Skocz do zawartości

[Do 3000] Kolejne podejście na 190cm


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

 

 

Ja mam 190 cm wzrostu i zamówiłem CUBE LTD 29"  w rozmiarze 23"

 

Mam 193cm wzrostu i ten Cube był dla mnie za mały. Wziąłem Unibike Flite 29 w rozmiarze 23" i czuję się idealnie, chodź jego geometria to rzecz gustu. 

Napisano

Grzesiek1, bądź oryginalny :thumbsup:.  Rower na ramie przełajowej, na widelcu amortyzowanym (no chyba, że Ci niepotrzebny, to zakładasz sztywny karbonowy), z prostą kierownicą. Mam wzrostu tyle co Ty i rama 620mm. (24,4") i jest super. Dodatkowe zalety : super waga - 10,5kg.(z widelcem amortyzowanym). No i możesz sobie dokupić jako drugie dowolne koła szosowe i odpowiednie oponki i masz rower nieomalże szosowy (no pomijając widelec i kierownicę). Jak dla mnie najlepsze rozwiązanie, aczkolwiek trzeba wykazać trochę kreatywności i nie bać się czegoś innego, niż to co stoi w sklepach.

 

Napisano

W tym wątku widać jak na dłoni, że nie ma jednej metody na dobór rozmiaru ramy, bo jeden czuje się dobrze, inny źle. :) Ale przynajmniej wiem, gdzie szukać. W tej chwili chcę przymierzyć się w którymś ze sklepów do Treka, Authora i Unibike. Na Treku kiedyś jechałem chwilę. Chyba oznaczony był 9300 jakoś tak. Niebiesko-biały ok. 2000 roku i mogę stwierdzić jedno: nigdy nie siedziałem na tak wygodnym rowerze, więc może akurat ta marka mi będzie pasowała.

Napisano

Jak miałbym takim czymś wyjechać poza garaż, to tylko w kominiarce...

 

Zajrzyj do salonu DSR i poproś o przymiarkę do tego Stratosa 24" - jak ci przypasuje rozmiarem i geometrią, to możesz się wtedy rozglądać za odpowiednim klasowo modelem.

Napisano

Autor może mieć długie nogi, a krótki tułów i długie ręce. Jeżeli tak jest to poszukaj fulli 29" w większych rozmiarach o skoku koło 120mm. Nie ta cena, ale nie będziesz się tak zginał, rama będzie krótsza, główka ramy wyżej, a nogi wyprostujesz.

Napisano

To może ja dodam kilka słów.

 

Sam posiadam 197 cm wzrostu więc wiem iż znalezienie odpowiedniego roweru może być problematyczne. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem było kompletowanie obu bajków z części które kupowałem pod siebie i swoje wymagania, dlatego też podzielę się swoimi doświadczeniami. I zanim zacznie się lament osób, mówiących że nie każdy na to sobie może pozwolić, tak nie każdy. Nie każdego na to stać, bo składak często wychodzi drożej niż seryjny model, tak, potwierdzam w moim przypadku tak było. Mogłem składać więc składałem, jeśli ktoś nie ma takiego komfortu to trzeba buszować w katalogach.

 

Na początek można zajrzeć tutaj i obmierzyć się - http://www.competitivecyclist.com/Store/catalog/fitCalculatorBike.jsp

 

Strona ta wypluje dane teoretycznych rozmiarów ram jakie nam powinny pasować -  piszę teoretyczne, ponieważ każdy z nas ma inne preferencje i anatomie więc "suchy" wzór nie będzie nam idealnie pasował. ALE pokaże kierunek w jakim można podążać. 

 

Dla mnie wygodny rower to była składowa 3 czynników, odległość siodła od osi korby ( coby się nogi odpowiednio prostowały), odległość siodła od kierownicy ( tak by waga była rozłożona odpowiednio na siodło i kierownice ) oraz wysokość osi kierownicy nad gruntem. Trzeci punkt okazał się najbardziej tricky.

 

Ponieważ nawet jeśli nie trafi się z ramą to można kupić dłuższą/krótszą sztyce, jeśli rama jest za "krótka" to można to regulować za pomocą mostków różnej długości. Jeśli za to mufa widelca ( rura przez którą przekładamy widelec ) jest za krótka to zaczynają się schody. Można odwracać mostki i ujemy kąt zamieniać na dodatni, co powoduje podniesienie kierownicy, ale to często zabawa milimetrami w sytuacji gdy potrzeba centymetrów. Można dodawać podkładki, tak można, ale tylko w sytuacji gdy rura nie została docięta (80% przypadków seryjnych bajków). Można wymienić widelec/amortyzator na nowy z niedociętą rurą, ale to już dodatkowy koszt.

