Skocz do zawartości

[8900] Van Nicholas Tuareg by Punkxtr


Punkxtr

Rekomendowane odpowiedzi

Siodło kosmiczne :) Ja to bym się chyba bał jeździć na tak wylajtowanym siodle, mimo wiedzy na temat jakości produktów Tune. Nie mniej  level master w temacie :) Zgadzam się, że  te jarzma rozporowe są problematyczne. Choć ja mam węglową sztycę Zipp w szosie z takim samym jarzmem i trzyma siodło super.

 

Edytowane przez Lumperator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Dziś z racji ładnej pogody wyszedłem odwiedzić okoliczne ścieżki w lesie. Podczas jazdy przecinką usłyszałem tylko głuche "trach" i już wiedziałem, że pojawił się problem. 
Nawet nie chciałem specjalnie zerkać do tyłu bo domyśliłem się, że wkręcił mi się patyk w szprychy ale sądziłem, że zmieliłem tylną przerzutkę. 

Tymczasem okazało się, że całkiem gruba gałąź wyrwała mi szprychę wraz z nyplem (szprycha i alu nypel DT nietknięte, obręcz wygląda, jakby w środku ktoś zdetonował granat). Co ciekawe nawet nie było dużego bicia, spokojnie dojechałem do domu, choć dla bezpieczeństwa asfaltami. 

Dwie tytanowe szprychy do wymiany, ale najbardziej szkoda właściwie nowej, ceramicznej obręczy Mavic X-517. Niestety to nie były dobre produkty, tylko jedną udało mi się wymienić ze starości - reszta miała wady ponownie jak nowsze XC-717. Na szczęście mam jeszcze sporo nowych u siebie, aczkolwiek takie to właśnie retro MTB. Jak coś padnie, można być w czarnej "d" ;-)

 

IMG_20201020_141315.jpg

IMG_20201020_142255.jpg

IMG_20201020_142418.jpg

Edytowane przez Punkxtr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, ale nawet jeśli, to miałbym miękkie lądowanie w błotko :-)

Ceramiczna jest powierzchnia robocza hamulca. Przy intensywnej jeździe starcza na lata o ile wcześniej nie popęka. Dobrze działa w błocie, na sucho albo w wodzie jazda na tych obręczach to walka o przetrwanie - równie dobrze mógłbym rzucać kotwicę zamiast naciskać klamki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytałem, że te obręcze nieustannie poprawiali - niemal z roku na rok ( i waga się zmieniała - wahała ) Co prawda nie wiem czy dotyczy to ceramicznych x517, ale tak coś pamiętam. W każdym razie współczuję. No i owocnych polowań na ceramiczną.. i tanią ;) ( ew. używkę w super stanie co może być najtrudniejsze )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście jak pisałem mam sporo nowych obręczy ceramicznych - 517 i 717. Kiedyś zrobiłem zapasy i czasem jak coś się pojawi to dokupuję bez ciśnienia. 
Ceramiki też były poprawiane, ale szczerze mówiąc nie widzę między nimi wielkich różnic. Takie uroki retro rowerowania ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

A tymczasem wczoraj dotarł do mnie fabrycznie nowy zestaw EGS X-Pro. Całość dość skomplikowana, wszystko na łożyskach z użyciem aluminium, tytanu i odrobiny brązu do drobnych elementów. O ile przerzutka jest dość filigranowa, to jednak w szczególności (!) manetka i klamki nieco przerażają. Całość ma jednak mocne konotacje DH i FR sprzed ponad dwóch dekad.

