[projekt od postaw] Specialized sturmjumper elite

[kolo1]

wszystko okaże się po testach w terenie - na razie aura na to nie pozwala . 

[Rulez]

Wąska kiera, długi mostek i krótki amor, tylko jedna osoba może twierdzić, że to dobre rozwiązanie - ta która ten wynalazek stworzyła

[kolo1]

widzę że kolega zazdrośći , lub też próbuje wpoić mi jedynie słuszną drogę  

Edytowane 4 Lutego 2014 przez kolo1

[Fenthin]

Fakt, miliony much nie mogą się przecież mylić. A jednak cały świat przeszedł z wąskich kierownic i długich mostków na zupełnie drugą stronę.

[kolo1]

Jakoś nie zauważyłem aby każdy jeżdził na kierach 740 mm  i mostkach 80. Czy tu chodzi o jakiś trend , czy nową fobię ?

[durnykot]

Bo nie każdy jeździ... szerokość kierownicy i długość mostka musi być świadomym wyborem rowerzysty ,a nie uleganiu modzie czy też marketingowi.

Nigdzie nie jest napisane,że szerzej to zawsze lepiej- wyobrażasz sobie osobę "wysoką" na 150 cm z kierownicą o szerokosci 740 mm? Na prostej OK,ale na zakrętach to już niezbyt.

Nie zmienia to jednak faktu,że szersza kierownica daje nam lepszą kontrolę nad rowerem- dlatego też padła sugestia ,żebyś spróbował założyć coś szerszego niż obecnie ( zresztą nic nie masz do stracenia).

Inną sprawą jest fakt,że kiedyś kierownice 540mm były standardem i jedynie słusznym wyborem ( w XC) , a obecnie są postrzegane jako zbyt wąskie.

 

 

 

 

[kolo1]

 kiera 540 mm to byba raczej do szosy  . Kierownicę 660 mm już założyłem , mam też w pogotowiu mostek 100mm . Czytałem fajny temat tego stumpahttp://www.forumrowerowe.org/topic/88722-9421g-specialized-stumpjumper-fsr-carbon-pro-2010/. Troche daje do myślenia , super lekkie elementy ( cześci ) nie zawsze są najlepsze . Dotychczas jeżdziłem  Silmplonel Lexx ( typowy XC)  i Canonem Nerve MR7 ( ta rama to już raczej lekkie enduro) . W obu rowerach sprawdzały mi się kiery 620 -640 ,w tamtym sezonie miałem około 10 maratonów i 3 rywalizacji XC . Na zawodach  niestety szerokie kiery to porażka bo czasem mozna się na mostku miedzy wąskimi  poręczami nie wyrobić .Pozdrawiam.  

[Michaster]

Do szosy to ja mam 42

[Maniak]

Przesiadłem się z 56cm, rozmiaru na którym jeździłem "od zawsze", jakoś traumy nie przeżyłem.

Raczej doświadczyłem szoku jakościowego, wiem już ze poniżej 680mm nie zejdę przynajmniej na obecnej konfiguracji. Na wyścigu najwyżej trzeba się bardziej łokciami rozpychać, wszystko jest do ogarnięcia.

[edi7777]

Trochę faktycznie dziwny ten rower, straszne hejty lecą na te pomysły właściciela:P Wracając do tematu nie napisałeś czy jeździsz na mleku czy dętkach - też można zrzucić z 100-200g przy przejściu na mleko. Nie zmieniałbym opon na mniejsze niż 2.25, a przynajmniej nie przednią jeżeli czasem jeździsz w terenie. Zmiana pedałów szczególnie na ubijaczki to też oszczędność wagi ale raczej kupuj droższy model niż te najtańsze - piszę z doświadczenia. Chwyty mógłbyś zmienić jeżeli te setlaz ważą jakoś ponad 100g. Tanie i lekkie są pianki np. boplight albo bardziej wygodne i droższe esi. Tanio można też zmienić zaciski kół na jakieś lekkie.

 

Jeżeli nie jeździsz jakoś dużo w terenie to ta sztyca regulowana też jest trochę bez sensu i łatwo mógłbyś ją zmienić na jakiś karbon.

 

Reszta zmian to już raczej kosmetyka albo duży wydatek no i ja osobiście kieruję się raczej wygodą i poczuciem bezpieczeństwa niż tylko obniżaniem wagi. Pozdr;)

[kolo1]

Ten rower buduję z myśla tylko o jeżdze terenowej - tylko nie po prawdziwych górach , a jedynie piaszczystych góreczkach Kotliny Sandomierskiej i Roztocza .Opony kore mam to UST ( bezdętkowe) i mleczka nie  stosuje , ich waga to coś koło 700g. Myślałem nad ubijakami ale z platformą ( candy)  . Na chwytach rzeczywiście jest do wyciśnięcia 50 g . Co do zaxcisków to mogę zmienić na KCNC tylko jeszcz nie wiem jaki będzie na nich zysk wagowy . Sztycy regulowanej  raczej nie chciałbym na razie zmieniać - pojeżdzę zobaczę jak się ona sprawdzi w boju . Pozdr. 

