KaJeTaN Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Od paru dni mam zakwasy po zawodach szkolnych i nie daje rady chodzic a co dopiero jezdzic na rowerze !! Ale strasznie mie korci zeby sobie pohasac !! Czy znacie jakies sposoby na pozbycie sie tych głupich zakwasów bo mam juz ich serdecznie dosc !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GZA20 Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 No tak to jest kiedy sie nie ćwiczy regularnie i nagle zmusza się mięśnie do dużego wysiłku . No i taki jest tego skutek że boooli. A jeżeli chodzi o sposób..to poprostu trzeba to przeczekać. Tylko nie na siedząco bo wiele dni jeszcze będą bolały. Trzeba próbować rozciągać mięśnie no i można wyjść na rowerek żeby je rozjeździć, tylko mówie o spokojnej jeździe a nie jakimś szaleństwie od razu. Można też robić kąpiele z solami jak i rozmasowywać sobie mięśnie wcierając maście rozgrzewające. Innych sposobów osobiście nie znam, ale o ile mi wiadomo to zawsze dobre sposoby mają babcie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KaJeTaN Napisano 31 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 babcie ooo tak musze sie mojej japytac dobre sprawdzone domowe sposoby Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cybuch Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 na moje zakwasiory najlepiej działa gorąca kąpiel wieczorem przed pójściem spać, a gdy rano się budze to zakwasów już prawie niema, i to mi wystarcza! spróbuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ukaniex Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 @Cybuch. . dobrze prawi . . poproś też kogoś żeby Ci masował . . wiem coś o tym bo na obozie piłkarskim tak trzeba przez pierwsze 2-3di . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KaJeTaN Napisano 31 Maja 2006 Autor Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 dzieki cybuch ale nie pomaga w wannie siedzialem 30 miin i to w prawie wrzacej woedzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stasiek Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Było o tym trochę w Kwietniowym bB. Artykuł pt. "Niezły kwas". "Przedstawione badania świadczą o tym, że najlepszym sposobem na pozbycie się kwasu mlekowego po ciężkim treningu czy zawodach jest 15-20 minutowa przejażdżka,..." Jest tam też napisane, że ból mięśni nie jest spowodowany przez kwas mlekowy, ale... reszta w gazecie Ogólnie ciekawy artykuł, polecam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cybula Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Dokładnie, wszyscy popelniamy te same bledy, bo trenerzy, ktorzy nas uczą w podstawowkach to prawdopodobnie dresy, ktore nigdy nie skonczyly zadnych studiow . Ja sie dopiero dowiedzialem od bardziej profesjonalnego trenera w gimnazjum, iz przyczyna bolu miesni nastepnego dnia sa mikro-uszkodzenia mięśnia. Podczas wysilku tkanka miesniowa zuzywa sie i wymaga regeneracji. Wtedy jakis enzym (ktory sie nazywa MG albo GM) rozpoczyna odbudowywanie tkanki i w ten sposob miesnie się rozrastają, gdy się czesto trenuje. Sam kwas mlekowy jest w mięsniach maksymalnie do 3 godzin po wysilku. Jest to poprostu produkt uboczny podczas uzyskiwania energii z cukrow. Wiem, ze i tak wszsycy dalej beda mowic dzien bo wysilku "kur**, nie moge chodzic bo mam zakwasy"... ale moze jednak komus to sie przyda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cookiesrulez Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Dobry jest prysznic naprzemian ciepłą i zimną wodą. Ale woda musi być ciepła i lodowata, a nie ciepła i letnia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość kamoreks Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Nie mam z tym problemów...naszczęście... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grabo Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Można sie jeszcze wspomagać odzywkami, jak ktoś chce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pati Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Po treningu dużo węglowodanów, jakiś napój izotoniczny - żeby odbudować stratę zapasów glikogenu w mięśniach, na drugi dzień delikatna jazda regeneracyjna, warto jest się również troszkę porościągać, co zapobiega uszkodzeniom mięśni. Garbo w zakwasach odżywki Ci raczej nie pomogą, wręcz przeciwnie należy ograniczyć białko i tłuszcz po treningu, bo to opóżnia odbudowę zapasów glikogenu. Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grabo Napisano 31 Maja 2006 Udostępnij Napisano 31 Maja 2006 Po treningu dużo węglowodanów, jakiś napój izotoniczny - żeby odbudować stratę zapasów glikogenu w mięśniach, na drugi dzień delikatna jazda regeneracyjna, warto jest się również troszkę porościągać, co zapobiega uszkodzeniom mięśni. Garbo w zakwasach odżywki Ci raczej nie pomogą, wręcz przeciwnie należy ograniczyć białko i tłuszcz po treningu, bo to opóżnia odbudowę zapasów glikogenu. Pozdro Ale dla regeneracji białko jest potrzebne. Mówiąc o odżywkach miałem na mysli coś antykatabolicznego, jak np. BCAA. