Ojtek Napisano 2 Marca 2014 Udostępnij Napisano 2 Marca 2014 Witam Was serdecznie. W dniu dzisiejszym zarejestrowałem się na forum celem powiększenia mojej wiedzy w temacie roweru oraz jaki samej jazdy na nim. 3 lata temu kupiłem mój kolejny rower z prawdziwego zdarzenia Cube Acid na którym przejechałem w ciągu jednego sezonu około 2500 km. W tym czasie trochę się pozmieniało. Ożeniłem się, zmieniłem pracę na mniej aktywną fizycznie, zaniedbałem rower .. no i stało się. Moja waga 89 kg przy wzroście 188 cm zmieniła się na .... 115 kg . Czuje się fatalnie i szlak mnie jasny trafia jak wracam do domu zmęczony ( sam nie wiem czym ) jem obiad siadam na łóżko włączam TV i oglądam do późnych godzin wieczornych rano pobudka i patrze jak mój rower litościwie patrzy na mój gruby tyłek no i tak do weekendu. W tym tygodniu powiedziałem sobie dość, przygotowałem rower do sezonu, i kupiłem karnet na siłownie gdzie wieczorami o godz. 20 15 odbywa się indoor cycling . Uzgodniliśmy z moją żoną że będzie zwracać uwagę na jedzenie, zero cukru , zero jedzenia śmieci. Więcej warzy, owoców dużo wody niegazowanej no i oczywiście regularne jedzenie w pracy i w domu i na pierwszy miejscu porządne śniadanie. No i wracając do tematu postu w trakcie ćwiczeń na siłowni mam na myśli indoor cycling, jakoś szczególnie zwracać uwagę na jedzenie, kupić jakieś witaminy, startery itp ? Czytałem na jednym z forum że na początek można zażyć VITA-MIN MULTIPLE SPORT i izotoniki lub wodę niegazowaną miód sok z cytryny oraz szczyptę soli. Jest sens pakować się w chemie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 2 Marca 2014 Udostępnij Napisano 2 Marca 2014 U 90% ludzi nie ma większego znaczenia czy uprawiają sport czy nie, jeżeli chodzi o tycie. Za tycie odpowiada zła diete, a także bzdurne opinie dotyczące tego co tuczy, a co nie, opowiadane w telewizji. W skrócie, dieta oparta na węglowodanach będzie tuczyć i prawie nie ma znaczenia czy są to węglowodany "zdrowe", czy "niezdrowe". "Niezdrowe", czyli cukier, słodycze, i wszelkie mieszanki węglowodanów z tłuszczem tuczą tylko szybciej, ale to nie znaczy, że skrobia, a szczególnie skrobia z tłuszczem nie tuczy. Sport trochę polepsza sytuację, bo poprawia metabolizm insuliny, głównego hormonu odpowiadającego za tycie, ale nie zapobiegnie tyciu przy złej diecie. Oprzyj swoją dietę na tłuszczach i zobaczysz, jak waga poleci, a ty nie będziesz nawet w połowie tak głodny jak na odchudzającej diecie węglowodanowej. http://www.dietdoctor.com/wp-content/uploads/2011/03/LCHF-dla-poczatkujacych_PL.doc To że czujesz się źle i jesteś zmęczony bez powodu to najlepszy dowód na to że masz bardzo złą dietę. A pieniądze które wydałbyś na suple (jakiekolwiek, multiwitaminy czy cokolwiek innego) lepiej przeznaczyć na kupno nieprzetworzonej żywności w dobrym gatunku. To się znacznie bardziej opłaci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafalbb Napisano 2 Marca 2014 Udostępnij Napisano 2 Marca 2014 Dokładnie jak wyżej pieniążki na suple przeznacz na dobrą żywność , regularnie utrzymaj ten indoor cycling plus wyjazdy regularne no rowerek choć na godzinkę dziennie czy co drugi dzień w jakimś bardziej niż turystycznym tempie , ogranicz śmieciowe jedzenie i na 100% waga spadnie . Potem dalej troszkę bardziej trzeba się będzie nagimnastykować aby dalej spadała Ale to wrócisz z pytaniem za jakiś czas, o diecie możesz sporo poczytać np tutaj na początek jak znalazł. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 2 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 2 Marca 2014 no nic w takim razie od jutra biorę się do pracy, nie mogę już patrzeć na siebie i myślę że jest to jest największy konik Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
render Napisano 5 Marca 2014 Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 życzę powodzenia w treningach ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
