Skocz do zawartości

[odchudzanie] Picie octu jabłkowego a waga


pim

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam

 

Kilka lat temu jako dietę stosowałem picie octu jabłkowego z przegotowaną wodą. Nie pamiętam czy dawało to jakieś rezultaty bo nie posiadam w domu wagi. Chciałbym zacząć przygotowania do sezony od zejścia z wagi poniżej 100 Kg. Obecnie ok 105 czy 194 cm wzrostu. Czy ktoś z Was stosował metodę picia octu jabłkowego z wodą?

 

Pozdrawiam

 

PS. O innych technikach odchudzania sporo czytałem więc proszę ich tu nie proponować :)

Napisano

To nie jest żadna technika odchudzania więc nie ma o czym pisać. To że nie odniosło to żadnego skutku najlepiej widać po tym, że nadal ważysz za dużo :).

Napisano

jesli masz typowa budowe to przy takiej wadze i wzroscie zaczac trzeba od fundamentow odchudzania - obcinka slodkiego picia/sokow, slodyczy itp - powinno 'samo' spasc

 

magiczne patenty sa warte zachodu na ostatni szlif

Napisano

Wątroba przetwarza ocet w aldehyd octowy (podobnie jak alkohol etylowy), który jest jeszcze bardziej toksyczny niż sam kwas. Jedyna dieta cud to:

- wysiłek fizyczny

- zbilansowany posiłek

- odpoczynek/regeneracja

Napisano

Ocet jabłkowy nie zaszkodzi i nie jest żadną trucizną. Ale sam zrobiony przez siebie. Oczyszcza organizm i ma sporo witamin i mikroelementów. Jabłka muszą być bez chemii, najlepiej dzikie.

Napisano

Sugeruję nie słuchać się farmaceutycznej mafii, tylko sięgnąć do starych książek ziołowych itp. Ludzie pili ocet jabłkowy i nikt nie miał problemu. Żyli po 100 lat.


Karbid, a później aldehyd tworzy się w occie chemicznym, niewłaściwie zrobionym. 

Napisano

Jeśli to nie jest ocet chemiczny, tylko naturalny, dobrze zrobiony z niepryskanych jabłek, to nic się nie stanie. Jednak moim zdaniem, to nie jest metoda do odchudzania się. Można pić ocet albo dodawać do niektórych win, nalewek, ale samo odchudzanie, to tak jak powiedział mklos1. I oczyszczenie organizmu na początku, bo na pewno jest zaśmiecony. Musisz też wiedzieć, czy Twoja waga jest związana z nieprawidłowym funkcjonowaniem wątroby, czy brakiem ruchu, a dużymi posiłkami.

Napisano

zamiast sie licytowac moze lepiej poruszyc temat ewentualnego stezenia roztworu, gdzie lwia czesc stanowi woda, albo jest to dodatek smakowy do potraw

Napisano

Ludzie żyli po sto lat, hehe. A mój dziadek żył 88 lat, mimo że uwielbiał wino patykiem pisane, jadł byle co i był kowalem, więc w życiu dymu i oparów metali się nawdychał co niemiara. Octu nie pił. Jabłkowego ani żadnego innego, chyba że wino było kwaśne. Uwielbiam takie argumenty.

 

Co niby ten ocet miałby robić? Ktoś mógłby to wytłumaczyć na gruncie podstawowej biochemii? Bo enigmatyczne "oczyszczenie organizmu" to nie jest żaden argument. W zależności od tego co się czyta, to oczyszczają głodówki, diety kapuściane, diety sokowe, diety na kaszy jaglanej, diety na samej słoninie czy maśle. Czasem nawet wysokobiałkowe. Jak ktoś choć ogólnie nie potrafi powiedzieć, co właściwie robi taki zabieg, to zalecenie nie ma żadnej merytorycznej wartości. Inaczej mówiąc, spokojnie można je olać ;).

