Skocz do zawartości

[Przestroga] Nowy widelec a kwestia smarowania.


Rekomendowane odpowiedzi

@ronina

Powiedz mi ile wlewales oleju w dolne golenie? RS każe 6 ml, 10 ml niby nie powinno zaszkodzić i tyle pewnie wleje. Jednak korci mnie 15 ml tylko wtedy może juz uszczelki wysadzić dlatego pytam czy ktoś może testował taka ilość.

 

Czy po takim serwisie poprawiła Ci się praca Recona?

 

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety przykro to stwierdzić, ale powracamy chyba do czegoś co miało miejsce kilkadziesiąt lat temu kiedy nowością były Fiaty 126. Tam przy zakupie samochodu trzeba było całego rozebrać i złożyć od nowa prawie śrubka po śrubce, żeby można było zacząć go dopiero użytkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

To z maluchem akurat nie miało sensu bo części się tak szybko zużywały że za nie długi czas trzeba było je wymieniać na nowe :P Teraz kolejna firmy zaczynają jechać na swojej renomie, zaczął avid, i teraz kolejni producenci zaczynają robić podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To z maluchem akurat nie miało sensu bo części się tak szybko zużywały że za nie długi czas trzeba było je wymieniać na nowe

 

Tak, niby tak. Tylko, że części też nie były tak łatwo dostępne to się jeździł dopóki ten kaszlak jakoś tam kaszlał a ten "serwis" zerowy pewnie coś tam dawał skoro było praktykowane. Można też było zabezpieczyć go przed korozją dobrze farbą, którą wyciągnęło się z zakładu pracy. Miały być pomalowane ciągniki na czerwono, ale do malucha też się przyda. :D

 

Dolewając oliwy do ognia ostatnio w programie motoryzacyjnym usłyszałem, że koncerny samochodowe mają specjalne działy biurowe, które kombinują tak, żeby samochody nie jeździły zbyt długo bez kosztownej usterki. <_<

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak Marzocchi przeniósł produkcje na Tajwan jakość ich amorów spadła na pysk. Ale ludzie to szybko zauważyli i zaczęli odwracać się od firmy, co poskutkowało polepszoną kontrolą jakości i ogólnym polepszeniem amorów w celu odzyskania utraconych klientów. O takim "postarzaniu" produktów trzeba pisać często i gęsto i odradzać produkty firmy praktykującej takie rzeczy jak się da. Na rynku jest konkurencja, ludzie odwrócą się od jednej firmy, inna na tym skorzysta. Jak było z Avidem i Shimano? Avid zaczął wypuszczać awaryjne heble, szybko wyszło, a Shimano wypuszczając bardzo dobrą i bezawaryjną serię hamulców przejęło dużą część rynku. Aż strach pomyśleć co by było, jak by nie było na rynku konkurencji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chce powiedzieć tylko, że jakość produktów nie zależy od tego czy jest to na Tajwanie, Chinach, czy innym kraju. Chodzi o technologię i fabrykę w jakiej to będzie robione. Przenoszone jest podyktowane obniżeniem kosztu produkcji. Czasami jakiś chytry skąpiec chce przy okazji zaoszczędzić na jakości nie mając pojęcia o inżynierii i wychodzą buble. Mam nadzieje, że po takich pozornych zyskach na początku, ale późniejszych stratach ktoś taki dostaje za to po łapach. Oni nie widzą całokształtu, ani produktu, tylko cyferki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 lucass3

Wlałem do goleni dolnych po 6ml oleju o lepkości 15W -trzymałem się zaleceń manuala,gabki solidnie wymoczyłem i bez wyciskania zainstalowałem w ich miejsce.Widelec stał się odrobinę bardziej czuły i taki jakiś "maślany".Ale to chyba dobrze rokuje.Podczas jego pracy obserwuję że chętniej drga w przedziale 1-2 mm przy jeździe po kostce brukowej.

 

 

Serwisujcie swoje amory raz,dwa razy w roku choćby były nowe,mój przykład dobitnie o tym zaświadcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pozwolę sobie coś wam pokazać. To mój widelec, SiD WorldCup XX, przebieg 500km w lajtowych warunkach, od nowości chodził cały czas idealnie. Olej w środku jak najbardziej był, bo uzupełniłem zaraz po zakupie, dałem go nawet nieco więcej niż mówi instrukcja.

