Skocz do zawartości

[Galeria] Pokaż Twojego XXera ... gdziekolwiek byle wewnątrz


Rekomendowane odpowiedzi

@swistak40

prasowana flanela to już przegięcie, znicze nie ratują sytuacji, żeby chociaż wypalone były..  ale nie, na beszczela prosto z biedry

 

 

@mmisiek9612

ale tutaj ciekawie, jak za dawnych czasów (z okolic strony 0-20) normalnie od czego tu zacząć...

w lodówce pewnie jak zwykle zwłoki, piękny stosik desek stoi od lat i za nic nie chce runąć pomimo potraktowania go szmatą sporych rozmiarów,

arcydzieło p.t.: "próba spreju" - wnukom przyniesie miljony ale uwaga! - błyszcząca tarcza pilarki już się nań czai.

poza tym jak to w garażu: stos szuflad, fronty szafek kuchennych, walizka, poziomnica, siekieromłot, skuter, kradzione rowery, tuba silikonu,

łopata typu sercówka (o poj. 15 kg karbonu), druciane obręcze po kołpakach czekające aby się do czegoś przydać(sam posiadam i bardzo sobie chwale)  artefaktów nie zliczysz..

Jak już Prezes rambolbambol łaskawie zauważył, coś się dzieje w tym pięknym wątku

 

Edytowane przez drchlubicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze ja ;)

 

1.jpg

 

Mój supermarket w pokojo-warsztacie na klasycznym białym prześcieradle. Amor jakiś bez napisów, pedały kompletnie nie pod kolor korby i ramy, i opony na których po asfalcie się tylko zmęczyć można. Zdjęcie nie obejmuje siodełka z jakąś ###### dziurą na środku.

 

Rower jest bardzo fajną suszarką na pranie, opcjonalnie można na nim również jeździć

 

1.jpg

 

Żartuję, kocham go ;)

 

pzdr!!

Edytowane przez misiojedzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@listopadiusz: Dawno nie gościł na kuluarach tego wątku obraz z elementem przyrody ożywionej. Gratuluję ładnego zwierzęcia, posiadam podobne jeno bez zielonego podświetlenia od wewnątrz. Sam obraz wysokiej jakości - zarówno kadr, światłocień jak i kompozycja mają znamiona sztuki wyższych lotów. W razie czego ja idę poszukać dorodnej cukinii, gdyby Ojciec założyciel postanowił nagrodzić wysiłki odpowiednim odznaczeniem. Tak trzymać!

 

@misiojedzie: Orderu nie będzie moim zdaniem, acz widzę że umysł Twój zmierza już w dobrą stronę. Poeksperymentuj.

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@djzatorzePodziękował. Element przyrody ożywionej – niemiecki (a wiadomo niemieckie lepsze) posłusznie pilnuje dobytku. Oczy podświetlane, bo to wersja de lux (niemiec płakał jak sprzedawał). Na jakość zdjęci ma niemały wpływ komórkofon z Bieda-szybu (codziennie niskie ceny) To ja pod te cukinie już jakiegoś storczyka wyruguję :laugh: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Towarzysze,

Dziwność się dzieje. Jeszcze rok temu zdjęcia z piwnic i strychów zawierały tyleż zdjęć, przy których niejeden Felinolog zamykał się w łazience z komórką i wzruszeniom swym ujścia dać musiał. Teraz natomiast widać tendencję zgoła inną.

To, że każden jeden rower strzeżon być musi, to jasne dla mnie jest. Ale, że do tego celu wykorzystuje się importowane z RFN psy bojowo-taktyczne wypełnione roztworem fosforu, co by z oczu zielone światło a z ust i nosa para się unosiła, to dla mnie nowość. Stan wojenny idzie, czy najwonniejsze menele do piwnic waszych zaglądają, żeby XXery wasze zbezcześcić?

Przecie, jakby wam inspekcję Najwyższa Komisja Kontroli Stanu Wiat i Zadaszeń przy Zakładzie Pracy Nie-Do-Końca Umysłowej w Mieście Metropoliczym Bydgoszczy najazd zrobiła w celu osądzenia stanu piwnic i strychów, to na widok takiej bestii musiałbym potem budżet partyjny na co najmniej 3 turnusy w Ciechocinku zapewnić, co by panie z komisji do spokoju ducha doszły. Ale rower rzecz cenna i strzeżona być musi.

A pomyślał z was kto, towarzysze, że my teraz w nowej Rzeczypospolitej żyjemy? Na ścianach nie widzę symboliki żadnej, co by do ustroju pasowała. Dziwność i rozpasanie, ot co myślę.

@do djzatorze, podsekretarza z miasta na prawach powiatu - Torunia
Orderu z CukiniiTM nie możemy przyznać w najbliższym czasie. Jej zapasy na tę zimę gwałtownie się w naszym Centrum Kryzysowym skurczyły. Jeden z psów obronnych z RFN zeżarł połowę a drugi zabrał drugą połowę i wywiózł na zachód. Kapitalistyczne psy. Ale spokojnie, w naszym Tajnym Centrum Badawczym przy Parafialnych Zakładach Mięsnych pracujemy nad tym, jak pozyskać cukinię z brukwii lub buraka cukrowego. Na dzień dzisiejszy kopia-prototyp różni się tylko od oryginału tylko kształtem, smakiem i zapachem. Testerzy wybrani wśród pracowników sekretariatu, po przekroczeniu 3 promili, nie są w stanie rozróżnić podanego warzywa.

