Skocz do zawartości

[bikowanie]Nie lubie:


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team
Napisano

Nie lubię:

dzieciaków rzucających za mną kamieniami gdy jadę po wsiach;

TIR-ów w centrum miasta(Augustów, Biskupiec);

Kamieni wypadających z pod kół pędzących TIR-ów i rozwalających mi kask i okulary;

Pani piszczącej w sklepie gdy wpadam po wodę zapominając zdjąć kominiarkę;

quadów w lesie gdyż nie da się po nich tamtędy już jeździć;

kierowców w maluchach w lesie próbujących się ścigać;

ścieżek rowerowych o szerokości 1 metra z barierkami po bokach gdy obok znajduje się tylko rów a nie jakieś urwiska;

braku towarzystwa na rajdach i rajdzikach(co innego gdy trenuję);

gdy ładne dziewczyny jeżdżą na porządnych rowerach - bo nie wiadomo na czym się skupić

wykręcania się żony od roweru, mimo że rower jest prima sort i kiedyś obiecywała...

  • Mod Team
Napisano

jak wspomniałeś o finansach to dodam jeszcze:

nie lubię:

gdy właśnie zorganizowałem sobie podróż za pięć złotych, jestem 30 km od domu, głód doskwiera wpadam do piekarni proszę o pączka sięgam do kieszeni a tam nie ma tych pięciu złotych;

patrzeć jak pączek z braku pięciu złotych wędruje z powrotem do kolegów :-(

i jeszcze sprawdzanie V max dobermana :yes:

Napisano

- Ścinania tirowców, którzy zaczynają wyprzedzanie (w ich mniemaniu omijanie)

po czym zauważają, że coś nadjeżdża z naprzeciwka i tną do pobocza

aż im zewnętrzne kołka mielą w powietrzu gdzie asfalt się kończy,

- jak mi w sprzęcie coś szwankuje,

- jak złapię którąś już gumę w trasie i powrót z wieczora przeradza się w nocny,

- jak mi wcześniej niż planowałem pary zaczyna brakować i przeciętna spada,

- jak na podjazdach z dwoma pasami nie ma asfaltowanego pobocza bo pociąg ciężarówek

nie widzi zwyczajnie rowerzysty a nocą to już hardcore,

- jak wyjeżdżam na trasę i jest 20st.C a jak wracam jest <14st.C brrr..

 

 

i wreszcie król wszystkiego

 

wykręcania się żony od roweru, mimo że rower jest prima sort i kiedyś obiecywała...

 

moje słowa .....

 

 

 

Jacek

Napisano

A ja nie lubię swojego męża bo mi zabronił kupować nowe rowery :woot::woot::woot: ale ja i tak kupię z jego pozwoleniem czy bez B):thumbsup:

Napisano

Na czynniki atmosferyczno-terenowo-drogowe zapatruję się tak: Co cię nie zabije tylko cię wzmocni.

Na czynniki techniczne staram się zawsze przygotować wcześniej i zwykle daję sobie radę z awariami.

Na czynniki ludzkie - nie mam wpływu, mogę tylko olać przejawy głupoty.

Cała reszta to tylko przyjemność z jazdy.

Napisano

A ja nie lubię swojego męża bo mi zabronił kupować nowe rowery :D:P:P ale ja i tak kupię z jego pozwoleniem czy bez :P:D

i bardzo dobrze :D

ale męża trzeba kochać bez względu na sytuacje...

Napisano

A ja nie lubię swojego męża bo mi zabronił kupować nowe rowery :D:D:wallbash: ale ja i tak kupię z jego pozwoleniem czy bez B);)

 

 

Nie no to jest jakiś paradoks życiowy - bo ja bym mojej żonie szarpnął się

na rower za 10k byle tylko chciała jeździć, gdzie dla siebie uważam, że za 2k

to już aż dość będzie. Żeby tak była jakaś recepta jak tu kobietę zachęcić

ale taka złota żeby zawsze zadziałała. Bo kupiłem tandem specjalnie

i też nici z tego w praktyce. Tak, to gorsze od tirów, dziur, łatania opon

i czego tam jeszcze.

 

 

Jacek

Napisano

Mnie wkurza wiatr w oczy co powoduje łzawienie oczu, jazdy pod wiatr, używać dzwonka kiedy mam ludzi przede mną i kierowców trąbiących na mnie bez powodu.

Napisano

- chamstwa/buractwa na zawodach MTB

- pieszych na ścieżkach rowerowych

- muszek

- rowerzystów (głównie starszych) nie mających pojęcia o zasadach ruchu :huh:

- kierowców "dostawczaków", którzy trąbią i wyprzedzają mnie nie zachowując wymaganej odległości

- smrodu spalin

- lodu pod śniegiem podczas ostrego hamowania :sweat:

Napisano

Dresików (w E-g to prawdziwa plaga).

Ludzi na genialnym sprzęcie za to bez żadnych umiejętności, mających "lekko" skrzywione poczucie własnej wartości.

Latającego robactwa.

Nabijania się z posiadaczy gorszego sprzętu.

Straży miejskiej.

Awarii wszelkiej maści.

Braku ścieżek rowerowych.

Kozaków którzy pomimo mojej odmowy (wiem na czym siedzę i jakie mam na tym możliwości) dosłownie muszą się ze mną ścigać.

Pytań w stylu "Na c*** ci ten kask ?", "A potrafisz chociaż <tu wstaw nazwę losowego triku>" ewentualnie "Poco Ci full face ?".

Nordic walkerów w lasach.

 

Dziękuje i Pozdrawiam :)

Napisano

Ja nie znosze ludzi na ścieżkach, skrzeczących rowerów, much, kierowców łódzkich autobusów, taksówkaży, kozaków którzy pod górke jadą 20 km/h i chca sie ze mna ścigać,wiatru w oczu i jazdy po łące..

  • 2 tygodnie później...
Napisano

Wnerwia mnie fakt, że zostawiając rower przypięty pod sklepem zawsze wychodząc mam dreszczyk emocji "czy on tam jeszcze stoi?"

Napisano

W ostatnim czasie nie nie lubię - NIENAWIDZĘ załatwiania się (na myśli bardziej stan ciekły z przodu :P) mając na sobie termoaktywne, długie spodnie na szelkach bez zamka :) Czasami idzie furii dostać :)

Napisano

W ostatnim czasie nie nie lubię - NIENAWIDZĘ załatwiania się (na myśli bardziej stan ciekły z przodu :P) mając na sobie termoaktywne, długie spodnie na szelkach bez zamka :woot: Czasami idzie furii dostać :devil:

 

 

Zawsze możesz sobie dziurkę zrobić...(na zamek np) oczywiście mam na myśli z przodu :confused::D:P

Napisano

Nie znosze ustawiania zacisków względem tarczy i ludzi chodzących sobie po drodze rowerowej ( nawet jak widzą, że rower jedzie to i tak nie zejdą...)To by było na tyle :)

  • Mod Team
Napisano

Nie cierpie zdejmowania plastra z włochatej nogi po zaklejeniu krwawego przyziemienia. Nie rozumiem biczowania się przy depilacji nóg bo chyba wrażenia podobne.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...