Konstrukcja ślizgów w tym sidzie jest o tyle wyjątkowa, jak we wszystkich nowych wypustach że, ma w nich dookoła otwory (coś jak nawiercanie).

Odbił się negatyw ślizgów na lagach, poprzeczne pierścienie to jedno ale jestem w szoku że odbiły się również kółeczka pomiędzy nimi czyli otwory w ślizgach, nie pionowe kreski tylko kółka!

Jeśli wycierałoby się to od pracy powinny zostawić pionowe paski, tak się nie stało, sugeruje to, że musiało się to stać od pracy na boki, od małej sztywności układu...? Sam już nie wiem..  

DSC_6286mini.jpg

 

Tutaj dostępne większe zdjęcie, gdzie można lepiej zobaczyć o czym piszę: https://plus.google.com/u/0/photos/106387281512330598851/albums/5977338156439943825/5984852226061829602?pid=5984852226061829602&oid=106387281512330598851

 

Pomijając fakt załamki nad jakością anody w nowych Rock Shoxach dalej nie mieści mi się w głowie sposób w jaki się to wytarło. W dodatku po jakim czasie?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Niestety 500, nie 5000....

Chyba przeproszę się z foxem i manitou.

 

Prosz... 

Reba RL 2012:

(jakoś sucho również nie było, przebieg niewielki, max 1500km )

%255BUNSET%255D.jpg

 

Do tej pory byłem przekonany, że na powyższą dolegliwość cierpią tylko widelce ze zbyt małą ilością oleju, mocno ujeżdżane. Mój mnie załamał.

Otóż takie cienie na anodzie robią się momentalnie, można wręcz powiedzieć że, to standard. Ostatnie roczniki które pamiętam, były wolne od takich historii to mniej więcej do 2010...

Zastanawia mnie w czym jest problem... zmiana sposobu anodowania? raczej nie... Zmiana materiału/stopu? prawdopodobne... Może zmiana podwykonawcy na jakiegoś chińskiego? myślę że jeszcze bardziej prawdopodobne, a możliwe, że wszystko po trochu

Najnowsze modele mają czarną anodę (o ile to anoda), może nie przypadkowo.

 

To se ne vrati - czasy gdzie na regularnie serwisowanym RockShoxie można było jeździć 10lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
To se ne vrati - czasy gdzie na regularnie serwisowanym RockShoxie można było jeździć 10lat...

Miłośnicy mercedesów też wzdychają za niezawodnymi "beczkami" którym pełnoletniość niewiele ujmowała.

Długowieczność sprzętu to nie jest to o czym marzą tygryski (producenci).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ludzie w końcu przejdą do innej stajni. Ja sam teraz myślę o mańko jak będę zmieniał widły albo czym nawet bardziej niestandardowym (zobaczymy ile kasy będzie) Ja mam RSa rocznik 2010. Ciężko mi powiedzieć jego przebieg bo trochę licznik był później nie i teraz jest ...

 

Na pewno po tych sezonach może nie mordęgi ale też nie przesadnego pucowania i chuchania moje golenie wyglądają lepiej jak te w sidzie. mam problem jak pisałem z 1 ślizgiem tylko i to nie jakoś bardzo. Sądzę zę to właśnie była końcówka, schyłek ery widelców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zastanawia mnie w czym jest problem... zmiana sposobu anodowania? raczej nie... Zmiana materiału/stopu? prawdopodobne... Może zmiana podwykonawcy na jakiegoś chińskiego? myślę że jeszcze bardziej prawdopodobne, a możliwe, że wszystko po trochu

To nie podwykonawca dał tyłka tylko producent dopuścił "strategiczne zmiany w technologii produkcji i materiałach" :)

Wg mnie jest to na tyle powszechne patologiczne zjawisko że producenci jakoś radzą sobie z utrzymaniem np dwuletnich okresów gwarancyjnych. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też niedawno robiłem serwis Reby,i miałem takie same ślady na anodzie.Myślałem że zawaliłem coś,a tu takie klocki.Widzę że to standard.Jak by to tańsze było, to można co sezon kupować nowe,ciekawe jaka będzie trwałość tych wideł.Człowiek kase wywala, a tu takie dziadostwo.No ale tak jest wszędzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...