Skocz do zawartości

[single-speed] Wpływ jazdy na singlu na kolana


MikeSkywalker

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się nad przerobieniem sobie mieszczucha MTB na singla (i póki co bez Nexusa) ale ciekaw jestem czy jazda na dość ciężkich przełożeniach w rowerach tego typu wpływa jakoś negatywnie na stawy, a głównie na staw kolanowy. 

 

Oczywiście nie mówię tutaj o ostrym kole, hamowaniu na nim czy skidowaniu ale o zwykłym wolnobiegu. 

 

Nie jest to jazda siłowa ale ze zdecydowanie wyższą kadencją (chyba że warunki na drodze utrudniają) więc to nadmierne obciążenie występuje na dobrą sprawę jedynie przy ruszaniu, którego jednak w mieście jest całkiem sporo no i podczas pokonywania wzniesień. 

 

Sporo ludzi jeździ na miejskich rowerach bez przerzutek i często również z dość ciężkim przełożeniem ale chcąc jeździć na takim rowerze dużo, zarówno "po bułki" jak i rekreacyjnie po szosie mam takie dylematy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrz, ja też jeździłem na takim przełożeniu (a dokładnie 2,625) ale ja się nie rozpędzałem raczej do 35, no chyba że z górki... :D

Przy 2,75 już za bardzo czułem wszelkie górki, czy jazdę pod wiatr, w nogach...

Ale i tak w końcu zastąpiłem singla trzybiegowcem. Mięczak ze mnie...  :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby była jasność takie przełożenie mam w szosie (bo SS może występować w każdym biku) i na oponach 700x23 i krótkiej korbie to nie jest jakaś wielka trudność. Najprzyjemniej jeździ mi się po mieście w granicach 25km/h, bo to jest jakieś 85-90obr/min.

Z przelożeniem dość długo się bawilem, zaczynałem od 2,9 i skończyłem na 2,4. Na tym pierwszym nie dałem rady podjechać pod ul. Oboźną a na drugim ciężko było utrzymać 30km/h na odcinku dłuższym niż 3km. 2,6 okazało w sam raz na moje możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również przez większość czasu jeździłem na 2.625 i nie narzekałem, przełożenia tego zwyczajnie najczęściej używałem więc po jakimś czasie przestałem zmieniać przerzutkę z tyłu. 

 

Teraz mam 2,33 ale jest zbyt miękkie, utrzymanie jakiejś sensownej prędkości w mieście na kołach 26 wiąże się z niezłym kręceniem. 

 

Zanim zmienię napęd planuję zmienić łańcuch i ustawić 3.0 na obecnym wolnobiegu więc zobaczę jak jeździ się na takim. Ale później wrócę raczej na 2.6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy będą bolały stawy kolanowe? Każdy stawiał sobie takie pytanie przed wyborem przełożeń do SS. Odpowiedź znalazłem w praktyce. Jednakże na wyczucie ustawiłem stosunek 2.3... tak zostało do dziś. Przy rozmiarze opon 29x2.2 pod stromą ścianę nie ma mowy o wjechaniu. W lekkim terenie czy po śniegu trzeba uruchomić technikę. Na jazdę w grupie trzymać koło. Samotne długie treningi ze średnią 25 kmh itp. Najważniejsze, mnie kolana nie bolą w trakcie i po. Dodam, że zacząłem jeszcze biegać co drugi dzień i cieszę się zdrowiem.

 

Organizm i jego predyspozycje każdy osobiście powinien poznać. Jeśli szkoda na to czasu to po co się męczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...