Skocz do zawartości

[wyścig] Uphill Race Śnieżka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Ja na początku lipca oddałem już swoje miejsce, bo w zeszłym roku brałem udział, więc jednak nie widziałem sensu jechać w tym po raz drugi, a w sumie na Śnieżkę rowerem, to po raz 4-ty.

 

Impreza komercyjna, wiadomo - jak wszystkie tego typu imprezy, ale całkiem fajna, z super atmosferą - jedziesz w godzinach szczytu, dużo ludzi na szlaku, większość kibicuje - jak pogoda dopisuje, to jest super. Jednak to krótka trasa, ledwie kilkanaście kilometrów i po całych zawodach. Na plus był pakiet startowy, bo dawali koszulkę kolarską, medal, tombola też była - nie wiem jak będzie w tym roku, sponsorem został Kross.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 Na plus był pakiet startowy, bo dawali koszulkę kolarską, medal, tombola też była - nie wiem jak będzie w tym roku, sponsorem został Kross.

 

 

Koszulkę kolarską czy zwykły Tshirt?

 

Jak w zeszłym roku dzwoniłem to dostałem informację że to drugie ??? 

 

( Pytanie - Czy jest tam opcja podjechania do Karpacza i zapisania sie bezpośrednio przed startem ?

.Wiem limit itd. ale na pewno część ludzi nie dojedzie co wtedy -jak ktoś jest np,. z Gdańska na liście rezerwowej to chyba nie będzie specjalnie robił 500 km .)

 

Jak nie ma takiej możliwości- jazda bez numeru nie jest możliwa? ktoś to kontroluje ?.Tak sobie kombinuje wjechaćna Śnieżę a potem wrócić przez Czechy ( Odrodzenia albo Okraj).Albo ewentulanie opcja w druga stronę - zjazd z kolumną wyścigu- bo od Czeskiej strony można sobie legalnie do Lucni Bouda dojechać wygodnym asfaltem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku pewnie nie będzie kolarskiej, bo na Bike Adventure też zapowiadali kolarską, a był zwykły T-shirt (taki oddychający), więc chyba coś nie wyszła im współpraca z poprzednią firmą.

 

Raczej nie ma szans na zapisanie się w dniu startu, bez względu na to kto skąd dojeżdża... Przecież nie po to robią wcześniej te zapisy online. Jednak z tego co widziałem to rok temu na pewno dopisali się jacyś ludzie z klubów dzień przed albo w czasie wyścigu, bo wcześniej ich nie było na liście.

 

Co do wjazdu samemu, to nie lepiej jakoś wieczorem, w nocy? Ze Śnieżki na Okraj/Odrodzenie to też cieżko, bo tam nigdzie nie można się dookoła poruszać rowerem, a przy takiej imprezie, to na bank by Cię ktoś złapał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co do wjazdu samemu, to nie lepiej jakoś wieczorem, w nocy? Ze Śnieżki na Okraj/Odrodzenie to też cieżko, bo tam nigdzie nie można się dookoła poruszać rowerem, a przy takiej imprezie, to na bank by Cię ktoś złapał.

 

 

Jestem z Karkonoszy do Karpacza mam z 15 km  więc nie muszę się tak sępić zeby sobie na Snieżkę wyjechać parę razy tam się wdrapywałem (ale dość dawno ) , myślę sobie teraz ,tak po drodze nie żeby się zapinać na jakiś wynik -bardziej dla siebie sprawdzić się ,nie jestem żaden pro.Myślałem że dają jakąś fajną koszulkę kolarską  to może i warto by było zainwestować parę zł.

 

 

 

 Ze Śnieżki na Okraj/Odrodzenie to też cieżko, bo tam nigdzie nie można się dookoła poruszać rowerem, a przy takiej imprezie, to na bank by Cię ktoś złapał.

 

 

 Gdzie,,,,,, w Czechach możesz prawie wszędzie ( przynajmniej tam gdzie prowdzi asalt) legalnie wjechać. Do Lucni Bouda asalt z Peca albo ze Strazne ( Vrchlabi) a stamtąd  do równi pod Śnieżką kawałeczek choćby  na piechotę.

(Nawet ostatni weekend zrobiliśmy pętlę Borowice,Karkonoska, Spindl Mlyn, Strażne , Pec góra, Okraj-wszystko po drogach rowerowych.Równie dobrze można było wjechać na Vyrovkęi zjechać do Karpacza - ale wiadomo Sobota , jest jakieś tam ryzyko bycia zatrzymanym za przekroczenie bzdurnego zakazu)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że w Czechach można wjechać bardzo wysoko legalnie, bo byłem tam ;) Oni się nie pierniczą tylko leją wszędzie asfalt - ma to plusy i minusy. Mi chodziło o to, że łatwo mogliby Cię złapać, jeśli wjeżdżałbyś razem z wyścigiem, a potem od razu pojechałbyś gdzieś "w bok" na Odrodzenie albo na Okraj - łatwo byś rzucał się w oczy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Minus taki, że asfalt słabo wygląda w górach, a przynajmniej na samych szczytach, bo tam dojeżdża się do Równi pod Śnieżką ;) Lepsze są naturalne szlaki. Zresztą Czesi postawili też taki jeden hotel w Karkonoszach co wygląda tragicznie i w ogóle tam nie pasuje (u nas jest Gołębiewski, ale za to dużo niżej). 

 

Na szosówce to pewnie, że fajnie, że można tak wysoko wjechać. Zawsze to jakaś namiastka Alp. Z chęcią bym tam pojeździł, ale muszę najpierw wymienić napęd, bo mam za ciężkie przełożenia i za chiny nie dam rady takich ciężkich podjazdów na szosówce :/

 

labska_bouda2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...