy w karcie gwarancyjnej, jakkolwiek są one absurdalne (np to że kupujesz luzem ramę, która jest oferowana właśnie jako tylko rama i taka sama w jakimś modelu całego roweru - więc w przypadku ramy sam dobierasz części).

Jestem prawie pewien że Twoje roszczenia nie zostaną rozpatrzone pozytywnie. 

Jedyne co pozostaje wg mnie to napisać bezpośrednio do producenta - firmom z reguły zależy żeby ich klient był mimo wszystko zadowolony - tak zrobiłem np ja pisząc do centrali Gianta w Holandii.

 

Czy model ten jest w ofercie także jako rama luzem? Można powołać się na zdrowy rozsądek - kwestię reklamacji jeśli klient kupuje ramę i montuje do niej części wg własnych upodobań - oczywiście w ramach zastosowania danej ramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reklamację złożyłem wczoraj po oddaniu roweru do przeglądu ,oględzin ramy dokonał sprzedawca.Sztycę FSA kupiłem jako używaną na Allegro za 250 zł,pochodzi rzekomo z rozbiórki roweru wystawowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej sprawa jest przegrana dla Ciebie - tym bardziej że sprzedawca widział nowy nabytek. 

Nie zmienia to faktu że można spróbować bezpośrednio u producenta powołując się na nietrzymanie wymiaru przez podsiodłówkę - a to jest na sto procent łatwe do stwierdzenia. 

 

Nie rozumiem jednak jednej rzeczy - czy nowa sztyca ma inną średnicę niż stara? Piszesz że to rama nie trzyma wymiaru, więc nowa sztyca powinna mieć większą średnicę żeby siedzieć ciaśniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam oryginalną sztycę,zaniosłem ją wczoraj do sklepu.Srzedawca,który sprzedał mi rower arbitralnie stwierdził,że oryginał leźy w ramie prawidłowo.Leży i owszem ale podczas jazdy już nie jest dobrze,bo słychać wyrażne stuki sztycy w rurze,no i dochodzi moja waga 97 kg.

Oczywiście sztyca FSA też latała w rurze,po lekkiej korekcie w dół stuki ustąpiły ale nie było jeszcze idealnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie jesteś pierwszym któremu pękła podsiodłówka a Agangu, coś tam "nabial" bazgrolił o podobnym przypadku ...

Z drugiej strony, dystrybutorem Agang jest Velo, a gdzie Velo zamawia tamy Accent znane z pękających, źle wykonanych podsiodłówek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie pownienem coś z tym zrobić jak słyszałem stuki oryginalnej sztycy,ale jak miałem to udowodnić?

Giant dopuszczał (w starych warunkach gwarancji) zmiany które zatwierdziłby jedynie autoryzowany punkti serwisowy Gianta. Najprawdopodobniej masz podobne zapisy w karcie gwarancyjnej, jakkolwiek są one absurdalne (np to że kupujesz luzem ramę, która jest oferowana właśnie jako tylko rama i taka sama w jakimś modelu całego roweru - więc w przypadku ramy sam dobierasz części).

Jestem prawie pewien że Twoje roszczenia nie zostaną rozpatrzone pozytywnie.

Jedyne co pozostaje wg mnie to napisać bezpośrednio do producenta - firmom z reguły zależy żeby ich klient był mimo wszystko zadowolony - tak zrobiłem np ja pisząc do centrali Gianta w Holandii.

 

Czy model ten jest w ofercie także jako rama luzem? Można powołać się na zdrowy rozsądek - kwestię reklamacji jeśli klient kupuje ramę i montuje do niej części wg własnych upodobań - oczywiście w ramach zastosowania danej ramy.

W takim razie napszę do Aganga w Czechach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak,zgadzam się z tobą Beskid i lubię cię za twoją prostolinijność i osąd nie pozbawiony empatii.Tak, wszyscy posiadacze 29 erów siedzą na fabrycznych giemptkich sztycach i jeżdżą do utraty tchu a po powrocie do domu studiują zawzięcie warunki gwarancji co by zakrętki od wentylka nielegalnie czasem nie wymienić nie mówiąc już o wymianie sztycy na 400 mm i spad z górki na takowej jak o przeznaczeniu roweru wyraźnie napisane było. Mountain , kolego mountain a nie makrokesz napisane było i jest ! Kocham góry i Beskidy również !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Znajdź w najbliższym UOKiK namiar na biegłego od rowerów.