 

Pochylam się tak bardzo nad tą składową, ponieważ nawet gdy dobrałem dobrze pierwsze dwa czynniki ( a trzeciego nie ) to pozycje miałem taką że nosem szorowałem po przednim kole ;), ból w plecach szybko się odzywał spowodowany zbytnim nachyleniem ciała , dłonie bolały bo "wisiałem" bądź podpierałem się na kierownicy itp

 

Dlatego Grzesiek, moja rada to taka byś przypatrzył się tej trzeciej składowej w potencjalnym rowerze do kupna. Inaczej, ta cecha była dla mnie ważna i powodowała problemy z doborem sprzętu.

 

Poniżej zamieszczam dwa zdjęcia moich kubusiów, oba posiadają duże ramy, odpowiednio 60cm i 22", długą mufe widelca, rury widelca/amora nie były docinane ( czyli są takie długie jak fabryka wypuściła ), mostkami i pozycją siodła regulowałem rozkład masy i pozycję. Dzięki temu mam dobre i wygodne rowery, na których mogę pokonać długi dystans.

 

 

post-171546-0-02422500-1392367971_thumb.jpg

post-171546-0-66898000-1392367972_thumb.jpg

Napisano

cube mtb jest krótki, taką głupią geo mają te rowery.

U Ciebie widać to ewidentnie, musiałeś zamontować baardzo długi mostek, 

może i wygodnie CI się jeździ po asfalcie, ale jest to rower górski i w górach już widzę jak to słabo działa.

 

Napisano

Podzielę się swoimi doświadczeniami. Mam 190cm wzrostu i 92-93cm nogi i 4 rowery :D

 

1. Dobór rozmiaru zaczynamy od podsiodłówki. Efektywnie da się pedałować tylko w pewnym, dość wąskim przedziale wysokości siodła. Można to próbować wyliczyć, ale najlepiej znaleźć samemu doświadczalnie. Ja potrzebuję ok. 81cm od osi suportu do prętów siodła przy kącie podsiodłówki 73st. i niewielkim offsecie siodła (siodła różnią się wysokością od prętów, ale raczej niewiele, pedały też mają różną wysokość, buty spd również wpływają na potrzebną długość oś suportu - pręty). Jest to wartość niezależna od rodzaju roweru i rozmiaru koła, bo noga mi się nie skraca w związku z przesiadką z szosy na fulla. Jedyne co, to w mtb można mieć ten jeden centymetr mniej (może dwa lub trochę więcej - kwestia osobniczej tolerancji), żeby wciąż efektywnie pedałować i łatwiej poruszać się wokół siodełka (na szosie niepotrzebne).

 

Rama musi zapewniać odpowiednią odległość siodła od suportu, zatem:

- zawsze ustalamy rzeczywistą długość rury podsiodłowej (nie zawsze pokrywa się z deklarowaną!),

- dodajemy użyteczną długość sztycy (ponad minimum insert), którą zamierzamy stosować.

 

Wybieramy rozmiar, który zapewnia to minimum i dobrze, żeby za wiele naddatku nie było.

U mnie to wychodzi tak:

ścigant HT - rozmiar 20", rzeczywisty rozmiar 50cm (19,7") + sztyca thomson 41cm (31cm użyteczne) = 81 cm

szosa - rozmiar XL, rzeczywisty rozmiar 59cm + sztyca 35cm (25 użyteczne, używam 22cm)= 81cm

full - rozrmiar XL 22", rozmiar rzeczywisty 50,8cm (20"!) + sztyca 40 cm (30 użyteczne) = 81cm

 

2. Długość. To zależy od preferowanej pozycji na rowerze. Trzeba znaleźć doświadczalnie czego się potrzebuje. Należy z dużą dozą ostrożności podchodzić do parametru efektywnej długości górnej rury. Nie odzwierciedla on realnej odległości siodło-kokpit. Mierzy się na wysokosci główki ramy, a ta może być różna. Im dłuższy mamy komin nad sterami, tym rower efektywnie będzie krótszy (dotyczy mtb - linia przechodząca przez główkę sterową [kąt np. między 66 a 71 stopnia] i przez podsiodłówkę [z reguły 72-73,5 stopnia] na pewnej wysokości przecinają się; gdzieś bardzo wysoko rower miałby zerową długość efektywną). Z drugiej strony - zależnie od kąta podsiodłówki będziemy musieli lub nie zastosować offset na sztycy - przy takim samym TTh mamy różną odległość siodło-kokpit. Są jeszcze podgięte rury podsiodłowe i różne sposoby mierzenie efektywnego kąta podsiodłówki...