General Napisano 5 Marca 2014 Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 U 90% ludzi nie ma większego znaczenia czy uprawiają sport czy nie, jeżeli chodzi o tycie. Za tycie odpowiada zła diete, a także bzdurne opinie dotyczące tego co tuczy, a co nie, opowiadane w telewizji. W skrócie, dieta oparta na węglowodanach będzie tuczyć i prawie nie ma znaczenia czy są to węglowodany "zdrowe", czy "niezdrowe". "Niezdrowe", czyli cukier, słodycze, i wszelkie mieszanki węglowodanów z tłuszczem tuczą tylko szybciej, ale to nie znaczy, że skrobia, a szczególnie skrobia z tłuszczem nie tuczy. Sport trochę polepsza sytuację, bo poprawia metabolizm insuliny, głównego hormonu odpowiadającego za tycie, ale nie zapobiegnie tyciu przy złej diecie. Oprzyj swoją dietę na tłuszczach i zobaczysz, jak waga poleci, a ty nie będziesz nawet w połowie tak głodny jak na odchudzającej diecie węglowodanowej. http://www.dietdoctor.com/wp-content/uploads/2011/03/LCHF-dla-poczatkujacych_PL.doc To że czujesz się źle i jesteś zmęczony bez powodu to najlepszy dowód na to że masz bardzo złą dietę. A pieniądze które wydałbyś na suple (jakiekolwiek, multiwitaminy czy cokolwiek innego) lepiej przeznaczyć na kupno nieprzetworzonej żywności w dobrym gatunku. To się znacznie bardziej opłaci. A jak się ma dieta LCHF do uprawiania sportu? Chodzi mi o żelki, batony izotoniki itp. Masz jakieś doświadczenia? Bo obawiam się czy po przestawieniu organizmu na LCHF to wessanie żelka na maratonie nie zaszkodzi? No i co w zamian przyjmować na/po treningach i maratonach? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 5 Marca 2014 Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 General, ja jestem na lchf tylko zimą. Bo według mnie da się na niej robić tylko w miarę spokojne treningi. Tak do 30-32 km/h na płaskiej szosie w moim przypadku. Choć są tacy co twierdzą że można robić i te intensywne, to ja do nich nie należę. W sezonie używam diety opisanej przez Friela w "Plaeodiecie dla sportowców", czyli doładowuję węgle w okresie okołotreningowym, a poza tym jem normalną paleodietę głównie na warzywach i mięsie. Przed zawodami uzupełniam glikogen, na zawodach oczywiście jem żele i piję carbo. O ile przyzwyczajenie organizmu do korzystania głównie z tłuszczy przedstawia trochę problemów, to w drugą stronę nie ma absolutnie żadnych sensacji, bo właśnie tak jesteśmy w założeniu zbudowani - żeby w normalnych okolicznościach korzystać z tłuszczy, a węgli używać jako dopalenie gdy zachodzi potrzeba ekstremalnego wysiłku. LCHF zimą ma u mnie poprawić ogólnie metabolizm tłuszczów i utrzymać wagę w ryzach, a później w sezonie mogę spokojnie funkcjonować i robić intensywne treningi na 200-300g węgli dziennie, co jak na kolarza nie jest dużą ilością. Kiedyś tyle węgli jadłem na jedno posiedzenie , i o ile waga latem jakoś się trzymała, to na jesieni tyłem 10 kilo praktycznie co roku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 5 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 wracając do początku tematu, jestem po 3 treningach indoor cycling, czuje jakie spustoszenie w moim organizmie zrobiła moja nadwaga. Słabe nogi, szybki oddech no i intensywne pocenie na treningach. Martwi mnie tylko jedno, już pod koniec treningu czuje że " wysiadam " nie jest to zmęczenie ale poprostu brak energi. Słabe ręce słabe nogi i głód w żołądku. Przed treningiem pije dużo wody niegazowanej około 40 minut przed wysiłkiem no i oczywiście podczas treningu. Po przyjściu do domu mam ochtę zjeść konia z kopytami, boje się że jest coś nie halo. Jestem amatorem w tej dziedzinie więc proszę Was o pomoc. Staram się jeść 5 posiłków w ciągu dnia w rwnych porach ( oczywiście normalne jedzenie ) . Np. moja dieta z 3 moich dni : 1 dzień śniadanie : 3 kromki chleba ciemnego wieloziarnistego szynka z indyka po plasterku na każdą kromkę sałata zielona ser zółty po plasterku ciapła herbata niesłodzona podwieczorek : jakiś owoc typu jabłko, banan obiad : kasza jaglana, rodzynki, banan, ser biały chudy, jogurt 0% ( wszystko bez cukru ) trening : woda ok 2 litrów kolacja : banan, pieczywo pełnoziarniste 3 kromki żodkiewka, kiełki, ser zółty, ciepła herbata,. 