Skocz do zawartości

[rower] Ankieta - Wybór roweru turystycznego.


Kolzwer

Który rower wybrać   

4 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Który rower wybrać?

    • Merida Freeway 9700 2014
    • Kross Trans Arctica 2013
    • Kross Trans Arctica 2012
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Stoję przed ostatecznym wyborem i kupnem roweru trekkingowego do dłuższych tras z większym bagażem, bardziej szczegółowo problem został opisany w temacie: http://www.forumrowerowe.org/topic/144492-do-3000zl-treking-na-dluzsze-wycieczki/?do=findComment&comment=1348392 (nowy temat zakładam ze względu na brak możliwości dodania ankiety do starego). Zakup początkowo planowany był na wcześniejsze miesiące, jednak pieniądze musiałem przeznaczyć na inne nieprzewidywane zdarzenie. 

 

Przechodząc do sedna - który z wymienionych jednośladów będzie najbardziej opłacalny? Rowery Kross Trans Arctica 2013 i Merida Freeway 2014 mogę kupić w salonie, w cenie 2200 zł, natomiast Kross-a Trans Arcticę 2012 w sklepie internetowym za 2000 zł.

 

 

Specyfikacje:

 

http://allegro.pl/rower-merida-freeway-9700-20-2014-gratisy-i3532987195.html

Merida Freeway 9700:

WIDELEC Suntour SF11-NEX4110 V2
PRZERZUTKA P/T Shimano FDM530 DEORE/ Shimano RDM662SGS SLX (Shadow)
MANETKA P/T Shimano SLM530 3s /9S DEORE

Dźwignie hamulca: Tektro
KORBY Shimano 48×36×26-170mm FC-M431 Alivio
KASETA Shimano HG50 11-32 9
PIASTA P/T Shimano DH3N30 DYNAMO QR/Shimano FHRM30 QR
OBRĘCZE 28" podwójna ścianka oczkowana CNC V-PROFILE SV/ 36H
HAMULEC P/T Shimano BRM422FX43ML

 

Kross Trans Arctica 2013:

http://www.kross.pl/pl/2013/trekking/trans-arctica

Widelec: SR Suntour NEX HLO (skok 63mm, blokada hydrauliczna)

 

Manetki Shimano Alivio M430 9 biegów

Dźwignie hamulca: Shimano Deore

Hamulce: Tektro

Przerzutka przód/tył: Shimano Deore M590 / Shimano Deore LX T661

Korby Shimano Alivio M431 48/36/26T 

Łańcuch Shimano HG53

Kaseta Shimano HG50-9 11-32t

Piasta przód/tył: Shimano DH-3N30-NT Hub Dynamo 36H / Shimano FH-R30 36H

Obręcze KROSS (Aluminiowe, podwójna ścianka) 

 

Kross Trans Arctica 2012:

http://www.kross.pl/pl/2012/trans-arctica

Osprzęt jak Kross powyżej, z wyjątkiem:

Widelec: SR Suntour NEX 4610 V4 MLO (skok 63mm)

Przerzutka tył: Shimano Deore LX T661

Łańcuch: KMC 9 rz

Piasta przód: Shimano DH-3N20-NT 36H

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale nie oddam głosu gdyż żaden z nich nie pasuje mi do koncepcji podróżowania z sakwami. Powodem jest mały detal czyli ... korby a dokładniej zbyt mała dostępność niskich przełożeń. Według mnie korba w rowerze wyprawowym powinna zaczynać się od 24 zębów a najlepiej od 22 by swobodnie móc pokonywać kilkunasto % podjazdy. Oczywiście owe podjazdy można pokonywać także z buta a cieszyć się dokręcaniem na zjazdach na blacie 48 tylko ile takich zjazdów podczas wyprawy będzie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korby a dokładniej zbyt mała dostępność niskich przełożeń. Według mnie korba w rowerze wyprawowym powinna zaczynać się od 24 zębów a najlepiej od 22 by swobodnie móc pokonywać kilkunasto % podjazdy. 

Po zużyciu się oryginalnie zamontowanej korby planuję wymianę właśnie na coś bardziej odpowiedniego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kolzwer
Ciężko coś powiedzieć bo pomimo pięknych słów producentów żaden z nich nie przystaje do miana Wielkiego Podróżnika. Chyba, że masz na myśli lekkie kilkudniowe wypady z tylnymi sakwami po Pl lub okolicy. Brak sensownej możliwości montażu przednich sakiew, regulowany mostek (a natury mniej sztywny od ahaeda), przeciętne piasty... ech... I na cholerę wiedzieć po co amortyzator.
Może zabrzmi to dziwnie ale wybierz ten który Ci najlpeije leży pod tyłkiem. Czyli warto było by podejść, dotknąć, usiąść. NA długiej trasie nie poczujesz różnicy między manetkami deore a alivio ale na pewno poczujesz za długą/krótką ramę. 
Wszystko w tych rowerach jest bardzo zbliżone, ale - jeżeli docelowo chcesz dobry sztywny wideł bierz meridę bo ma lepszy ciut napęd, jeżeli zależy Ci na amortyzatorze to bierze krosa z blokadą (na asfalt jak znalazł). 
A trzecia droga to taka - kup najtańszy z tych trzech a "górkę" przeznacz na zmiany/dodatki.

ps: i jeszcze jedno - jak komuś brakuje na asfalcie przełożenia 26/32 to jest cienki pasztet i tyle :D (o wymianie kasety na 11/34 nawet nie wspominam bo to taka oczywistość w dodatku tańsza i bardziej racjonalna od wymiany korb że głowa pobolewa:) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Powodem jest mały detal czyli ... korby a dokładniej zbyt mała dostępność niskich przełożeń.

