Skocz do zawartości

[Odchudzanie] Extremalne odchudzenie roweru jako bagaż lotniczy...


Rekomendowane odpowiedzi

Mam dość nietypowy problem...

Planuję podróż do Azji południowo-wschodniej i chciałbym zabrać rower na pokład samolotu... Warunki przewozu takiego sprzętu są mi znane: bezpłatnie do 10kg, za każdy kilogram nadwagi jest dopłata 30$... Zatem przy cenie biletu lotniczego 1800PLN dopłata 700-800PLN jest mocno odczuwalna...

I tu rodzi się pytanie: jak "chwilowo" odchudzić taki rower, czyli zdemontować wszystko to, co ciężkie i co zmieści się w bagażu rejestrowanym (np. w plecaku)... Myślę, że musiałbym zrzucić tak 3-4kg...

Myślałem aby zdjąć siodełko (wraz ze sztycą), tylną przerzutkę, łańcuch, pedały, wyjąć dętki z kół i pomysły mi się skończyły... Proszę doradźcie coś...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dogadaj się z hotelem / kimś znajomym na miejscu / znajdź sponsora medialnego lokalnego i wyślij rower poprzez UPS a sam poleć samolotem jak już twój rower dotrze.

Będzie i taniej i bezpieczniej, bo często bagaże na lotnisku są traktowane jako zło konieczne i nikt nie będzie się przejmował, że masz rower w środku. Jak ci na lotnisku pogną koła, bo twój karton z rowerem spadł z 3 metrów rampy lub przygniotło go 400kg innego bagażu to będziesz żałował, że go wogóle brałeś.

Rozważ też, czy nie lepiej i taniej na miejscu wynająć rower a nie targać swój na drugi koniec globu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakimi liniami lecisz? W niektórych nie warto się szarpać z kombinowaniem. A w niektórych lepiej kupić rower na miejscu i go porzucić ;)

W PLL LOT rower i kilka kilogramów bagażu mieściło się w limicie 23 kilogramów bagażu rejestrowanego, sakwę z ciuchami i torbę foto miałem jako podręczny i nikt nie robił mi wstrętów. W liniach ukraińskich koszt przewozu roweru to 50 euro w jedną stronę, więc można to jakoś przeżyć, trudniej przełknąć ceny Turkich Airlines - 90 euro w jedną stroną. Ale dla komfortu i świętego spokoju - zapłaciłem. Rower zazwyczaj przewoziłem bez kartonów, póki co nikt nie robił z tego problemu, a przy okazji widać, że to to rower i obsługa lotnisk traktuje taki bagaż z większym pietyzmem. Jedyny raz w kartonie skończył się konkretnie skrzywionym przednim kołem.

 

A na szybko i tanio: jeśli są, to ściągnąć podpórkę, błotniki, osłonę łańcucha, bagażnik, jeśli to coś da - zmienić gumy na lekkie i podobnie z chwytami. Ale zbyt dużo tym nie zyskasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Korba + suport ~1kg

Pedały ~300 g

 

Wszystko łatwo jest zdemontować i później na szybko skręcić.

 

Ja osobiście siodełka bym nie demontował, szczególnie jeśli w grę wchodzi wyprawa i bycie w siodle przez najbliższy czas. Nic tak nie potrafi mi zepsuć jazdy na rowerze jak źle ustawione siodełko. O ile wysokość jeszcze jako tako można oznaczyć, tak ustawienie siodełka w poziomie, czy wysunięcie już ciężko. Jeśli już zdemontować to całą sztycę z siodłem, bez ruszania tego ostatniego.

 

Jak masz opony zwijane to zawsze je możesz zdemontować i z dętkami wsadzić do plecaka, to spokojnie kolejny kilogram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale obręcze zostaną nieosłonięte. Nawet jeśli rower pójdzie w kartonie to jednak są sporą ochroną. 

 

Z relacji paru osób wiem że lepiej i bezpieczniej jest wysłać rower paczką bądź kupić jakiś na miejscu. Jakieś "poste restante" na pewno mają.

 

Transport w luku to zawsze ryzyko uszkodzenia. A najcięższe w rowerze to chyba obie przerzutki, tarcze hamulcowe, wkład suportu, korby kaseta i łańcuch. Po wagach katalogowych pewnie dało by się mniej więcej oszacować wagę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co opisałeś to dopłata za nadmiar kilogramów w bagażu który masz ze sobą. Zamiast tego wykup przy zakupie biletu dodatkową walizkę.

W liniach lotniczych z których często korzystam: kilogram nadbagażu to 28 zł, kolejna walizka o wadze do 20 kilogramów - 30 zł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za dobre rady... Nawet tym, którzy nie przeczytali ze zrozumieniem...

