mozg Napisano 8 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 Witam mam pytanko odnosnie Deore 535. Czy normalne jest ze po zalozeniu zacisku na tarcze klocki lekko o nia obcieraja czy trzeba to jakos wyregulowac? Zacisk wchodzi rowno na tarcze wyglada to tak jakby tarcza byla za szeroka lub klocki zbyt mocno zacisniete. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawciu Napisano 8 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2006 jo_jacek o ile sie nie myle pisal w tescie tej tarczy ze wlasnie nieco od nowosci obcieraja wiec chyba wszystko ok z nia z nim gadaj on ci wszystko powie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ogór Napisano 9 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 a mi sie wydaje ze hampel sie jeszcze nie dotarl :>:> dlatego ociera ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 9 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Mam na przodzie XT ale w sumie to ta sama budowa :] Jak załozyłem tarczówke bardzo mocno tarły - musialem je wyregulowac i zrobilem to zakladajac podkładki. Ale jak sie okazało podkładki sa niepotrzebne. Wystarczy odkrecic srubki te od mocowania PM (ale lekko ) potem nacisnąc klamke (gołym okiem zobaczysz jak zacisk sie sam przesunął). Potem dokrecasz te srubki od PM i powinno byc dobrze - ja sie jakies 30minut z tym bawilem zanim dobrze ustawilem. Dokrecam na maksa ok looz tarcza nietrze pojechalem stanalem na przednim kole wracam patrze znowu lekko obciera :eek: i tak w kolko. Teraz za ktoryms razem juz wogole mi nietrze. Najlepiej poczekaj az sie klocki do konca dotrą a potem sie baw w ustawianie. Pytasz sie czy to zle ze tarcza trze. Moim zdaniem jezeli jest np. tylko jeden krotki moment gdy slychac tarcze jak sie kreci nie ma co sie obawiac (na tyle słabo ze niepzreszkadza w kreceniu sie kola). Aczkolwiek zawsze lepiej zeby nieobcieralo. Ja bardzo nielubie jak cos slysze w rowerze wiec sie bawilem az do skutku :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mozg Napisano 9 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 Dzieki . Byc moze rzeczywiscie pojezdze troszke i zobacze jak bedzie. Wszystko jest calkiem nowe. Jak nie to pokombinuje thx za rady. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czaja188 Napisano 9 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2006 A u mnie bardzo podobnie jak u jo_jacek. Z tym że czasmi wogole nie trze czasmi tylko troche a czasami mocno trą. Moim zdaniem nic sie nie da z tym zrobić. Jak wyregulujesz tak jak mowil jo_jacek to i tak po kilku chamowaniach zacżną trzeć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gavron Napisano 10 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2006 Jak wyregulujesz tak jak mowil jo_jacek to i tak po kilku chamowaniach zacżną trzeć Ja tak raz wyregulowałem i od 3 m-cy nic nie muszę przy nich robić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mozg Napisano 11 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2006 Jak załozyłem tarczówke bardzo mocno tarły - musialem je wyregulowac i zrobilem to zakladajac podkładki. Ale jak sie okazało podkładki sa niepotrzebne. Wystarczy odkrecic srubki te od mocowania PM (ale lekko ) potem nacisnąc klamke (gołym okiem zobaczysz jak zacisk sie sam przesunął). Potem dokrecasz te srubki od PM i powinno byc dobrze Zrobilem tak jak napisales wszystko gra i jest ok. Zacisk szedl nieco po skosie w miejscu mocowania (PM) z adapterem. Poluzowalem srubki wcisnalem mocno klamke i nie puszczajac dokrecilem srubki. Dzieki za rade i pozdr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czaja188 Napisano 15 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 A ja tak zrobilem i dalej trze.... Wie ktos co to moze być za przyczyna? A i jeszcze jedno jak jade i nie hamuje to tarcza trąc o klocki piszczy. Wie ktos dla czego to tak jest? Moze dla tego ze jest końcówka okladzin? