Mod Team Lookas 46 Napisano 1 Czerwca 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2006 Jak już niektórzy wiedzą 24 czerwca startujemy z naszą wyprawą na Nordkapp W tym temacie będziemy umieszczać informacje "Z Trasy" ( przebyty dystans, pogoda, trasa etc. ). Postaram się pisać codziennie wieczorem jednak różnie może z tym być ( zasilanie, zasięg sieci ). Temat zostanie otwarty kiedy wystartujemy do tego momentu wszelkie komentarze/uwagi proszę pisać w temacie gdzie wyprawa była projektowana oraz na stronach naszych patronów medialnych pod zapowiedziami : BikeWorld http://tiny.pl/gv5p WRower http://tiny.pl/gv5j WP EXTREMA http://tiny.pl/g376 Furia http://tiny.pl/g2r6 extremalni.pl http://tiny.pl/th4p gorskiswiat.pl http://tiny.pl/tqrw odyssei.com http://tiny.pl/txlh norwegofil.pl http://tiny.pl/tmht Geozeta bezdroza.com Strona domowa wyprawy: http://nordkapp2006.proum.com/ Tutaj planowana trasa: Oczywiście startujemy samochodem z Warszawy, jednak jakby nie patrzeć zaliczamy to juz do dystansu całkowitego:) Chciałbym także podziękować naszym sponsorom bez których realizacja wyprawy byłaby wiele trudniejsza : Podziękowania także dla Eci i Rycerza którzy szlifują naszą wspólną strone pod adresem www.nordkapp2006.proum.com. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Lookas 46 Napisano 24 Czerwca 2006 Autor Mod Team Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2006 No to ruszamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BikeMac Napisano 27 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2006 POWODZENIA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team bikergonia Napisano 29 Czerwca 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2006 Też życzę Wam powodzenia i wszyscy czekamy na Twoją relację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gromosmok Napisano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2006 Powodzenia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordzio Napisano 29 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2006 Powodzenia. Widze, że Lookas był wczoraj pare miniut po północy na forum, więc chyba jest dobrze... Małe pytanie, Lookas pojechał na amorku czy sztywniaku? Pozdrawiam wszystkich a w szczególności wyprawowiczów! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebekfireman Napisano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 I jak tam chłopakom idzie jazda? Wiadomo coś? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 No, właśnie nic nie wiadomo :035: ... Czekamy na świeże info... Pozdrówko zaintrygowane ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 Nie zapominajmy że koledzy wyjechali w miejsce gdzie raczej ciężko o zasięg , chyba że ciągną za sobą kabel i podłączają się do internetu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordzio Napisano 30 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2006 Podłączenie do internetu to zaden problem w ich wypadku ponieważ wystarczy złapanie sieci w roamingu przez telefon lookas'a i można śmigać. Problemem jest chyba brak czasu, bo jak wiadomo kraje skandynawskie należą do najlepiej rozwiniętych pod kątem posiadania telefonów komórkowych, więc z zasięgiem nie powinno być problemu. Czekam na jakieś wiadomości i pozdrawiam! PS. Kolejną przeszkodą mogą być również ceny, które w polsce za WAP nie są najmniejsze, a co dopiero w roamingu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robert Napisano 2 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2006 W każdym razie musimy mieć nadzieję że jedzie im się dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dayus Napisano 3 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 3 Lipca 2006 I dalej nic? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team bikergonia Napisano 4 Lipca 2006 Mod Team Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 Podobno pisze i niedługo mam nadzieję że pojawi się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Lookas 46 Napisano 4 Lipca 2006 Autor Mod Team Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 No cóż chciałem pisać codziennie ale cosik sie zrąbało w oprogramowaniu i nie mogłem postować na forum przez telefon, nie otwierało się okienko w którym pisze się wiadomość wyglądało to tak Przejdźmy do tego co i jak Tutaj dam tylko garść fotek całość będzie na stronce w galerii. Pierwszego dnia pojechaliśmy do Świnoujścia wozem kempingowym, który jest starszy odemnie (jednak sprawnie i wygodnie dowiózł nas tam gdzie trzeba). Zapakowaliśmy rowery i cały majdan do środka. W Świnoujściu po małym oczekiwaniu wjechaliśmy na prom, który zamiast odpłynąć o 23:30 odbił od brzegu o 00:15. Kolejnego dnia zwiedzaliśmy już Kopenhage, naprawde piekne miasto z milionem kilometrów asfaltowych ścieżek rowerowych, które na większych ulicach są dwukierunkowe, poprowadzone po dwóch stronach drogi. Są tam także odzielne sygnalizatory dla rowerów. Poprostu raj dla rowerzystów których są tam także spore ilości. Specjalne parkingi rowerowe to coś zupełnie normalnego w tym mieście (na tym foto jeden z takich parkingów , akurat z szeferem-kumplem z którym pojechałem). Ciekawym zjawiskiem są równiez taksówki (same nowiutkie mercedesy,bmw ). W czasie kiedy jedliśmy obiad podjechały 2 dziewczyny na rowerach do jednej z taksówek. Kierowca wysiadł i zamontował w 5sekund tylni bagażnik rowerowy załadował rowery i pojechali jakby nigdy nic :] Zwiedzilismy muzeum Carlsberg'a Pośmigaliśmy jeszcze troche po mieście i udaliśmy się w góre do Helsngborga aby promem myknąć odrazu do Szwecji. Po zjechaniu na szwedzką ziemię w upale dojechaliśmy ok30-40km dalej do miejsca gdzie rozbiliśmy namiot nad jeziorem. Ledwo zdążyliśmy wejśc do namiotu po kolacji kiedy to pogoda zaczęła płatać figle :] - zaczął padać deszcz. Dzień zakończylismy z ok 100km na liczniku. Następnego dnia ruszylismy troszke później (chcielismy lekko odpocząć od podróży promem) poczekaliśmy aż przestanie padać choć na chwilkę zwinęliśmy namiot i ruszyliśmy dalej w droge... Cały dzień koszmarnie lało, wiatr także nie odpuszczał. Po zrobieniu ok 100km w wręcz ekstremalnych warunkach atmosferycznych postanowiliśmy zatrzymać się na jednym z pól kempingowych gdzie rozbilismy namiot i wysuszylismy ubrania,buty poprostu wszystko w..... saunie :] Rano nie padało jednak zanim spakowaliśmy namiot znowu woda lała się strumieniami z nieba :] Po zrobieniu ok 60km w deszczu który padał w bok ( dzięki podmuchom wiatru ) zdecydowaliśmy wspomóc się lokalną koleją i podjechaliśmy ok 70km za Goeteborg. Odjechaliśmy od miasta na ok 40km do "Ed" gdzie rozbiliśmy namiot w rekordowym tempie dzięki panującej tam wieczorem pladze gryzących muszek. Odtąd pogoda była całkiem całkiem Dokładny opis oraz zdjęcia będą na naszej stronie za którą jeszcze raz ukłony dla Eci Tyle miłego by było :glare: im dalej jechaliśmy, im wieksze robiły się podjazdy tym mój kompan podróży miał większe problemy z utrzymaniem tempa jazdy. Doszło niestety do tego, że doszedł do wniosku że jest za słaby i wraca z Oslo do domu :eek: :028: . Niestety, moje kombinacje z uratowaniem wyprawy nie odniosły skutku, chciałem odciążyć kumpla zabierając do siebie tyle ładunku ile się da zapakować aby łatwiej szły kolejne kilometry podjazdów. Zaproponowałem także zmniejszenie dziennego dystnasu i zakończenie wyprawy w Rovaniemi zamiast w Wilnie, dzięki czemu zmieścilibyśmy się w czasie. Niestety na nic nie chciał się zgodzić... Rok przygotowań, tona pieniędzy, prawie 300maili w sprawach patronatu,sponsoringów- generalnie zagadnień związanych z wyjazdem... tylko po to by dotrzeć do Oslo i powrócic Całą noc zastanawiałem się nad tym czy może jechać dalej samemu z Oslo jednak miałem 1 poważny problem - cały mój ekwipunek był zlokalizowany na tylnim bagażniku. Gdybym zdecydował się jechać samemu musiałbym dołożyć tam dodatkowo 2-osobowy namiot i zwiekszyć zawartość sakw ( część naszego wyposażenia była wspólna jak palnik, butle gazowe etc) Teraz musiałbym wszystko załadować do siebie. Mieliśmy pomysł aby założyć do mnie przednie sakwy kumpla jednak i to okazało się niewykonalne. Dodatkowo jazda samemu sprawiałaby kilka istotnych problemów - koszty, we dwóch jak wiadomo opłaty rozchodzą się na dwóch ( wszelkie pola namiotowe i inne opłaty musiałbym ponośić sam ). Generalnie cała wyprawa stałaby się mało ciekawa - głupie rozłożenie namiotu samemu trwa dłużej niż we dwójke, a co jeśli dołozymy do tego wiatr i deszcz kiedy to zalezy na jak najszybszym rozstawieniu aby było