cynamon Napisano 24 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2014 Kupiłem po cenie złomu trenażer Velomann Fluido, coś takiego jak to: http://bicyclingaustralia.com.au/classifieds/Velomann-Fluido-Trainer/cid/6883/ Ktoś chyba próbował go naprawiać, bo przekręcone były gwinty w korpusie. Oleju było tylko trochę i wątpię aby był oryginalny. Przegwintowałem, dałem większe śruby i wymieniłem uszczelniacze. Wlałem olej Hipol. Wszystko jest ok, nic nie cieknie, ale nie działa regulacja oporu. Graniczne ustawienia manetki w znikomy sposób wpływają na opór. Na pewno nie jest to problem mechanizmu, ponieważ jest bardzo prosty i nie uszkodzony. Manetka przesuwa w środku mechanizm który ma hamować przepływ oleju i tym samym zwiększać opór na wirniku zanurzonym w oleju. Trenażer nadaje się do użytku, jest bardzo cichy i jedynym minusem jest, to że opór można zmieniać tylko zmieniając przełożenie w napędzie roweru. Na razie robię wytrzymałość, ale do treningu siłowego opór może okazać się trochę za mały. Posiada ktoś trenażer z hamulcem hydraulicznym? i mógłby mi sprawdzić jaki płyn jest w środku? Nie znalazłem informacji jaki olej ma być do niego wlany. Podejrzewam, że potrzebny będzie gęstszy (chociaż Hipol jest dość gęsty), albo - co mało prawdopodobne - rzadszy, lub może z jakimś dodatkiem ?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mienczyslaw2 Napisano 25 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2014 A może manetka jest do czegoś innego? Nie znam się na tym ale znalazłem taki opis:"Niewątpliwą zaletą trenażerów hydrokinetycznych jest bardzo cicha praca, oraz doskonałe odwzorowanie modelu narastania oporu jaki towarzyszy jeździe rowerem. Wielkość oporu bowiem nie jest zależna od ustawień manetki, bo tej najzwyczajniej na świecie nie ma. Zależy od dwóch czynników, od wagi zawodnika i od tego jak szybko kręci się tylne koło. Jakby się głębiej zastanowić, to pomijając opór powietrza i ukształtowanie terenu, to właśnie nasza masa i przełożenia na jakich jedziemy odpowiadają za nasze zmęczenie. Nie inaczej jest w przypadku tego trenażera. Rolka na której opiera się koło nie ma żadnej dźwigni regulującej jej docisk do koła. To nasza masa dociska koło. Im więcej ważę, tym bardziej dociążam, tym większy opór. Tak samo jest z doborem przełożeń. Na trenażerze magnetycznym można ustawić opór minimalny, wrzucić najcięższe przełożenia i przez godzinę jechać non stop 60km/h. Nijak się to ma do realiów jazdy rowerem. Wirnik zanurzony w oleju im szybciej się kręci, tym większy opór stawia, czyli im cięższe przełożenia i większa kadencja, tym większe większy opór stawia samo urządzenie. Oddaje to bardzo realistycznie odczucie jazdy rowerem. Wymaga także pewnego przyzwyczajenia jeżeli wcześniej mieliśmy do czynienia z trenażerami magnetycznymi, ale gra jest warta świeczki. Przemawiają za tym rodzajem trenażera, bardzo cicha praca i dość realistyczne odwzorowanie modelu oporu. " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamon Napisano 25 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2014 Nawet jeżeli manetka była by nie oryginalna, to nie ma to znaczenia, jeżeli przesuwa dźwignię wychodzącą z obudowy hamulca. To nie jest przerzutka 11rz. gdzie wymagana jest precyzja rzędu 0,1 mm. Manetka podnosi i opuszcza cylinder, który nachodzi na wirnik. Mechanizm na 100% jest sprawny. Opis który podałeś, na pewno nie dotyczy tego modelu trenażera. Ten trenażer różni się od magnetycznego tylko tym, że rolka hamowana jest płynem, a nie polem magnetycznym. W opisie jest mowa, że koło jest