Skocz do zawartości

[bikowanie]Nie lubie:


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

-wmordewindu

-zapchanych tras

-ludzi wchodzących pod koła

-dużych upałów

-jakichkolwiek hałasów z bika

-dolegliwości (alergia, obtarcia itp.)

-owadów wpadających w twarz przy v powyżej 30km/h

-nienaprawialnych awarii daleko od domu

-fragmentów tras gdy muszę jechać po ruchliwej drodze (AUTKA)

Napisano

- nieobliczalnych zwierzątek obok drogi

- właścicieli psów wyprowadzających swoje pociechy na drodze dla rowerów

- dzieci, które uciekają mamusi prosto pod moje koła

- wiatru

- upału

- brudu między ogniwami mojego łańcucha (silnie daje o sobie znać)

- kierowców wariatów

- much w moim oku (pomimo brylców) i ustach

- bardzo polskich dróg

- deszczu ( gdyż po nim mój łańcuch prawie przestaje sie zginać ;))

i to w zasadzie wszystko... a i jedzcze niezidentyfikowanych odgłosów z napędu i amortyzatora ;|

Napisano

1. Wmorde windu

2. Stromych i długich podjazdów

3. Nie działających części roweru

4. Much

5. Deszczu

6. Dzieci wbiegających mi pod koła

7. Ludzi chodzących po ścieżkach rowerowych

8. Lanserów na tych lepszych i gorszych rowerach

9. Piszczących suportów

10. Być spoconym i wyglądać na zmęczonego jadać na rowerze

11. Dzwoniącego tel. podczas jazdy

12. Mieć czegoś pochowanego po kieszeniach jak jade

13. Mojego roweru :-)

14. Pewnie zapomniałem .....

 

Pozdrawiam !

Napisano

- ludzi jeżdżących na rowerach nie pewnie ( nigdy nie wiadomo czy nie wjedzie ci pod koła )

- wmordewindu

resztę idzie przeżyć

  • Mod Team
Napisano

Podczas jazdy na biku nie lubię:

- wiatru,

- driurawych dróg,

- pieszych chodzących po drodze dla rowerów,

- kierowców używających klaksonu bez powodu.

Napisano

Kiedyś już coś tam pisałem, ale trzeba odświeżyć, więc:

-wmordewindu

-gdy smar w łańcuchu skończy się w trasie :P

-nie mam wody w bidonie

-bidon przecieka i leje mi się po ramie :)

-zwierząt pojawiających się niespodziewanie na ścieżce (wczoraj np. bażant na zjeździe :D)

-gdy mam mało powietrza w gumach

-złapać gumy

-buraków, którzy trąbią

-buraków na składakach zataczających się na szosie

-buraków wyzywających rowerzystów

-zaparowywujących okularów

-bolących stóp od za mocno zaciśniętych rzepów :)

-moherów

-streetowców/dualowców/freeriderów lanserów

-jak się za gorąco/zimno ubiorę na rower :P

-jak zapomnę nasmarować łańcucha :D

-jak Bartez marudzi, że nie mam założonych opon MTB i żebym zmienił :D

-wyprzedzania "na styk"

-chodzenia w SPDkach

-jak ktoś nie odmachnie "cześć"

-jak noga nie podaje

To by było chyba wszystko.

Napisano

silnego wiatru

dzieciaczków na skuterach

braku przyczepności

kapci

niezidentyfikowanych dzwięków wydobywających się z roweru

nieobliczalnych zwierzaczków

pieszych na ścieżkach rowerowych

dziur w ulicy

wszelkiego rodzaju owadów

palącego słońca

niespodziewanego mocnego deszczu

i pewnie o czymś zapomniałem

Napisano

Wiele rzeczy się nie lubi jeżdżąc na rowerze, ale co to by była za jazda, gdyby nie było tych wszystkich utrudnień, jazda najłatwiejszą prostą, gładką jak blat od stołu drogą bez zakrętów była by po prostu nudna, idealnego świata nie ma i do tego trzeba się przyzwyczaić. Każdy by chciał niepsującego się sprzętu, żeby nie było chamstwa na drodze, żeby było ciągle z wiatrem itp... Cała przyjemność i satysfakcja z jazdy na rowerze to właśnie umiejętne pokonywanie tych wszystkich przeszkód, utrudnień, radzenia sobie w danej sytuacji.

Oby tylko było jak najmniej nieszczęśliwych i groźnych w skutkach wypadków, których każdy z nas nie lubi.

Napisano

Najbardziej nienawidzę wmordewindu, ogólnie jak wieje mocno

-moich hamulców tarczowych,a w zasadzie to jednego sprawnego(przynajmniej tylko jeden trze :022: )

-Kierowów którzy trąbią bez powodu, choć dłużny nie pozostaję wtedy

-jazdy po mieście(korki, światła, slalom między dziurami)

-jak jakiś głupek wypruwa z siebie flaki tylko po to żeby mnie dogonić i wyprzedzić na kilka sek.

