Skocz do zawartości

[Licznik] Sigma ROX 10.0 - Problem z dostępnością


xanadu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

W ubiegłym roku Sigma wypuściła na rynek nowy licznik Sigma ROX 10.0 GPS. Mieli drobny poślizg, jakieś 3 miesiące. Licznik dosyć szybko zniknął z oferty sklepów internetowych i teraz trzeba się trochę potrudzić, aby go znaleźć. Pojawia się od czasu do czasu na Allegro, widziałem go w Bikestacji, pojedyncze sztuki są w Amazonie. Najbardziej jestem zaskoczony faktem, że jest niedostępny w największych niemieckich sklepach: Bike24, Bike-Components, Bike-Discount. Ten ostatni określa datę dostawy na 28 lutego.

 

No i teraz pytanie. Dlaczego tak się dzieje w czasach, gdy wszystko zazwyczaj jest na wyciągnięcie ręki? Czyżby licznik odniósł aż tak wielki sukces, że Sigma nie nadąża z produkcją? A może wręcz odwrotnie - okazał się kiepski i wstrzymano produkcję na czas modyfikacji?

 

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Jest już dostępny w hurtowniach.

 

Mam pytanie odnośnie samego licznika bo trudno znaleźć jakieś szczegółowe testy.

Patrząc na zdjęcia wydaje się że mapa wyświetlana przez licznik jest bardzo prymitywna i oprócz ścieżki wyznaczonej przez GPS i ewentualnych ręcznie wprowadzonych punktów kontrolnych nie ma tam absolutnie nic! Żadnych skrzyżowań, żadnych linii kolejowych, lasów etc.. W związku z tym zastanawiam się czy w ogóle warto wydawać na niego pieniądze.

Czy ktoś już używał licznika i może podzielić się wrażeniami?

Napisano

Nie używałem jeszcze tego licznika, więc moja wiedza jest oparta wyłącznie na lekturze instrukcji oraz wiadomości znalezionych w necie.

 

Licznik istotnie pokazuje jedynie ścieżkę, więc nie umożliwia pełnej nawigacji na podstawie wcześniej zaprojektowanej trasy. Można jedynie zobaczyć, czy jesteśmy na "kursie i ścieżce". Oczywiście nie zobaczymy dyspozycji w stylu "skręć w prawo". Zapisane ślady można później zobaczyć na mapie w aplikacji Sigma Data Center. Zdaje się, że można także zapisać je do standardowego formatu i obejrzeć w dowolnym programie do tego przeznaczonym. Reasumując ten wątek, funkcje GPS w ROX 10.0 są jedynie pomocnicze, mają umożliwić późniejszą, dokładną analizę treningu i nie są przeznaczone do typowej nawigacji. Pod tym względem mój Garmin Edge 705 bije Sigmę na głowę. Ale tylko pod tym względem.

 

W stosunku do poprzedniego flagowego modelu, czyli ROX 9.1, ROX 10.0 ma kilka istotnych modyfikacji.

 

Po pierwsze, wspomniany moduł GPS.

Po drugie, umożliwia podłączenie miernika mocy w systemie ANT+.

Po trzecie, czujniki prędkości, pulsu, kadencji przekazują informacje także w tym (ANT+) standardzie.

Po czwarte, Sigma nareszcie umożliwiła aktualizację firmware urządzenia. Dotychczas nie było szans - a przynajmniej nie udało mi się uzyskać oficjalnej informacji - aby zaktualizować oprogramowanie modułu licznika.

Po piąte, licznik ma wbudowany akumulator, który może być ładowany przez złącze USB. Czy to jest zaleta? Bateria w ROX 9.1 wystarczała na rok. Akumulator w ROX 10.0 wytrzymuje 13 (słownie: trzynaście) godzin.

Po szóste, ROX 10.0 obsługuje trzy rowery, a nie - tak jak dotychczas - jedynie dwa.