 

@djzatorze (aktualizacja 20:29)

Jeden z Testerzów wybrany wśród pracowników sekretariatu, przekroczył własnie 3,5 promila i nie był w stanie odróżnić kopii-prototypu cukinii od psa bojowo-taktycznego z RFN.

Edytowane przez rambolbambol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@djzatorze (aktualizacja 20:42)

Drugi z testerów, z niezmierzonym jeszcze stężeniem roztworu C2H5OH we krwi, w przypływie euforii wyskoczył właśnie z okna Centrum Kryzysowego wprost pod mój samochód. Całe szczęście, że Centrum Kryzysowe mieści się w suterenie a w aucie Milicja Obywatelska założyła mi uprzejmie blokadę.

Tester nie chce wyjść spod auta, jeśli nie otrzyma szczepionki z prawdziwej cukinii. Macie tam jakie zapasy CukiniiTM za Wisłą? Możecie coś wysłać do nas. Pomożecie?

Edytowane przez rambolbambol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba komuś tutaj uderzyła soda do głowy... W sumie lepiej taka towarzyszka w łóżku niż żadna. MikeSkywalker, jeżeli nie robi Ci to różnicy to mogę skombinować order niższej rangi, wykorzystując zamiast świeżej cukinii jakiś inny materiał. Z warzyw mam zieloną dynię ozdobnę o kształcie fallicznym, może się nadać. Tylko jeszcze Komitet Uprawy Roślin Okrytonasiennych przy Centrum Regulacji Przepływu Moczu wyda decyzję i możemy kroić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam zaraz do głowy. Póki co to tylko w udo i to chyba nie Soda tylko jakieś gałęzie które pozbierała lecąc na mnie w terenie.  :laugh:  Uderzeniem w sumie też ciężko to nazwać ale blizna została 

 

Cóż, lepsze takie powodzenie wśród ram pięknych niż żadne.

 

A co do fallicznych dyni to podziękuję. I wcale nie czuję jakbym zasługiwał na ordery gorszej rangi.

 

Zdjęcie jak najbardziej we wnętrzu. Może nie ma na nim zbyt wiele poza obdartym fotelem i dywanem na ścianie który został po poprzednim właścicielu ale wywlekam tu na forum swoją prywatność i cieszę się że ktoś to docenił. Bo koło zazdrośnika który nie śpi pod kołderką już widać i kto wie co wydarzy się podczas kolejnych nocy  :002:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MikeSkywalker. Niech to nie zabrzmi protekcjonalnie, ale naprawdę czapka z głowy za zdjęcie z rowerem pod kołdrą i ten Twój ostatni wpis. Dać Ci rep to za mało, ten wpis jest w moim prywatnym rankingu najlepszy w ramach tego tematu. Doceniam dowcip i dystans do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiam wam Towarzysze Proletariusze nowego członka rodziny miłościwie wam panuącego Ojca Założyciela:

Ro-METH OR Khan 3.0

 

fazery-lasery.jpg

Kupiony na zasadzie absurdalnego kompromisu, po tym, jak Makroszrot BułkowózTM postanowił łaskawie zmienić właściciela. Komitet AkceptacyjnyTM wyraził zgodę tylko i wyłącznie na mieszczucha. Rower miał jednocześnie być lekki (max 13kg), zapewniać wyprostowaną pozycję, szerokie siodełko, amortyzator i stopkę. Ja na to:

post-36131-that-I-cannot-do-gif-Godfathe

Więc w kazamatach Pracowni Rozmiękczania Papieru Toaletowego w Zakładzie Przetwórstwa Moczniku obmyśliłem podły plan, aby kupić ROWER (nie mieszczucha) i go dostosować do potrzeb moich i Komitetu AkceptacyjnegoTM jednocześnie. Nowy Romet Orkan 3.0 za 1000zł wydał się sensowną bazą z uwagi na tarczowe hamulce i niegłupią ramę. Po zmianie mostka i kierownicy, na taką wyciągniętą ze skupu metali kolorowych oraz siodełka na oryginalne od roweru Turing 2, komitet w końcu przychylnym okiem spojrzał na projekt. Dołożenie stopki, spotęgowało tylko pozytywne doznania.Na przedzie jak widzicie jest całkiem gruba opona, mlekiem zalana. Komitet ostatnio nawet sam mnie wyciąga na rowerowe jazdy a limit 20km na raz jest teraz za każdym razem przełamywany z przyjemnością. Co w przyszłości: amorek będzie do wymiany, napęd na 1x10 i mleko na oba koła.

 

I teraz takie wewnętrzne wyznanie, całkowicie szczere:

LUDZIE, JAK TEN ROWER PIĘKNIE SKRĘCA! BAJKA PO PROSTU!

 

Mówię szczerze. Rowem ma suport na wysokości 310mm i ogon 465mm. Z taką kierownicą nie idzie poszaleć, ale jak wstawiłem kokpit z Cobii i na próbę zabrałem tę pokrakę w teren to zwątpiłem w teorię rowerowej geometrii, jaką do tej pory starałem się pielęgnować. Ten rower skręca instynktownie, balansem ciała. Wstydzę się tego, ale śmiem stwierdzić, że w kwestii skręcania zdeklasował Cobię, Inbreda, Honzo, Peaka i cokolwiek do tej pory pod tyłkiem miałem! Bądź tu mądry i słuchaj ludzi, że jak rower ma ogon powyżej 435mm, to prowadzi się jak laweta.

Edytowane przez rambolbambol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...