względnie suche wnętrze. Niestety wszelkie moje gadki,propozycje aby jechać dalej nie odniosły żadnego pozytywnego skutku... Ostateczne podjełem decyzje o powrocie razem z kumplem :025: Startowałem z gościem zdeterminowanym w 200% na dotarcie do celu choćby się waliło i paliło, a tym czasem poprostu zabrakło mu sił..... Podsumowując : rok przygotowań, setki godzin spędzone na planowaniach, wyborze ekwipunku, spora ilość pięniędzy ponieważ ekwipunek kompletowałem od zera... Wszystko po to by dojechać do Oslo i wrócić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witt2 Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 oslo dobre i oslo a sprzet Ci sie przyda , w sumie to najtrudniejsze zrobiłeś i to sie liczy.... I TAK JESTEŚ MISTRZEM SWIATA !!! że udało Ci sie zorganizować i wyruszyć w taką trasę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dayus Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 O kurczę.... aż mi się Was szkoda zrobiło... :/ Tego się właśnie bałem,ze mozecie tego nie wytrzymac, no cóż... za rok nie wiadomo czy przejdzie powtórka, kumpla trzeba przygotowac troche,do pokonywania dłuższych dystansów codziennie. Ale nie wiem, co robicie na codzień,by Wam to nie przeszkadzało np. za rok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 No, to, Lookas, czekamy na sygnał od ciebie, żeby sfinalizować stronkę . I głowa do góry - za rok zapraszamy... w przeciwnym kierunku :lol: . Pozdówko in spe ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Lookas 46 Napisano 4 Lipca 2006 Autor Mod Team Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 Ech no przykro mi że nie wyszło, jednak chyba nie miałem na to wpływu, ciągle zastanawiam się czy może jednak powinienem ruszyć dalej sam, ale co zrobic jest jak jest :] Ostatniej nocy na plaży blisko kopenhagi spotkaliśmy rodzinke z Afganistanu na początku poczęstowli nas soczystym melonem i herbatą. Okazało się że ojciec tej rodziny jest mechanikiem rowerowym i pracuje w serwisie, tak im się dobrze rozmawiało z nami że kiedy myślelismy że zostaliśmu już sami na plaży nagle wrócili z gorącą pizzą dla nas:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurasek Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 dla samego spotkania afgańskiego mechanika rowerowego było warto gratulacje i trzymajcie sie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 Lookas: oni tak mają . Cały Bliski Wschód :030: ... Za darmo można przejechać, bo cię nakarmia, przenocują i jeszcze na drogę tak zaopatrzą, że ci się połowa zdąży popsuć, zanim zjesz ... Pozdrówko wschodnie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
witt2 Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 pizza na plazy pod kopenhagą fundowana prze afgańskiego mechanika rowerowego , takich rzeczy sie nie zapomina ( trudno coś takiego sobie nawet wymyslic , takie przygody z tego co wiem miał tylko Chuk Noris) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cookiesrulez Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 Mimo wszystko wielki szacunek za zorganizowanie tekiej wyprawy. Na przyszłość trzeba będzie tylko zadbać o przygotowanie kondycyjne współtowarzysza... i cały świat przed Tobą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ecia Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 Pewni towarzysze podróży to podstawa . Główna zasada, którą należy się kierować, ustalając skład wyprawy: bądź pewien towarzysza swego jak siebie samego ... Pozdrówko filozoficzne . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dayus Napisano 4 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 Ale niestety Lookas nie wiedział,ze kolega moze tak szybko paść(bo skad, przeciez kumpel był bardziej pewny niz on sam:p). Nie jeździłem nigdy z sakwami,a co dopiero po górach, nie wiem jak to jest :/ Jestescie juz w Polsce? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team Lookas 46 Napisano 4 Lipca 2006 Autor Mod Team Udostępnij Napisano 4 Lipca 2006 Tak jestesmy, dzis wrócilismy. Spodziewalem sie trudnych warunków atm, ciężkich wykańczających podjazdów ale nie tego, że kumpel który śmigał z sakwami po bieszczadach i nie tylko odpuści z powodu braku kondycji :] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.