Po siódme, są teraz 4 strefy tętna.

Po ósme, można oznaczać kolejne okrążenia.

 

Są zapewne także inne różnice, które mi umknęły.

 

Prawdę mówiąc waham się, czy poddać się miłości do gadżetów, czy pozostać przy ROX 9.1. Póki co skłaniam się raczej do zachowania rozsądku. Jako systemu nawigacji używam Garmin Edge 705. Wypasione funkcje treningowe oferuje mi ROX 9.1. Ale być może ktoś mnie przekona?

Napisano

 

 

Akumulator w ROX 10.0 wytrzymuje 13 (słownie: trzynaście) godzin.

 

Poza kimś, kto zawodowo zajmuje się kolarstwem, będzie to zbędnym rozładowanym gadżetem.

Sam myślę o jakimś nowym liczniku, bo moja wysłużona Sigma na kabelku jest tak pościerana, że nic już na niej nie widać, a tu proszę jaka niespodzianka.

Dzięki za ostrzeżenie.

 

Napisano

Z tym "zawodowstwem" to bym nie przesadzał.Nawet dla amatora fajnym ficzerem jest zapisywać dzięki GPS swoje trasy do ponownego przejechania w przyszłości albo do porównania uzyskanych postępów.

Napisano

Próbowałem z Endomondo i S3. Telefon w tylej kieszonce koszulki gubił co chwilę GPS. Po zamontowaniu w uchwycie na górnej rurze w szosie było znacznie lepiej ale też się zdarzały zaniki. Po przyczepieniu do MTB złamałem uchwyt na pierwszych wertepach i telefon wypadł. Po tych zdarzeniach za rozwiązania z telefonem to już dziękuję.

Napisano

Próbowałem z Endomondo i S3. Telefon w tylej kieszonce koszulki gubił co chwilę GPS. Po zamontowaniu w uchwycie na górnej rurze w szosie było znacznie lepiej ale też się zdarzały zaniki. Po przyczepieniu do MTB złamałem uchwyt na pierwszych wertepach i telefon wypadł. Po tych zdarzeniach za rozwiązania z telefonem to już dziękuję.

 

Szczerze mówiąc jeśli zamocowany na ramie telefon gubiłby mi sygnał GPS, mocno zastanowiłbym się nad oddaniem go do serwisu.

Sam próbowałem już kilku różnych telefonów, wszystkie trzymane w wewnętrznej kieszeni plecaka, i tylko Nokia C5 sprawiała problemy. Tyle, że to akurat straszny badziew. Miałem kontakt z trzema egzemplarzami, każdemu coś dolegało. 

 

Ale temat dotyczy licznika, więc trzymajmy się głównego wątku :)

Napisano

Też jeżdze z S3 i locusem , endomondo i sportstrackerem i ślady mam ładnie zapisane. Telefon trzymam w plecaku w zewnętrznej kieszonce

 

Chyba odkryłem przyczynę gubienia sygnału. Najprawdopodobniej odpowiada za to funkcja oszczędzania energii, którą włączam w telefonie wyjeżdżając na cały dzień na rower.

Napisano

Tak, dostałem i testowałem na szosie. Wszystko odbywało się trochę na łapu-capu bo z powodu warunków atmosferycznych miałem ograniczony czas na jazdę i po odebraniu paczki od kuriera już 15 minut później byłem na trasie z nowym licznikiem :-). Wcześniej ściągnąłem i przeczytałem manuala ze strony Sigmy więc wszystko zostało ustawione oprócz rzeczy najważniejszej - trasy do przejechania, więc jeszcze nic nie mogę powiedzieć jak wygląda nawigacja. Jutro będę jeździł z wgraną trasą więc powiem coś więcej.

