dawidd Napisano 22 Marca 2009 Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 Witam! Również planuję w tym roku pojechać swój pierwszy maraton na dystansie ~35km. Przeczytałem cały wątek i nadal mam pewne pytania: 1. Jak często uzupełniać płyny i co pić? Jedni piszą, że woda jest lepsza od izotoników, a inni, że woda niewiele pomaga. Napiszcie też jak często pić i w jakich ilościach. 2. Co wziąć do jedzenia? Batoniki czy banana? 3. Co z tętnem? Nie mam pulsometru-da się jakoś bez niego kontrolować tętno, aby nie odpaść po 5min? Na razie to chyba tyle Płyny chyba będę woził w bukłaku- jakoś nie wyobrażam sobie picia z bidonu w czasie jazdy przez las Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klosiu Napisano 22 Marca 2009 Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 dawidd --> tak naprawde to przy podstawowej kondycji krotki dystans latwo przejechac. To godzina do dwoch jazdy na maksa. Zakladajac ze zjesz pozywne sniadanie rano, a godzine przed startem jakiegos batona to jeden maly zel i dwa bidony izotoniku wystarcza ci na cala trase, nawet na bufecie sie nie zatrzymasz. Jezeli chodzi o picie, to ja pije (bidon) kiedy jest to mozliwe . Bo bardzo czesto teren, a na poczatku wyscigu tlok uniemozliwia picie. Batony je sie ciezko gdy sie jedzie intensywnie, po prostu nie starcza oddechu, a baton trzeba pogryzc. Jezeli wezmiesz batona, to przekroj go na pol, odpadnie problem z rozpakowaniem. Lepszy jest maly zel. Ja czesto biore daktyle suszone - same weglowodany, a wielkoscia akurat na jeden chaps. Tetna nie skontrolujesz bez pulsometru, na treningu moze, ale na maratonie uwaga skupiona jest na czym innym . Bez pulsometru pojedziesz prawdopodobnie na maksa, o kontroli intensywnosci wysilku zapomina sie po pierwszych 10m na pierwszym maratonie . Ale dobra wiadomosc jest taka, ze na krotkim dystansie nie zdazysz sie zajechac. Kombinowac z taktyka mozna zaczynac od sredniego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arek_wro Napisano 22 Marca 2009 Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 Sprawa picia jest bardzo indywidualna. Sprobuj w ramach treningu przejechac podobny dystans jak planujesz na maraton i zobaczysz ile plynow jest ci niezbedne. Ja na przyklad nawet przy ekstremalnym wysilku bardzo malo sie poce i jeden bidon potrafi mi spokojnie wystarczyc na ponad 50 km. Oczywiscie zupelnie inaczej jest kiedy jest 30-stopniowy upal. Nie ma uniwersalnej zasady dla kazdego i na kazda okazje. Podobnie jest z jedzeniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidd Napisano 22 Marca 2009 Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 A więc do jedzenia najlepsze będą żele energetyczne, takie byłyby ok: http://www.kulturystyka.sklep.pl/product_i...25g-gratis.html? No i ile ich wziąć na trasę, dwa wystarczą?. Co do picia, niektórzy piszą, że izotoniki kleją buzię, a może wymieszać izotonik z wodą? Np. w proporcji 2/1. Będzie spełniał nadal swoją rolę czy już nie? No i kiedy pić, jak często i w jakich ilościach W co nalać płyny? Bidon czy bukłak, wiadomo, że bukłak jest dużo droższy, ale i znacznie bardziej wygodny w użyciu. Z bidonem trzeba się męczyć w terenie Na razie najbardziej interesuje mnie sprawa uzupełniania płynów- jak często i w jakich ilościach. Co do jedzenia to najlepiej kupić żele (z batonami wiem, że jest problem, bo sam się z nimi czasami męczę na trasie, a zimą to już wogóle fajnie się je jadło ). Nie martwię się o zajęte miejsce, wiadomo, że chciałbym dojechać w czołówce, ale to przecież nie jest na razie możliwe Pierwszy maraton, pojadę, aby zobaczyć jak to jest, ogólnie dla przyjemności, a moim celem będzie dojechać i nie zająć ostatniego miejsca (to chyba nie problem ). Trochę się już o tym naczytałem, stając na starcie nie chciałbym być zielony w tej kwestii i nie wiedzieć co i jak Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jabol Napisano 22 Marca 2009 Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 Kask mam, rower mam, na cyklozę choruję, więc chciałbym wystartować w tym roku na mazowia mtb w Lublinie. Jednak muszę zmienić rower albo ramę, gdyż w hexagonie mam teraz 19" przy 162,5 cm wzrostu Wiem, że poza tym jeszcze jest w pobliżu maraton w Nałęczowie, czy będzie dobry też dla n00bów? