hadwao Napisano 23 Stycznia 2014 Napisano 23 Stycznia 2014 Hej, znacie jakieś fajne patenty na szybkie mycie roweru. Chodzi mi o takie "opłukanie" po jeździe, gdy warunki nie rozpieszczają, tak żeby usnąć błoto czy sól drogową. Normalnie najłatwiej obmyć wodą z węża, ale niestety nie mam dostępu do czegoś takiego. Pomyślałem nad tanim odkurzaczem parowym. Urządzenie w zasadzie spełnia swoje funkcje ale: - czyszczenie trwa dość długo - nie wszędzie można nim bezpiecznie się posługiwać (np. piasty etc) - ogólnie te tanie modele mają słabą moc, więc i tak bez szmaty się nie obejdzie Z plusów to łatwość dotarcia do miejsc trudno dostępnych. Teraz kombinuje z jakąś tanią myjką ciśnieniową - coś co działałoby na zasadzie pompowania powietrza do zbiornika, ale nie mogę znaleźć nic takiego. Nie interesują mnie jakieś karchery bo one potrzebują stałego dostępu do wody i są okrutnie drogie. Macie jakieś fajne patenty na takie "opłukiwanie" roweru bez dostępu do węża z bieżącą wodą?
bbc Napisano 23 Stycznia 2014 Napisano 23 Stycznia 2014 Hej, (...) Teraz kombinuje z jakąś tanią myjką ciśnieniową - coś co działałoby na zasadzie pompowania powietrza do zbiornika, ale nie mogę znaleźć nic takiego. Nie interesują mnie jakieś karchery bo one potrzebują stałego dostępu do wody i są okrutnie drogie. (...) To chyba slabo szukasz. Poszukaj w ogrodniczych sklepach takich pojemnikow z pompka do opryskow. Mysle, ze spelnia Twoje wymagania. I cisnienie nie takie duze jak w myjkach wiec moze nawet bezpieczniej dla piast. Wysyłane z mojego GT-I5510 za pomocą Tapatalk 2
Mon5teR Napisano 23 Stycznia 2014 Napisano 23 Stycznia 2014 Możesz np zastanowić się nad kupnem ręcznego opryskiwacza ciśnieniowego stosowanego m in w ogrodnictwie
MikeSkywalker Napisano 23 Stycznia 2014 Napisano 23 Stycznia 2014 I po co tak kombinować? Ja mam pod blokiem studnię głębinową. Idę tam z rowerem, wiaderkiem z ciepłą wodą z odrobiną Ludwika i szczotką do mycia samochodu. Moczę szczotkę i myję rower. Potem opłukuję go dwoma wiadrami wody ze studni (zawsze można z mieszkania przynieść) i gotowe. Koszt - wiadro 5zł szczotka 5zł kropla Pura chyba grosika o ile pamiętam reklamę, może z Ludwikiem inaczej. Opryskiwacz może pomóc w opłukaniu roweru. Najtańszy to taki litrowy z pompką, można kupić już za kilkanaście złotych.
hadwao Napisano 23 Stycznia 2014 Autor Napisano 23 Stycznia 2014 Nad takim ogrodowym się zastanawiałem, ale z tego co pamiętam (mój ojciec jest zapalonym działkowcem) to on tak pryska, że nic tym nie da się opłukać. To bardziej taki rozpraszacz niż jakiś strumień. Co do szczotki i kubła, to mi chodzi o takie codzienne opłukanie roweru jak wracam z pracy czy jakiejś jazdy i akurat jest gorsza pogoda. Noszenie wiader z wodą mi się średnio uśmiecha, ale przede wszystkim nie chciałbym tracić czasu na tą czynność. Właśnie dokładnie chodzi mi o takie rozwiązanie jak ten opryskiwacz tylko coś z większym strumieniem wody. Zostawiłbym sobie w wiatrołapie, podjeżdżam, spłukuje i po sprawie.