 

Na razie mam kilka spostrzeżeń:

 

- GPS rejestruje trasę idealnie. Dla porównania do plecaka wrzuciłem Galaxy S3 z włączonym Endomondo i różnicę w dokładności widać już na pierwszy rzut oka. GPS ze smartfona ścina zakręty i zmniejsza dystans całkowity. GPS z ROX 10 rejestruje z dokładnością do 1 metra, wracając tą samą trasą widać na mapie po której stronie wąskiej alejki jechał rower.

- Oprogramowanie Sigma Data Center 3 robi dobre wrażenie. Kalendarz treningów, porównywanie ich ze sobą, statystyki wszystkich parametrów, mapy z trasami, profil i mapy przejechanej trasy bardzo dopracowane.

Wprowadzanie nowej trasy już gorzej, dodawanie kolejnych punktów na 4 rdzeniowym komputerze działa powoli, widać to zresztą na tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=x7_SnB6x-48.

Dopóki tworzy się trasę po ulicach to działa w miarę sprawnie, gorzej jest w terenie i mimo zaznaczonych na mapie ścieżek leśnych nie można automatycznie wyznaczyć trasy, która przez nie przebiega, trzeba ręcznie, punkt po punkcie dodawać. Przy dłuższych trasach po lesie, takich > 50km to godzina ślęczenia nad mapą. W takim przypadku chyba lepiej zrobić uproszczoną trasę łączącą liniami prostymi skrzyżowania i w czasie jazdy patrzeć na nawigację trochę jak na kompas. Modyfikacja wprowadzonej trasy też czasem działa dziwnie, czasem program uparcie próbuje prowadzić dookoła zamiast najkrótszą drogą.

 

- Wyświetlacz czytelny w słońcu.

- Czujniki działają bez opóźnień.
- Możliwość ustawienia alarmu dźwiękowego na przekroczenie w czasie jazdy ustawionego zakresu pożądanych parametrów jazdy np. strefy HR.

 

Na razie tyle, jutro wieczorem coś więcej napiszę.

Napisano

Data Center 3 ma wbudowane opcje wyszukiwania i importowania tras z gpsies.com, więc przerzucenie udostępnionej przez kogoś gotowej trasy do licznika trwa kilka sekund.

Napisano

@parmenides

Oba liczniki tzn. ROX10 i Garmin500 są porównywalne, również cena z kompletem czujników wychodzi taka sama. O zakupie nie zdecydowała jakaś szczególna cecha, bardziej sentyment do marki.

post-169983-0-65929900-1393756026_thumb.png

Napisano

Dzisiaj dokładniej przetestowałem funkcje GPS i ich przydatność w trudnym terenie.

Tym razem przed wyjazdem utworzyłem trasę przy pomocy aplikacji Sigma Data Center 3 i ustawiłem ją jako ślad po którym mam jechać.

 

Licznik kupiłem razem z dodatkowym czujnikiem prędkości i kadencji na drugi rower oraz podstawką. Po przymocowaniu i sparowaniu drugiego zestawu okazało się, że nie wiadomo jak przełączyć licznik w tryb pracy z drugim rowerem. Funkcja jest zagrzebana jako pozycja w 'smart menu' dostępnym przez równoczesne wciśnięcie dwóch przycisków po włączeniu treningu. W życiu bym na to nie wpadł :-). Następnym problemem okazało się ustawienie widoku nawigacji w dolnej 1/3 widoku trybu 'Bike computer'. W tym trybie to co ma być wyświetlane w dolnej części widoku zmienia się przyciskami '+' i '-'. Po przejechaniu przez wszystkie dostępne ustawienia takie jak  czas, śr. prędkość, trip etc., widoku śladu GPS nie było. Znowu okazało się, że ta funkcja jest dostępna dopiero po zmianie konfiguracji licznika (Set A lub B i przypisaniu widoku 'Mini nawigacja' do konkretnej pozycji .

* Za łatwość montażu plus.

* Za intuicyjność interfejsu licznika minus.