 

W praktyce:

- rower na dużym kole ma mierzoną eTT wyżej niż rower na małym kole,

- podobnie full - zwłaszcza o dużym skoku,

- idziemy do sklepu zmierzyć najmniejszy rozmiar zapewniający odpowiednią wysokość siodła, jeśli jest za krótki lub za długi o więcej niż centymetr, to generalnie szukamy innego roweru. Ja tak miałem ze Specem Allez -miałem do wyboru albo rower za niski (sztyca 40cm w szosie to pomyłka - wykluczyłem), albo za długi (mostek 100 a może nawet 90 w szosie to też pomyłka).

 

3. Wysokość główki.

To też jest kwestia naszych predyspozycji. Ja na przykład nie mam zbyt dużej gibkości i nie mogę pochylać się zbyt głęboko i nie nabawić się bólu pleców po długiej jeździe. Szanując swoje predyspozycje wybieram rowery z raczej z długą główką sterową, nie docinam sterówki ile wlezie, nie używam mostków na minus i preferuję risery w mtb. Trzeba pamiętać o wpływie wysokości główki i komina nad nią na rzeczywistą odległość kokpitu od siodła. Podobnie o tym, że siodło wyciągnięte wysoko ponad linię na której się mierzy TTh efektywnie wydłuża rower.

 

Podsumowując (i przy okazji wrzucając trochę do nabiałowego ogródka, który często doradza o rozmiarach):

bawi mnie, gdy:

- ktoś radzi "pod duże koło bierz rozmiar mniejszy"  - jak ktoś ma problem z przekrokiem na 29erze, to niech szuka roweru z giętą górną rurą a nie pakuje się w za mały rower.

- ktoś poleca dany rower słowami "pod 188cm tylko L" (nabiał style) - nie! Są osoby o dłuższym tłowiu i krótszych kończynach lub takie jak ja, które mają na odwrót. Osobie o moim wzroście i nodze 89-90cm może jeździć się świetnie na rowerze z 49cm podsiodłówką. Dla mnie byłaby to totalna wtopa. Ja za to z powodzeniem mogę odnaleźć się na wyższym rozmiarze 52 cm i z racji długich rąk nie będę się czuł przesadnie wyciągnięty.

 

FIT IS EVERYTHING

Amen. :)

 

Pozdrawiam wszystkich jeżdżących na za małych rowerach, bo tak im pro-ściganci doradzili ;)

Napisano

I wszystko w temacie. Mam bardzo podobne parametry jak kolega i identyczne przemyślenia. I tak, też kiedyś dałem się wpuścić w "bierz mniejszy rozmiar". Pomyłka. I żadna korekta długością mostka/sztycy nie rozwiąże problemu zbyt małej ramy.

Amen.

Napisano

marcinusz, dość wysoko masz siodło, ja mam podobne wymiary :) i lubię nieco niżej..chyba masz prawie wyprostowaną nogę kręcąc na szosie?

Napisano

Mam wysoko, ale nie za wysoko. Wyprostowaną nogę mam wtedy, gdy pedałuję piętą, więc jest zgodnie z zasadami sztuki. Przy obecnym ustawieniu w szosie chbya lekko kołysałbym biodrami pedałując piętami. Podejrzewam - nie sprawdzałem.

 

Mam wrażenie, że minimalnie (0,5cm) wyższa pozycja na szosie pozwala efektywniej ciągnąć pedały. Testuję to teraz i wydaje się lepiej. Ale generalnie mogę mieć tą samą pozycję  suport-siodło we wszystkich rowerach. Na mtb bezporblemowo przenoszę tyłek za siodło i wracam do pozycji wyjściowej - to tak na wypadek, gdyby ktoś miał mi wmawiać, że jeżdżę na przeprostowanych nogach.

 

Niektórzy preferują siedzieć bardziej z tyłu i niżej. To minimalnie może skrócić wymaganą odległość suport pręty siodła. Ja nie lubię pedałować nogami z przodu. Lubię, gdy pozycja na rowerze pozwala łatwo przejść do pozycji stojącej (offset 25mm i siodełko max do tyłu na prętach - jak niektórzy jeżdżą - absolutnie nie dla mnie). Oczywiście też bez przesady w drugą stronę - żeby nie wisieć nad przednim kołem, bo jest zbyt nerwowo na zjazdach.

 

Mam kolegę co lubił nisko siodło, bo mu się fajnie zjeżdżało w górach. Dwa sezony mu wypadły przez problemy z kolanami...


Poniżej zamieszczam dwa zdjęcia moich kubusiów, oba posiadają duże ramy, odpowiednio 60cm i 22", długą mufe widelca, rury widelca/amora nie były docinane ( czyli są takie długie jak fabryka wypuściła ), mostkami i pozycją siodła regulowałem rozkład masy i pozycję. Dzięki temu mam dobre i wygodne rowery, na których mogę pokonać długi dystans.