dociskane masą kolarza, a w moim jest taka sama regulacja docisku rolki jak w trenażerach magnetycznych. Rower jest na stałe wpięty w stojak. Faktem jest, że ze wzrostem obrotów koła, wzrasta opór. Możliwe, że efekt ten potęgowany jest przez twardsze przełożenie. W każdym razie do treningu wytrzymałości w zupełności wystarcza. Na najtwardszym przełożeniu bez problemu osiągam HR 4 strefy. Myślę, że gdyby wlać coś gęstszego niż Hipol, to było by ok. Jaki olej jest od niego gęstszy? a może wpakować tam jakiegoś towotu (pod warunkiem, że rozpuści się w oleju) ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mienczyslaw2 Napisano 25 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2014 Nigdzie nie napisałem, że to od tego modelu Napisałem tylko jaka jest zasada działania trenażera hydrokinetycznego. Sam piszesz, że działa dobrze, czyli tak jak ma działać. Rower zawsze będzie wpięty na stałe w taki rodzaj trenażera inaczej po prostu by z niego zjechał. Jak pisałem wcześniej nie znam się dobrze na tym ale kilka trenażerów widziałem i może ta regulacja "docisku" o której piszesz to tylko regulacja wielkości (średnicy) koła? Oczywiście to tylko moje domysły. Z punktu widzenia hydrokinetyki Twój tok myślenia aby iść w kierunku smarów stałych jest błędny. Ja bym myślał o jakimś oleju hydraulicznym lub oleju do automatycznych skrzyń biegów tylko one potrafią "przekazać" pracę. Taki olej kosztuje około 15 zł za 0,5 litra a myślę, że więcej nie potrzebujesz. Może warto spróbować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamon Napisano 26 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2014 Regulacja wielkości koła jest na śrubach - odkręca się cały hamulec i przykręca do innego kompletu otworów. Chociaż śrubą dociskową też można w jakimś zakresie regulować wielkość koła. Działa dobrze, ale do treningu siły opór może okazać się zbyt mały. Rower nie koniecznie musi być wpięty w stojak. Np na rolkach jedzie "luźno" i trzeba utrzymywać równowagę. Poza tym pisałeś, że w hydrokinetycznym docisk jest tym większy im większa masa kolarza. Nie wiem jak miało by to działać, gdyby rower był wpięty na sztywno do stojaka. Na trzech ostatnich zdjęciach widać jak pracuje dźwignia (linka jest zdemontowana) poruszająca cylinder na wirniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mienczyslaw2 Napisano 26 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2014 No to widzisz teraz jesteśmy w domu. To jest trenażer stanowiący połączenie systemu hydraulicznego z magnetycznym. Faktycznie w tym modelu nie ma docisku własnym ciężarem ciała, przyznaję się do błędu. Jego pełna nazwa to Velomann Fluido Matic, niby manetka pozwala na sześciostopniową regulację wytwarzanego oporu. Może być, że reguluje się tym tylko zakres powstawania oporu. Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiesz ale chodzi mi o to, że dopiero przy jakiś tam obrotach turbiny utrzymanych w czasie, wytwarzasz odpowiednią moc. Więc przy niższych obrotach nie jesteś w stanie tego wyczuć. Chyba, że jak wcześniej pisałem Hipol jest za gęsty i nie wytwarza odpowiedniego przepływu. Oczywiście jest to tylko moje gdybanie. Dystrybuuje to Harfa-Harryson może do nich przedzwonić i się czegoś dowiedzieć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cynamon Napisano 27 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2014 Tak właśnie myślałem, aby poszukać jakiegoś dystrybutora tego, lub podobnego sprzętu. Też mi się wydaje, że kluczem jest odpowiedni olej (niekoniecznie gęstszy). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.