Skocz do zawartości

[Galeria] Pokaż Twojego XXera ... gdziekolwiek byle wewnątrz


Rekomendowane odpowiedzi

Ja wożę w miejscu na koło śpiwór, zestaw survivalowy, ręczniki, inne szmaty i prostownik. W sumie koło zabiera tle przydatnego miejsca, chyba jutro wyjmę... i tak opona ma 13lat. 

Czy to ma sens w czasach gdy assistance można mieć za 15 zł miesięcznie?

 

zauważyłem to koło chwile później ;)

Edytowane przez mrSpock
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom artyzmu zamieszczanych w tym temacie zdjęć przyprawia o zawrót głowy, a zwłaszcza jego zmienność w czasie. Po niedawnych okresach posuchy i nijakości, nastał czas eksplozji artystycznej! Poziom artyzmu zmienia się jak w kalejdoskopie, być może skorelowany jest on z pogodą czy też kursem rubla - nie jest to istotne! Tu i teraz sztuka wylewa się z monitora na biurko i klawiaturę lepkimi, brązowymi zaciekami, gdzie zasycha by ją potem móc zdrapywać w wolnej chwili.

 

Dwa impresjonistyczne obrazy kol. Noculak w poście #1032 jawią mi się jako dwa różowe, odblaskowe papierki bo cukierkach. "Cukierek z rowerem" firmy Słodyczex, tak bym to widział. Całe pokolenia głowiłyby się co wisi na ramie przedstawionego roweru, tworząc pewnie dziwne teorie spiskowe...

 

Poroże przedstawione na obrazie kol. Jutrzenka w poście #1038 enigmatycznym gestem wskazuje na framugę drzwi i nienależące do owej framugi inne drzwi (łazienkowe). Dzieło utrzymane w surowym tonie nie szasta zbędnymi detalami, ale pokazuje tylko to, co najistotniejsze. Przyznaję, jest trudne w odbiorze, ale mam nadzieję że wspólnymi siłami całego forum uda się rozgryźć sens fotografii.

 

Kulminacją poziomu artyzmu w najbliższych stronach tegoż wątku zdaje się być niezwykle plastyczny tryptyk kol. Daniu, ukazany w poście #1039. Artysta sprawnie operuje  światłocieniem i ziarnem zdjęcia, pokazując tylko te detale, które uznał za warte uwagi. Tematyką tego turpistycznego obrazu jest rozkład ciała roweru. Smutna, przerażająca przestrzeń wypełniona kawałkami pojazdu z góry skazanego na marny los. Dodatkowe rekwizyty budzą raczej proste skojarzenia z przemijaniem, ale takie to dzieło właśnie jest - proste, brutalne, smutne. Jakby dostać sztachetą w łeb. Osobiście do odbioru tryptyku podszedłem w sposób tchórzowski - w pełnym świetle dziennym, słysząc za oknem gwar miasta. Kto wie, co by zostało z mojego mózgu, gdybym nieopatrznie rzucił okiem na te trzy obrazy np. o północy...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...