2 dzień śniadanie : frankfuterki ( 90 % mięsa ) , suche kromki chleba pełnoziarnistego , majonez + chrzan tarty podiweczorek : owoc obiad : makaron z mięsem mielonym wieprzowo-wołowym z sosem słodkokwaśnym trening : woda ok 2 litrów kolacja : kromki chleba pełnoziarnistego + żodkiewka + szynka + herbata niesłodzona 3 dzień śniadanie : płatki owsiane z mlekiem + miód podwieczorek : owoc obiad : kawałki mieśa wieprzowego + makaron + sos słodkokwaśny brak treningu : odpoczynek kolacja : 3 kromki chleba pełnoziarnistego z masłem + warzywa żodkiewka + kiełki + szklanka mleka + ser zółty Zapewne w w/w diecie zrobiłem mnóstwo błędów, pomóżcie proszę w jakim kierunku mam iść aby zrzucić troche sadła w połączeniu z trenigiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 5 Marca 2014 Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Jak dla mnie, to znacznie za dużo węglowodanów. Nie wiem jakie to ilości (ile wychodzi kalorii dziennie?), ale jak w każdym posiłku będziesz dawał ziemniaki, chleb, płatki (może jeszcze takie słodzone ze sklepu?) czy makaron to zawsze będziesz głodny. Sos słodkokwaśny i miód to też masa cukru. Jedz więcej mięsa i tłuszczu - mają więcej kalorii, ale sycą na znacznie dłużej, więc w skali dnia je się mniej. Ponadto podejrzewam że zrobiłeś tak jak każdy kto zaczyna się odchudzać - jesz 50-60% swojego zapotrzebowania kalorycznego. Nie schudniesz tak, albo może schudniesz, z początku, a później przestaniesz chudnąć mimo że będziesz jeść niewiele, zniechęcisz się i zaczniesz się obżerać, tyjąc jeszcze bardziej niż teraz. Tak ma 90% odchudzających się bez pojęcia i naprawdę nie ma sensu zakładać, że akurat w twoim przypadku będzie inaczej. Przeczytaj tekst w linku jaki podałem na początku. To dieta smaczna, sycąca, bo można jeść ile się chce a i tak się chudnie (działa na zasadzie normalizacji systemu hormonalnego a nie obcinania kalorii) i co najważniejsze działa. Im kto jest grubszy, tym szybciej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafalbb Napisano 5 Marca 2014 Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 I na kolację jak jest ostatnim posiłkiem to nie ładuj już tyle tego chleba jak w ciągu dnia już był. Zamień to na warzywa lub białka wartościowe. Masz 2 linki jeden od kolegi wyżej jeden ja Ci wkleiłem , przeczytaj i wybierz dla siebie którą chcesz wersję odpowiedniego żywienia. Obie są lepsze niż te które stosowałeś i te które teraz stosujesz też Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 5 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 a przy takich 55 minutowych treningach mogę stosować te diety, starczy mi siły na same treningi i resztę dnia ? Kurde czuje to w kościach że dam rade, i masz świętą rację jeżeli człowiek zwątpi rzuci wszystkim i zacznie się obżerać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafalbb Napisano 5 Marca 2014 Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Przy 55 minutach indoor cycling tylko i to co jakiś czas i takiej diecie jak masz to siły ci starczy bez problemu , mimo że dieta jest kijowa ale co do utraty wagi to raczej wątpię Spalisz max 700 kcal a pewnie bliżej 500. Zjesz ze 3 delicje po treningu aby sobie trud wynagrodzić i po utracie wagi. Zmień sposób odżywiania na podany w linkach i dodaj trochę więcej treningów szczególnie na rowerku normalnym na powietrzu też jak proponowaliśmy i efekty murowane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 6 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Przytyć 15 kg to jest moment, ale żeby je zrzucić to jest masakra, biorę sie do roboty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lunatic Napisano 6 Marca 2014 Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Dorzuce cos od siebie w kwestii odzywiania; jedz chleb razowy i smaruj go oliwa z oliwek lub avocado zamiast masla/margaryny. Skladniki odzywcze i witaminy zawarte w posilkach lepiej sie wtedy przyswajaja, poza tym oliwa i avocado sa same w sobie bardzo zdrowe. Owocow nie musisz jesc duzo, raz dziennie wystarczy jakis przegryzc(ew. banan po treningu) ale nie jest regula ze trzeba. Zolty ser zastap twarogiem/serkiem wiejskim. Nie slodz herbaty, najlepiej zrezygnuj w ogole z cukru chyba ze pochodzi z owocow. Koniecznie wprowadz do diety wiecej drobiu, wolowiny, ryb, jajek i warzyw. Parowki i szynke tez bym wywalil, zamieniajac na krojona piers z kurczaka/indyka. Pamietaj zeby dieta byla zbilansowana. Posilki uloz wg kalkulatora kalorii zebys wiedzial ile dostarczasz dziennie organizmowi bialka, tluszczy i weglowodanow(a takze witamin i mineralow- wszystko znajdziesz w necie). Dasz rade, na poczatku nie jest latwo ale jak zobaczysz efekty to juz bedzie z gorki. Wiem po sobie. PS. Owsianke proponuje zalac niewielka iloscia goracej wody, jablko wkroic w kostke, dodac serek wiejski i troche orzechow wloskich- to swietny, pelnowartosciowy posilek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 6 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 brzmi interesująco ale w moim przypadku gdybym owsianke zalał wodą i tak dalej jak piszesz, jest to gwarantowane że puszczam pawia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Legion84 Napisano 7 Marca 2014 Udostępnij Napisano 7 Marca 2014 Co do owsianki spróbuj w następujący sposób - określoną wagę płatków wsypujesz do np. blendera, następnie zalewasz gorącą wodą i odstawiasz na kilka minut aż płatki zmiękną. Następnie dodaj sobie banana, garść rodzynek i mleko(wodę) w zależności co wolisz. Następnie do zblenduj i wypij. Jeżeli będzie mało słodkie to dodaj jeszcze trochę rodzynek lub innych suszonych owoców(morele, śliwki). Kilka dni i się przekonasz, że da radę to wypić a nawet to polubisz. Szybko i zdrowo. Dobrze jakbyś uzyskał poradę od jakiegoś dietetyka, bo szybka utrata wagi nie jest zdrowa. Posiłki staraj się jeść o starych porach i maks w odstępach 3 godzinnych. Poniżej wrzucam Ci przykładową kolację jaką ja wcinam po trenigu na siłowni. Oczywiści wagi składników sa dopasowane do mojej wagi 92 kg: Sałatka z tuńczykiem Tuńczyk w sosie własnym - 60 g Kukurydza konserwowa - 60g Ser Gouda - 25 g Rzodkiew - 30 g Pomidor - 30 g Majonez - 10 g W razie pytań pisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
General Napisano 7 Marca 2014 Udostępnij Napisano 7 Marca 2014 General, ja jestem na lchf tylko zimą. Bo według mnie da się na niej robić tylko w miarę spokojne treningi. Tak do 30-32 km/h na płaskiej szosie w moim przypadku. Choć są tacy co twierdzą że można robić i te intensywne, to ja do nich nie należę. Od środy obciąłem zdecydowanie węglowodany w posiłkach do ok 100g dziennie. I dzisiaj ledwo dojechałem rowerem do pracy. totalny brak mocy. Czy wcinać batona przed jazdą czy przetrzymać jeszcze parę dni bez zwiększania węgli i moc wróci? W planie mam na razie tylko objętość w tlenie. Wątek na bieganie.pl przeczytałem i skłaniam się do opcji z przeczekaniem osłabienia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 7 Marca 2014 Udostępnij Napisano 7 Marca 2014 Jak masz tylko tlen i objętość to spróbuj przeczekać. Na początku jest bardzo ciężko, dlatego ja bym nawet nie próbował iść poważnie w lchf tuż przed sezonem. Jak pierwszy raz próbowałem parę lat temu to po paru dniach nie mogłem żadnej górki podjechać i odpuściłem bo nie mogłem robić treningów. Dopiero w okresie przejściowym parę miesięcy później dałem radę. A po zimie cieszyłem się że jechałem ją na tłuszczu - już na pierwszych zawodach zauważyłem znaczne zwiększenie wytrzymałości. Teraz zimą robię spokojnie normalne zimowe treningi na 50-100g węgli dziennie. Ale w tej chwili