AntyIdiota Napisano 8 Stycznia 2014 Napisano 8 Stycznia 2014 Która opona waszym zdaniem jest lepsza do roweru miejskiego? Obie są w identycznym rozmiarze 26x1.75" ETRTO 47-559. W ogłoszeniu Kendy jest tylko pomyłka w ETRTO. Opona idzie na tył. Lepsza w moim znaczeniu: o lepszej przyczepności z tych dwóch w obecnych warunkach miejskich. http://allegro.pl/opona-kenda-klasyk-k830-26-x-1-75-czarna-i3862068969.html http://allegro.pl/opona-rowerowa-cst-c-727-26-x-1-75-i3823430115.html#tabsAnchor Kenda czy CST?
krisuuu Napisano 9 Stycznia 2014 Napisano 9 Stycznia 2014 Ja bym brał tą CST. Jakis pol roku temu sam wyminialem opony(byly bardzo starte, kazde szkielko sie wbijało i dziurawilo dentke) na wlasnie CST ale nie takiego typu jaki podales, tylko z agresywnym bieznikiem. Jestem bardzo z nich zadowolony, wygladaja caly czas jak nówki, a jezdze duzo, intensywnie i w kazdych warunkach. Patrzac na bieznik obu to wydaje mi sie ze CST ma lepszy, ta kenda moze sie slizgac na mokrej nawierzchni.
robertrobert1 Napisano 9 Stycznia 2014 Napisano 9 Stycznia 2014 Niestety ale ja żadnej oponki bym nie wybrał. Powodów jest kilka brak wkładki antyprzebiciowej. Taka wkładka jest naprawdę nieoceniona. Gdy jej nie posiadałem to naet 3 razy w tygodniu łapałem gumę. Po zakupie oponki z wkłądką od ponad 8 lat jest spokój! Zbyt agresywny bieżnik. Według mnie na miasto, zwłaszcza wtedy kiedy nie ma śniegu swobodnie wystarczy opona slickowa, szosowa czy semislickowa. Opona na przód powinna wyrażnie się różnić od opony na tył tzn powinna mieć agresywniejszy bieżnik, który będzie lepiej pracować na drodze pokrytej piaskiem na drodze pokrytej liścmi na przejazdach przez tory zwłaszcza jak są one umieszczone skośnie do kierunku jazdy podczas podjazdu po skośnych krawężnikach
mklos1 Napisano 9 Stycznia 2014 Napisano 9 Stycznia 2014 @@AntyIdiota, Jeżeli chcesz polepszyć przyczepność na mokrej nawierzchni i niskich temperaturach przede wszystkim: 1) Opona musi być z miękkiej mieszanki. Niestety tego nie uświadczysz w niskobudżetowych oponach. Miękkie mieszanki posiadają opony do ostrej jazdy terenowej (np downhill). Niestety zwykle są dość drogie (zwykle powyżej 100 PLN/opona), bardzo agresywny bieżnik oraz duże opory toczenia. Kolejny mankament - stosunkowo szybkie zużycie. 2) Opona nie może być łysa! Jesień 2013 przejeździłem na Schwalbe Big Apple Plus. Na suchej nawierzchni jest ok. Na wilgotnej zaczyna mieć problemy (aczkolwiek na akceptowalnym poziomie). 3) Szerokość opony. Wolałbym 2.0-2.1 niż 1.75. Na węższych oponach trzeba będzie podnieść ciśnienie, co spowoduje, że będzie chętniej tracić kontakt z podłożem. Wziąłbym CST i nie pompował jej zbyt zbyt mocno. Lub: http://allegro.pl/opony-opona-maxxis-wormdrive-26-x-1-90-semi-slick-i3798122839.html http://allegro.pl/opona-schwalbe-cx-comp-semi-slick-26x2-00-ambike-i3850665494.html brak wkładki antyprzebiciowej. Taka wkładka jest naprawdę nieoceniona. Gdy jej nie posiadałem to naet 3 razy w tygodniu łapałem gumę. Hmmm. Pomijając dwa przebicia wynikające z uszkodzenia dętki o "nieheblowaną" obręcz, to ostatnią gumę złapałem kilkanaście tyś km temu. Nie sądzę, aby ona była konieczna, a w prezentowanym budżecie na oponę będzie ją trudno dostać (wręcz nie ma takiej opcji). Cóż. Może miałem szczęście, a Ty pecha
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.