 

Dokładnie. Nie wiem kto wpadł na pomysł, aby w rowerach turystycznych (w zamyśle pod sakwy) montować korby 48. Po obciążeniu roweru nawet niewielką masą (kilka kg) największy blat staje się bezużyteczny.

Moje podejrzenie jest takie, że producent dobrze wie, że rowery trekingowe wykorzystywane są głównie jako rowery miejskie i nikt obciążeniem w postaci sakwy przód, sakwy tył nie jeździ, stąd duża korba. "Na pusto" i przy jakieś tam kondycji można się spokojnie bujnąć i wykorzystać największy blat, ale rower jest na tyle ciężki i sylwetka stawia na tyle duży opór, że częste użycie przełożenia 48x11 jest mało prawdopodobne.

 

@@Kolzwer, Wstępnie można "na szybko" spróbować wymiany kasety na szosową HG-50, 14-25T. Pozwoli Ci to korzystać z największego blatu. Mankamentem tego rozwiązania jest przycięcie przełożeń od góry. W terenie nizinnym jest to zupełnie wystarczające. U siebie mam 26x30 i wykorzystuję jedynie na bardzo stromym podjeździe pod jeden wiadukt, który dodatkowo jest kręty - na trasie bezużyteczne. Zwykle nie schodzę poniżej 36x23.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolzwer

Ciężko coś powiedzieć bo pomimo pięknych słów producentów żaden z nich nie przystaje do miana Wielkiego Podróżnika. Chyba, że masz na myśli lekkie kilkudniowe wypady z tylnymi sakwami po Pl lub okolicy. Brak sensownej możliwości montażu przednich sakiew, regulowany mostek (a natury mniej sztywny od ahaeda), przeciętne piasty... ech... I na cholerę wiedzieć po co amortyzator.

 

Co kto lubi. Ja w moim czołgu mam mostek regulowany. Po przerobieniu jest sztywny i nie widzę sensu aby w jego miesjce wstawiać o stałym wzniosie. Także i amortyzator spełnia swoje zadanie chociaż jego skok to tylko 60 mm.

Wszystko w tych rowerach jest bardzo zbliżone, ale - jeżeli docelowo chcesz dobry sztywny wideł bierz meridę bo ma lepszy ciut napęd, jeżeli zależy Ci na amortyzatorze to bierze krosa z blokadą (na asfalt jak znalazł). 

 

Ale wątpię aby na asfaltach blokował skok. To zbędny gadżet.

A trzecia droga to taka - kup najtańszy z tych trzech a "górkę" przeznacz na zmiany/dodatki.

 

Albo składaj rower od zera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Składanie od zera to najlepsza metoda ale:
- wymaga niezłej wiedzy
- wymaga sporej cierpliwości albo trochę większego budżetu
- na wstępie należało by założyć (zresztą bardzo słusznie), że część rzeczy będzie używane

A co do amortyzatora - każdy ma swoje zdanie ale nikt nie powie mi, że przeciętny sountur czy inny ereściak na cienkich i krótkich lagach i umownych" tulejach ślizgowych jest równie pewny, sztywny i bezproblemowy (o żywotności nie wspomnę) jak dobrej klasy wideł cr-mo pozwalający (co chyba bardzo istotne w turystyce) założyć low ridera i sakwy nisko zawieszone (bez niepotrzebnie skomplikowanych bagażników montowanych do korony). A blokada.. no cóż, kto raz nie posmakuje dobrej klasy blokady ten nie wie co traci.... No chyba, że to ma być rower/wideł dla tzw "niedzielnego turysty"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator raczej przydał by mi się poza asfaltem (zdaję sobie sprawę, że jednak to bardziej awaryjny i mniej konfigurowalny pod względem transportu element) i na pewno nie wymieniał bym go w pierwszym sezonie, chyba że nie przetrwa eksploatacji. Napęd będzie zmieniony, bo teren Jury Krakowsko-Częstochowskiej od której zaczynała by się każda wyprawa do nizinnych nie należy.

Zastanawia mnie tu też rama: Kross - DMC 100 kg i 2 lata gwarancji, Merida 120 kg DMC i 5 lat gwarancji ramy + 2 lata na podzespoły. Bagażnik Meridy, obręcze wizualnie też solidniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

no to masz odpowiedź :) Napęd, rama i wizualnie obręcze lepsze w meridzie. No to bierz ją i po kłopocie.
A co do samej Jury - uwierz, że amortyzator na te powiedzmy "turystyczne" szlaki nie tylko asfaltowe kompletnie nie jest potrzebny. Wiem z autopsji, podobnie jak małżonka czy mój najmłodszy 6 letni syn (bo dwóch starszych Szlak Orlich przejechało na amorach jakie były w rowerze od początku). A da się bez żadnych problemow jeszcze dużo ostrzej w terenie na sztywno.
To tzw "stan umysłu" - trzeba tylko umieć odciąć się od tej papki marketingowo-katalogowej i spojrzeć trochę szerzej.
powodzenia!


(ps:a co do napędu -możne całkiem mocno spakowanym jeździć bez większego wysiłku po Jurze na 34z z przodu, i ani ząbka mniej:) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...