Skyline185 Napisano 11 Marca 2014 Napisano 11 Marca 2014 Witam wszystkich jestem nowy na forum no i wiadomo jak trwoga to do forumowiczów. Otóz posiadam taki rower w zasadzie tylko rama jest identyczna. http://allegro.pl/haro-26-flightline-two-dx-i4021438937.html Okazało się, że po zimie nie nadaję sie do jazdy poprostu został zakatowany jesionią na błocie. To lista jego bolączek: Hamulce tylne słabo odbijają i chyba pękła spręzyna w zacisku na kierownicy bo muszę recznie cofać. Przerzutki nie działają łańcuch się ślizga tylko strzela co chwila, więc wnioskuję, że do wina cały komplet wolnobiegów z łańcuchem zarazem przednie jak i tylne zębatki. No i pedały na szrot odrazu. I także amortyzator do wymiany ale nie teraz bo to mi nie przeszkadza jest to jakiś chiński badziew po dłuższej jeździe trochę ręce bolą. I musiałem dokrećić środek suportu bo był lużno i teraz słyszę tak lekki zgrzyt chyba dostał się tam piach jak to wyczyścić? Ile może kosztować renowacja na w miarę dobrych częsciach czy może warto sprzedać mój i kupić coś używanego dodam, że jestem studentem i z kasiorką słabo a swój rower lubię. Mało jeżdzę z 50 kilometrów tygodniowo no i na weekend do lasu na błoto.Drodzy forumowicze poradzicie coś?
seraph Napisano 11 Marca 2014 Napisano 11 Marca 2014 Rower po jeździe w błocie to się dokładnie myje najlepiej ciepłą wodą - mi to by chyba serce pękło jakbym w takim stanie zostawił go do wiosny Hamulce Ci nie odbijają, bo linki zardzewiały w pancerzach i się poblokowały - okablowanie do wymiany. Z przerzutkami to samo, łańcuch zardzewiał i się zastał - nie ugina się i przeskakuje. Rada taka żebyś cały rower rozebrał na części łącznie z amortyzatorem i wszystko dokładnie wyczyścił, a potem nasmarował. Łańcuch po czyszczeniu spryskaj WD-40 na noc, a potem do kąpieli z benzyny ekstrakcyjnej i nasmaruj jak bóg przykazał. Do łożysk i "uginacza" nadaje się smar ŁT-43 (puszka litrowa koło 10 zł). Ogólnie możliwe, że wystarczy Ci kupić smar, WD-40, szczotkę drucianą, linki, pancerze i dobre rękawice robocze i w tym koszta się zamkną jak zrobisz wszystko samemu. (aa i czymś te linki trzeba ciąć, ale da się szlifierką od biedy).
Skyline185 Napisano 11 Marca 2014 Autor Napisano 11 Marca 2014 A no tak zapomniałem napisać jeszcze, że rower na zimę został przygotowany odpowiednio na wiosnę chciałem się przejechać i zobaczyłem, że nie działa nic. Linki zmieniałem wszystkie w tamte wakacje bo jedna pekła to odrazu wszystkie wymieniłem. Chciałem założyć nowy łańuch z nadzieją że pomoże, ale okazało się, że nowy nie pasuję ni jak na stare tryby w tym problem. A stary ślizga się i strzela a na nowym nawet nie ruszę. W hamulcu pewien jestem że spręzyna się złamała z dźwigience na kierownicy. Rower mam już 6 lat i nic w nim nie było zmieniane, więc uznałem, że może najwyższy czas bo jest naprawdę intensywnie używany.Ponoć łańcuch wytrzymuję 3000 km a tylko w tamtym roku zrobiłem 1000 przez cały rok sam się ździwiłem no,ale licznik nie kłamie.
seraph Napisano 11 Marca 2014 Napisano 11 Marca 2014 Z tym łańcuchem to też sporo zależy od stylu jazdy no, ale możliwe żeś zajeździł już. Lepszy to i dłużej pojeździ - gdyby nam w większości łańcuch starczał na 3000 km to ja np. wymieniałbym częściej niż raz w roku A do wielu tutaj i tak mi brakuje przebiegu... W takim razie do wymiany będzie też wolnobieg na pewno, a korba to pewnie będzie mogła i zostać, bo ma dużo zębów to i wytrzymuje więcej. Klamka hamulcowa nawet bez sprężyny powinna odbijać sama dzięki sile sprężyny z hamulca. Linki możesz po prostu wyjąć i włożyć do pancerzy - rdza się wysypie i sytuacja przynajmniej doraźnie się poprawi. Jeśli chcesz kupić klamki hamulcowe to każde z metalowym korpusem będą ok, wolnobiegi są tanie, łańcuch masz, amortyzator możesz spróbować wyczyścić to i może ożyje póki co...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.