 

Pierwsze co od razu rzuca się w oczy podczas jazdy to że profil wysokości pobrany z mapy nijak się ma do rzeczywistości. Często było tak, że jechałem z górki gdy na liczniku miałem profil pod górkę i odwrotnie. Jest to z pewnością związane z dokładnością odwzorowania terenu na mapie ale nie zmienia faktu, że na względnie równinnym terenie jakieś kilkudziesięciometrowe (w rzucie) podjazdy czy zjazdy najczęściej są odwzorowane zupełnie bez sensu i kompletnie nieprzydatne. Sytuacja zmienia się diametralnie gdy jedzie się ponownie po wcześniej zarejestrowanej trasie, wtedy wysokość jest odczytywane z tej już wcześniej zapisanej przez licznik i wszystko się ładnie zgadza. Korzystanie z profilu wysokości pobranego z mapy ma sens tylko przy przy dużych górkach na rozległym terenie.

Trudno winić Sigmę za niedokładne mapy (OpenStreetMap), nie zmienia to faktu, że funkcja jest przydatna dopiero gdy jedzie się po wcześniej zapisanej przez siebie lub innego rowerzystę trasie.

* Za funkcje profil wysokości dam mały plus.

 

GPS tym razem przetestowałem w Puszczy Kozienickiej co na pewno jest sporym wyzwaniem dla licznika. 30 metrowe, gęsto ustawione drzewa z pewnością osłabiają sygnał GPS.

Widok GPS w liczniku ustawia się zgodnie z kierunkiem jazdy ale chyba programiści przesadzili z czułością detekcji kierunku, bo wystarczy omijać dziurę albo kałużę żeby cały ślad GPS obracał się jak szalony na wyświetlaczu, a ponieważ nie dzieje się to płynnie, ale w odstępach 1 sekundowych to łatwo stracić orientację .

Przede wszystkim mam ogromne zastrzeżenia do sposobu wyświetlania śladu GPS. Jest on tylko grubą linią, bez jakichkolwiek punktów mapy, a także bez zaznaczonych skrzyżowań. Szczególnie brakuje tego drugiego i szkoda że licznik nie wyświetla wszystkich odgałęzień skrzyżowania w postaci cienkich lub przerywanych linii. W 99,9% można się jednak domyśleć, że "teraz trzeba skręcić", problem może być gdy trasa się rozwidla i kąty między rozgałęzieniami są niewielkie. Przy okazji wyszło że widok nawigacji w dolnej 1/3 widoku jest całkowicie nieprzydatny do wcześniejszej oceny przebiegu trasy, dopiero na samym skrzyżowaniu widać gdzie trzeba skręcić. W liczniku dostępny jest duży (na cały wyświetlacz) widok trasy i dopiero on pozwala z pewnym wyprzedzeniem dostrzec zakręty. Niestety opisana wcześniej wrażliwość na zmianę kierunku powoduje, że można łatwo stracić orientację na skrzyżowaniach.

Trasa, którą zapisałem była pętlą z częścią wspólną na początku i to pokazało następną wadę sposobu prezentacji śladu GPS. W momencie gdy dojechałem do skrzyżowania które przecinało wcześniej przejechaną drogę, licznik nie dawał żadnej informacji gdzie mam jechać, ponieważ przejechana trasa i ta do przejechania są zaznaczone w ten sam sposób. Co więcej, nawet błędna decyzja o dalszym kierunku jazdy nie spowoduje w takiej sytuacji ostrzeżenia bo przecież cały czas jedziemy po trasie (i licznik myśli że zapragnęliśmy zrobić sobie jeszcze jedno kółko dla lepszej kondycji :D ). Po oddaleniu się o 80 lub 150 metrów (ustawia się to w konfiguracji) licznik ostrzega sygnałem dźwiękowym zjechanie z trasy.
 