Napisano

Nie obchodzi mnie, co ty wymyślasz i potrzebujesz dowodów naukowych na wszystko. Ocet jabłkowy wzmacnia nerki i jest dobry przy oczyszczeniu organizmu, m.in. przez poprawienie pracy nerek. Nic ci nie zamierzam udowadniać, chcesz to jedz sobie chemie i tabletki, proszę bardzo. Możesz nawet wypić sobie te wino. Mało to kogoś interesuje.

Napisano

Karinkton: Ciekawe co w ogóle rozumiesz pod tym hasełkiem "oczyszczenie organizmu". Takie hasełka, "oczyszczanie" "złogi", "toksyny" kojarzą mi się z pisemkami dla pań domu. Tak naprawdę to mało kto rozumie, co te pojęcia w ogóle znaczą. O ile w ogóle coś znaczą :).

 

Nie potrzebuję dowodów na wszystko. Ale jeśli nie potrafisz chociaż ogólnie napisać, co taki ocet robi, jak działa i dlaczego "oczyszcza", to taka wypowiedź nie ma większej wartości od artykułu z Pani Domu. Nie wiem skąd wywnioskowałeś że jestem zwolennikiem chemii i tabletek, mam nadzieję że twój tok rozumowania odnośnie octu nie idzie podobną drogą :).

Napisano

Posłuchaj mnie, ja mam w d***e, jak ten ocet działa. Ważne, że działa, pobudza nerki do pracy i może się bardziej zesrasz produktami, które normalnie nie chcą wyjść. Czy na wszystko trzeba mieć dowody naukowe i jak działa? A jak weźmiesz antybiotyk, to też musisz wiedziesz co i jakie reakcje zachodzą. Ważne aby działało. Może się trochę wkurzam, ale po prostu po co utrudniać sobie na siłę. Jedni piją ocet jabłkowy, inni leki potwierdzone badaniami naukowymi. Na przeziębienie też niektórzy biorą tabletki, a inni czosnek i pomaga. Nie obchodzi mnie za bardzo co takiego dokładnie ma czosnek i jak działa.

Napisano
Zwracam honor. Wątroba przetwarza aldehyd do octu a nie odwrotnie.

Wać bardzo dobrze radzisz, żeby zasięgnąć wiedzy - radzę zacząć od siebie i powtórki z liceum o stopniach utlenienia związków. Metabolizm (a dokładnie katabolizm) to ich utlenianie, więc ciężko przez utlenianie z kwasu (chyba, że ma jakieś słabo utlenione grupy) otrzymać aldehyd :P

 

Radzę także poczytać o cyklu Krebsa, jego roli w odchudzaniu i metabolitach pośrednich. A następnie o zasadzie równowagi chemicznej. Podpowiem, że kwas jabłkowy znajduje się w tym cyklu, więc definytywnie może pomóc w odchudzaniu.

Napisano

Na przeziębienie też niektórzy biorą tabletki, a inni czosnek i pomaga. Nie obchodzi mnie za bardzo co takiego dokładnie ma czosnek i jak działa.

Fitoncydy czyli substancje działające bakteriobójczo - to jest główny składnik dla którego jedzenie czosnku pomaga. 

 

Więc na pewno tak samo w biochemiczny sposób da się wyjaśnić to że ocet z jabłek działa w jakiś sposób na organizm.

Jeśli tylko poprawia pracę nerek to zdecydowanie bardziej wolę piwo ;) Albo cydr który też jest produktem fermentacji soku jabłkowego. 

 

A co do odchudzania, oczyszczania organizmu i lepszej pracy nerek to samo picie wody pomaga. Oczywiście wody w większej ilości niż dwie herbaty, kawa i szklanka mineralnej na dzień. Wypróbowane na sobie. Różne opinie zalecają różne ilości więc nie wypowiem się ile.

 

Może ta akcja z octem ma coś wspólnego właśnie z tym, i jest bajeczką działającą jak placebo a związaną z piciem zwiększonych ilości wody z jakąś tam ilością tego octu. 

 

Niemniej jednak jak istnieją jakieś naukowe podstawy wyjaśniające całą sytuację to chętnie poczytam. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...