kazafaza Napisano 18 Stycznia 2014 Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2014 Serwus, Wszelkiej maści jednobiegałkowcy rezydujący lub akurat odwiedzający włości niejakiej Elci, Królowej na Wyspach mogą być zainteresowani kolejną edycją niezbyt ściganckiego spotkania w podobnym towarzystwie i upodlenia się m.in. rowerowego Przejażdżka odbędzie się w lasach Cannock Chase(Chase Trails) w pierwszy łyk'end wrześniowy, zapisy ograniczono do ilości dwustupięćdziesięciu łańcuchów, lista jeszcze nie odpalona, ale warto mieć oko na oficjalną stronę imprezy: http://ssuk2014.co.uk/ Frajda nie dla miętusów, warto zauważyć iż zwycięzca zostanie naznaczony m.in. dożywotnio farbą zaserwowaną podskórnie przez jakiegoś podejrzanego dziaracza... Mam nadzieję na udział krajanów w ilości jak największej, w razie czego służę pomocą w zorganizowaniu bazy noclegowej... POZDRo-:ver Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team adamos Napisano 19 Stycznia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2014 Karwakafka, jest co robić w tym sezonie w Herbaciarni. Imprezę za imprezą wrzucacie z Ivanem i jeszcze na deser macie 2 etapy TdF. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 19 Stycznia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2014 Kłaniam, No sie dzieje. Ale generalnie wszędzie się dzieje. Jak dla mnie najważniejsze jest to ze dzieje się nietypowo, bo klasycznych ścigawek i poganianek to jak kusych psów. O imprezki niszowe już nieco trudniej... Planujesz dojeżdżać czy namiotować Lordzie? Bo jak cuś mój namioteks 2-osobowy jest do użycia... Musiałbyś sobie tylko zorganizować jakis psiwór i podplecownik... Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazafaza Napisano 19 Stycznia 2014 Autor Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2014 Adamos: miałem nadzieję iż napiszesz że Unit'a swego ślicznego zatachasz na metę i że się dopiero będzie działo! Ale rozumiem że wolisz trzy-mać nas w na-pięciu Ivan: hmm gdybam i cudam i tak sobie myślę, że zależy co pogodynka wykroi - biorąc pod uwagę niewielką odległość do koja - gdyby lać miało niemiłosiernie to raczej się glebniem wygodniście pod dachem a nie brezentem(trzy miejsca posiadam pomiedzy rowerami a zabawkami). Gdyby jednak opadów niemiłosiernych być nie miało to na pewno więcej i weselej na polu sie dziać będzie i tam też bym sie lokował! Kable, kłódki, pitbulle zapewnię coby nam stadko nie pierzchło(w kuńcu to chav'ownia midlandowa). Serdecznie dziękuję za ofertę M1, psiwora mam i jakiś kawałek zagłówka z dętki do Knarda się znajdzie, a że również w namiota zaopatrzony jestem to jeśli przyesdni się znajdą to użyczę szpeju coby nie targali za wiela! POZDRo-:ver Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 19 Stycznia 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2014 Miodzio 250 ludzia, trzeba bedzie czujność ważki zachować coby nie przegapić... Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kazafaza Napisano 10 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 10 Lipca 2014 Wszystkie miejsca na ten rok zaklepane, pozostają nieoficjalne/nienumerowane miejscówki...czas poczynić ostatnie próby sprzętowe, naoliwić kolana i szczekać z radością! POZDRo-:ver Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 8 Września 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 8 Września 2014 Był, przejechał, wrócił i zadowolony jak smok SSUK2014 Cannock Chase Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artoor Napisano 9 Września 2014 Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Mockrat dekuji pro fotky! A złote myśli z nalepek na końcu wprawiły mnie w głęboką zadumę. Ciekawi, jak na tle reszty towarzystwa sprawiły się grubasy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 9 Września 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Kłaniam, Ja to widzę tak. Tłuścioch jako singiel bije inne rowery na głowę i ramiona pod wzgledem (suprajz, suprajz...) trakcji. MNie nie raz na podjazdach przy nakindżaniu na stojaka uślizgiwało się koło, a Spaślun obok szedł jak goracy przecinak w masło A jak już sie dosiądzie takiego zwinniaka jak Puffin to raczej żadne techniczne i krete ścieżki niestraszne. Poza tym takie wynalazki jak przejazdy przez kłody, zwalone drzewa, kamloty do forsowania brodów, szuter wielkości kaczych jajek i inne takie przyjemności to oczywiste moementy w których Tłuściochy błyszczały najmocniej. Jak dla mnie win/win/win... I przyznam szczerze że znowu mam zagwozdkę Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artoor Napisano 9 Września 2014 Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Niejednemu, kto to przeczyta też się zagwoździ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
morfish Napisano 9 Września 2014 Udostępnij Napisano 9 Września 2014 Mimo, że nadal nie ogarniam idei mordowania sobie niemłodych już przecież stawów na singlu, szacun za relację i przelot. Jak widać duch Victorii towarzyszył od samego startu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team IvanMTB Napisano 9 Września 2014 Mod Team Udostępnij Napisano 9 Września 2014 LOL!!!! Victoria wiecznie żywa Szacunek... I. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artoor Napisano 11 Września 2014 Udostępnij Napisano 11 Września 2014 Mimo, że nadal nie ogarniam idei mordowania sobie niemłodych już przecież stawów na singlu, szacun za relację i przelot. Jak widać duch Victorii towarzyszył od samego startu. To co prawda początek jazdy, ale Panowie jadą się "mordować" w totalnie niesmutnych nastrojach. Zdjęcia pokazały ciężkie chwile, jeno nawet wtedy obliczy uczestników nie szpeciły grymasy zawziętości, niechęci do wolniejszych braci i sióstr i tym podobnych emocji. Co jest częstym obrazkiem na rodzimych rajdach wielobiegowców. Sport sportem, tyle, że bez zabawy to wszytko wuj. A na SSUKu jest wszystko tak jak trzeba - orka na szlaku, zrelaksowane towarzystwo i tacyż organizatorzy. Mniemam, że idea Paprykarza jest podobna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.