Mod Team IvanMTB Napisano 5 Marca 2014 Mod Team Napisano 5 Marca 2014 No to ja będę swoje półkowe foty kontynuował... Tymrazem najniższa możliwa. Parter i jeszcze na dodatek pod łóżkiem Szacunek... I. Cytuj
Mod Team adamos Napisano 5 Marca 2014 Mod Team Napisano 5 Marca 2014 - "To nie ja penkłam łuszko" Cytuj
rambolbambol Napisano 5 Marca 2014 Autor Napisano 5 Marca 2014 @ugupu Czym ta tarcza hamulcowa jest usmarkana? Pianka do okien? @TK3 Jak ty żeś nauczył pompkę do amortyzatora lewitacji? I kup psu/kotu jakiś salceson, bo na suchej karmie daleko nie zajedzie. @IvanMTB U ciebie w domu to strach za szafę zaglądać, bo gdzie nie spojrzeć, to jakieś ramy rowerowe się walają. Cytuj
pietia79 Napisano 5 Marca 2014 Napisano 5 Marca 2014 ymrazem najniższa możliwa. Parter i jeszcze na dodatek pod łóżkiem Playboye pod łózkiem? Cytuj
Mod Team adamos Napisano 5 Marca 2014 Mod Team Napisano 5 Marca 2014 Kto znajdzie pingwina? Siedzi w lodówce... Cytuj
Fenthin Napisano 5 Marca 2014 Napisano 5 Marca 2014 Blisko, bardzo blisko. Powiem jeszcze, że w polarze siedzi Cytuj
ugupu Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 Czym ta tarcza hamulcowa jest usmarkana? Pianka do okien? Tak, przejechałem montera okien na ul Coopera w Wawie. Strasznie piszczał jak go przejeżdżałem... Cytuj
Bebol Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 (edytowane) Okres ochronny dla monterów trwa od 01.10 do 30.03 , wyjątkowo można jeśli monter jest chory lub ranny. Jeżeli było to między 6 , a 7 rano , możesz wrazie czego podać , że był ranny ( ptaszek) , i na pewno chory ( bo kto zdrowy o 6 rano wstawia okna) Martwi mnie tylko , że piszczał , bo to oznacza , że prawdopodobnie był kotny , a to już gorzej. Edytowane 6 Marca 2014 przez Bebol Cytuj
ugupu Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 (edytowane) Przejechałem go w listopadzie, koło 17.30. Nie miał z tego powodu żadnych pretensji. To naprawdę twardy monter był. Ostatnio widziałem go jak służył za ośkę do betoniarki. Edytowane 6 Marca 2014 przez ugupu Cytuj
Mod Team anarchy Napisano 6 Marca 2014 Mod Team Napisano 6 Marca 2014 taki mały offtop odnośnie "pochwal się kogo dziś przejechałeś":jakieś 12 lat temu...zdarzyło mi się przejechać... kota Zeskoczył z murku wprost pod moje koło (a ja oczywiście patrzyłem w inną stronę). Żeby było zabawniej - tak trafiłem że przejechałem centralnie po grzbiecie więc się rozpłaszczył symetrycznie po ziemi. Zanim zorientowałem się co się dzieje rzucił "f.. you!" i pobiegł w krzaki. O dziwo przejeżdżane koty nie piszczą tak jak montery (po tym można poznać co/kogo się przejeżdża)Później, czasem widywałem go pod budką z piwem na dzielni, czyli przeżył.ps: niestety wszystko powyżej to prawda a ja do dziś pamiętam jego smutne oczy. Pomimo kilku wizyt na kozetce jednego z lekarza mi się czasem wpleciony w szprychy, zawsze milczący i tylko te smutne wielkie oczy (29" ma się rozumieć) patrzące znad przedniej piasty..... Cytuj
rambolbambol Napisano 6 Marca 2014 Autor Napisano 6 Marca 2014 Kolejny offtop: Listopad ... jadę sobie wieczorem z moją małą (miała wtedy 2 latka) rowerem przez las. Ja skupiam sie na jeździe a mała sobie coś w foteliku śpiewa. Na ścieżkę 20 metrów przed nami wychodzi dzik maciora z prosiakami. Ja w lekkim strachu, bo wściekły pilnujący młodych dzik, to nic dobrego. Cichutko obracam rower i chcę odjeźdzać i w tym momencie moja mała zauważa prosiaki. "TATA TATA DAJ PROSIACZKA!!! TATA DZIK, DAJ DZIKA, DZIKU!!! DZIKU!!! DZIKU" Włos mi się na karku zjeżył, dzikowi też. Maciora staje w obronnej postawie i myślę, że będzie szarża. "DAJ DZIKA, DZIKU!!! DZIKU!!! DZIKU!!! JA CHCĘ DZIKA. MAŁEGO DZIKA" Dzik w przerażeniu uciekł z prosiakami, nie chciał ryzykować zaprzytulania na śmierć. Od tego czasu moja mała za każdym razem jak jedziemy przez las woła: "DZIKU? DZIKU!" Cytuj
Mod Team michuuu Napisano 6 Marca 2014 Mod Team Napisano 6 Marca 2014 Tak sobie czytam i zastanawiam się który lekarz te leki zapisał. No i chyba wewnętrznie stosujecie. Jak mawiała moja babcia: "chłopy zawsze pstro w głowie mają". Ale jak to mawia jeden z naszych skoczków narciarskich "luz w dupie musi być". Cytuj
vitesse Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 ja raz rozjechalem psa rowerem, ale to tez bylo z kilkanascie lat temu, w sumie to przejechalem dwa razy bo tylnym i przednim kolem, pies nie ucierpial , ani sasiad sie nie skarzyl Cytuj
Sotnikov Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 (edytowane) Tak, przejechałem montera okien na ul Coopera w Wawie. Strasznie piszczał jak go przejeżdżałem... Ile skoku absorbuje taki monter? O, widzę, że doszedł jeszcze kot i pies. "Fpisujcie" skoki amora! Edytowane 6 Marca 2014 przez Sotnikov Cytuj
Jedrasek Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 Wy się chwalicie kogo i co przejechaliście. A we mnie kiedyś sarna wbiegła w lesie. Nic przesadnie poważnego mi się nie stało. Sarnie chyba też nie bo zwyzywała mnie od najgorszych i jak jeżdżę, po czym pobiegła dalej Cytuj
benek196 Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 Kończę wasz offtop zanim zobaczy to mod Rama nie z wysokiej półki miała być pierwsza taka w temacie ale szanowny Ivan mnie ubiegł Cytuj
Mod Team durnykot Napisano 6 Marca 2014 Mod Team Napisano 6 Marca 2014 Jakby co ,to ja se paczę i notujem.... Cytuj
maciejas Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 (edytowane) Właśnie miałem zapytać co tam Koty na to.... A w temacie bajków: Edytowane 6 Marca 2014 przez maciejas Cytuj
Mod Team durnykot Napisano 6 Marca 2014 Mod Team Napisano 6 Marca 2014 Wzrok dziecka jest jednoznaczny- zamiast jedzenia i pieluch- rower. Cytuj
miciu22 Napisano 6 Marca 2014 Napisano 6 Marca 2014 http://zapodaj.net/c42c0397e03f5.jpg.html Może tutaj mój kunszt zostanie doceniony, kto wie, nad kadrem pracowałem długo, ale od tamtego czasu jest coraz lepiej Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.