[kolo1]

Jestem już po jazdach testowych .Zgodnie z sugestią zmieniłem kiere na 680 mm .  Mostek akurat okazał się najmniej problematyczny - a regulowana  sztyca rewelacją na zjazdach ( mozna do woli manewrować srodkiem cieżkości w zakrętach ) .  Rowerek na podjazdach też dawał radę  , ale nie ma róży bez kolców .Problem jest podczas szybkiej  jazdy ( i kręceniu pedałami )  po dużych korzeniach na małych góreczkach gdzie czasem rower lubi zanurwować w ostrym zakręcie  - zdarzyło mi się dwa razy przejechać pedałami po korzeniach .  Podejrzewam że problemem jest jednak za krótki amorek - przyznaję rację że w tej ramie jednak pasuje te 140 - 150 mm skoku . W tej chwili mam rozterkę czy wydusić z tego amorka co mam ten 1 cm więcej ( podejrzewam że się da ) tylko czy wtedy na podjazdach bedzie O.K ? Drugie wyjscie  wyćwiczyć  się aby nie pedałować przy pokonowywanych przeszkodach . Trzecie wyjście  zmana korby na długośc ramion 170 mm . Ostatecznością jest powrót do talasa i jego wagi - no chyba że znajdę sposób do obniżenia jego wagi .

Edytowane 19 Lutego 2014 przez kolo1

[Rulez]

To jak, myślisz, że jestem posiadaczem Stumpjumpera FSR ?

Nawet przy amorze 140 mm spec lubi przywalić korbami o korzenie, wszystko co poniżej to nieporozumienie (tym bardziej Foxy które lubią nurkować).

Przy tym z amorem 140 mm i "ordrobiną techniki" bez problemu można podjechać wszystko co jest do podjechania, nie trzeba skracać skoku.

A jeśli nie można czegoś podjechać, to na pewno nie jest wina roweru.

Edytowane 19 Lutego 2014 przez Rulez

[kolo1]

Bombera już miałem w tej ramie - za bardzo toporny był w pracy , no i waga za duża . Kumpel ma talasa RL 140 - poważymy może jest lżejszy od wersji RLC którą miałem . Inaczej projekt lekkiego roweru bierze w łeb  . 

Edytowane 19 Lutego 2014 przez kolo1

[marcin_ostrów]

Albo lekki rower , albo właściwości jezdne. Albo dużo kasy do zainwestowania . Sorry , ale mając też Stumpiego popieram Ruleza w 100%. 

 

M

[kolo1]

Ze starego amorka wycisnąłem co się dało ( tłumik już bardziej się nie da rozciągnąć , no i komorę powietrzną napompowałem do 100 psi  .Po tych zabiegach amorek ma  w tej chwili 130 mm skoku i dołożyłem pod dolną bieżnię dodatkowy pierścień 6 mm - czyli prawie doszedłem do tych magicznych 140 mm . Katowałem rowerek przez sobotę i niedzielę , pedałami już nie bije o korzenie , ale ostre podjazdy to koszmar - muszę siedzieć na czubku siodełka aż mi się ono w dupsko wbija . Jednak najlepszym rozwiązaniem będzie talas 140 bo przynajmniej na podjazdach nie będę się tak męczył . 

[Piksel]

Jak już zmieniać amora, to czemu na drewnianego talasa? 

[kolo1]

a co polecasz ze zmiennym skokiem

 

[Rulez]

Na DT4you jest w wyprzedaży widelec EXM 130 mm z ośką 9 mm, z systemem Launch control - czyli możliwość obniżenia skoku przy podjeździe , cena 1066 zł, waga 1650 gram. są też widelce 150 mm z Launch control , cena 1279, 1377 zł, wagi 1650, 1590 gr. :

 

http://www.dt4you.pl/page_inny2_sklep.php?osCsid=917654d9622a1175163c06a433e67f27

[drchlubicz]

powitac

kolego wiem jak urwac 0.5 kg

wywal ta dziwna sakwe, zamiast skuwacza spinka, a zamiast detki i pompki pit stop w kieszeni.

pozdrower

[kolo1]

powitac kolego wiem jak urwac 0.5 kg wywal ta dziwna sakwe, zamiast skuwacza spinka, a zamiast detki i pompki pit stop w kieszeni. pozdrower

Jakby kolega czytał uważnie moje wypociny to by wiedzał że waga 11.9 kg jest bez tych dodatków które wymieniłeś

Rulez dzieki za namiary , ale na razie  co do amorka będę  testował Talasa II RL 100 -140 którego nabyłem okazyjnie  .Pozdr.  

Edytowane 28 Lutego 2014 przez kolo1

[drchlubicz]

 

 

11.9 kg jest bez tych dodatków

Wiem, ale nie zmienia to faktu ze jezeli sie tego pozbedziesz to bedzie lzej, a z tego co czytam waga jest priorytetem.

pozdrower

[kolo1]

 Jak pozbędę się pompki i dętki to jak złapię konkretnego kapcia będę z buta do domciu zasuwał  - dziękuję za takie atrakcje   . Amorek jaki wybrałem to talas 140 i spisuje się rewelacyjnie ( model z 2009 w pełnej kompieli olejowej ) . Minęło  1,5 miesiąca ,spec przekroczył magiczny 1000 km w trasie - sztyca regulowana to jest to co brakowało mi w zjazdach , ale na pewwno nie polecam, nikomu sztycy CB Kronologa.  Na razie jeszcze działa ,ale myślę że do końca sezonu wyzionie ducha - zaczynają się wycierać ząbki blokujące na sztycy . Poza tym rower sprawuje się rewelacyjnie (a szczególnie zawieszenie) - do tego stopnia że zastanawiam się czy nie wziąć go na zawody XC . 

[topol]

aaaaaaaaaaamen.

[kolo1]

Rower przekroczył 2 tys . km .Na maratonie w Łańcucie rower przebił moje najśmielsze oczekiwania   .  No i fuksem  zakupiłem drugą taką ramę tylko że w rozm . XL i  składam drugiego Takiego samego stumpiego  . Fotki niebawem ale chyba w innym temacie niz mania lekkości ... 

Edytowane 29 Maja 2014 przez kolo1