MikeSkywalker Napisano 23 Stycznia 2014 Napisano 23 Stycznia 2014 Powiem Ci tak - to zawsze są półśrodki. Szczególnie w zimie. Niby opłuczesz, do tego z dnia na dzień coraz szybciej i mniej dokładnie ale i tak załatwisz części szybciej. Nie wiem jaki masz rower ale pewnie coś lepszego. Ja rok temu kupiłem zimówkę - mieszczucha, jakieś stare MTB za niecałe 200 zł więc pewnie w cenie dobrego dużego opryskiwacza czy myjki. Stoi cały rok pod blokiem, w zimie również, do tego pełne błotniki z chlapaczami, napęd singiel, sztywny widelec. Codziennie jeżdżę nim po mieście, na uczelnię a w gorszą pogodę także i na rekreacyjne przejażdżki. Czasem go umyję ale to tylko czasem. Generalnie nie przejmuję się bo po roku powkładam jakieś używane czy tanie części i jakoś będzie jeździł. To naprawdę genialne rozwiązanie. A tak samo jak Ty zaczęło się od tego że wnerwiało mnie mycie roweru w zimie/po deszczach.
hadwao Napisano 23 Stycznia 2014 Autor Napisano 23 Stycznia 2014 Ja swoje rowery trzymam w wiatrołapie - mam swoją własną klatkę schodową prowadzącą do mieszkania. I w zasadzie także dlatego chciałbym je choć trochę obmyć, żeby błota nie wnosić.
Mod Team Pixon Napisano 23 Stycznia 2014 Mod Team Napisano 23 Stycznia 2014 Tu masz podobny temat o szybkim myciu roweru: http://www.forumrowerowe.org/topic/149362-szybkie-mycie-zaledwie-3-min/
MikeSkywalker Napisano 23 Stycznia 2014 Napisano 23 Stycznia 2014 To chyba najlepszym wyjściem będzie jeśli nie myjka na akumulator to ogrodniczy opryskiwacz plecakowy. Są wersje z dźwignią do pompowania tj. rączką którą można obsługiwać mając opryskiwacz na plecach i z tego co widziałem to są całkiem efektywne. Do takiego opłukanie roweru powinno wystarczyć, Do tego ewentualnie taki mały ręczny opryskiwacz do jakiegoś środka myjącego.
hadwao Napisano 23 Stycznia 2014 Autor Napisano 23 Stycznia 2014 Dzięki, ale mi chodzi dokładnie tylko o spłukanie roweru - takie bardziej gruntowne czyszczenie robię sobie w weekend. Tutaj to już facet robi kompleksowe czyszczenie z dostępem do bieżącej wody itp. Sam wątek doczytam, bo swoją drogą to fajnie też mieć sposób na takie dokładniejsze mycie. @mikeskywallker - sprawdzę zatem w praktikerze te większe opryskiwacze. Może rzeczywiście one będą potrafiły jakiś większy strumień z siebie wygenerować.
gad Napisano 23 Stycznia 2014 Napisano 23 Stycznia 2014 Sam zastanawiam się nad jakimś tanim opryskiwaczem z Allegro, tylko trzeba będzie pokombinować z dyszą, aby strumień był mocniejszy i bardziej skupiony.
hadwao Napisano 24 Stycznia 2014 Autor Napisano 24 Stycznia 2014 O i o coś takiego właśnie mi chodzi ;-) Wielkie dzięki.
gad Napisano 24 Stycznia 2014 Napisano 24 Stycznia 2014 http://www.leroymerlin.pl/uprawa-roslin/ochrona-i-pielegnacja-roslin/opryskiwacze-i-akcesoria/opryskiwacz-tup5l-tunion,p186345,l401.html
MikeSkywalker Napisano 24 Stycznia 2014 Napisano 24 Stycznia 2014 gad a korzystasz z takiego albo znasz kogoś kto korzysta? Bo cena jest świetna jak za duży opryskiwacz, tylko na paru mniejszych, tanich i badziewnych już się przejechałem także szkoda nawet tych 30 zł w błoto wyrzucić. A sam bym kupił.
BikerLight Napisano 24 Stycznia 2014 Napisano 24 Stycznia 2014 I po co tak kombinować? Ja mam pod blokiem studnię głębinową. Idę tam z rowerem, wiaderkiem z ciepłą wodą z odrobiną Ludwika i szczotką do mycia samochodu. Moczę szczotkę i myję rower. Potem opłukuję go dwoma wiadrami wody ze studni (zawsze można z mieszkania przynieść) i gotowe. Koszt - wiadro 5zł szczotka 5zł kropla Pura chyba grosika o ile pamiętam reklamę, może z Ludwikiem inaczej. Opryskiwacz może pomóc w opłukaniu roweru. Najtańszy to taki litrowy z pompką, można kupić już za kilkanaście złotych. Robisz tak przy temperaturze -12°C?
premier2 Napisano 24 Stycznia 2014 Napisano 24 Stycznia 2014 zerknij na trochę droższe modele. Mają w zestawie rożne dysze, możliwe, że w zestawie będą takie, które będą dawać wyższe ciśnienie i bardziej skupiony strumień. Używałem podobnych opryskiwaczy, co prawda do innych celów, i ciśnienie które dawały było takie sobie, a im więcej pompujesz, tym bardziej strumień staje się taką lekką mgiełką. Czy wystarczy do mycia ubłoconego roweru? Raczej nie, bardziej do zwilżenia środkiem myjącym, a później opłukania.