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukas_t1 Napisano 22 Marca 2009 Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 A więc do jedzenia najlepsze będą żele energetyczne, takie byłyby ok: http://www.kulturystyka.sklep.pl/product_i...25g-gratis.html? No i ile ich wziąć na trasę, dwa wystarczą?. zalezy na jaki dystans:) rownie dobrze mozesz nie brac wcale, a kalorie uzupelniac na bufetach...w koncu po to są, a jesli to Twoj pierwszy marataon to zakladam ze z czołowka jechac nie bedziesz, wiec 10s straty na bufecie niewiele zmieni Co do picia, niektórzy piszą, że izotoniki kleją buzię, a może wymieszać izotonik z wodą? Np. w proporcji 2/1. Będzie spełniał nadal swoją rolę czy już nie?nie, izotonik ma takie stezenie w oryginale ze jego zmiana przez dolanie wody burzy idee izotoniku, jak wyzej, zamiast izotoniku moze byc woda z sokiem No i kiedy pić, jak często i w jakich ilościach W co nalać płyny? Bidon czy bukłak, wiadomo, że bukłak jest dużo droższy, ale i znacznie bardziej wygodny w użyciu. Z bidonem trzeba się męczyć w terenie pic na tyle wczesnie zeby nie czuc pragnienia, ale nie za duzo zeby nie obciazac zoladka, temat bidon vsbukłak byl poruszany juz setki razy:) Na razie najbar Pierwszy maraton, pojadę, aby zobaczyć jak to jest, ogólnie dla przyjemności, a moim celem będzie dojechać i nie zająć ostatniego miejsca (to chyba nie problem ). no i o to chodzi:) Wiem, że poza tym jeszcze jest w pobliżu maraton w Nałęczowie, czy będzie dobry też dla n00bów? tak, na kazdym maratonie masz pro kolarzy, amatorow, totalnych amatorow, dziadkow, dzieci itd, wiec kazdy znajdzie tam grupke dla siebie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidd Napisano 22 Marca 2009 Udostępnij Napisano 22 Marca 2009 Dzięki wielkie wszystkim za pomoc Planuję wystartować pierwszy raz jakoś w czerwcu/lipcu, także jeszcze trochę czasu jest na trenowanie formy. Do tego czasu może się również wiele pozmieniać, ale myślę, że nic nie zaburzy moich planów co do dziewiczego maratonu Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
skydancer Napisano 26 Marca 2009 Udostępnij Napisano 26 Marca 2009 Kask mam, rower mam, na cyklozę choruję, więc chciałbym wystartować w tym roku na mazowia mtb w Lublinie. Jednak muszę zmienić rower albo ramę, gdyż w hexagonie mam teraz 19" przy 162,5 cm wzrostu Wiem, że poza tym jeszcze jest w pobliżu maraton w Nałęczowie, czy będzie dobry też dla n00bów? Ja debiutowałem w Nałęczowie w zeszłym roku na Mini. Wrażenia pozytywne, choć myslałem że na mecie wyzionę ducha Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jabol Napisano 26 Marca 2009 Udostępnij Napisano 26 Marca 2009 Schwinn Mesa GS jutro przyjdzie, więc już mniej więcej usprzętowienie będzie kompletne. Chciałbym wystartować w tym roku w 3 wyścigach: Mazowia MTB w Lublinie Maraton Nałęczów I Mini Tour de Pologne dla dzieci hehe (jeszcze będę miał w sierpniu 14 lat więc się załapię) Wszystko na niskim poziomie, ale formę będę trenować. Pozdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lextalionis Napisano 5 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Tak a propo napojów... Zamiast izotoników można kupić sok pomarańczowy, dosypać do tego sporo cukru, jakaś szczyptę soli i jest gotowy napój, a i taniej niż powerade wychodzi Nie podam dokładnie stosunku ile czego ma być bo zwykle robię to na oko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ghost007 Napisano 5 Kwietnia 2009 Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2009 Izotoniki nie są takie drogie, a na maratonach są za free (tj. wliczone w cenę nieniskiego często wpisowego). Jak już ktoś samemu robi to może wystarczy sam sok rozcieńczony z wodą plus szczypta soli? Cukier jest Twoim zdaniem konieczny? To już nie będzie izotonik tylko jakiś carbo drink ;P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrKolos Napisano 2 Maja 2009 Udostępnij Napisano 2 Maja 2009 szukam jakiegos maratonu na terenie lubelskiego szosa lub mtb dziwna sprawa... google mi nie pomaga e: nie zauwazylem ostatniej strony tematu... ;| Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość R3surrection Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 a ja szukam kogoś z kim można by się zrzucić na zupę i się zabrać razem ja jakiś maraton w góry bliższy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidd Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Mnie ciekawi jeszcze jedna rzecz: Jak trenować przed zawodami? 2 dni przed zawodami ostry trening, i dzień przed zawodami laba? Czy 2 dni przed zawodami delikatna przejażdżka, np. 15-20km i dzień przed zawodami laba? Jeden dzień na odpoczynek/regeneracje to chyba jak na zawody za mało dla nóg? