Skocz do zawartości

[Triki] co już opanowaliście ?


wormage

Rekomendowane odpowiedzi

Za duzo tego nie jest ale :025: ...

Wiec tak:

BunnyHop czy jakos tak(madry sie domysli) na dwa schody okolo 15 cm jeden

Manual po nie za ostrych schodach najlepszy to z 5/6 schodow a na flacie to z 2/3m

Whelie to troche pojade bo wyczyn to nie jest

Tez jakos mi tak wchodzi elegancko ze wyskakuje z chopy i laduje na manualu ;)

Hmm i jeszcze wyskok z chopy + zdejmiecie nog z pedalow(nie opracowane do konca ale wciaz sie ucze)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość hopper

Witam.

Jeśli chodzi o triki to narazazie marnie. Pooczątkujący.

A ta scena z tego linku to jest scena wycięta z KRANKEDA 5(tak dla jasności), A rider to Rayan Leech czy jakoś tak. Piosenke szukałem i nie znalazlłem

Pozdro. Jak bede coś umiał to sie pochwale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja takie coś wymyśliłem - pewnie głupie i oczywiste, ale jakoś tak któregoś razu mi wpadło do łba - przy no fotterze (czy np. takim bunnym z podskoczeniem z pedałów) jak sie stawia nogi na pedałach przy dużej prędkości to łatwo korbą zakręcić - wystarczy nacinąć wtedy tylni hampel i najpier wylądować tą nogą, która kręci kołem, a potem tą drugą... koło się niezakręci i noga zostanie w miejscu, bo hamulec czyma <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hopper

"scena wycięta z KRANKEDA 5(tak dla jasności), A rider to Rayan Leech czy jakoś tak."

 

nie tylko z Kankreda

poniewaz duzo trikow na szynach pokazuje on w swoim filnie pt. Manifesto

i zgadza sie to Ryan Leech <_<

 

a ja o trikach nie bede mowil bo tez na razie slabo mi idzie ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja juz ( albo dopiero ) nauczyłem sie:

- wheelie ( jade na ile otoczenie pozwala, czyli jakieś 500m)

- manual ( tylko 10-15m)

- kangaroo ( jak na razie to 3 podskoki to mój rekord)

- bunnyhop ( 30-40cm)

- endo

- front pivot ( ok 100*)

- back pivot ( ok 90*)

- fakie

- sidehop na 20cm murek ( niestety wyżej nie umiem ;) )

- pedalkick ale na razie bez podskoku :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

a wiec tak:

-endo:P

-front pivot 180*

-kangoo

-menual(nie wiem ile ale czasem pare dobrych metrow)

-wheelie nie wiem ile nie cwicze tego poprosru ale boisko do kosza przejade

-one hand

-one footer

i dalej sie ucze i raczej juz tylko dirt ale bez kasku nie zamiezam nic wiecej robic :Pjak sie cos nowego naucze to dopisze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeżdże w typowym MTB - XC i mam 21" ramę, także rowerem do tricków to nie można nazwać :D

ale łapię trochę:

- whelie (ze 100metrów)

- manual (z 10 metrów)

- endo (zwykle z 5-10 metrów ale wychodzą mi czasem kozackie dłuższe - dziś miałem chyba rekord - na "oko" 35-40 metrów :033: - prędkość ponizej 50km/h)

- umiem też sie extraemalnie złożyć aby zmniejszyć opór na zjeździe (podpatrzałem kiedyś popis kolarza na tour de france :P ) a więc leżę wzdłuż roweru opierając się brzuchem na siodle i trzymając ciało, wraz z nogami poziomo :twisted: na tak wysokiej ramie i podniesionym siodle robi sie dangerous :(

- umiem jeszcze w czasie jazdy zeskoczyć z roweru i z powrotem na niego wskoczyc i sie nim zamienić np. z kumplem :lol:

 

pozdroofka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to tak :

- Sidehop na 30 cm na wysokość , 70 cm w bok :P

- Bunnyhop ok . 40 cm

- Wheelie z 10 m

- Manual ok. 5 m

- Kangaroo max 7 skoków ale zawsze wychodzi 4 :D

- frontpivot 180 *

- backpivot 90 *

- no i tam fakie , revers <czasem wychodzi :P > , stójka ile chce , stójka no hander ok . 5 s :D

- front pogo - jeden skok :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta wątek pare postów wyżej ale ktoś z forum był tak uprzejmy i napisał mi na priva tytuł piosenki za co bardzo dziękuję. Więc jeśli kogoś wciaż to interesuje to Hieroglyphics feat Goapele - Soweto.

