Skocz do zawartości

[bikowanie]Nie lubie:


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Nie lubię jak już ktoś wymienił ocierającego łancucha o przednią przerzutkę, wtedy choćby nie wiem jaką bym miał kadencję wysoką to obniżam przerzutke byle by nie "tyrczało". A co do przebitych dętek pewnie też bym nie lubił gdyby nie to, że mam rower od roku i 2 tygodni i ani jednej nie przebiłem... Fakt: WMORDEWIND to jedna z gorszych rzeczy, ale za to jak się go pokona, to satysfakcja wielka. Po za tym nie lubię, kiedy zabraknie mi picia/jedzenia a jestem daleko od domu bez pieniędzy...

Napisano

-wiatru w twarz

-kapci (i to sie powinno pojawić ze 2 razy)

-jak ktoś z kim jadę strasznie spowalnia tempo (troszke brutalne ale cóż)

-jak ja opóźniam tempo gdy z kimś jadę (takie zadośćuczynienie za to wyżej)

 

Chyba tyle

Napisano

Kierowców BMW i innych im podobnych. Czyli nie cierpię chamstwa na drodze typu wymuszanie pierwszeństwa 'bo ja mam ileśtam kucyków pod maską'. Ja też mam i się nie chwalę.

Napisano

1. szkła na drogach

2. jak drogowcy zapomnieli zrobić pobocza i jest 20cm wyrwa między jezdnią i chodnikiem (vide Powązkowska w Wawie)

3. pieszych na ścieżkach

4. innych rowerzystów, którzy zatrzymują się obok mnie i zaczynają gadać, żebym "przeszła na amorki" (a co Was to obchodzi, czemu jeżdżę na sztywnej ramie ?! :D )

5. chudzielców siedzących w ogródkach piwnych nad kuflem i pizzą i patrzących z dezaprobatą, jak gruba baba jedzie rowerem

Napisano

Nienawidze rolkarzy na Malcie. To jest prawdziwe utrapienie i koszmar z nimi. Wmordewind to nic przy nich. Bujaja sie po calej szerokosci drogi, a jak jada w parze to juz koszmar. Chcialoby sie miec pejcz z kuleczkami i walic ich po plecach za glupote. Jedna laska ostatnio mimo ze jechala naprzeciwko mnie to mnie nie widziala! A ze jechala obok 2go rolkarza to cala droga zawalona przez nich. Przydalaby sie stalowa pompka to by w dziub dostala za ta ze miala sie jeszcze czelnosc smiac. A ja oczywiscie musialem z 40 do 20 zwolnic.

Napisano

nie lubię:

-Szpanerów na super dualach z tesco (w sumie lubię bo fajnie się ich wyprzedza, chociaż często zajeżdżają drogę i za to ich nienawidzę ).

-Psów ich klocków i właścicieli.

Napisano

Nie lubię gdy wywala mi w amorze olej i rozwala uszczelki. Oraz tego, że jeszcze nie spotkałem nikogo kto też tak ma a ja mam już 3 raz od lutego.

 

I nie lubię gubić bidonów ;) Ani podróży koleją z rowerem.

Napisano

LadyRoot :) punkt 4 i 5 :) uśmiałam się

 

verul, a po co jestes kawalerem maltańskim ;) nie jezdzij tam i problem zniknie :P przeciez wiadomo że tam w weekendy jest masakra...:P

 

a jesli chodzi o jeżdżenie to:

najbardziej nie lubię nadętych rowerzystów :D

Napisano

--ludzi "cyklistów" ;) którzy nie rozumieją wyraźnych komunikatów ("moja prawa" zjeżdżają w prawo)

--zaskakujących metalowych mostków i innych przeszkód zaraz za zakrętem przy znacznej prędkości

--psychopatów z chodników i poboczy, którzy próbują cię dogonić np. na podjazdach i zrzucić z roweru :/ :)

--i całkowicie popieram wiewiórę! czasami wzrok dezaprobaty i myśli ich krążące wokół zdania "Jak można bez oryginalnego stroju jeździć, w dodatku na rowerze poniżej 5000,- :/" przyprawia o mdłości

--i wiele innych o których jeszcze wspomnę...

Napisano

Jestem ET nie dość że nie zaliczyłem żadnej gleby w spd od kupna to jeszcze nigdy przenigdy nie byłem z czegoś nie zadowolony jak jest palące słońce olać to wjeżdżam do lasu pada też fajnie jednego nie lubię tylko tirowców choć niektórzy są mili ;) Ja chyba mieszkam w innym kraju :) albo mam jakiś swój świat :) .

Napisano

dętek pękających daleko od domu

ludzi mówiących, że jestem głupi, bo jeźdzę w kasku (tych jest najwięcej)

szpanerów uprawiających pseudo DH na 20-kilowych makrokeszach z 2 amorkami i tarczami

Napisano

Najbardziej nienawidze piachu :evil:

Bardzo nie lubie też spowalniać kogoś z kim jadę, mimo że mnie nie przeszkadza to że ktoś spowalnia ;)

Napisano

hmmm nie lubie:

- jak jade z kimś i ta osoba sie wlecze :/

- wmordewindu ohhh yes yes yes yes

- gdy rower hałasuje

- kierowców co wyprzedzając mnie nie wrzucają kierunkowskazu i jadą tym samym pasem ...

- przejść dla pieszych

- Dziwnych pytań

- Psów i dresów <i tak mnie nie dogonicie więc po co biegniecie>

Napisano

-psów

-ziomków :)

-kapci

-genialnych erkaeli :) Tak tak nie pomyliłem się w pisowni

-niewyregulowane przerzutki , za to nie przeszkadza mi jak jadę pod wiatr w przeciwieństwie do większości B) oraz dziurawe drogi-ciekawe urozmaicenie :D

Napisano
- jak jade z kimś i ta osoba sie wlecze :/

dobrze powiedziane! :D

ale nie lubie też jak za szybko jedzie i nie mogę nadążyć ;d

Napisano

Wygrzebałem starą wypowiedź, bo czytałem temat od początku...

- jak sie zagapie na panne w mini/szortach i wjade w coś

E tam. Przyjemne uczucie. Coś za coś! ;)

 

Czego ja nie lubię?

-górala, który waży 17kg

-niedziałającego amortyzatora o masie chyba ponad 3kg ;)

-ogólnie to roweru na którym muszę obecnie jeździć :D

Napisano

- pieszych/spacerowiczow lazacych z glowa w chmurach cala szerokoscia grogi. Szczegolnie cwaniakow: starych dziadow i bab, ktorzy wiedza ze nadjezdzam z tylu (to chwile, w ktorych uzywam dzwonka), a specjalnie nie zejda z drogi :angry:

- spacerowiczow spuszczajacych psy ze smyczy

- psow

- cholernie wkurzaja mnie niezidentyfikowane dzwieki dochodzace z mojego roweru - nie moge sie wtedy skupic i rozkoszowac jazda

Napisano
- jak jade z kimś i ta osoba sie wlecze :/

 

Wole sie wlec z kims slabszym niz jak ktos zapier.... ile wlezie i mam go gonic. Pozatym jak sie ma pulsaka i pewna wiedze to trzeba poprostu zaplanowac na dany dzien trening wytrzymalosci bazowej i z glowy ;). A sprintu na 100 km to raczej sie zaplanowac nie da bo czlowiek nie wydoli ;)... co najwyzej interwaly z napalonym scigantem pod górki;).

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...