2. Daj rower do ekspertyzy i opinii (ok 50-100zł).

3. Z kserem tej opinii (jeśli będzie przychylna tobie) wyślij pismo za potwierdzeniem odbioru do sklepu i poproś o polubowne załatwienie sprawy (naprawa gwarancyjna lub zwrot kasy). Jeśli nie ustosunkują się w ciągu 10 dni to napisz, że oddasz sprawę do sądu i bedziesz dodatkowo żądał zwrotu kosztów własnych (ekspertyzy, koszt braku roweru, kosztów dojazdów itp.)

4. Jeśli punkt 4 fail ... sąd. Masz opinię przychylną - wygrasz.

 

Załatwiałem juz wiele spraw w ten sposób. Rekordem było przeciągnięcie sprawy rozklejajacych sie butów Adidasa za 150 na ponad 700zł kosztów (dwie ekspertyzy, starty własne, koszty taksówek na wezwania do sądu, koszty wysyłek i listów i koszt butów). Trzeba czasem uczyć sklepy normalnego podejścia do klienta.

 

Na Amazonie jak dostałem Kindle z małym defektem (martwy piksel ekranu), to wysłali mi darmowo dwie nowe sztuki, żebym wybrał taki odcień jaki mi się podoba i odesłał (darmowo) ten uszkodzony model i tę sztukę z gorszym ekranem. WOW

W Decathlonie jak "schodzisz" buty w ciągu 24 miesięcy doszczętnie, np podeszwa się zetrze do zera, to wymieniają ci od ręki na nowe. TO JEST PODEJŚCIE WŁAŚCIWE a nie jeśli zmienisz sznurowadło, to buty tracą gwarancję. Podobnie z rowerami. Wymienię dętkę, to po gwarancji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lepiej poszukać nowej ramy, dostaniesz za kilka stówek, przełożyć graty i cieszyć się z dobrej pogody, lepsze to niż włóczenie się po sądach.

A następnym razem jak oddasz rower z pękniętą ramą do serwisu to już nie zapomnisz o włożeniu oryginalnej sztycy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu boicie się włóczyć po sądach? Trzeba po prostu umieć dochodzić swoich praw a nie dawać się popychać tu i tam.

Jakoś nie mam z zwyczaju nadstawiać drugiego policzka i jak na razie wychodze na tym znacząco na plus. Jakbym miał się nie procesować, to pewnie bym już osiwiał. Ważne, żeby zawsze być stroną pozywającą a nie pozywaną ... i to tyle w temacie.

 

"Odpłać ciosem za cios, pogardą za pogardę, przekleństwem za przekleństwo - mając w tym swój spory udział! Oko za oko, ząb za ząb, zawsze po czterokroć, po stokroć! Stań się Postrachem dla swojego przeciwnika i jeżeli wejdzie ci w drogę posiądzie dodatkową mądrość, aby przemyśleć swoje posunięcie. Masz więc sprawić, abyś pod każdym względem budził szacunek i twoja dusza - twoja nieśmiertelna dusza - będzie żyła, i to nie w niepojętym raju, ale w umysłach i energii tych, u których wzbudziłeś szacunek." - A.S. LV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia i potem naród się dziwi, czemu sądy są tak zawalone i na załatwienie naprawdę poważnych spraw muszą czekać miesiącami. Teraz już wiadomo, Adidasy się rozklejały i ramy pękały po montażu niestandardowych części...

 

Gdyby to jeszcze szło w 100% z kasy ludzi, którym się chce w to bawić. Ale nie idzie. My wszyscy bulimy na rozrośnięty przez takie wojenki system sądowniczy.

 

Ogólnie, oczywiście jak najbardziej należy chwalić system, który pozwala każdemu obywatelowi na dochodzenie jego praw, to piękne, sprawiedliwe i demokratyczne, ale też i obywatel, który ma trochę szacunku dla tego systemu, imho, nie powinien zapychać go totalnymi głupotami.

 

Co do niestandardowej sztycy i pękniętej rury, to już naprawdę klasyka gatunku. Szkoda, że autor nie zaczął googlować jeszcze zanim zaczął działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Jeśli punkt 4 fail ... sąd. Masz opinię przychylną - wygrasz.

Sąd nie jest w żaden sposób związany opinią, zwłaszcza prywatną.

Pomijam już fakt, że za opinie buli strona twierdząca czyli powód. Jak sąd będzie łaskawy to po przegranej zniesie wzajemne koszty, a jak nie to jeszcze wyłożysz na wynagrodzenie pełnomocnika Aganga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...