Niemniej jak dojdę co do czego, to założę na jakiś czas do Niko i zrobię test z filmem. A później na półkę obok przerzutek Paul i White LMDS ;-)
 

_DSC7496.JPG

_DSC7498.JPG

  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ostatnimi czasy miałem możliwość zastanowić się nad kilkoma update-ami roweru, kilka nawet wykonać i aktualnie sprawy mają się tak:

1. Obręcze - po niedawnej przygodzie związanej ze zniszczeniem nowej, ceramicznej 517 i konieczności zaplotu od nowa doszedłem do wniosku, że poddam je tuningowi. Czarna anoda wyjątkowo mi nie pasuje i podjąłem decyzję o usunięciu jej  i uzyskaniu polerki. Jeśli ktoś próbował kiedyś usunąć anodę z oczkowanej obręczy - to droga przez mękę ale po próbach i błędach doszedłem do sensowych rezultatów

2. Udało mi się kupić nowego, 11 rzędowego Acrosa A-GE, czyli ostatni tego typu wypust niemieckiej marki. Względem pierwszej wersji widzę kilka plusów i minusów, ale zabieram się za tuning (niewielka kuracja odchudzająca i usunięcie czarnej anody). Zaletą dla mnie będzie możliwość zastosowania 11 rzędowej kasety - dostępność w pełni tytanowych "dziewiątek" była fatalna i wymagała sporego kombinowania. W tym przypadku bez kombinacji również się nie obędzie, ale w łagodniejszym wydaniu (teoretycznie). Jako ciekawostkę wrzucam też przerzutkę 5Rot - czyli jedną z pięciu, jakie wyprodukowano. Trafiła do mnie z racji konieczności wykonania naprawy

DSC8168.jpg

acros.jpg


3. Tuning amortyzatora - czyli etap wizualny i techniczny, jeszcze trochę można zbić masy (na fabrycznych częściach), dzięki czemu niewykastrowany widelec będzie ważył 10xx gramów

4. Korba - czyli tytanowa Cane Creek po mocnym tuningu, ale do tego tematu zabieram się jak do jeża

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Punkxtr napisał:

Czarna anoda wyjątkowo mi nie pasuje i podjąłem decyzję o usunięciu jej  i uzyskaniu polerki

A przypadkiem nie będzie tak, że dość szybko aluminium się utleni i zmatowieje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku przerzutki i manetki wykonane będzie elektropolerowanie, ale najpierw i tak trzeba usunąć anodę mechanicznie. 
W przypadku obręczy jest to (jak sądzę) niemożliwe w zw. z powłoką ceramiczną, która ma być nienaruszona. Sam jestem ciekaw jak to będzie wyglądać w jeździe MTB. 
Kolega kiedyś usuwał anodę z obręczy szosowych i przez kilka lat nic złego nie stało się z polerką, ale to jednak szosa. Pożyjemy, zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Drobny upgrade na sezon, czyli linki hamulcowe KCNC wykonane z... tytanowych drutów ze stopu 6Al-4V. 
O ile poprzednie Power Cordz były świetne bo nie stawiały żadnych oporów, tak jednak nieco upośledzały pracę hamulców - znacznie spadała siła ścisku szczęk.

Stąd pomysł powrotu do metalu i poszukiwanie czegoś ciekawego w odmętach Internetu. O ile sama marka jest wg mnie bez większego polotu tak trzeba im oddać, że czasem trafia do ich oferty coś nieoczywistego. Tak było z ciekawymi tytanowymi kasetami i jest w przypadku tych właśnie linek. Bo w dzisiejszych czasach produkcja czegoś takiego jest zupełnie nieekonomiczna i nieuzasadniona, a jednak Tajwańczykom się chciało. 

Całość cesarsko zapakowana w aluminiową tubę wyściełaną gąbką. Za sprawą aluminiowych końcówek, linek można użyć zarówno w klamkach MTB jak i szosowych. Od wierzchu pokryte są specjalną, teflonową powłoką. Ciekaw jestem ich działania, tytan oczywiście nie rdzewieje i jest odporny na złe warunki. Jak będzie w praktyce, zobaczymy. 

 

_DSC8335.JPG

_DSC8337.JPG

_DSC8339.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linki z tytanu? Ale pojechałeś. Mam kilka nietypowych elementów z tytanu i wszystkie one wykazują dużą sprężystość i elastyczność, dużo większą niż zwykła stal, stal zbrojeniowa, stal nierdzewna. Oby nie okazało się że linki tytanowe zachowują się jak przysłowiowa guma do majtek. Ale i tak jestem ciekaw jak to będzie zachowywało się w rzeczywistości, obym się mylił z tą gumą do gaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...