Teren utrudniający odbiór sygnału GPS w połączeniu z niedokładnymi mapami dawał często różne dziwne rezultaty. W jednym przypadku skrzyżowanie na którym skręcałem o 90 stopni na tyle odbiegało od pozycji GPS z mapy że licznik ostrzegał o złym kierunku jazdy. Raz na liczniku widać było że jadę nieznacznie obok wyznaczonej trasy, choć jechałem dokładnie trasą. Dołączam zrzut z mapki pokazującej jak jadąc tą samą leśną ścieżką ale w przeciwnych kierunkach został zapisany ślad GPS - widać odchyłki ok. 5 - 10 metrów. Pokrycie trasy z mapą pozostawia wiele do życzenia jeśli będziemy oglądać ślad na dużych zbliżeniach. Do życzenia wiele pozostawia także dokładność map i powolny edytor tras ale GPS w ROX 10 jest jak najbardziej używalny i nie da się z nim zgubić w żadnym lesie jeśli wcześniej wprowadziliśmy trasę.

* Za funkcję GPS dam mały plus.

 

Podsumuję tak:

Spodziewałem się czego znacznie lepszego i uważam że licznik nie jest wart 950zł.

Jednak mimo tych wszystkich wad funkcje są używalne.

W mojej prywatnej skali dam ocenę 6 / 10 za funkcje

a za stosunek jakość/cena - 3 / 10.

 

 

78f8b73b4f1d2071m.jpg

 

 

 

 

 

 

Napisano

Dzięki za ten obiektywny mini-test. Prawdę mówiąc, zastanawiam się, po co w tym liczniku moduł GPS, skoro nie ma prawdziwej nawigacji? Możliwość obejrzenia sobie na mapie trasy, którą się przejechało, to trochę musztarda po obiedzie. Szkoda też, że licznik sam nie wykrywa roweru, w którym jest używany, ale być może w systemie ANT+, to licznik musi zainicjować połączenie z nadajnikiem.

 

Pomimo faktu, iż jestem niepoprawnym gadżeciarzem, raczej nie zdecyduję się na zakup i pozostanę przy symbiozie Sigma ROX 9.1 + Garmin Edge 705.

 

Jakby nie patrzeć, zaoszczędziłem jakieś 1000,- złotych. A ile z tego trafiło na konto? No, jeszcze... nic :laugh:

Napisano

Przeczytałem z ciekawości i widzę, że średnio się to spisuje jak na takie drogie urządzenie. To już taniej wyjdzie jeśli mamy telefon z GPS kupić torebkę (nerkę?) na ramę za 30 zł do tego jakiś powerbank i mamy full wypas

Napisano

Podsumuję tak:

Spodziewałem się czego znacznie lepszego i uważam że licznik nie jest wart 950zł.

Jednak mimo tych wszystkich wad funkcje są używalne.

W mojej prywatnej skali dam ocenę 6 / 10 za funkcje

a za stosunek jakość/cena - 3 / 10.

 

Jestem posiadaczem licznika B'Twin Satcount+ zapłaciłem za niego 349 zł. i ma bardzo podobne funkcje do Twojej Sigmy. Zresztą w kwocie do 350 zł można kupić Mico Cyclo 105, który też ma takie funkcje jak Sigma za 950 zł. Widzę, że cena Sigmy jest lekko przesadzona. W moim przypadku nawigacja po wcześniej zapisanym śladzie mi odpowiada i nic więcej w tej chwili mi nie potrzeba.

Napisano

Przeczytałem z ciekawości i widzę, że średnio się to spisuje jak na takie drogie urządzenie. To już taniej wyjdzie jeśli mamy telefon z GPS kupić torebkę (nerkę?) na ramę za 30 zł do tego jakiś powerbank i mamy full wypas

 

Jazda z uchwytem do telefonu i dodatkową baterią nie da się porównać do komfortu licznika zamocowanego w gnieździe, szczególnie po wertepach, tym bardziej że oprócz telefonu będziesz jeszcze używać zwykłego licznika rowerowego.

Z pewnością jednak będzie taniej :-)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...