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 2 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 Polecam tez branie witaminę C i E, związki cynku i selenu oraz koenzym Q10. Zmniejszych troche zakwasy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KaJeTaN Napisano 2 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2006 Nareszcie przeszlo dzieki za rady troche wymieszalem wszytko i pomoglo:P:P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jack Danniels Napisano 4 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2006 Ja mam sposób z czasów jak dużo biegałem. Czasem po treningu nie było siły żeby zrobić jeszcze rundkę dookoła stadionu luźnym "gumowym" krokiem (a to primo przy unikaniu zakwasów) i szło się po szybkim prysznicu spać. Co było rano każdy chyba zgadł Mi najszybciej pomagało jak się przemogłem (wiem że to trudne) i potruchtałem sobie na 10 piętro i szybkim krokiem schodziłem (po wszystkich stopniach) na dół. Przy powtarzaniu tego co godzinę przechodziło do wieczora. Zakwasy trzeba po prostu rozchodzić i żadne specyfiki nie dają takiego efektu jak silna wola i walka z nimi. Tyle że to strasznie boli Pozdrawiam Jacunio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MarcinGoluch Napisano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 Było o tym trochę w Kwietniowym bB. Artykuł pt. "Niezły kwas". "Przedstawione badania świadczą o tym, że najlepszym sposobem na pozbycie się kwasu mlekowego po ciężkim treningu czy zawodach jest 15-20 minutowa przejażdżka,..." Przebieżka lub jak kto woli roztruchtanie to najlepsze lekarstwo na zakwasy. Ostatnimi czasy mam dosc ciezkie wekendy, dla przykladu w sobote 50km rowerek i 3godziny biegania(sędziowanie 2meczy piłki nożnej). Po powrocie do domku i odpoczynku robie jeszcze trase ok 7-10km w zaleznosci od humoru i w niedziele jestem gotowy zeby sedzowac nastepne 2mecze. W poniedzialek zakwasów brak, czuc co prawda nogi ale jest to bardziej lekkie zmeczenie niz ciezkie zakwasy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marix Napisano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 Dobry jest prysznic naprzemian ciepłą i zimną wodą. Ale woda musi być ciepła i lodowata, a nie ciepła i letnia. Kiedys to mnie działąlo ale jak sie jedyny raz w tym roku doigrałem zakwasów (przegiąłem w kilku dziedzinach sportu) to miałem takie zakwasy, że wielorotene zabiegi z gorącą i lodowatą nie dawały po prostu nic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spider Napisano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 IMO muszisz regularnie ćwiczyć ,powiedzmy 3dniX40km (do przejechania powiedzmy w 2-teren+szosa) potem 2 dni przerwy itd. potem możesz skracać czas na pokonanie 40-stki ,wydłużać dystans lub zmieniać trasę na bardziej trudną. Ja osobiście nigdy zakwasów na nogach nie miałem ,za to na rekach mi się zdarzały-jest to tylko i wyłącznie kwestia rozćwiczenia konkretnej częsci ciała -tutaj nóg Powodzenia i wytrwałości...a zobaczysz efekty. tj. już nie bedzie bólu po jeździe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pati Napisano 5 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2006 Prysznic na przemian - lodowata, ciepła woda poprawia krążenie, dobre w regeneracji, szczególnie jak ktoś korzysta z sauny, ale na zakwasy to bardziej jest chyba wskazana sama ciepła kąpiel. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Trin Napisano 6 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2006 ... a mnie bola mięśnie jak nie jeżdze wystarczy, że w sobotę od rana nie wsiądę na rower i nie zrobie swoich 20km to od razu czuje mieśnie ud ... ostatnie 3 niedziele miałem nie jeżdzone i fatalnie się czułem ... jakbym chodził na drewnianych klocach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
majster Napisano 6 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2006 ja kiedy przestaję jeździć od razu łapię jakieś przeziębienie . w zimę co chwila chorowałem, z wyjątkiem obozu narciarskiego. no to lece na rower, chociaż zanosi się na deszcz :/ . co do bólu w mięśniach: ostatnio go nie mam, ale jeśli już mnie złapie to tylko rano, kiedy napinam mięśnie, żeby się obudzić . masowanie pomaga. pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Przemo Napisano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2006 Jeżeli chodzi o mnie to raczej zakwasów nie mam ale jeżeli już przychodzi co do czego trzeba być zapobiegawczym. Jeżeli podejrzewam, że na drugi dzień mogę mieć zakwasy (nie tóródno na to wpaść) wtedy wieczorem aplikuję sobe jedno piwo. Metoda jest sprawdzona i działa. Ostatnio nawet rozmawiałem z gośćiem, który studiuje medycynę i mówił że to jest prawda, że piwo pomaga w zwalczaniu zakwasów, nie wiem jak to wygląda od strony chemicznej, ale wiem że na drugi dzień nie boli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lehu Napisano 20 Czerwca 2006 Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2006 Dokładnie, wszyscy popelniamy te same bledy, bo trenerzy, ktorzy nas uczą w podstawowkach to prawdopodobnie dresy, ktore nigdy nie skonczyly zadnych studiow . Ja sie dopiero dowiedzialem od bardziej profesjonalnego trenera w gimnazjum, iz przyczyna bolu miesni nastepnego dnia sa mikro-uszkodzenia mięśnia. Podczas wysilku tkanka miesniowa zuzywa sie i wymaga regeneracji. Wtedy jakis enzym (ktory sie nazywa MG albo GM) rozpoczyna odbudowywanie tkanki i w ten sposob miesnie się rozrastają, gdy się czesto trenuje. Sam kwas mlekowy jest w mięsniach maksymalnie do 3 godzin po wysilku. Jest to poprostu produkt uboczny podczas uzyskiwania energii z cukrow. Wiem, ze i tak wszsycy dalej beda mowic dzien bo wysilku "kur**, nie moge chodzic bo mam zakwasy"... ale moze jednak komus to sie przyda. To święte słowa Wreszcie ktoś to napisał. Wszystko jest proste. Ból mięśni to mikrokontuzje czyli uszkodzenia włókien mięśniowych. Przejdzie gdy się zagoi. Pomocne jest białko , które buduje mięsnie. Wie to każdy paker na siłowni . Tylko oni trenują inne włókna mięśniowe( są dwa rodzaje).Czasami warto zrobić PO( przejeżżkę odpoczynkową). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.