-meszek i wszelkiego rodzaju robactwa wpadającego gdzie popadnie, najgorzej jak do oka:/

-bardzo nie lubię zimna nie mówiąc o mrozie i śniegu

-jak mi tylny amor(fox!! :029: )przestaje tłumić po paru km, a w terenie to już masakra(lepiej było by bez)

Napisano

ludzi na ścieżkach rowerowych(na całej szerokości innej drogi)

zwierzaków na długich smyczach w poprzek drogi

wmordewindu

robactwa

dziwnych dzwięków z napędu

Napisano

Nie lubię jazdy rowerem :P. NIe no, to był żart ;). Nie lubię:

-wiatru w mordę :)

-robactwa wpadającego we wszystkie dziury :P:)

-dziwnych dźwięków dochodzących z roweru

-ruchu ulicznego

-mojego hamulca tarczowego który nie działa i na dodatek obciera

-mojego roweru :)

Napisano

1) Przebitych dętek

2) Przebitych dętek

3) Przebitych dętek

4) Wiatru w twarz

5) Przebitych dętek

6) Wielkopolskich piasków

7) Przebitych dętek

8) Przebitych dętek

 

A najbardziej z tego wszystkiego to nienawidzę PRZEBITYCH DĘTEK!!!

Napisano

To teraz ja, nie lubię:

-jak jakiś samochód na wąskiej drodze jedzie obok mnie zamiast za mną albo przede mną

-jak ktoś trąbi jak widzi rower (co sie kurde bardzo często zdarza, a ja ich cholera przecież słyszę na długo przedtem zanim zatrąbią)

-kierowców co uważają że rower nigdy nie ma pierwszeństwa ( choć to dość częste więc idzie sie przyzwyczaić... za to szanuje ludzi którzy jak widzą rower to nie ładują sie na ulice tylko czekają aż przejedzie)

-pieszych co wchodzą na przejście jak ja jestem metr od niego...

-pieszych na ścieżkach rowerowych

-wmordewindu...

-jak mi rower za głośno chodzi

-głupich komentarzy żuli pod sklepem:-D

 

No... ale ogólnie za bardzo lubię jeździć żeby cokolwiek miało mnie zniechęcić:-)

Napisano

Jak mi coś w rowerze skrzypi albo pyka.

jak ktoś przechodzi przez ulicę i się nie rozgląda.

Dziur na asfalcie.

Jak ktoś wystawia macki z samochodu i łapie.

Brudnego pobocza.

Napisano

Nie lubie-

-prawie 15kg zlomu,ktory musze tachac gdzies do gory...

-glupich uwag ludzi na gorze typu-.....Jezu a panowie tu na rowerach??...

-ludzi wykonujacych nieskoordynowane wariacje cialem ,kiedy sie szybko zblizam podczas zjazdzania

-kiedy wydaje z siebie dzwieki jak zepsuta tokarka,podczas podjazdu,a kumpel ze stoickim spokojem bez cienia zachwiania oddechu mowi-" no w sumie spodziewalem sie,ze bedzie gorzej..."

-deszczu z gradem w trasie,bo potem szorty zwijaja sie w du..e

-deszczu z gradem w trasie,bo potem w ghosta wchodzi duch i wszystko skrzypi

-dostac kamieniem w piszczel podczas zjazdu od kumpla czy siebie

-.............no i tego latajacego ku......stwa kiedy podjezdzam i zarzynam sie jak swinia /przepraszam,ale doprowadza to mnie do szalu/,czyli much wlatujacych w kazdy otwor.Ha,dobrze,ze mam szorty......

Napisano

No to ja jeszcze nie lubię tej niziny, na której mieszkam. Nawet większego lasu nie ma żeby się przed skwarem schować. O właśnie, skwaru też nie lubię :blush: Podobnie jak urozmaiceń pokrywających ową nizinę, czyli śmieci, drutów, ceglanych kopców, telewizorów, lodówek, trakcji kolejowej, stacji orbitalnych... zapędziłem się.

Napisano

nie lubię:

-szpanerów na super dualach z tesco

-lanserów na makrokeszach

-kierowców wszelkiej maści

-tego jak cokowliek mi stuka/skrzypi w rowerze, to mnie doprowadza do szału :)

-jak kumpel z ktorym zawsze jezdze szpanuje 10 razy lepsza kondychą niż moja :)

Napisano

strasznie nerwowi jesteście : D

nie lubię:

jak coś sie psuje/odpada podczas jazdy

jak mi ociera łańcuch o prowadnicę (tak to się nazywa? ;d) przerzutki przedniej

jeździć w centrum miasta, dużo ludzi i samochodów. Przejechać się nie da żeby kogoś nie potrącić/uderzyć etc.

:>

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...