jem już średnio 250-300g węgli, bo treningi są coraz intensywniejsze. Spróbuj iść w paleo na lato. Niedługo ma się ukazać nowe wydanie "Diety dla aktywnych" Friela. Bardzo dobrze współgra z treningiem rowerowym, choć low carb to już zdecydowanie nie jest. Co najwyżej "trochę-mniej-carb" . A z lchf zacznij się mierzyć zaraz po sezonie, tak jest najlepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 11 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 11 Marca 2014 Minął u mnie tydzień diety LCHF i treningów indoor cyckling wynik ? Zdecydowana poprawa samopoczucia, utrata na wdze 2-3 kg mniejszy brzuch mniejszy głód i dziwne że nie ciągnie mnie na słodycze, a jeżeli jest kryzysowa sytuacja to mała łyżka miodu w dziub i jest po problemie. Widze poprawy między pierwszym treningiem na indoor cyckling a tym który odbył się wczoraj. Treningi odbywają się u mnie : poniedziałek wtorek czwartek piątek , środa i weekend zostawiam na odpoczynek lub ewentualnie jeżeli moja kondycja poprawi się dorzucę jeszcze w te wolne dni rower. W dalszym ciągu dieta LCHF jeżeli czuje spadek siły wcinam banana lub trochę ( 2 kromeczki ) chleba ciemnego pełnoziarnistego ze słonecznikiem dynią itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafalbb Napisano 11 Marca 2014 Udostępnij Napisano 11 Marca 2014 A jak to masz rozłożone dziennie % ? Tzn węgle, białko, tłuszcze jak to poukładałeś. Gratulacje wzięcia się za siebie , oby tak dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 12 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 12 Marca 2014 Szczerze pisząc to nie wiem, tak jak pisano w diecie jem wtedy jak mam głód aż do najedzenia oraz pije dużo wody niegazowanej, nie waże jedzenia i nie licze kalorii no i unikam węglowodanów i nie jem słodyczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 13 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 13 Marca 2014 Czy coś robie źle ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lunatic Napisano 14 Marca 2014 Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Tak jak pisal kolega @rafalbb wczesniej, powinienes jednak policzyc dzienne spozycie BTW(bialka, tluszcze, wegle), skorzystaj z tego kalkulatora, wrzuc screena lub przepisz dane. Na moje oko nie powinienes jesc tylko wtedy jak jestes glodny i "az do najedzenia". Skoro trenujesz to musisz regularnie dostarczac organizmowi energie w postaci wegli, nie boj sie makaronow(ale razowych), ryzu(brazowego/parboiled) czy chleba. Mozesz nieco "przyciac" dzienne spozycie kalorii jesli okaze sie ze masz ich w diecie za duzo. Policz najpierw na kalkulatorze i zobaczymy co z tego wyjdzie. I napisz co i jak czesto trenujesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ojtek Napisano 14 Marca 2014 Autor Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 dobrze, tylko cały czas stosuje sie do diety LCHF o której pisał koleha w pierwszych postach. Mało węgli a dużo tłuszczu. Teraz widzę że piszesz zupełnie co innego. Mój trening jest 4 razy w tygodniu : poniedziałek wtorek, czwartek, piątek . Wieczorem wrzuce screen z kalkulatora w załączniku dodałem screen z wczorajszą dietą. Zapomniałem dodać że na kolację była garść migdałów i woda niegazowana i 0.7 oshee Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rafalbb Napisano 14 Marca 2014 Udostępnij Napisano 14 Marca 2014 Tylko że Klosiu proponował to jako alternatywę ale on jest doświadczony w dietach i w tej diecie eksperymentuje , nie stosuje jej też ściśle w trakcie sezonu. Ciężko się rozczytać z tych twoich screenów ale moim zdaniem nie jest to najlepsza dieta dla Ciebie. Jak dodasz jazdy jeszcze poza spinningiem na normalnym rowerku to nie będziesz miał siły z samych tłuszczów. Musisz też jeść węgle rano i na obiad np a na wieczór odpuść , musisz to trochę też na rozsądek brać a nie tylko co przeczytasz i w kalkulator wkleisz. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.