 

Ta szosa wygląda, jakbyś bardzo przesunięty do przodu był. 73stopnie podsiodłówki, sztyca o ile widzę bez offsetu i jeszcze siodło na prętach przesunięte do przodu.

 

Też mam niedociętą rurę sterową w szosie, tj. pełne 30cm.

Napisano

ciekawi mnie to .... jak spojrzysz na zawodowych kolarzy, to oni siodło mają zdecydowanie niżej niż Ty.

Niżej niż większość amatorów, których można spotkać na naszych ulicach.

 

Napisano

Czyli jednak chcesz mi wmawiać, że mam za wysoko siodło?

 

A umiesz to czymś poprzeć czy będziemy rozmawiać o bliżej niesprecyzowanych zawodowych kolarzach?

 

No dobra, żeby pyskówki nie robić, od razu odeprę argumenty i podam konkrety.

 

Po pierwsze, nie ma co patrzeć się na prosów. Oni często jeżdża na ramach rozmiar mniejszych, 140mm mostkach, ogromnym cofnięciem siodła i z ultra niską główką ramy. Ja bym nie przeżył 10 kilometrów na takim rowerze, więc nie widzę powodów, abym naśladował prosów.

 

Domyślam się, że oni robią to, aby przyjąć jak najbardziej aerodynamiczną pozycję. Ja i tak TdF nie wygram, więc mogę sobie dać więcej komfortu. Zakładam, że tak drastyczna zmiana położenia kokpitu w rowerze wpływa też na inne ułożenie siodła, niż w rowerze do "cywilnych" zastosowań (prosi mają kilkanaście cm wyżej siodło niż kierownicę)

 

Po drugie, czy mają zdecydowanie niżej niż ja? Nie powiedziałbym. Oto rowery dwóch prosów niższych o 1cm. Niestety nie ma info o długości nogi kolarza:

 

http://www.bikeradar.com/road/gear/article/pro-bike-ian-stannards-pinarello-dogma-65-1-think2-38476/

 

http://www.bikeradar.com/road/gear/article/pro-bike-jens-voigts-trek-madone-7-team-issue-39588/

 

U mnie BB - wierzch siodła to 85cm.

 

 

Napisano

Marcinie, mój imienniku ... nikomu niczego nie wmawiam, niech sobie każdy jeździ jak lubi, po prostu korzystając z tego tematu chciałem poruszyć ta kwestię.

Po prostu mnie to interesuję. Sam na szosie jeżdżę czysto amatorsko, zwykle sam i nie mam z kim tego tematu poruszyć.

zerknij tutaj, kwiatek ma mniej więcej tak siodło

https://pl-pl.facebook.com/photo.php?fbid=665277116848084&set=a.665276513514811.1073741859.302587033117096&type=1&theater

dosyć nisko, froome chyba jeszcze niżej 

http://www.google.pl/imgres?start=154&sa=X&biw=1680&bih=830&tbm=isch&tbnid=M892dXCdHXcpUM%3A&imgrefurl=http%3A%2F%2Fsport.tvp.pl%2F12866384%2Fzloty-rower-dla-froomea&docid=UCk4_itu4m6g1M&imgurl=http%3A%2F%2Fs.v3.tvp.pl%2Fimages%2F9%2F1%2F4%2Fuid_91466631e2bd595bced36ee7d679ec261383153740102_width_800_play_0_pos_0_gs_0.jpg&w=800&h=600&ei=hE7-UuH3JOTp4gSf7oHYBg&zoom=1&ved=0CIcCEIQcMFY4ZA&iact=rc&dur=340&page=6&ndsp=33

Napisano

Jak to imienniku?!? Ja myślałem, że Ty Ryszard jesteś... ;)

 

Ja wolę swoje linki z cyferkami, bo zdjęcia to wrażenie - mało uchwytne. Ja też mam w dolnym położeniu korby lekko zgiętą nogę. Czy tak jak oni czy trochę mniej? No na oko trudno stwierdzić.

 

A jak to u Ciebie wygląda? W sensie Wzrost, długość nogi i wysokość siodła nad suportem?

Napisano

ja mam takie raczej przyzwyczajenie z mtb, że trochę niżej, wzrost 190, noga jakieś 90cm pręty siodła jakieś 78cm powyżej osi suportu.

Nie Rysiek tylko Stanisław jak już :)

Napisano

3cm niżej siodło, 3cm krótsza noga. Masz prawie jak ja - uwzględniając proporcje. Za to bez problemu z wysokością siodła w mtb dosiądziesz 19 calowej Lki. Ja w żadnym wypadku. 20"=50,8cm muszę mięć (lub ponadstandardową sztycę).

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...