MikeSkywalker Napisano 24 Stycznia 2014 Napisano 24 Stycznia 2014 Robisz tak przy temperaturze -12°C? W zimie staram się myć rower jak są dni na plusie, dlatego właśnie wole mieć zimówkę bo stoi generalnie brudna ale zdarzyło mi się ją myć na mrozie. Ciepła woda do mycia, płukanie tą ze studni a potem rower jak po gołoledzi stał pod blokiem.
hadwao Napisano 27 Stycznia 2014 Autor Napisano 27 Stycznia 2014 Taki zwykły spryskiwacz raczej nie zda egzaminu - tak jak piszecie, one z reguły bardziej są przeznaczone od rozpryskiwania środków ochrony roślin, czyli robienia właśnie tej mgiełki. Nawet jak skupią strumień wody to to będzie taki strumień jak ze strzykawki, a nie jak z węża. Wspomniana hydronetka zdecydowanie lepsza - widziałem filmiki na yt i to jest z grubsza to o co by mi chodziło. Szkoda, że to już wydatek ~300zł. Jeszcze teraz na szybko zacząłem się zastanawiać, czy by nie zastosować konewki W sumie ma wiele zalet: - jest prawie zamknięta więc nie bedzie się woda co chwile gdzieś rozlewać - jest płaska, więc można ją wygodnie postawić w wiatrołapie i nie będzie przeszkadzać - można z niej uzyskać ładny strumień wody, który z grubsza opłuka świeże błoto, a resztę na szybko jakoś szczotką przelecieć i znowu opłukać - cena 15zł ;-) Musze wypróbować w weekend po jeździe.
MikeSkywalker Napisano 27 Stycznia 2014 Napisano 27 Stycznia 2014 Najprostsze rozwiązania czasem są najlepsze!
gad Napisano 27 Stycznia 2014 Napisano 27 Stycznia 2014 http://allegro.pl/rewelacyjny-zestaw-strazaka-gasnica-za0190-i3891635270.html http://daniell.bikestats.pl/676329,po-lesie-i-DSD.html
tiomek Napisano 27 Stycznia 2014 Napisano 27 Stycznia 2014 fajny ten zestaw strażaka a co do konewki, ja myję nią samochód czasem, najpierw szczotką z wiaderka z wodą z płynem do mycia naczyń, a potem spłukuję właśnie konewką, dobrze idzie, tylko na taki samochód to potrzeba tych konewek z 6-8
hadwao Napisano 28 Stycznia 2014 Autor Napisano 28 Stycznia 2014 Co do zestawu to obawiam się, że to będzie rzecz jednorazowego użytku. Mam aktualnie małe dziecko, i za każdym razem jak kupimy mu coś "wodnego" typu automat do baniek etc, to taki sprzęt bardzo szybko kończy żywot. A zdarza się, że już po pierwszym użyciu coś się psuje. Szczególnie ta zasada dotyczy zakupów na allegro, gdzie króluje chińska tandeta. Hydronetka jest naprawdę super rozwiązaniem i pewnie na niej skończę, ale na razie zobaczę jak działa konewka, bo te hydronetki są strasznie drogie niestety.
drchlubicz Napisano 29 Stycznia 2014 Napisano 29 Stycznia 2014 A propos najprostszych rozwiazan, dwie butelki po wodzie mineralnej w jednej roztwor ludwika, a w drugiej czysta woda, najlepiej ciepla, i szczotka do mycia naczyn i jazda po wszystkim. Nastepnie zdjac lancuch i do benzyny z nim (ekstrakcyjna sie sprawdza), szybkie szejkowanie, potem przetrzec szczotka do paznokci i nasmarowac, przetrzec szmata i po robocie, przy odrobinie wprawy wszystko zajmuje ok 30 min i rower czysty. butelka ma ta przewage nad np konewka ze mozna ja scisnac i wtedy mamy jakies tam cisnienie (zalezy ile pary w lapie nie musze chyba dodawac ze w nakretce robimy dziurke powodzenia
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.