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nabial Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 2-3 prawie totalnego luzu to minimum, ogolnie musisz byc maxymalnie wypoczety, 0 katowania na 5-7dni przed Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidd Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Aha, dzięki za odpowiedź. A jak z kondycją? Załóżmy, że do czasu maratonu w tym sezonie zrobię łącznie jakieś 1500km (teren) Czy to jest wystarczające do tego, aby nie zająć ostatniego miejsca? Przez zimę prawie nic nie jeździłem, chodziłem głównie na basen a rower to był raz na 2 tygodnie albo i rzadziej Wiadomo, mimo że trochę mam lenia i za dużo na rowerze nie jeżdżę (jakies 500-600km w miesiącu) to nie chciałbym dojechać ostatni na metę i chciałbym wypaść jak najlepiej (jak każdy startujący) P.s. Wiem, że tak na odległość za wiele się nie oceni, ale dodatkowo chodzę na basen jakieś 2-3 razy w tygodniu-różnie to bywa. A poza tym mam ostatnio lenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MrKolos Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 jesli bedziesz duzo medytowal to masz szanse na top1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dun Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 dawidd: z forum nie wiele sie dowiesz jak cwiczyc, jakis obraz dalaby ci zapewne rozmowa z doswiadczonym zawodnikiem. zakladajac ze wczesniej nie scigales sie, pewnie nie za bardzo wiesz jakie pytania zadac pytanie o iztoniki i batony jest jak najbardziej zasadne ale to tylko dodatki, kazdy organizm jest inny, z tego co wyczytalem masz okolo 14lat, wiec nie osiagnales jeszcze swojej maxymalnej wydolnosci. polecam lekture Bibli Friel'a, jesli jestes zdeterminowany cwiczyc systematycznie koniecznie musisz sie z tym zapoznac. generalnie jesli chcesz jedynie przejechac dystans MINI mysle ze nie bedzie z tym problemu, jesli chcialbys jednak zawalczyc na miare swoich mozliwosci, musialbys troche poznac swoj organizm przygotowac go itp, nie bez znaczenie jest rowniez fakt czy przygotowywales sie podczas zimy do tego sezonu. z uniwersalnych porad moge ci jedynie poradzic, aby prawdziwa probe tzn. dystans i intesywnosc zblizona do maratonu pokonac min. 2 tygodnie przed startem. ostatni tydzien to jedynie treningi wytrzymalosciowe o duzej intensywnosci i malej objetosci przeplatany 1:1 treningami regeneracyjnymi. ostatnie dwa totalny light, trenazer wzglednie delikatne biegi (musisz miec zupelnie wypoczete nogi, i zaleczone kontuzje jesli miales jakiekolwiek) no i oczywisie sprawny sprzet + detka + klucze + pompka + telefon. jesli chodzi o pierwsze pytanie ktos juz slusznie zauwazyl, daruj sobie batony i zele na tym dystansie, suszone figi, daktyle, banany daja rade. jesli nie chcesz inwestowac w izotonik proponuje wode z miodem i cytryna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kevin Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 szukam jakiegoś maratonu na terenie "małopolski" (jesli wie ktos niech napisze) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawidd Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Dun Lat mam ciut więcej-17 Nie wiem dokładnie co masz na myśli mówiąc dystans MINI-z tego co się orientuję to na różnych maratonach różnie je nazywają Planuję przejechać trasę ~35km. Kontuzji obecnie nie mam żadnych, jakieś 2 lata temu miałem problem z kolanem, co wg lekarza miało związek ze zbyt szybkim rośnięciem, ale to z czasem przeszło. Poza arytmią serca i lekkim skrzywieniem bocznym kręgosłupa nic mi nie dolega Nie wiem czy na 35km brać już żele czy nie, ale mam zamiar wziąć jakiś 1l izotoników/wody i ze 2 żele (nie wiem co to będzie dokładnie), do tego bufet na rozprostowanie kości i banana i myślę, że tragedii nie będzie Nigdy nie byłem jako zawodnik na maratonach i tutaj jest problem, bo nie wiem jak to wygląda od strony zawodnika, stąd też obawy czy dam radę kondycyjnie itp. Sprzętowo najlepiej nie stoję, ale tragedii też nie ma, dokupię jeszcze kask i okulary i pod względem technicznym można jechać, choć lepszy rower byłby wskazany Pozdrawiam i dzięki za pomoc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kevin Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 a panowie jak wygląda sprawa z bufetem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lextalionis Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 tzn? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kevin Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 to moze tak: to po co sa bufety na trasie.. jesli mamy biton i batony ? a bufet jak wyglada na trasie ?? (pytam bo niewiem) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arroyo Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 Ile ja widziałem pogubionych bidonów chłopie Bufet jest po to aby uzupełnić zapasy, dolać wody do bidonu, napić się chłodnej wody, wszamać banana, wrzucić do kieszeni jakiegoś batona i rozprostować kości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kevin Napisano 3 Maja 2009 Udostępnij Napisano 3 Maja 2009 aha tylko ze to chyba nie bufet gdzie trzeba isc i zostawic rower.. chodzi mi oto ze mozna duzo tracić.. jak to jest zrobione ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.