Umiem: Bunnego 40 cmów, Fronta 180, Backa z 90 jak dobrze pójdzie, Manuala ni w ząb, wheelie jak mi się uda ze 30 metrów:), ale więcej przejadę na stojąco na jednym kole, stójkę dość długo:), podskoczyć na tylnym kole max 3 razy i próbuję się nauczyć pedal kicka. Powoli mam wrażenie że ogarniam Pedal upa. Ale to może mi się tylko wydaje:) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sluchajcie nie wiem nie potrafie przeskoczyc przez przeszkode, a wyglada to tak: jest np. kraweznik i chce na niego wskoczyc tylnim kolem (stoje naprzeciwko niego) wiec jade w jego strone podnosze przednie kolo jade na tylnim kole i chce wskoczyc na kraweznik ale nie porafie.. ktos mi moze wytlumaczy jak mam to zrobic, moze jakos zle ukladam nogi albo na pedaly musze bardziej nacisnac..? no nie wiem no.. :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aa... rulez mi gadal, ze to bunny hop i mam tyl podwazyc nogami naciskajac o pedaly :|

 

no dobra ale jak mam jechac na tylnym kole na stojaca bo zawsze jak wstane to opadam.. :/

 

Hehe dzięki bunny hop juz potrafie :P teraz jeszcze tylko zrobie hope stolik i bede cwiczył (będzie latwiej wychodziło) B) ale chodzi mi jeszcze o jedno, widziałem dużo filmów i zainteresowało mnie takie coś: jest stopień jeden schodek ( ___|-------) tak to mniej wycej wyglada :) tyle, ze te przerywane linie lacza sie z gora tej pionowej kreski :P. Wiec jedzie siomek wskakuje na ten stopien na jednym kole (poprostu rozpedza sie i wskakuje :D ) i jak juz wskoczyl to jedzie na tylnym kole na stojaca..? probowałem nie wychodziło? moze ktos mi to wytlumaczy:D?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako zawodowy spammer dorzucę swoje 3 grosze.

Chociaż mam wybitnie nie nadający się do tricków rower XC 21,5', to potrafię co następuje:

-Jazda bez trzymanki

- Curb endo

- Podskoczyć na 30 cm stojąc (hi hi hi; btw ważę ponad 100 kilosów :D)

- "Zrobić" drop do 40 - 50 cm wysokości i się nie zabić.

- Rekord wheelie ok 80m (na biegu 3:4), po czym niestety mało nie przewaliłem się na plecy.

- Mój najlepszy trik: curb endo przechodzące w OTB z lądowaniem a'la ninja na własnych dwóch nogach (udało się 2 z 5 razy!). Przepis dla odważnych: składasz się do endo, ściągasz przedni hampel, unosisz się z siodła, przekraczasz punkt ciężkości (w tym momencie wybijasz się z roweru), puszczasz kierownice prawą ręką, lewą przekładasz pod jajkami (żeby trzymać rower, co by się nie porysował), lądujesz.

 

BTW

 

wogole na tylnym kole nie potrafie podskoczyc jak ejstem przed kraweznikiem tylko przednie a potem walne tylnym o kraweznik

 

Skoro tyle osób ma problem z krawężnikeim, to postaram się najlepiej jak mogę wytłumaczyć Wam kilka moich patentów. Skupcie się.

 

I. Mała prędkość - wysoki krawężnik.

Podstawowym błędem jest podrywanie kierownicy. Odbicie musi wyjść "z nóg". Przy małej prędkości można nauczyć się "markować skok" a wygląda to tak:

Dojeżdżasz do przeszkody, unosisz się z siodła i odchylasz do tyłu (przenosisz środek ciężkości na tył roweru).

Teraz wstań od monitora i spróbuj skoczyć do tyłu stojąc prosto. Zapamiętaj ten ruch i ugięcie kolan. Tak samo będą pracować na rowerze. Prawie jednocześnie deptasz w gaz, tak, żeby podnieść kierownicę (podrywanie kiery nie jest już wtedy konieczne).

OK, jesteś prawie w domu (na krawężniku). Teraz przeszkoda powinna znajdować się między kołami. Zanim trafisz w nią tylnym kołem, przerzuć się szybko do przodu. Ten manewr odciąży tylne koło i wjedziesz w miarę gładko.

 

Hopnakrawnik.gif

 

Na początku proponuję potrenowac w znanym sobie miejscu z małym krawężnikiem. (odnosi się to do wszystkich pozostałych technik).

Potem łatwiej będzie opanowac lęk przed wyższym i nauczyć się "wstrzeliwać" w punkt odbicia.

 

II. Duże prędkości, klasyczny naskok.

Najlepiej podpatrzyć jak śmigają trialowcy. Jeśli nie masz takiej możliwości, oto w przybliżeniu druga metoda. Można "ćwiczyć na sucho" na płaskim, nawet stojąc.

A więc zaczynamy od wstania z siodła, środek ciężkości przesuwamy nieznacznie w tył (najlepiej, żeby tylne koło było tym, z którego się wybijesz). Następnie "kopiesz" rower w dół (tak jak przy podskokach na WueFie :) ). Wykorzystujesz przy tym nogi i cały tułw. Wszystko powinno dziać się szybko i dynamicznie. Po wybiciu się podciągnij za sobą rower do góry zapierając się o pedały (zob. obrazek). Jak się nie udaje, można na poczatku ścisnąć udami siodelko, żeby rower spod Ciebie nie wyleciał, ale przy prawidłowym manewrze rower powinien pójść za tobą. W powietrzu wyginasz się w "wystraszonego kota" wykorzystując pozostałą energie wybicia do wyższego podskoku. Przednie koło powinno oczywiście być trochę wyżej, niż tylnie (szczególnie na sztywnym rowerze, albo klasycznym XC lepiej i bezpieczniej przyziemiac na tylne koło).

 

hopmetoda2.gif

 

Mam nadzieję, że w jakikolwiek sposób wam pomogłem. Czekam na opinie i życze udanych lotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...