Skocz do zawartości

[dla poczatkujacych] Maratony - Co powinien wiedziec poczatkujacy?


naiLo

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

a co myslicie na start w zawodach mtb gdansk 3 czerwiec na dystansie mini - 26 km na unibike fusion rocznym przebieg nieduzy. da sobie rade .... kondycja jest ale rower wiem ze nie za bardzo. jak pojade i bedzie fajnie to zmieniam odrazu ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jak jest forma to i na trekingu dasz radę. Nie sprzęt jest jedynym składnikiem dobrego wyniku. No chyba że rower z dobrymi naklejkami jest dla Ciebie priorytetem. Dla wielu wypasiony sprzęt podnosi wątłe ego.

Mini można przejechać z marszu, nie napinaj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest forma to i na trekingu dasz radę. Nie sprzęt jest jedynym składnikiem dobrego wyniku. No chyba że rower z dobrymi naklejkami jest dla Ciebie priorytetem. Dla wielu wypasiony sprzęt podnosi wątłe ego.

Mini można przejechać z marszu, nie napinaj się.

 

 

nie napinam sie ... chce ambitnie do tego podejsc... kondycja jest i walcze nadal o nią , o sprzet sie martwie jak czytam te wasze posty :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poradzicie - lepiej do jazdy izotonik czy carbo? Od razu dodam, że zmieszać nie mogę bo mam w różnych smakach...

 

izo

 

 

izo

 

 

a jakich używacie??? bo ja na razie to iso plus olimpu i isostar ... co lepsze ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vita-Min multiple SPORT od Olimpu .

Też używam i polecam.

 

Ale w trakcie jazdy na rower, to jednak lepiej coś pić, co uzupełni straty. Jedni mówią carbo, drudzy izo...

Jeżeli chodzi o izo, to do tej pory brałem iso plus olimpu. ale po dowiedzeniu się, że zawiera w składzie bardzo niezdrowy dla organizmu aspartam przechodzę na activlaba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zależy, czy chodzi o XC czy maraton 3h+. Chociaż nawet w przypadku tego drugiego (w XC to podstawa) dobrze zrobić dzień wcześniej wprowadzenie, czyli krótki trening do 1h, w czasie którego po rozgrzewce wykonujemy 5-10 minut jazdy o intensywności zbliżonej do wyścigowej. Po tym rozjechać się 10 minut i do domu :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie sens porównywania takich wyników, jeżeli teoretycznie rozbieżność w masie zawodników może być znaczna... Np 15 kg? (zdarza się?).

 

Oczywiście, że się zdarza a porównywanie takich zawodników ma jak najbardziej sens. Każdy zawodnik o dużej masie winień generować proporcjonalnie większą moc(choć oczywiście nie jest to zawsze fizjologicznie możliwe). Masa mięśniowa biorąca udział w generowaniu mocy nie musi być nawet na pierwszy rzut oka bardzo widoczna.Natomiast każdy kto wozi ze sobą kilogramy tłuszczu podlanego wodą nie ma szans i sam sobie szkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sie zastanawiam...priorytetem jest sport i zdrowy tryb zycia, czy moze usatysfakcjonowanie przyslowiowych 'rownie bogatych, co grubych'?

 

co do watpliwosci odnosnie jakosci sprzetu zdatnego do maratonu - najlepsze rowery, takie po 15-30tysiecy jada zawsze w samym czubie i na samym koncu :) raz na mistrzostwach polski stanalem na ostatnim bufecie czekajac na dubla giga, aby zobaczyc ich, jak jada w prawdziwym terenie...gdy ruszylem wraz z jadacymi jeszcze mega tylami bylem w szoku - tyle topowego szpeju nigdy nie widzialem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na koncie pierwszy maraton, Skandia Bytów :)

 

Musze powiedzieć, że nie wiedziałem, że to będzie az taka zabawa. Naprawdę to jest kosmos... :)

 

Adrenalinka na starcie, jazda w większej grupie, a później już z pojedynczymi zawodnikami... Naprawdę daje w głowę, jak jakiś zastrzyk endorfin :) W sumie start średnio udany, bo miejsce gdzieś na początku drugiej połowy stawki (M i M3), ale jak na pierwszy raz to jestem całkiem zadowolony :) Trzeba się trochę objeździć, nauczyć wyścigowego sprytu i będzie lepiej...

 

Ale naprawdę polecam każdemu ten rodzaj zabawy, zwykła jazda nie równa się w niczym wyścigowi, nawet jeśli walczysz o miejsca w połowie stawki...

 

Jedno tylko się okazało, że osprzęt który zachowywał się normalnie w czasie wyjazdów własnych na maratonie nie domagał... Strach pomyśleć co by było, gdyby jeszcze było mokro... W wyścigu nie ma czasu na optymalną zmianę biegów, kombinowanie itd... Wszystko musi chodzić precyzyjnie i dokładnie, byłem zaskoczony że rower zachowuje się sporo gorzej niż normalnie.

 

Tak więc kolejny maraton przed nami, a w tym roku wymiana amortyzatora, a w przyszłym grupy osprzętu i może kół jeszcze... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...