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mozg Napisano 15 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 A ja tak zrobilem i dalej trze.... Wie ktos co to moze być za przyczyna? A i jeszcze jedno jak jade i nie hamuje to tarcza trąc o klocki piszczy. Wie ktos dla czego to tak jest? Moze dla tego ze jest końcówka okladzin? Opor masz caly czas czy klocki tra tylko w niektorych miejscach. Moze masz skrzywiona tarcze?. Jak przykrecasz te srubki od Post Mount to pamietaj zeby miec wcisnieta klamke zeby ci sie zacisk nie przesunal. Zobacz tez dokladnie w ktorym miejscu klocki tra Ci o tarcze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 15 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2006 Moze masz odkrecona jedna srubke od tarczy czy cos ? zobacz czy wszystkie srubki sa dokrecone. Jak tak to zrob tak jak mowilem. Ewentualnie jeszce np. jak zacisk jest lekko bardzo w lewo zacisnij klamke i przytrzymaj np. kolanem leciutko zacisk tak zeby sie w to lewo nieprzesunął i dokrecaj srubki od PM. ja dokrecalem lekko górna, lekko dolna, mocniej gorna, mocniej dolna itd. i od 100km ani mi sie widzi tarcie tarczy. Stawalem nawet na przednim i dalej jest dobrze :] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czaja188 Napisano 16 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2006 Śrubka od tarczy to raczej nie bo mam Center Lock . Prawdopodobnie mam tarczę lekko zkrzywioną bo trze w jednym miejscu. Jutro wezmę sie do prostowania. A wiecie cos o piszczeniu tych klocków? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 17 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 Apropo piszczenia.. Przed wczoraj jechalem do Bialogardu do babci (trasa 35km w jedna strone). Akurat troche padało robilem po dordze 3 postoje na zaczerpniecie łyka wody (niemam bidonu i musze wyjmowac 1.5l wody z plecaka ). No i ja w hamulce a tu taki pisk ze omg .. chyba głosniej niz dobry klakson w samochodzie :razz:. Juz w samym Bialogardzie na osiedłu babci musialem zahamowac i sie wydarła tarcza. Wniosłem rower na 4te pietro i spotkałem sie z pytaniem " To ty tak piszczałeś ?" az mi sie to podoba.. :wink: tylko jednak spada siła hamowania na tych klockach + woda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czaja188 Napisano 17 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 A to z tarcza+klocki+woda z tymi hamulcami to zanam, ile razy tak miłem :twisted: . Tylko mi piszczy jak jest sucha tarcza (troche krzywa) i obciera o klocki. Wiesz moze dla czego tak jest? Możę to dlatego, że mam koniec okładzin? A co do spadku siły to ten spadek jest dosc odczuwalny, ale jak sie tarcza zagrzeje to powraca do normy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jo_jacek Napisano 17 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 hehe.. dzisiaj jeździłem duuzo po błocie i nie bylo spadku siły jakims cudem... mi tez troche piszczały na poczatku, ale to jak był źle ustawiony hamulec.. nie wiem czy to wina kończących sie okłądzin bo jeszce w zyciu nie zuzylem klocków od tarczówki ale w samochodach tak jest ze jak sie kończą klocki to zaczynaja piszczeć :wink: Jak lekko zacisne klamke i bede pchał rower do przodu (ale naprawdę lekko) to piszczy tak ze moj pies wykrzywia łeb na kazda strone i patrzy co sie dzieje :wink: a jak mocniej jest cicho.. wiec moze taka przypadłośc że jak klocki lekko obcieraja to piszczą.. pobaw sie w regulacje lub naprostuj tarcze :wink: ja bym nie mógł jeździc ze swiadomością że coś mi obciera.. :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mozg Napisano 17 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2006 Moga piszczec zarowno od wody i brudu. Ale moga to byc konczace sie klocki i to bardziej prawdopodobne. Tak przynajmniej bywa w samochodach ale tarcza to tarcza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
scoora Napisano 4 Kwietnia 2007 Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2007 Ja naprawde nie rozumiem dlaczego wszyscy twierdzą że tarówki piszczą bo są niedotarte... Przecież przy normalnej pracy hamulca (gdy się nie hamuje) to klocki w żaden sposób nie mogą dotykać tarczy. A jesli piszczą tzn że jest kontakt tarcza klocek czyli inaczej mówiąc jest to żle zgrane. Czyli wystarczy spędzić tą chwile (mi zajeło to ok 30min na odpowiednie ustawienie by była malutka przerwa miedzy klockami a tarczą i nic nie piszczy.. Po co czekać aż zetrze sie okładzina?? To jest przejaw raczej lenistwa niż NORMALNA kolej rzeczy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.