Pytanie brzmiało jak odchudzić rower...

Wszelkie porady w stylu "wyślij UPSem", "kup na miejscu", "pożycz na miejscu" są dla mnie nieprzydatne... Generują dodatkowe koszty, a wypożyczenie daje absolutną pewność, że maszyna będzie w opłakanym stanie technicznym...

Co do porad o wykupienie dodatkowego bagażu: leciałbym Qatarem... Tam, oprócz bagażu podręcznego i rejestrowanego można wziąć dodatkowo bezpłatnie rower (i każdy inny sprzet sportowy) pod warunkiem, że waży on do 10kg... Za każdy kg więcej na tym sprzęcie sportowym jest dopłata 30$... Zatem wykupywanie jakiś dodatkowych pakietów bagażowych jest bezcelowe... Muszę pokombinować tak, aby zdemontować maksymalnie dużo z roweru (i maksymalnie łatwo) i schować wszystko do bagażu rejestrowanego... Na pokład tego wnosił nie będę, więc nie wiem po co przestrogi, że mnie ze sztycą nie wpuszczą...

W bagaż rejestrowany zmnieszczę się spokojnie, gdyż "normalnie" na taką wyprawę mieszczę się w 10kg... A limit mam 30kg (rejestrowany + podręczny) + 10kg na sprzęt sportowy...

Uwaga o zdjęciu korb - rzeczywiście warto... Opon zdejmował nie będę, ale dętki jak najbardziej (powietrze i tak trzeba spuścić aby obniżone ciśnienie w luku bagażowym ich nie rozerwało)... Błotników brak... Do tego zdejmę bidon wraz z koszykiem jeszcze, oświetlenie i zaciski hamulcowe... Jak będzie mało to rogi i klamki hamulcowe...

Zdjęć rowerów nie wkleję, bo to chyba nic nie da... Oba typowe MTB...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za dobre rady... Nawet tym, którzy nie przeczytali ze zrozumieniem...

Pytanie brzmiało jak odchudzić rower...

Wszelkie porady w stylu "wyślij UPSem", "kup na miejscu", "pożycz na miejscu" są dla mnie nieprzydatne... Generują dodatkowe koszty, a wypożyczenie daje absolutną pewność, że maszyna będzie w opłakanym stanie technicznym...

Co do porad o wykupienie dodatkowego bagażu: leciałbym Qatarem... Tam, oprócz bagażu podręcznego i rejestrowanego można wziąć dodatkowo bezpłatnie rower (i każdy inny sprzet sportowy) pod warunkiem, że waży on do 10kg... Za każdy kg więcej na tym sprzęcie sportowym jest dopłata 30$... Zatem wykupywanie jakiś dodatkowych pakietów bagażowych jest bezcelowe... Muszę pokombinować tak, aby zdemontować maksymalnie dużo z roweru (i maksymalnie łatwo) i schować wszystko do bagażu rejestrowanego... Na pokład tego wnosił nie będę, więc nie wiem po co przestrogi, że mnie ze sztycą nie wpuszczą...

W bagaż rejestrowany zmnieszczę się spokojnie, gdyż "normalnie" na taką wyprawę mieszczę się w 10kg... A limit mam 30kg (rejestrowany + podręczny) + 10kg na sprzęt sportowy...

Uwaga o zdjęciu korb - rzeczywiście warto... Opon zdejmował nie będę, ale dętki jak najbardziej (powietrze i tak trzeba spuścić aby obniżone ciśnienie w luku bagażowym ich nie rozerwało)... Błotników brak... Do tego zdejmę bidon wraz z koszykiem jeszcze, oświetlenie i zaciski hamulcowe... Jak będzie mało to rogi i klamki hamulcowe...

Zdjęć rowerów nie wkleję, bo to chyba nic nie da... Oba typowe MTB...

Człowieku, ale trzeba było to napisać w pierwszym poście a nie po kilku odpowiedziach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spinam się, autor wątku, zresztą jak wielu innych, uważa forumowiczów za wróżki, tyle.

 

Nie znamy wagi roweru - ile trzeba zrzucić? Co to znaczy "myślę 3,4 kg" ?

 

Co właściwie jest na tym rowerze? Itd.

 

Im więcej informacji poda autor tym bardziej będzie można mu pomóc.

 

I dalej:

 

Myślałem aby zdjąć siodełko (wraz ze sztycą), tylną przerzutkę, łańcuch, pedały, wyjąć dętki z kół i pomysły mi się skończyły... Proszę doradźcie coś...

 

Polecam zdemontować te elementy, albo oszacować ich wagę i wywnioskować, ile da się jeszcze ugrać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...